Jean Desmond
AutorWiadomość
Wartość żywotności postaci: 216
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 175-194 |
71-80% | brak | -10 | 153-174 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 132-152 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 110-131 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz i kontratak | -30 | 89-109 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 67-88 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 45-66 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, odskoki w walce wręcz | -60 | 24-44 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-23 |
0 | Utrata przytomności |
Kudłacz
Lorem Ipsum jest tekstem stosowanym jako przykładowy wypełniacz w przemyśle poligraficznym. Został po raz pierwszy użyty w XV w. przez nieznanego drukarza do wypełnienia tekstem próbnej książki. Pięć wieków później zaczął być używany przemyśle elektronicznym, pozostając praktycznie niezmienionym. Spopularyzował się w latach 60. XX w. wraz z publikacją arkuszy Letrasetu, zawierających fragmenty Lorem Ipsum, a ostatnio z zawierającym różne wersje Lorem Ipsum oprogramowaniem przeznaczonym do realizacji druków na komputerach osobistych, jak Aldus PageMaker
Zestaw do herbaty
Lorem Ipsum jest tekstem stosowanym jako przykładowy wypełniacz w przemyśle poligraficznym. Został po raz pierwszy użyty w XV w. przez nieznanego drukarza do wypełnienia tekstem próbnej książki. Pięć wieków później zaczął być używany przemyśle elektronicznym, pozostając praktycznie niezmienionym. Spopularyzował się w latach 60. XX w. wraz z publikacją arkuszy Letrasetu, zawierających fragmenty Lorem Ipsum, a ostatnio z zawierającym różne wersje Lorem Ipsum oprogramowaniem przeznaczonym do realizacji druków na komputerach osobistych, jak Aldus PageMaker
Globus
Lorem Ipsum jest tekstem stosowanym jako przykładowy wypełniacz w przemyśle poligraficznym. Został po raz pierwszy użyty w XV w. przez nieznanego drukarza do wypełnienia tekstem próbnej książki. Pięć wieków później zaczął być używany przemyśle elektronicznym, pozostając praktycznie niezmienionym. Spopularyzował się w latach 60. XX w. wraz z publikacją arkuszy Letrasetu, zawierających fragmenty Lorem Ipsum, a ostatnio z zawierającym różne wersje Lorem Ipsum oprogramowaniem przeznaczonym do realizacji druków na komputerach osobistych, jak Aldus PageMaker
Jean Desmond
Zawód : twórczyni magicznych map nieba, przyszły-niedoszły auror
Wiek : 20 lat
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
i'm pretty sure you have
s t a r d u s t
running through those
v e i n s
s t a r d u s t
running through those
v e i n s
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
1955 r. | Lou | obserwatorium astronomiczne
OPIS
Anthony? | magiczne części Londynu
OPIS
Ostatnio zmieniony przez Jean Desmond dnia 22.07.18 21:43, w całości zmieniany 1 raz
Jean Desmond
Zawód : twórczyni magicznych map nieba, przyszły-niedoszły auror
Wiek : 20 lat
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
i'm pretty sure you have
s t a r d u s t
running through those
v e i n s
s t a r d u s t
running through those
v e i n s
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
28 maja | Maxine | nasza kuchnia
Trzask drzwi zapewne stanowił zapowiedź jej przyjścia – wbrew wszystkiemu nie spodziewała się zobaczyć Maxine dzisiaj, w dodatku o tej porze, w kuchni, nad garnkiem, pośród ogólnej scenerii, która sugerowała szeroko pojęte porządki, jakie zapewne już się zakończyły. W pierwszej chwili spojrzała wprost na nią, nie kryjąc się z wyrazem zdziwienia, który na moment odcisnął pośród czoła małą zmarszczki utworzonej pomiędzy jasnymi brwiami. - Max – zaczęła, spoglądając na siostrę oraz garnek, który zapewne miał (oby jeszcze mógł!) stanowić wspólny, niedzielny obiad. Czuła charakterystyczny zapach spalenizny, która zdążyła już przesiąknąć przez wszelkie warstwy powietrza wiszącego w kuchni, na kilka krótkich chwil dominując woń bzów, jaka o tej porze zagnieżdżała się niemalże w każdym zakątku domu. - Pomogę ci – stwierdziła szybko, początkowo zmierzając w jej stronę z wyciągniętymi rękami.
2 czerwca | Sebastian (lusterko) | Cmentarz z kapliczką
Nie znała tego uczucia, nieco nerwowego ściskania gdzieś w środku, jakby w okolicy żołądka. Było zabawne, nietypowe, lecz w gruncie rzeczy całkiem przyjemne – rozlewało się po całym organizmie ciepłą falą rozrzewnienia, która, choć wytrącała ją z naturalnego opanowania, sprawiając, że z trudem panowała nad własnymi dłońmi nieporadnie obejmującymi pusty znicz, pozwalała czuć się bez wątpienia dobrze. Nie do końca wiedziała dlaczego, nie rozumiała skąd wzięła się ta nagła zmiana, choć częściowo przypisywała to obecności męskiej sylwetki, która majaczyła w niedalekiej odległości. Dzięki niemu grobowa cisza, która spowijała cmentarz, gdy przekraczała jego bramę, wydawała się choć odrobinę mniej przytłaczająca.
15 czerwca | Jocelyn | Polana huhapaków
Suknia Jocelyn była ładna w ten charakterystyczny sposób, który zazwyczaj zabrania pytać o krawca czy cenę – według oczywistego schematu opierającego się na krótkiej analizie materiału oraz wykończeń, a przede wszystkim sposobu, w jaki nosi się ubranie, bez potykania o własne nogi, bez stąpania po krawędziach, z dozą niewątpliwej naturalności. Być może nawet niektórym, bardziej biegłym, tych kilka kwestii obejmujących uważną obserwację skrawku ubrania, mówiło niemalże wszystko, co wiedzieć należało o właścicielu; Jean nie musiała i nie chciała posiadać tego rodzaju wiedzy, wystarczało jedno spojrzenie, a potem kolejne na jej własny zmoknięty płaszczyk czy przekrzywiony szal, aby tylko i wyłącznie domyślać się, jakiego rodzaju mur trwał, niezależnie od nich samych, wzniesiony pomiędzy dwoma światami.
I jednocześnie zgadywać, jak owo spotkanie mogło wyglądać w oczach kogoś, kto znajdował się po jego drugiej stronie.
I jednocześnie zgadywać, jak owo spotkanie mogło wyglądać w oczach kogoś, kto znajdował się po jego drugiej stronie.
22 czerwca | Bertie | Zagnomiony zakątek
Wbrew pozorom nie ma w tym wszystkim jednak zbyt wiele posępności, zupełnie jak w całej postawie Jean, która pewnie kroczyła za chłopakiem, bez ciemniejszych odcieni szarości, jakie mogłyby spowijać jasną głowę. Strach nie pozostawał obcym uczuciem, wszak nigdy nim nie był, lecz jednocześnie w sferze wyprawy nie towarzyszył jej w swojej najczystszej postaci. Fakt że nigdy wcześniej nie była w tym miejscu czy że nie miała bezpośredniej styczności z gnomami, nie stanowił powodu ku niepotrzebnemu zdenerwowaniu, może (na pewno?) tym bardziej, kiedy kilka kroków przed nią stąpał Bott, który w swoim ciepłym tonie, miał zresztą całkiem sporo racji. I mimo że wiedziała, że sekwencja jego kroków jest wynikiem raczej naturalnej zaradności oraz szczęścia, niż idealnej orientacji w nowym terenie, wobec jego pewności siebie nie potrafiła po prostu mu nie zaufać, oddając się tej nieracjonalnej intuicji, która wielokrotnie potrafiła odnajdywać, jak i ratować ich z problemów
[bylobrzydkobedzieladnie]
Jean Desmond
Zawód : twórczyni magicznych map nieba, przyszły-niedoszły auror
Wiek : 20 lat
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
i'm pretty sure you have
s t a r d u s t
running through those
v e i n s
s t a r d u s t
running through those
v e i n s
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Jean Desmond
Szybka odpowiedź