Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Ethelinda
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
First topic message reminder :
ETHELINDA
[bylobrzydkobedzieladnie]
Sowa Caelana potrafi o siebie zadbać, jednak uwielbia otrzymywać nagrody za posłuszne dostarczenie poczty. Choć dużo bardziej towarzyska i kulturalna od swego pana, nadal jest dosyć humorzasta. Lubi ryby. Goyle posiada ją już od kilku ładnych lat.
paint me as a villain
Ostatnio zmieniony przez Caelan Goyle dnia 20.01.21 19:10, w całości zmieniany 3 razy
Caelan Goyle
Zawód : Zarządca portu, kapitan statku
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I must go down to the sea again, to the lonely sea and the sky.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 28.10
Szanowny Zarządco Portu, wierzę, że moja sowa odnajduje Pana w dobrym zdrowiu i odpowie Pan na list bezzwłocznie. Niewątpliwie nowe stanowisko - serdecznie gratuluję - przysparza wielu obowiązków, lecz byłoby dobrze, gdyby się Pan od nich oderwał i pojawił w mych skromnych progach jutro wieczorem.
Mam jeszcze trochę diablego ziela.
Mam jeszcze trochę diablego ziela.
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Odbierz list D. Macnair
Przyjacielu, doszedłeś do siebie?
Dawno nie piłem z Tobą czegoś mocnego, a powiem Ci szczerze - tak dobrze napisałem - jest o czym rozmawiać. Znalazłbyś czas na małą dawkę i stary tytoń? D. Macnair
Dawno nie piłem z Tobą czegoś mocnego, a powiem Ci szczerze - tak dobrze napisałem - jest o czym rozmawiać. Znalazłbyś czas na małą dawkę i stary tytoń? D. Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag
Śmierciożercy
Odbierz list D. Macnair
Goyle, wolałbym mieć gorączkę, wierz mi. Udawanie trupa poszło mi całkiem nieźle, ale wciąż rozpiera mnie żal, iż nie mogłem zobaczyć Twej zatroskanej miny.
Piątek będzie idealny. Możemy spotkać się u mnie. D. Macnair
Piątek będzie idealny. Możemy spotkać się u mnie. D. Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag
Śmierciożercy
Hagrid przyniósł list asystentce Pana Goyla 5 listopada z samego rana
Przeczytaj Hagrid
Panie Goyle JA BARDZO DZIĘKUJE ŻE PAN DLA MNIE DOBRY JEST BO JA WDZIN WDZIEN BO MI DOBRZE TU U PANA JEST
TAK SAM POMYŚLAŁ ŻE MOŻE JA NA WIĘCEJ FUCHY U PANA
JAKBY PAN COŚ PRZEJEŚĆ DAŁ I WODY TROCHU TO MI WINCYJN NIE TRZEBA DOBRZE BĘDZIE
W PARSZYWYM TO MI NIE TAK DOBRZE JAK U PANA JEST MOŻE LEPIJ ŻEBYM JA U PANA TYLKO
PROSZE
TAK SAM POMYŚLAŁ ŻE MOŻE JA NA WIĘCEJ FUCHY U PANA
JAKBY PAN COŚ PRZEJEŚĆ DAŁ I WODY TROCHU TO MI WINCYJN NIE TRZEBA DOBRZE BĘDZIE
W PARSZYWYM TO MI NIE TAK DOBRZE JAK U PANA JEST MOŻE LEPIJ ŻEBYM JA U PANA TYLKO
PROSZE
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Cornelius Sallow
Szanowny Panie Goyle, Niektórzy z mieszkańców portu zapomnieli, kto tam rządzi, ale dzięki uprzejmości Komendanta Magicznej Policji Arnoldowi Montague trafili dziś do Tower. Jeden z aresztowanych, półolbrzym Rubeus Hagrid, powołał się na Pańskie nazwisko, zapewne w ramach głupiego żartu. Czuję się jednak w obowiązku Pana o tym poinformować i uściślić, że półolbrzym został oskarżony o dwukrotną napaść na urzędników Ministerstwa Magii, której byłem świadkiem. Montague ma więcej detali, to chyba nie pierwszy wybryk tego delikwenta. Poza tym, w karczmie znajdowało się sporo żartownisi, ich humor - szczególnie dotyczący Pańskiej osoby - oraz brak poszanowania dla powagi policji budził jednak spore zastrzeżenia.
W ramach przyjacielskiej przysługi, publicznie zlegilimentowałem jednego z mącicieli (nie znalazłem w jego głowie nic ciekawego, ale zabolało), aby nikt w Parszywym Pasażerze nie był już w nastroju do nieodpowiednich żartów.
Poza przykrym incydentem w Parszywym Pasażerze, nie sposób nie zauważyć, że pod Pańskimi rządami port zmienił się na lepsze. Dawno tam nie byłem i jestem pod wrażeniem!
Z poważaniem, C. Sallow
W ramach przyjacielskiej przysługi, publicznie zlegilimentowałem jednego z mącicieli (nie znalazłem w jego głowie nic ciekawego, ale zabolało), aby nikt w Parszywym Pasażerze nie był już w nastroju do nieodpowiednich żartów.
Poza przykrym incydentem w Parszywym Pasażerze, nie sposób nie zauważyć, że pod Pańskimi rządami port zmienił się na lepsze. Dawno tam nie byłem i jestem pod wrażeniem!
Z poważaniem, C. Sallow
Cornelius Sallow
Zawód : Szef Biura Informacji, propagandzista
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
OPCM : 8 +3
UROKI : 38 +8
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Komendant Magicznej Policji
Szanowny Panie Goyle, przyznam, że wyczekiwałem pańskiego listu - dobrze jest wiedzieć, że pomimo wielu obowiązków, trzyma Pan wciąż rękę na pulsie. Również żałuję, że nie mógł Pan być wczoraj obecny - zdaje się, iż cieszy się Pan wśród mieszkańców portu większym poważaniem niż Magiczna Policja, podejrzewam więc, że z Pana pomocą udałoby się opanować sytuację szybciej, ale szczęśliwie obyło się bez ofiar po naszej stronie.
Co się zaś tyczy samej sytuacji, to jak zapewne Pan wie, wraz ze swoim oddziałem pojawiłem się w "Parszywym Pasażerze" po otrzymaniu informacji na temat napaści, która miała tam miejsce 1 października tego roku, a której ofiarą padł pracownik Ministerstwa Magii wraz z towarzyszącymi mu funkcjonariuszami Magicznej Policji. Planowaliśmy przeszukać lokal oraz aresztować w celu przesłuchania wszystkich pracowników, którzy w dniu incydentu byli obecni w pracy, napotkaliśmy jednak na opór zarówno ze strony samych pracowników, jak i części klienteli. Wspomniany przez Pana już Rubeus Hagrid, który - według naszych informacji - 1 października brał udział w napaści na ministerialnego oficjela, próbował ponownie go zaatakować, rzucając krzesłem w niego oraz w grupę towarzyszących mu funkcjonariuszy. Został pojmany i odprowadzony do Tower of London, skąd trafi do Azkabanu - lista jego przewin jest zbyt długa, by bezpiecznym było trzymanie go w jakimkolwiek innym miejscu, udowodnił też już wielokrotnie, jak bardzo jest nieprzewidywalny. Wraz z nim aresztowana została Celine Lovegood, która była jedną z osób zamieszanych w napaść, oraz której ojciec został oskarżony i stracony za morderstwo dokonane na funkcjonariuszu Magicznej Policji, a także Johnatan Bojczuk - który w trakcie zatrzymania celowo utrudniał nam działania, a także dopomógł Rubeusowi Hagridowi w przeprowadzeniu ataku, jednocześnie wykrzykując hasła godzące w obecną władzę - mamy podejrzenia, iż może być zamieszany w działalność rebeliancką. W trakcie akcji udało się również zatrzymać i unieszkodliwić chłopaka, który był w posiadaniu egzemplarzy "Proroka Codziennego" - starał się spalić je na miejscu, ale nie wszystkie udało mu się zniszczyć, nasi ludzie wertują je już w poszukaniu istotnych informacji, zdaje się jednak, że redakcja stała się ostrożniejsza, bo póki co nie odnaleźli niczego przydatnego.
Pozostali zatrzymani pracownicy, tj. Matilda Boyle, Rain Huxley i Annie Scott zostaną dziś zwolnieni z aresztu, nie doszukaliśmy się w ich przypadku związku ze wspomnianą napaścią. Dzięki współpracy właścicielki lokalu, Pani Boyle, udało nam się ustalić imiona i nazwiska czterech osób, które były tam tamtego dnia, w tym jej męża - podejmiemy się próby ich zatrzymania niezwłocznie. W trakcie wczorajszej akcji na miejscu było też troje młodzieńców, którzy korzystając z zamieszania zbiegli, nie wydawali się być jednak powiązani w żaden sposób z Hagridem. Musi Pan jednak wiedzieć, Panie Goyle, że według relacji moich ludzi, na tyłach "Parszywego Pasażera" zetknęli się oni z poszukiwanym listem gończym Alexandrem Farleyem, który wdał się z nimi w walkę, po czym zbiegł. Póki co nie wiemy, czy był tam przypadkiem, czy miał związek z Hagridem, pozostali pracownicy zdawali się nie zdawać sobie sprawy z jego obecności.
Nie muszę chyba Panu mówić, że zarówno obecność niebezpiecznego członka Zakonu Feniksa na terenie lokalu, jak i egzemplarzy "Proroka Codziennego", jest niezwykle niepokojąca. Sugeruję, że powinien się Pan uważniej przyjrzeć temu, co dzieje się na terenie "Parszywego Pasażera" - jego właścicielka, Matilda Boyle, wydaje się być rozsądną kobietą z głową na karku, być może jednak potrzebuje wsparcia, bo otoczona jest przez ludzi lekkomyślnych i takich, którzy najpierw działają, a dopiero później zastanawiają się nad konsekwencjami. Jeżeli potrzebowałby Pan asysty mojej lub Magicznej Policji, pozostaję do dyspozycji - a jeżeli uda się Panu uzyskać jakiekolwiek informacje o rebelianckiej aktywności w porcie, byłbym wdzięczny za raport w tej sprawie.
Z wyrazami szacunku, Arnold Montague
Komendant Magicznej Policji
Co się zaś tyczy samej sytuacji, to jak zapewne Pan wie, wraz ze swoim oddziałem pojawiłem się w "Parszywym Pasażerze" po otrzymaniu informacji na temat napaści, która miała tam miejsce 1 października tego roku, a której ofiarą padł pracownik Ministerstwa Magii wraz z towarzyszącymi mu funkcjonariuszami Magicznej Policji. Planowaliśmy przeszukać lokal oraz aresztować w celu przesłuchania wszystkich pracowników, którzy w dniu incydentu byli obecni w pracy, napotkaliśmy jednak na opór zarówno ze strony samych pracowników, jak i części klienteli. Wspomniany przez Pana już Rubeus Hagrid, który - według naszych informacji - 1 października brał udział w napaści na ministerialnego oficjela, próbował ponownie go zaatakować, rzucając krzesłem w niego oraz w grupę towarzyszących mu funkcjonariuszy. Został pojmany i odprowadzony do Tower of London, skąd trafi do Azkabanu - lista jego przewin jest zbyt długa, by bezpiecznym było trzymanie go w jakimkolwiek innym miejscu, udowodnił też już wielokrotnie, jak bardzo jest nieprzewidywalny. Wraz z nim aresztowana została Celine Lovegood, która była jedną z osób zamieszanych w napaść, oraz której ojciec został oskarżony i stracony za morderstwo dokonane na funkcjonariuszu Magicznej Policji, a także Johnatan Bojczuk - który w trakcie zatrzymania celowo utrudniał nam działania, a także dopomógł Rubeusowi Hagridowi w przeprowadzeniu ataku, jednocześnie wykrzykując hasła godzące w obecną władzę - mamy podejrzenia, iż może być zamieszany w działalność rebeliancką. W trakcie akcji udało się również zatrzymać i unieszkodliwić chłopaka, który był w posiadaniu egzemplarzy "Proroka Codziennego" - starał się spalić je na miejscu, ale nie wszystkie udało mu się zniszczyć, nasi ludzie wertują je już w poszukaniu istotnych informacji, zdaje się jednak, że redakcja stała się ostrożniejsza, bo póki co nie odnaleźli niczego przydatnego.
Pozostali zatrzymani pracownicy, tj. Matilda Boyle, Rain Huxley i Annie Scott zostaną dziś zwolnieni z aresztu, nie doszukaliśmy się w ich przypadku związku ze wspomnianą napaścią. Dzięki współpracy właścicielki lokalu, Pani Boyle, udało nam się ustalić imiona i nazwiska czterech osób, które były tam tamtego dnia, w tym jej męża - podejmiemy się próby ich zatrzymania niezwłocznie. W trakcie wczorajszej akcji na miejscu było też troje młodzieńców, którzy korzystając z zamieszania zbiegli, nie wydawali się być jednak powiązani w żaden sposób z Hagridem. Musi Pan jednak wiedzieć, Panie Goyle, że według relacji moich ludzi, na tyłach "Parszywego Pasażera" zetknęli się oni z poszukiwanym listem gończym Alexandrem Farleyem, który wdał się z nimi w walkę, po czym zbiegł. Póki co nie wiemy, czy był tam przypadkiem, czy miał związek z Hagridem, pozostali pracownicy zdawali się nie zdawać sobie sprawy z jego obecności.
Nie muszę chyba Panu mówić, że zarówno obecność niebezpiecznego członka Zakonu Feniksa na terenie lokalu, jak i egzemplarzy "Proroka Codziennego", jest niezwykle niepokojąca. Sugeruję, że powinien się Pan uważniej przyjrzeć temu, co dzieje się na terenie "Parszywego Pasażera" - jego właścicielka, Matilda Boyle, wydaje się być rozsądną kobietą z głową na karku, być może jednak potrzebuje wsparcia, bo otoczona jest przez ludzi lekkomyślnych i takich, którzy najpierw działają, a dopiero później zastanawiają się nad konsekwencjami. Jeżeli potrzebowałby Pan asysty mojej lub Magicznej Policji, pozostaję do dyspozycji - a jeżeli uda się Panu uzyskać jakiekolwiek informacje o rebelianckiej aktywności w porcie, byłbym wdzięczny za raport w tej sprawie.
Z wyrazami szacunku, Arnold Montague
Komendant Magicznej Policji
Przeczytaj 5 listopada
Sz.P. Goyle, Niezmiernie mnie cieszy, że skontaktował się pan z Komendantem Montague, który wylegitymował wszystkich obecnych i z pewnością posiada o nich pełne informacje. Komendant Magicznej Policji zaimponował mi podczas nalotu na Parszywego, ale niestety nie mogę tego powiedzieć o reszcie jego ludzi - departament wydaje się niedofinansowany, a legilimencję musiałem przerwać przedwcześnie, ponieważ wspomniany Rubeus Hagrid próbował rzucić we mnie krzesłem (sic!), a jeden z ludzi Montague niechcący wywołał eksplozję.
Jestem na tyle doświadczonym legilimentą, by wiedzieć, gdzie szukać naprawdę ciekawych rzeczy, ale w pełni zgadzam się z Panem, że więcej czasu i więcej osób do przesłuchania niezmiernie wsparłoby naszą sprawę. Mój talent pozostaje do Pańskich usług, proszę o niezwłoczny kontakt ilekroć będzie potrzebował Pan legilimenty.
Z Montague udałem się do portu przede wszystkim jako Rzecznik Ministerstwa Magii, ale również - niestety - jako świadek napadu! Rubeus Hagrid podniósł rękę na mnie i policję pierwszego października, co niezwłocznie zgłosiłem Montague. Cieszy mnie, że dba Pan o porządek w porcie - dzięki Pańskim rządom, uczciwi obywatele Londynu mogą się tam poczuć o wiele bezpieczniej niż za starych, gorszych czasów. Owi obywatele powinni o tym wiedzieć, dlatego będę niezmiernie wdzięczny za kilka słów dla "Walczącego Maga." W najbliższych tygodniach pojawi się tam laurka dla policji, zachęta do dofinansowania biednego Montague, a także - za Pańską zgodą - pochwała dla wysiłków Pańskiej osoby.
Z poważaniem, C. Sallow
Jestem na tyle doświadczonym legilimentą, by wiedzieć, gdzie szukać naprawdę ciekawych rzeczy, ale w pełni zgadzam się z Panem, że więcej czasu i więcej osób do przesłuchania niezmiernie wsparłoby naszą sprawę. Mój talent pozostaje do Pańskich usług, proszę o niezwłoczny kontakt ilekroć będzie potrzebował Pan legilimenty.
Z Montague udałem się do portu przede wszystkim jako Rzecznik Ministerstwa Magii, ale również - niestety - jako świadek napadu! Rubeus Hagrid podniósł rękę na mnie i policję pierwszego października, co niezwłocznie zgłosiłem Montague. Cieszy mnie, że dba Pan o porządek w porcie - dzięki Pańskim rządom, uczciwi obywatele Londynu mogą się tam poczuć o wiele bezpieczniej niż za starych, gorszych czasów. Owi obywatele powinni o tym wiedzieć, dlatego będę niezmiernie wdzięczny za kilka słów dla "Walczącego Maga." W najbliższych tygodniach pojawi się tam laurka dla policji, zachęta do dofinansowania biednego Montague, a także - za Pańską zgodą - pochwała dla wysiłków Pańskiej osoby.
Z poważaniem, C. Sallow
Cornelius Sallow
Zawód : Szef Biura Informacji, propagandzista
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
OPCM : 8 +3
UROKI : 38 +8
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 05.11.1957
Caelanie, nie mogłam odpisać wcześniej. Dobrze jednak, że mnie powiadomiłeś. To ważne informacje. Przekażę je podczas spotkania innym. Gdybyś dowiedział się czegoś więcej, jeśli komendant dowie się czegoś nowego - informuj mnie dalej.
Wygląda na to, że musimy przyjrzeć się temu co się dzieje w Parszywym Pasażerze bliżej.
Do zobaczenia,
Wygląda na to, że musimy przyjrzeć się temu co się dzieje w Parszywym Pasażerze bliżej.
Do zobaczenia,
She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am
r u i n a t i o n
ruined
I am
r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Przeczytaj Leander Nott
Szanowny Panie Goyle Kreśląc te słowa żywię głęboką nadzieję, że zastałem Pana w dobrym zdrowiu oraz z pogodą ducha.
Piszę do Pana ze względu na godne podziwu oddanie sprawom najważniejszym, jak i chwalebne czyny popierające działania Ministerstwa; ze względu na hołdowanie tradycji oraz pełne zrozumienie wagi czystości krwi, szczególnie w tych trudnych dla naszego społeczeństwa czasach.
Właśnie z tego powodu mam zaszczyt oficjalnie, w imieniu lady Adalaide Nott oraz całego rodu Nottów zaprosić Pana na tegoroczny Sabat odbywający się ostatniego dnia starego roku w Hampton Court. Jednocześnie z całą żarliwością liczę, iż uświetni Pan ten szczególny dzień swoją obecnością.
Przypominam uprzejmie, że ze względu na charakter uroczystości obowiązują maski.
Z poważaniem, Lord Leander Hector Nott
Piszę do Pana ze względu na godne podziwu oddanie sprawom najważniejszym, jak i chwalebne czyny popierające działania Ministerstwa; ze względu na hołdowanie tradycji oraz pełne zrozumienie wagi czystości krwi, szczególnie w tych trudnych dla naszego społeczeństwa czasach.
Właśnie z tego powodu mam zaszczyt oficjalnie, w imieniu lady Adalaide Nott oraz całego rodu Nottów zaprosić Pana na tegoroczny Sabat odbywający się ostatniego dnia starego roku w Hampton Court. Jednocześnie z całą żarliwością liczę, iż uświetni Pan ten szczególny dzień swoją obecnością.
Przypominam uprzejmie, że ze względu na charakter uroczystości obowiązują maski.
Z poważaniem, Lord Leander Hector Nott
Wysłano jedną z wielu płomykówek chowanych w sowiarni dworu w Ashfield Manor. List został oprawiony w kopertę z grubego, eleganckiego papieru i zalakowany pieczęcią z godłem Nottów, a wraz z nim załączono zaproszenie:
the fire can't touch me,
for i have burned one too many times & the sea can't harm me, for i've been drowning all my life. Oh but you could rip my heart open, darling,for i have never known love before.
Leander Nott
Zawód : mecenas sztuki, handlarz dziełami sztuki
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
You might think that you can hurt me but the damage has been done.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Odbierz list 02.01
Przyjacielu, na wstępie chciałbym zapytać o Twe zdrowie. Czy wszystko jest w porządku? Dawno nie miałem okazji napić się z Tobą ognistej (o którą teraz notabene jest niezwykle ciężko) i zapalić stibbonsa. Chciałem również podziękować za galeony, wierz mi że oddam, co do knuta.
Znalazłbyś czas na spotkanie? Czy już odpływasz na głębokie wody?
Znalazłbyś czas na spotkanie? Czy już odpływasz na głębokie wody?
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Danger is a beautiful thing when it is purposefully sought out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag
Śmierciożercy
21 sierpnia 1958
Miejsce żeglarza jest na pokładzie, choćby tak lichym, jak w tych festiwalowych łupinkach nad jeziorem. Do twarzy Ci było z wiosłem.
Butelkę napocząłeś sam, zatem wnioskuję, że żyjesz. Widelca jednak nie oddaję - muszę mieć pretekst żeby wrócić tu ponownie, czyż nie?
|list leżał pośród innych dokumentów, zupełnie tak, jakby był tam od zawsze i tylko przypadek sprawił, że dotąd pozostał niezauważony...
Mam niespełna trzydzieści lat
i jak kot muszę umrzeć
i jak kot muszę umrzeć
dziewięć razy
Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Ethelinda
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy