VII - E. Parkinson & A. Macmillan
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Arena Pojedynków
Elisabeth Parkinson vs. Anthony Macmillan 11.07.1956 r.
Wartość żywotności Elisabeth: 207
Wartość żywotności Anthony'ego: 215
Wartość żywotności Elisabeth: 207
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 168 - 186 |
71-80% | brak | -10 | 147 - 167 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 126 - 146 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 106 - 125 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz | -30 | 85 - 105 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 64 - 84 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 43 - 63 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja | -60 | 23 - 42 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2 - 22 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności Anthony'ego: 215
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 174-194 |
71-80% | brak | -10 | 153-173 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 131-152 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 110-130 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz i kontratak | -30 | 88-109 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 67-87 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 45-66 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, odskoki w walce wręcz | -60 | 24-44 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-23 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
207/132 -15
Wciąż oszołomiona przez skutki upadku, nie była w stanie wyczarować poprawnie zaklęcia. I choć nie czuła się z tym dobrze, w dalszym ciągu próbowała zachować spokój. Błędy i niepowodzenia były wpisane w nasze życie - tego uczył ją dziadek i tego miała zamiar się trzymać, wyciągając lekcje z własnych potknięć. A przecież właśnie po to tutaj przyszła - aby się uczyć i polepszać własne umiejętności.
- Protego Maxima - wypowiedziała po raz kolejny inkantację zaklęcia ochronnego w odpowiedzi na rzucane przez mężczyznę zaklęcie. Jednocześnie przemknęło jej przez myśl, iż jakkolwiek potyczka nie szła po jej myśli, to przegrywała ze szlachcicem.
Wciąż oszołomiona przez skutki upadku, nie była w stanie wyczarować poprawnie zaklęcia. I choć nie czuła się z tym dobrze, w dalszym ciągu próbowała zachować spokój. Błędy i niepowodzenia były wpisane w nasze życie - tego uczył ją dziadek i tego miała zamiar się trzymać, wyciągając lekcje z własnych potknięć. A przecież właśnie po to tutaj przyszła - aby się uczyć i polepszać własne umiejętności.
- Protego Maxima - wypowiedziała po raz kolejny inkantację zaklęcia ochronnego w odpowiedzi na rzucane przez mężczyznę zaklęcie. Jednocześnie przemknęło jej przez myśl, iż jakkolwiek potyczka nie szła po jej myśli, to przegrywała ze szlachcicem.
A little learning is a dangerous thing...
The member 'Elisabeth Parkinson' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 48
'k100' : 48
207/112 -20
Najwyraźniej upadki były jej dzisiaj pisane - po nieudanym zaklęciu tarczy po raz kolejny upadła, dość boleśnie odczuwając skutki zetknięcia z podłożem. Wypuściła dość głośno powietrze, zaciskając na chwilę lewą pięść. Poczuła przypływ złości, którą kierowała jednak nie na jasnowłosego mężczyznę, a na siebie samą. Tyle lat pracy w Ministerstwie sprawiło, iż przestała kształtować swoje magiczne umiejętności czego skutek obecnie czuła. I to dość boleśnie.
Po nieco dłuższej niż wcześniej chwili podniosła się z miejsca, odgarniając z twarzy ciemne kosmyki włosów. Na twarzy próbowała zachować opanowanie.
- A ponoć damy należy traktować delikatnie... - powiedziała w kierunku mężczyzny, odzywając się tym samym po raz pierwszy tego dnia w jego stronę. Wcześniej nie chciała tracić czasu na zbędne gadki, ale teraz prawdopodobnie niewiele mogło się już zmienić.
- Fluctus - powiedziała, celując w podłoże pod stopami mężczyzny.
Najwyraźniej upadki były jej dzisiaj pisane - po nieudanym zaklęciu tarczy po raz kolejny upadła, dość boleśnie odczuwając skutki zetknięcia z podłożem. Wypuściła dość głośno powietrze, zaciskając na chwilę lewą pięść. Poczuła przypływ złości, którą kierowała jednak nie na jasnowłosego mężczyznę, a na siebie samą. Tyle lat pracy w Ministerstwie sprawiło, iż przestała kształtować swoje magiczne umiejętności czego skutek obecnie czuła. I to dość boleśnie.
Po nieco dłuższej niż wcześniej chwili podniosła się z miejsca, odgarniając z twarzy ciemne kosmyki włosów. Na twarzy próbowała zachować opanowanie.
- A ponoć damy należy traktować delikatnie... - powiedziała w kierunku mężczyzny, odzywając się tym samym po raz pierwszy tego dnia w jego stronę. Wcześniej nie chciała tracić czasu na zbędne gadki, ale teraz prawdopodobnie niewiele mogło się już zmienić.
- Fluctus - powiedziała, celując w podłoże pod stopami mężczyzny.
A little learning is a dangerous thing...
The member 'Elisabeth Parkinson' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 42
'k100' : 42
Ponownie przymrużył oczy, widząc jej kolejny upadek. Wolał jednak sprawiać, żeby upadała niż ciskać w nią kulami ognia lub soplami lodu.
– Wybacz mi, lady. Staram się traktować cię łagodnie – odpowiedział jej, uśmiechając się nieśmiało.
Taka uwaga trochę go zaskoczyła. Dotychczas milczeli, od samego początku rozgrywki. Miło było usłyszeć głos swojej przeciwniczki. Nawet jeżeli zaraz rzuciła kolejnym czarem… niestety (dla niej) nieudanym. Zmartwił się trochę, ale pojedynek trwał nadal, a trzeba było walczyć.
– Caeruleusio! – Wycelował różdżką w brunetkę i wypowiedział formułę zaklęcia. Chciał spróbować raz jeszcze zastosować ten sam czar., który uprzednio mu nie wyszedł.
| 196/215
– Wybacz mi, lady. Staram się traktować cię łagodnie – odpowiedział jej, uśmiechając się nieśmiało.
Taka uwaga trochę go zaskoczyła. Dotychczas milczeli, od samego początku rozgrywki. Miło było usłyszeć głos swojej przeciwniczki. Nawet jeżeli zaraz rzuciła kolejnym czarem… niestety (dla niej) nieudanym. Zmartwił się trochę, ale pojedynek trwał nadal, a trzeba było walczyć.
– Caeruleusio! – Wycelował różdżką w brunetkę i wypowiedział formułę zaklęcia. Chciał spróbować raz jeszcze zastosować ten sam czar., który uprzednio mu nie wyszedł.
| 196/215
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 13
'k100' : 13
Na jego twarzy pojawił się chwilowy uśmiech, spowodowany jego brakiem umiejętności rzucania Caeruleusio. Miał to być znak, że śmieje się sam z siebie. Najwyraźniej czary tego typu naprawdę mu nie służyły.
– Planta Doleto! – wyrzucił z siebie inkantację zaklęcia, celując w stopy czarownicy.
– Planta Doleto! – wyrzucił z siebie inkantację zaklęcia, celując w stopy czarownicy.
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 88
'k100' : 88
207/112 -20
Dostrzegła jego dość nieśmiały uśmiech. Sama nie odpowiedziała już nic, choć kącik jej lewych warg nieznacznie się uniósł. Jego starania, o ile jakiekolwiek istniały, nie przynosiły pozytywnych efektów. Elisabeth nie spodziewała się, a nawet nie chciała delikatnego traktowania z powodu własnego urodzenia. Nie mogła jednak zaprzeczyć, że czasami traktowanie kobiet w delikatniejszy sposób może być dość pomocny - pojawiała się wówczas pewna przewaga. W tym momencie Parkinson jednak takowej nie miała, a magia najwyraźniej nie miała dzisiaj zamiaru jej sprzyjać.
- Protego Maxima - wypowiedziała inkantację po raz kolejny tego dnia. Nie była silna w zakresie magii obronnej, lecz nie żałowała kolejnej sposobności przećwiczenia jej.
Dostrzegła jego dość nieśmiały uśmiech. Sama nie odpowiedziała już nic, choć kącik jej lewych warg nieznacznie się uniósł. Jego starania, o ile jakiekolwiek istniały, nie przynosiły pozytywnych efektów. Elisabeth nie spodziewała się, a nawet nie chciała delikatnego traktowania z powodu własnego urodzenia. Nie mogła jednak zaprzeczyć, że czasami traktowanie kobiet w delikatniejszy sposób może być dość pomocny - pojawiała się wówczas pewna przewaga. W tym momencie Parkinson jednak takowej nie miała, a magia najwyraźniej nie miała dzisiaj zamiaru jej sprzyjać.
- Protego Maxima - wypowiedziała inkantację po raz kolejny tego dnia. Nie była silna w zakresie magii obronnej, lecz nie żałowała kolejnej sposobności przećwiczenia jej.
A little learning is a dangerous thing...
The member 'Elisabeth Parkinson' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 10
'k100' : 10
207/102 -30
Elisabeth nie żałowała przyjścia do klubu pojedynków. Nie była zadowolona ze swoich kolejnych porażek, lecz one pozwalały jej wychwycić własne słabości. Z pewnością była ją magia obronna, bowiem tego dnia nie udało jej się wyczarować ani jednej tarczy. Skutkiem tego poczuła teraz bolesne pieczenie stóp, na co syknęła. Nie chciała wyglądać jak kaczka, lecz nie mogła się powstrzymać przed zmienianiem co chwila nogi na której stała - pieczenie było zbyt bolesne, by stać normalnie. To jednak nie przeszkodziło jej w wymierzeniu w mężczyznę.
- Densaugeo - po raz kolejny wybrała zaklęcie transmutacji. O ile na początku chciała sięgać po wszystkie rodzaje zaklęć, o tyle w tej chwili zależało jej, by chociaż odrobinę zmniejszyć przewagę przeciwnika.
Elisabeth nie żałowała przyjścia do klubu pojedynków. Nie była zadowolona ze swoich kolejnych porażek, lecz one pozwalały jej wychwycić własne słabości. Z pewnością była ją magia obronna, bowiem tego dnia nie udało jej się wyczarować ani jednej tarczy. Skutkiem tego poczuła teraz bolesne pieczenie stóp, na co syknęła. Nie chciała wyglądać jak kaczka, lecz nie mogła się powstrzymać przed zmienianiem co chwila nogi na której stała - pieczenie było zbyt bolesne, by stać normalnie. To jednak nie przeszkodziło jej w wymierzeniu w mężczyznę.
- Densaugeo - po raz kolejny wybrała zaklęcie transmutacji. O ile na początku chciała sięgać po wszystkie rodzaje zaklęć, o tyle w tej chwili zależało jej, by chociaż odrobinę zmniejszyć przewagę przeciwnika.
A little learning is a dangerous thing...
The member 'Elisabeth Parkinson' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 40
'k100' : 40
Na jego twarzy pojawiło się zmartwienie. Widok „tańczącej” lady wcale go nie śmieszył, a martwił. Wolałby zostać trafiony jakimkolwiek zaklęciem, żeby nie czuć się podle. Wtedy mógłby odczuwać się na równi w położeniu. Tak jednak nie było, ponieważ ostatnie zaklęcie brunetki także okazało się nieskuteczne. Nie wiedział czy lepiej będzie gdy będzie traktować ją ostrzej, żeby (być może) zakończyć to szybciej, czy może lepiej byłoby traktować ją łagodniej, dając jej możliwość na kontratak w kolejnej turze?
– Ignitio – wycelował w nią różdżką. Wcześniej sprzyjały mu zaklęcia związane z powietrzem, może teraz będą sprzyjać mu zaklęcia związane z ogniem? Chociaż akurat Ignitio było odrobinę trudnym zaklęciem, o czym przekonał się już wcześniej.
| 196/215
– Ignitio – wycelował w nią różdżką. Wcześniej sprzyjały mu zaklęcia związane z powietrzem, może teraz będą sprzyjać mu zaklęcia związane z ogniem? Chociaż akurat Ignitio było odrobinę trudnym zaklęciem, o czym przekonał się już wcześniej.
| 196/215
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Anthony Macmillan' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 15
'k100' : 15
VII - E. Parkinson & A. Macmillan
Szybka odpowiedź