Wydarzenia


Ekipa forum
Artur Longbottom
AutorWiadomość
Artur Longbottom [odnośnik]28.07.18 16:51

Artur Galahad Longbottom

Data urodzenia: 31.07.1930
Nazwisko matki: Ollivander
Miejsce zamieszkania: Northumberland
Czystość krwi: czysta szlachecka
Status majątkowy: bogacz
Zawód: auror
Wzrost: 184
Waga: 84
Kolor włosów: blond
Kolor oczu: niebieskie
Znaki szczególne: brak



- Gryffindor! – wykrzyknęła Tiara Przydziału.

Dom odwagi i honoru. Wymarzony dom dla przyszłego aurora z rodu Longbottomów, kto z pośród nich byłby tym wyborem rozczarowany? Młody Artur Longbottom miał nadzieję, że chociaż Tiara się na nim pozna, jednak nawet ona go trochę zawiodła.

Z dzieciństwa pamięta bardziej ojca, bowiem matka z domu Ollivander zdecydowała się powierzyć pierworodnego mężowi, aby ten ukształtował go na godnego dziedzica oraz wpoił swoje zasady (typowe dla tego znamienitego rodu). Artur do dziś ma do niej głęboko skrywany żal, że wolała się bardziej skupić na tworzeniu różdżek i sztuce, nie zdecydowała się wchodzić w drogę lordowi Longbottomowi. Mimo wszystko zdołał nawiązać nić porozumienia z ojcem, który mimo surowości potrafił być wyrozumiały. Artur podziwiał w nim odwagę, honor oraz śmiałość. Wydawał mu się wtedy jak dzielny czarodziej z jakiejś baśni, które ojciec czytał mu, żeby wyrobić właściwy kręgosłup moralny.

Spokojem rodziny zachwiała tragedia, drugie dziecko urodziło się martwe. Matka długo nie mogła się po tym otrząsnąć, jednak paradoksalnie poprawiło to jej relację z pierworodnym. Stopniowo obdarzała swojego syna ciepłem, którego tak bardzo potrzebował. Wszystko to jednak prysło, gdy urodził się drugi syn Longbottomów. Kobieta na niego przelała większość uczuć i postanowiła z małego Rufusa zrobić swoje wymarzone dziecko. Artur dostrzegł gry matki prowadzone za plecami ojca, dziwiąc się, że ten pozostaje na nie ślepy. Wtedy obiecał sobie, że zawsze będzie kierował się rozumem, bliższy stał mu się bohater baśni „Włochate serce czarodzieja”. Zaczął obawiać się tytułowego serca z baśni, które uosabiało jego strach przed uczuciami, wyniszczającymi człowieka. Dziwaczny organ wymykał się rzeczywistości, ale czy w świecie czarów nawet najbardziej nieprawdopodobny koszmar nie może być prawdziwy? Nawet chłodna kalkulacja niczego nie gwarantowała.

Mimo pewnej zazdrości, po jakimś czasie zaczął traktować młodszego brata jak przyjaciela. Widział, że on też nie do końca odnajduje się w swojej roli.

Gdy wiele lat później Rufus podzielił się swoimi wątpliwościami, Artur postanowił udać zdziwienie i zapewnić go, że będzie idealnym aurorem. Nie chciał, żeby brat czuł się tak rozdarty jak on.

Najwspanialszym wspomnieniem Artura było płynięcie przez jezioro do Hogwartu w czasie pierwszego roku. Nigdy nie zapomniał rześkiego zapachu tamtej nocy. Zamek krył wtedy tyle tajemnic i możliwości. Uświadomił sobie, że jego największą pasją są sekrety magii, najchętniej poświęciłby życie na ich odkrywanie. Trafił do Gryffindoru, nie wywołując w tym niczyjego zdziwienia (poza własnym). Początkowo czuł się nieswojo, ale szybko znalazł dla siebie miejsce. Potrafił łatwo zjednać sobie przyjaciół, z którymi wyruszał na wyprawy po Hogwarcie. Nie był uprzedzony do uczniów z rodzin mugolskich, nawet lubił słuchać o tym jak można ułożyć sobie życie bez magii. Zafascynowało go ile mugole byli w stanie osiągnąć dzięki logice i nauce. Wtedy zaczął sobie zadawać pytanie, czy czarodzieje nie mogliby się czegoś od nich nauczyć. Uświadomił sobie, że czasem rozumem i sprawnością fizyczną można zdziałać więcej niż czarami. Zostawiał jednak te przemyślenia dla siebie, świadom, że nawet wśród Longbottomów takie idee mogłyby nie zostać przychylnie przyjęte. Zamiast tego zachowywał się jak wzór cnót Gryffindoru, nawet znajdując przyjemność w nie zawsze rozsądnych przygodach.

Nauka nie sprawiała mu problemów, największą pasją okazała się OPCM (ku wielkiej radości rodziny, zwłaszcza gdy dołączył do Klubu Pojedynków) oraz historia magii (nie wywoływała wśród Longbottomów już takiego entuzjazmu). Był niezwykle zdolnym uczniem, dzięki czemu szybko zwrócił uwagę profesora Horacego Slughorna, który na trzecim roku nauki wciągnął go do swojego Klubu Ślimaka. Artur uważał wiele aktywności klubu za stratę czasu, jednak dostrzegł w tym dobrą okazję na ćwiczenie retoryki oraz zdobywanie sojuszników. Sam profesor jawił się jako kopalnia niezmierzonej wiedzy, nawet takiej nie do końca bezpiecznej. Jeżeli miało się do niego odpowiednie podejście, to można było sięgnąć po najciekawsze tajemnice. Poza tym Slughorn był bardzo sympatycznym człowiekiem, Artur utrzymywał z nim kontakt do śmierci profesora w 1955.

Członkostwo w Klubie Ślimaka okazało się ważne pod jeszcze jednym względem – na tych spotkaniach poznał starszego o cztery lata Toma Riddle. Miał z nim do czynienia tylko przez rok, ale jeszcze nie spotkał ucznia tak interesującego, ale i strasznego zarazem.

Innym wartym wspomnienia faktem jest groza roku 1942, kiedy otworzono Komnatę Tajemnic. Wszyscy uczniowie pamiętają te czasy, gdy istnienie Hogwartu zawisnęło na włosku. Nie ma sensu opisywać tych wydarzeń, każdy o nich słyszał. Kolejna lekcja odhaczona – tajemnice potrafią być zabójcze.

Egzaminy zdał perfekcyjnie, dzięki czemu liczne drogi kariery stały przed nim otworem. Rozważał czy nie próbować swoich sił jako niewymowny lub łamacz zaklęć, ale ojciec skutecznie przekonywał do kariery aurora. Kurs okazał się niezwykle intrygujący, dawał też pretekst do sprawdzania samego siebie. Artur nakłonił nawet swojego instruktora do przetestowania umiejętności adaptowania do trudnych warunków (czyli wśród mugoli, bez użycia nawet odrobiny magii). Przez miesiąc wykonywał różnorodne zadania, polegając jedynie na swoim sprycie i możliwościach fizycznych. Większość kursantów widziała w tym chęć przygody, jednak niektórzy dostrzegli cenną lekcję… i dobrą okazję do poznania mugolskiego życia.

Nawet przez chwilę nie łudził się, że jako najstarszy syn lorda Longbottoma będzie mógł wybrać żonę z miłości. Miał w tym jednak znacznie więcej szczęścia niż inni czystokrwiści czarodzieje, bowiem kandydatkę z rodziny Prewettów znał jeszcze z czasów szkolnych oraz oboje bardzo się lubili, łączyło ich zainteresowanie historią magii (w swojej klasie byli jedynymi uczniami, którzy nigdy nie zasnęli na lekcjach profesora Binnsa). Potrafili prowadzić godzinami dyskusje o minionych dziejach, które kończył dopiero niespodziewany świt. Znaleźli szczęście w swoim przymuszonym związku. Kto wie, może z czasem w tym świeżym małżeństwie pojawi się odrobina miłości.

Praca aurora okazała się dobrym kompromisem marzeń z rzeczywistością. Z jednej strony walka z mrocznymi siłami, z drugiej jej tajemnice. No i ten zew przygody, miał w sobie coś pociągającego. Swoją pracę wykonywał sumiennie, zawsze starając się kierować rozumem. Nie tracił głowy w trudnych sytuacjach, dzięki czemu był cennym członkiem drużyny podczas misji.

Z przerażeniem odkrył, że od czasu kursu przestał poznawać nowe rzeczy. Rozwijał swoje stare zainteresowania, starał się doskonalić pod każdym względem, ale nie próbował niczego nowego. Postanowił zamknąć się na tydzień w bibliotece i odnaleźć nową pasję. Wahał się między dwiema dziedzinami: astronomią a zoologią. Stwierdził jednak, że bardziej odpowiada mu kosmos pełen logiki i naukowych obserwacji. Czarodziejskie wydanie astronomii miało w sobie zbyt wiele z irytującego go od czasów szkolnych wróżbiarstwa. Wtedy przypomniał sobie o swej dziecięcej fascynacji smokami oraz innymi niezwykłymi stworzeniami. Zaczął pochłaniać książki o magicznych stworzeniach, co raz bardziej wsiąkając w ten niezwykły świat. Żałował, że nie odkrył tej pasji już w Hogwarcie (może to kwestia sposobu prowadzenia ONMS lub nie był wtedy gotowy, trudno stwierdzić), przez tyle lat omijał coś niesamowitego. Przy okazji postanowił spróbować swoich sił w jeździectwie, co początkowo szło mu wyjątkowo mizernie. Wywoływało to wielkie rozbawienie Rufusa, który chyba nie mógł uwierzyć, że jego starszy brat może być w czymś znacznie gorszy od niego. Artur stopniowo poprawiał swoje umiejętności, jego metody były pełne zrozumienia i delikatności, w których człowiek stara się znaleźć ze zwierzęciem wspólny język, a nie bezlitośnie narzucać mu swoją wolę. Na razie jest na początku tej nowej drogi, kto wie gdzie ona go zaprowadzi.

Artur nigdy nie uważał, że zmiany są tylko domeną obecnych czasów. Każda epoka wydawała się żyjącym wtedy czarodziejom wyjątkowa, więc XX wiek nie był w tej materii wyjątkiem. Grindelwald, to nazwisko szeptano ze strachem, jego postać rzucała wielki cień na życie czarodziejów. Jego działania wydawały się niejasne, kierował się jakimiś tajemniczymi celami. Po co ktoś taki chciałby zostać dyrektorem Hogwartu, jakie sekrety pragnie odkryć? Artur wiedział, że nie ma już całkowicie bezpiecznych miejsc, a do jego umysłu przesączał się powoli strach. Zaczynał popadać w paranoję, ale wtedy przypomniał co sobie obiecał jako dziecko. Będzie kierował się rozumem, a jego działania były ostrożne, ale za to w razie potrzeby stanowcze.

Coś wisiało w powietrzu, magia wydawała się jakaś inna. Burzliwe wydarzenia mąciły spokój magicznej społeczności, jednak to nie pożar w Ministerstwie czy wybuch magii najbardziej zaniepokoił początkującego aurora. To były objawy czegoś większego, czegoś, co rzeczywiście może uczynić XX wiek wyjątkowym w całych dziejach magicznego świata. Ta myśl niezmiennie ekscytowała młodego aurora. Czuł, że nie może pozostać wobec tego neutralny, wybór strony może okazać się konieczny, żeby nie zbudzić się pewnego dnia na pogorzelisku, w które może obrócić się świat. Usłyszał niejasne wieści o Zakonie Feniksa, tajnej organizacji, która… cóż, ma uratować ten świat. Czy jest coś lepiej pasującego do Longbottoma? Tym razem posłuchał serca i zasilił ich szeregi.

- Gryffindor! – wykrzyknęła wiele lat temu Tiara Przydziału.

Może jednak miała rację…



Patronus: Artur bardzo przykładał się do nauczenia tego zaklęcia. Nieuchwytna natura patronusa oraz jego możliwości fascynowały, tym bardziej frustrowały nieudane próby. W końcu udało mu się odkryć, które wspomnienie najbardziej pasuje do tak wspaniałego zaklęcia. Jego pierwsza podróż do Hogwartu. Wtedy poczuł się wolny… jak sokół.


Statystyki i biegłości
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 28 +5 (różdżka)  
Zaklęcia i uroki: 21 Brak
Czarna magia: 0 Brak
Uzdrawianie: 0 Brak
Transmutacja: 0 Brak
Alchemia: 0 Brak
Sprawność: 6 Brak
Zwinność: 5 Brak
JęzykWartośćWydane punkty
Język ojczysty: angielski II0
Biegłości podstawoweWartośćWydane punkty
SpostrzegawczośćII10
RetorykaI2
KłamstwoI2
Historia magiiII10
AnatomiaI2
ONMSI2
SkradanieII10
Biegłości specjalneWartośćWydane punkty
Odporność magicznaI5 (+1,5)
Wytrzymałość fizycznaIII10
SzczęścieI5
Savoir-vivreII0
MugoloznastwoI5
Biegłości fabularneWartośćWydane punkty
Zakon Feniksa I5
Rozpoznawalność (arystokrata)II0
Sztuka i rzemiosłoWartośćWydane punkty
Literatura (wiedza)I½
Malarstwo (wiedza)I½
AktywnośćWartośćWydane punkty
JeździectwoI0,5
SzermierkaI0,5
Latanie na miotleI0,5
Taniec balowyI0,5
PływanieI0,5
GenetykaWartośćWydane punkty
Genetyka (jasnowidz, półwila, wilkołak lub brak)-0
Reszta: 9

Wyposażenie

Różdżka, sowa


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Artur Longbottom dnia 13.08.18 20:57, w całości zmieniany 6 razy
Artur Longbottom
Artur Longbottom
Zawód : Rebeliant
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Wdowiec
Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie
jasny jest lot sokoła
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Artur Longbottom Tumblr_n8cqa3m4uo1r9x5ovo5_250
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6321-artur-longbottom https://www.morsmordre.net/t6433-merlin#164095 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t6850-skrytka-bankowa-nr-1487 https://www.morsmordre.net/t6391-artur-longbottom#162495
Re: Artur Longbottom [odnośnik]22.08.18 18:31

Witamy wśród Morsów

Twoja karta została zaakceptowana
INFORMACJE
Przed rozpoczęciem rozgrywki prosimy o uzupełnienie obowiązkowych pól w profilu. Zachęcamy także do przeczytania przewodnika, który znajduje się w twojej skrzynce pocztowej, szczególnie zwracając uwagę na opis lat 50., w których osadzona jest fabuła, charakterystykę świata magicznego, mechanikę rozgrywek, a także regulamin forum. Powyższe opisy pomogą Ci odnaleźć się na forum, jednakże w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, a także propozycji nie obawiaj się wysłać nam pw lub skorzystać z działu przeznaczonego dla użytkownika. Jeszcze raz witamy na forum Morsmordre i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!

Bycie Longbottomem, i to pierworodnym, zobowiązuje. Na Arturze od początku życia ciąży ta świadomość - musi spełnić oczekiwania rodziny, a także stać się swego rodzaju przewodnikiem dla podążającego za nim młodszego brata. Nieidealne relacje z matką odciskają się pewnym piętnem na jego dzieciństwie i mają wpływ na to, że młody Longbottom obawia się zaburzających zdrowy rozsądek uczuć i pragnie kierować się rozumem. Nikogo nie dziwi jego przydział do Gryffindoru, domu ludzi odważnych. To tam znajduje pierwsze przyjaźnie, poznaje ludzi z różnych środowisk i znajduje w Hogwarcie swój drugi dom, a także zostaje naprawdę dobrym uczniem. Dobrze zdane egzaminy stanowią przepustkę do kariery - a Artur decyduje się podążyć ścieżką aurora. Wychodzi z założenia, że nie tylko magia jest ważna, ale także spryt i umiejętność radzenia sobie w każdych warunkach. Dzięki zaradności z powodzeniem kończy kurs i zostaje pełnoprawnym aurorem, ale w międzyczasie upomina się o niego szlacheckie życie i obowiązki. Artur wstępuje w aranżowane małżeństwo, mimo wszystko odnajdując w nim szczęście i godząc ten związek ze swoją pracą, przeżywaniem przygód oraz walką z czarną magią. Pozostaje sprytny i dociekliwy, zadaje pytania, kieruje się rozumem i obserwuje zmieniającą się rzeczywistość, która w ostatnich miesiącach staje się coraz bardziej mroczna i niepokojąca. Nie chcąc pozostać neutralny obiera stronę konfliktu, stając się członkiem Zakonu Feniksa - a jego umiejętności niewątpliwie mogą okazać się cenne w walce o lepsze jutro.

OSIĄGNIĘCIA
Człowiek Mors
 STAN ZDROWIA
Fizyczne
Pełnia zdrowia.
Psychiczne
Pełnia zdrowia.
UMIEJĘTNOŚCI
Brak
Kartę sprawdzał: Ramsey Mulciber
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Artur Longbottom Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Artur Longbottom [odnośnik]22.08.18 18:31
WYPOSAŻENIE
Różdżka, sowa

ELIKSIRY
- Eliksir kociego kroku (1 porcja, stat. 5)
- Eliksir niezłomności (1 porcja, stat. 7)
- Eliksir kociego wzroku (1 porcja, stat. 23)
- Antidotum na niepowszechne trucizny (1 porcja, stat. 28)
- Mieszanka antydepresyjna (1 porcja, stat. 20),
- Eliksir znieczulający (1 porcja, stat. 20, moc +5)

[27.12.18] Otrzymano od Archibalda: eliksir niezłomności x1
[05.01.19] Otrzymano od Åsbjørna: Eliksir wiggenowy (1)
[05.01.19] Otrzymano od Susanne: Maść z wodnej gwiazdy (1), Eliksir kociego kroku (1)
[13.04.19] Otrzymano od Charlene: Eliksir kociego wzroku (1), antidotum na niepowszechne trucizny (1)
[13.04.19] Otrzymano od Poppy: Mieszanka antydepresyjna (1), eliksir znieczulający (1)

INGREDIENCJEposiadane: -

BIEGŁOŚCI
[10.01.18] Rozwój Postaci: I mugoloznastwo; (5 z reszty)
[08.02.19] Wsiąkiewka (lipiec/sierpień): +1 PB do reszty
[03.03.19] Wsiąkiewka (wrzesień/październik): +2 PB do reszty
[10.03.19] Nauka nowej biegłości: kłamstwo
[25.07.19] Wsiąkiewka (listopad/grudzień): +2 PB do reszty
[17.01.21] Wsiąkiewka (lipiec-wrzesień): + 0,5 PB

HISTORIA ROZWOJU[01.08.18] Karta postaci, -50 PD
[15.10.18] Podsumowanie napraw anomalii (lipiec/sierpień): +25 PD
[28.12.18] Spotkanie Zakonu Feniksa, +5 PD
[30.12.18] Zdobycie osiągnięcia: Na głowie kwietny ma wianek, +30 PD
[06.01.19] Spotkanie na szczycie +35 PD
[10.01.19] Rozwój Postaci: 1 U, I mugoloznastwo; -80PD
[04.02.19] Klub Pojedynków (wrzesień): +10 PD
[08.02.19] Wsiąkiewka (lipiec/sierpień): +60 PD, +1 PB
[20.02.19] Wykonywanie zawodu (wrzesień/październik), +50 PD
[03.03.19] Wsiąkiewka (wrzesień/październik): +90 PD, +2 PB
[06.03.19] Zdobycie osiągnięć (Masakrator; Do wyboru, do koloru), +60 PD
[06.03.19] Zakup 4 punktów OPCM 1 punktu uroków -400 PD
[20.03.19] Korekta podsumowania anomalii, 1 PB +30 PD
[23.03.19] Rozwój: +1 uroki, -80 PD
[31.03.19] Rozwój: +1 uroki, -80 PD
[19.04.19] Spotkanie Zakonu Feniksa, +10 PD
[04.07.19] Wykorzystany: eliksir wiggenowy, maść z wodnej gwiazdy
[16.07.19] Wydarzenie "Oczy są ślepe", +75 PD, +2 PB organizacji
[16.07.19] Wejście na poziom I biegłości Zakonu Feniksa, +3 statystyki OPCM
[25.07.19] Wsiąkiewka (listopad/grudzień): +90 PD, +2 PB
[30.12.20] Odzyskanie rangi po nieaktywności
[04.01.21] Osiągnięcie (Syn marnotrawny): +5 PD
[17.01.21] Wsiąkiewka (lipiec-wrzesień): +30 PD
[18.01.21] Rozwój postaci: +3 uroki; -240 PD
[26.02.21] Lusterko: +6 PD
[23.07.21] Spokojnie jak na wojnie: +32 PD, +1 PB organizacji
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Artur Longbottom Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Artur Longbottom
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach