The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 63

PŻ: 266; gupi ja z tym protego

Chwilowa przewaga nad przeciwnikiem zdawała się jednak przyćmić jego osąd. Pośpieszył się z zaklęciem, które choć rzucone poprawnie, nie obroniło go przed zmierzającym atakiem. Poczuł, jak nogi grzęzną mu w podłożu, uniemożliwiając ewentualny ruch. Mało również brakowało, a kobieta zamieniłaby go w królika, całkowicie pozbawiając go możliwości ataku.
Finite Incantatem. Tym razem skierował różdżkę w swoim kierunku, skupiając się na zdjęciu niewygodnego uroku.

The member 'Ayden Macmillan' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 52

PŻ: 266

Niewiele brakowało. Coś drgnęło, przez chwilę wydawało mu się, że mógł poruszyć jedną z uwięzionych stóp, jednak po chwili ponownie odebrano mu tę możliwość. Nie zamierzał jednak się poddawać, to nie w jego stylu. Ponownie więc skierował różdżkę ku sobie, wyraźnie zaznaczając obszar z którego planował ściągnąć rzucone przez kobietę zaklęcie.
Finite Incantatem!

The member 'Ayden Macmillan' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 4

160/200, -10

Mężczyzna najwyraźniej próbował uwolnić się spod działania jej Deserpesa, co póki co spełzało na niczym. Charlie postanowiła zaatakować znowu, a w ślad za wcześniejszym Lapifors, łatwiejszym do trafienia dzięki utknięciu mężczyzny w ruchomych piaskach, posłała kolejny czar:
- Caeruleusio!

Ayden, ten drugi Lapifors chyba jednak wyszedł - Deserpes obniża ST trafienia o 10, więc potrzebuję na niego 60 oczek, nie 70. Rzuciłam 63 + 15 stat - 10 za obrażenia, co daje 68.

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 6

Ale chwilowe szczęście ją opuściło. Zaklęcie zupełnie nie wyszło - może porywała się z motyką na słońce, biorąc pod uwagę, że była kiepska w urokach? Niemniej jednak musiała je ćwiczyć, doskonalić się, choć wielu możliwych do użycia zaklęć niestety nie potrafiła rzucić, więc musiała korzystać z tych łatwiejszych.
- Planta doleto!

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 37

PŻ:266; jednak jestem królikiem

Niestety, zaklęcie z pomyślnością dosięgło Aydena, przemieniając go w puchatą kulkę na czterech łapach - nadal tkwiących w podłożu. Pomimo trzymanej w pyszczku różdżki, nie mógł nią ani zdjąć z siebie czaru, ani cisnąć jakimś w kierunku swej przeciwniczki. Cała sytuacja wysoce mu się nie podobała, to też położył uszka po sobie i nerwowo zaczął ruszać noskiem. Miał nadzieję, że tak jak i teraz, panna Leighton nie zdoła dosięgnąć go żadnym innym, wymyślnym zaklęciem.

PŻ: 266

Całe szczęście, że rzucone przez Charlene zaklęcie nie było trwałe. Wtedy mógłby sobie jeszcze wymalować tarczę na futrze, by lepiej było jej celować. Wróciwszy do swej ludzkiej postaci podniósł się z podłogi, otrzepując przy tym swe ubrania z kurzu. Zaciskając palce na cyprysowym drewnie, posłał kobiecie nieco pytające spojrzenie, choć nie miał jej za złe owego incydentu. Wręcz przeciwnie, nawet go to trochę bawiło, to też usta jego gięły się pod naporem lekkiego uśmiechu.
- Deprimo! - wyrecytował po chwili, kierując koniec różdżki w kierunku swej przeciwniczki. W końcu pojedynek jeszcze się nie skończył.

The member 'Ayden Macmillan' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 95

160/200, -10

Czary wciąż wychodziły jej miernie. I choć Macmillan byłby teraz tak łatwym celem jako królik uwięziony w ruchomych piaskach, i tak nie potrafiła go trafić. Naprawdę musiała wziąć się za swoje umiejętności w zakresie uroków.
Mężczyzna po chwili odzyskał swoją postać i już nie był słodkim króliczkiem. Po chwili pokazał, że naprawdę potrafi być groźnym przeciwnikiem, posyłając w jej stronę kolejne niezwykle silne zaklęcie, przed którym nie mogłaby jej obronić zwykła tarcza.
- Protego maxima!

The member 'Charlene Leighton' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 53

160-30=130/200 (-15)

I nie obroniła się. Silny urok posłał ją na posadzkę, znów boleśnie tłukąc drobne ciało. Podniosła się na lekko drżących nogach, zdając sobie sprawę, że mężczyzna miał sporą przewagę, zwłaszcza teraz, gdy już ją osłabił.
Mimo to spróbowała znów coś na niego rzucić.
- Planta doleto!