Trening - 21 VII '56
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
AutorWiadomość
Kieran Rineheart i Florean Fortescue decydują się na przećwiczenie umiejętności młodszego mężczyzny do rzucania zaklęć o charakterze defensywnym
Szafka zniknięć
I show not your face but your heart's desire
Podziękowania i dalsze wyjaśnienia dla braku pewnych kompetencji całkowicie zignorował, nie znaleźli się tu przecież po to, aby wymieniać się gładkimi słówkami, tak niewiele znaczącymi. Krótkie wprowadzenie mimo wszystko było konieczne, nawet jeśli wałkowanie podstaw po raz tysięczny mogło wydać się wręcz nużące. Choć Fortescue zapewne zdołał nabrać nieco doświadczenia dzięki działalności na rzecz Zakonu, to wciąż mogło być za mało. Nie każdy był wojownikiem, jednak niespokojne czasy wymuszały na wszystkich pełną gotowość do walki.
– Za rozpoznanie terenu – objaśnił łaskawie, nawet nie będąc zdziwionym tym, że Florean zadał podobne pytanie. Jednak na objaśnienia szczegółów tego zagadnienia nie był to najlepszy moment.
Nie ostrzegł go, że zamierza rzucić zaklęcie, podczas prawdziwej potyczki coś podobnego nie miałoby miejsca. W mgnieniu oka wyciągnął różdżkę przed siebie, mierząc w stronę przeciwnika.
Upiorogacek – pomyślał, z premedytacją wybierając z długiej listy zaklęć tak nieznaczące i nieszkodliwe, wszak miał to być trening, więc osłabianie lodziarza nie było mu na rękę. Inne miałby jednak zdanie, gdyby Fortescue był aurorem, wówczas nie dałby mu wytchnienia.
– Za rozpoznanie terenu – objaśnił łaskawie, nawet nie będąc zdziwionym tym, że Florean zadał podobne pytanie. Jednak na objaśnienia szczegółów tego zagadnienia nie był to najlepszy moment.
Nie ostrzegł go, że zamierza rzucić zaklęcie, podczas prawdziwej potyczki coś podobnego nie miałoby miejsca. W mgnieniu oka wyciągnął różdżkę przed siebie, mierząc w stronę przeciwnika.
Upiorogacek – pomyślał, z premedytacją wybierając z długiej listy zaklęć tak nieznaczące i nieszkodliwe, wszak miał to być trening, więc osłabianie lodziarza nie było mu na rękę. Inne miałby jednak zdanie, gdyby Fortescue był aurorem, wówczas nie dałby mu wytchnienia.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 25
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 25
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Przez chwilę wydawało mi się, że zrobiłem coś nie tak. Pan Rineheart sprawiał wrażenie obrażonego, ale szybko stwierdziłem, że to po prostu małomówny człowiek. Ja zazwyczaj mówiłem dużo i miałem ten zły nawyk mówienia o czymkolwiek zamiast pozwolić na odrobinę ciszy. - Ach, no tak - odchrząknąłem trochę zmieszany, bo przecież mogłem się tego domyślić. A takie zaklęcia na pewno mi się przydadzą! Szczególnie, że ostatnio miałem podobny problem podczas misji z Charlene. I tak myślałem o tym, kiedy mężczyzna posłał w moim kierunku zaklęcie. Nie bylem na to jeszcze przygotowany, uniosłem zaskoczony różdżkę i krzyknąłem - Protego! - Nie miałem nawet pojęcia co to za czar, pewnie slugulus erecto, żeby mnie ukarać za ewentualną porażkę.
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 18
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 18
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Może i sprawiał nieprzyjemne wrażenie, jednak to nie miało dla niego żadnego znaczenia. Sroga aparycja wiele rzeczy mu ułatwiała, zwłaszcza w pracy. Nie przejmował się tym, jak niektórzy mogą reagować na jego surowe spojrzenie czy nieprzerwane milczenie. Ale najwidoczniej swoją postawą wprowadził Floreana w zakłopotanie, a to z kolei zaowocowało w nieprzygotowanie do walki. Choć tarcza jakimś cudem stanęła przed czarodziejem, to jednak okazała się słaba i pękła pod mocą niezbyt szkodliwego zaklęcia, które trafiło we właściciela lodziarni na Pokątnej.
– Źle! – krzyknął w odpowiedzi, marszcząc z irytacji brwi. – Musisz stale uważać! – dodał zaraz równie donośnie, próbując wymusić na nim uwagę, ale i zachęcić do większego zaangażowania w cały ten trening. – Wykrzyczenie inkantacji nic nie pomaga, a przeciwnik wcale nie jest głuchy. Wypowiadaj zaklęcie wyraźnie i pewnie.
Po co niby zapoznawać przeciwnika z zaklęciem, to idiotyczne. Właśnie dlatego tak ceniono umiejętność rzucania zaklęć niewerbalnie.
Upiorogacek – pomyślał raz jeszcze, wystosowując ponownie atak bez jakiegokolwiek ostrzeżenia. Choć uniósł różdżkę przed siebie, co już było sygnałem ostrzegawczym.
– Źle! – krzyknął w odpowiedzi, marszcząc z irytacji brwi. – Musisz stale uważać! – dodał zaraz równie donośnie, próbując wymusić na nim uwagę, ale i zachęcić do większego zaangażowania w cały ten trening. – Wykrzyczenie inkantacji nic nie pomaga, a przeciwnik wcale nie jest głuchy. Wypowiadaj zaklęcie wyraźnie i pewnie.
Po co niby zapoznawać przeciwnika z zaklęciem, to idiotyczne. Właśnie dlatego tak ceniono umiejętność rzucania zaklęć niewerbalnie.
Upiorogacek – pomyślał raz jeszcze, wystosowując ponownie atak bez jakiegokolwiek ostrzeżenia. Choć uniósł różdżkę przed siebie, co już było sygnałem ostrzegawczym.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 52
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 52
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
To tylko upiorogacek. Od razu to poczułem, chociaż ostatnio dostałem tym zaklęciem prawopodobnie w Hogwarcie, gdzie podobne żarty były na porządku dziennym. Nie wiem dlaczego spodziewałem się poważniejszego ataku, to głupie. Tak czy siak nie wyszło mi, ale nie to mnie zaskoczyło - spojrzałem ze zdziwieniem na reakcję Kierana, ale przecież miał rację. Wyprostowałem się, ścisnąłem mocniej palce na różdżce i obiecałem sobie, że już mnie nie zaskoczy. Nie krzyczeć, racja, przecież to bez sensu, ale emocje czasem mi nie pozwalały na zachowanie spokoju. Mimo wszystko po kolejnym ataku szybko uniosłem różdżkę. - Protego - Wyraźnie, prawie pewnie.
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 17
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 17
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Zapewne nie powinien tak strofować młodego mężczyzny, lecz to było silniejsze od niego, ta nieustanna chęć wyrażania swego niezadowolenia i to najlepiej krzykiem. Być może zdecydowały o zmianie własnej postawy, gdyby druga próba wyczarowania tarczy chociaż okazała się skuteczna. Jednak jego kolejne zaklęcie trafiło w cel, ponownie. Musiał zmarszczyć brwi z irytacji, lecz nie miał okazji wykrzyczeć nagany. Powietrze zaczęło wirować, pomiędzy nich uderzył jasny grom, po którym rozszalała się wichura, a potem zrobiło się bardziej pochmurno, ciemno wręcz. Ale w końcu wszystko wróciło do normy.
– Cholerna anomalia – warknął pod nosem z irytacji, po czym westchnął ciężko, wyraźnie zniechęcony. – Jeszcze raz.
Skierował różdżkę na oponenta, chcąc go jak najlepiej wyćwiczyć. Upiorogacek – znów pomyślał, niezbyt chętnie, ale to było najmniej szkodliwe zaklęcie, a przecież nie chciał uszkodzić ucznia.
– Cholerna anomalia – warknął pod nosem z irytacji, po czym westchnął ciężko, wyraźnie zniechęcony. – Jeszcze raz.
Skierował różdżkę na oponenta, chcąc go jak najlepiej wyćwiczyć. Upiorogacek – znów pomyślał, niezbyt chętnie, ale to było najmniej szkodliwe zaklęcie, a przecież nie chciał uszkodzić ucznia.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
The member 'Kieran Rineheart' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 67
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 67
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
Znowu dostałem zaklęciem prosto w pierś. Co robię nie tak? Wiem, że przyszedłem się uczyć, ale i tak powinienem reprezentować sobą jakikolwiek poziom - aktualnie reprezentowałem poziom zerowy, totalne dno. Aż mi było wstyd przed panem Rineheartem, ale nie zdążyłem zareagować na moją drugą porażkę z rzędu, bo stało się coś dziwnego. Pomiędzy nami uderzył piorun, dosłownie jak grom z jasnego nieba. Odruchowo odskoczyłem, bo przecież w tak niespodziewanej i niebezpiecznej sytuacji nie da się po prostu spokojnie stać w miejscu, ale wtedy zauważyłem mojego dzisiejszego nauczyciela i stwierdziłem, że jednak się da. Spróbowałem zapomnieć o tych chwilowych niedogodnościach i jeszcze raz podjąć próbę obrony. - Protego - do trzech razy sztuka?
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Florean Fortescue' has done the following action : Rzut kością
#1 'k100' : 88
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
#1 'k100' : 88
--------------------------------
#2 'Anomalie - CZ' :
| PŻ: 234/244; 10 – rany cięte
Był coraz bardziej sceptycznie nastawiony do pomysłu nauczania młodego mężczyzny, niezbyt wiedząc jak wobec niego postępować. Już od samego początku wymagał od niego więcej, lecz nie otrzymywał nic w zamian, żadnego przejawu zdolności, co najwyżej dostrzegał chęci. Dopiero trzecia próba obrony pokazała mu, że może jednak nie warto tracić nadziei. Zaklęcie tarczy okazało się skuteczne; magiczna bariera pojawiła się i odbiła zaklęcie w bok. Lecz po chwili jego natura zmieniła się i nagle tarcza jakby rozbiła się. Masa sproszkowanego szkła rozeszła się dookoła Fortescue, godząc również w Kierana. Auror nie miał wątpliwości, że to wina anomalii, kolejnej.
– Robisz to specjalnie czy jak? – warknął pod nosem z irytacji. – Teraz masz spróbować z Protego Maxima i niech niebiosa nad nami czuwają.
Skierował raz jeszcze różdżkę na ucznia, znów rzucając niewerbalnie żałośnie nieszkodliwe zaklęcie. Upiorogacek.
Był coraz bardziej sceptycznie nastawiony do pomysłu nauczania młodego mężczyzny, niezbyt wiedząc jak wobec niego postępować. Już od samego początku wymagał od niego więcej, lecz nie otrzymywał nic w zamian, żadnego przejawu zdolności, co najwyżej dostrzegał chęci. Dopiero trzecia próba obrony pokazała mu, że może jednak nie warto tracić nadziei. Zaklęcie tarczy okazało się skuteczne; magiczna bariera pojawiła się i odbiła zaklęcie w bok. Lecz po chwili jego natura zmieniła się i nagle tarcza jakby rozbiła się. Masa sproszkowanego szkła rozeszła się dookoła Fortescue, godząc również w Kierana. Auror nie miał wątpliwości, że to wina anomalii, kolejnej.
– Robisz to specjalnie czy jak? – warknął pod nosem z irytacji. – Teraz masz spróbować z Protego Maxima i niech niebiosa nad nami czuwają.
Skierował raz jeszcze różdżkę na ucznia, znów rzucając niewerbalnie żałośnie nieszkodliwe zaklęcie. Upiorogacek.
We can make it out alive under cover of the night; Trees are burning, ravens fly, smoke is filling up the sky,
WE ARE RUNNING OUT OF TIME
Kieran Rineheart
Zawód : Rebeliant, auror
Wiek : 54
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I pochwalam tajń życia w pieśni
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem
i wprawny w cierpieniu.
OPCM : 40 +5
UROKI : 30 +5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 20 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
| 200/210
W końcu mi się udało! Normalnie ucieszyłbym się, może nawet podskoczył z radości, ale obecność Kierana nie pozwalała mi na taki wybuch emocji. W takim wypadku postarałem się zachować kamienną twarz, ale po chwili moja tarcza rozbiła się na setki niewielkich szklanych kawałeczków - zapomniałem o swoim zadowoleniu, szybko zasłaniając twarz zanim drobinki wbiły mi się w oczy. Niestety i tak trochę mnie poharatały, ale nie było to nic na tyle poważnego, żeby miało mi to uniemożliwić dalszą naukę. Wszak podczas prawdziwej walki byłoby o wiele, wiele gorzej. - Nie, ja... - zacząłem niepewnie, zaskoczony tonem jego głosu. - Oczywiście, że nie - dodałem pewniej, marszcząc z niezadowoleniem brwi - skąd w ogóle te podejrzenia? Zacisnąłem mocniej palce na różdżce, kiwając głową na zgodę. Protego maxima, to nie będzie proste. - Protego maxima - głos mi trochę zadrżał, krzyczenie takich inkantacji było takie naturalne, ale się nie dałem.
W końcu mi się udało! Normalnie ucieszyłbym się, może nawet podskoczył z radości, ale obecność Kierana nie pozwalała mi na taki wybuch emocji. W takim wypadku postarałem się zachować kamienną twarz, ale po chwili moja tarcza rozbiła się na setki niewielkich szklanych kawałeczków - zapomniałem o swoim zadowoleniu, szybko zasłaniając twarz zanim drobinki wbiły mi się w oczy. Niestety i tak trochę mnie poharatały, ale nie było to nic na tyle poważnego, żeby miało mi to uniemożliwić dalszą naukę. Wszak podczas prawdziwej walki byłoby o wiele, wiele gorzej. - Nie, ja... - zacząłem niepewnie, zaskoczony tonem jego głosu. - Oczywiście, że nie - dodałem pewniej, marszcząc z niezadowoleniem brwi - skąd w ogóle te podejrzenia? Zacisnąłem mocniej palce na różdżce, kiwając głową na zgodę. Protego maxima, to nie będzie proste. - Protego maxima - głos mi trochę zadrżał, krzyczenie takich inkantacji było takie naturalne, ale się nie dałem.
not a perfect soldier
but a good man
but a good man
Florean Fortescue
Zawód : właściciel lodziarni
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Pijemy z czary istnienia
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
Z zamkniętymi oczami,
Złote skropiwszy jej brzegi
Własnymi gorzkimi łzami.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Trening - 21 VII '56
Szybka odpowiedź