Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Fenrir
AutorWiadomość
Fenrir to uparty i dumny ptak, który toleruje niewiele osób w swoim towarzystwie. To właśnie przyciągnęło uwagę Aidana do tego biednego sokoła, wystawionego na targowisku w zdecydowanie za małej klatce, wciąż bodzonego przez kolejnych klientów zastanawiających się nad jego zakupem, a mimo to nadal wyglądającego dumnie. Mimo zapewnień sprzedawcy, że tego ptaka nie da się wychować, można jedynie go złamać, Bagman nigdy nie próbował zmuszać zwierzę do czegokolwiek, zapewnił mu możliwość swobodnego ruchu i częstych lotów, dzięki czemu po miesiącu wspólnej znajomości Fenrir przestał dziobać mężczyznę przy próbie nakarmienia go, a po kolejny zaczął wręcz lubić jego towarzystwo. Od tamtego czasu są oni wiernymi kompanami, a Aidan nie powierzył by swojego listu żadnej innej istocie, ponieważ nie wierzy by ktokolwiek inny był w stanie tak zadbać o bezpieczeństwo jego korespondencji, jak ten ptak.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Aidan Bagman dnia 17.10.18 8:38, w całości zmieniany 2 razy
Aidan Bagman
Zawód : Łamacz Klątw, do niedawna przemytnik i krętacz
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
My fingers claw your skin, try to tear my way in
You are the moon that breaks the night for which I have to howl
You are the moon that breaks the night for which I have to howl
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak
Nieaktywni
Przeczytaj Jessa
Bagman piłeś, prawda? Twój bełkot jest nic nie warty i zmuszona jestem po raz kolejny kazać Ci odczepić się od mojej rodziny. MOJEJ, rozumiesz?
Jesteś dla mnie nikim, a dla Amosa nie istniejesz.
Załatwmy to raz na zawsze. Spotkajmy się trzydziestego sierpnia o dwunastej na łące za sadem w Otterton, miej ze sobą różdżkę. Jeśli dasz radę mnie pokonać jak na prawdziwego czarodzieja przystało, wtedy poświęcę Ci godzinę. Jeśli przegrasz, nie skontaktujesz się ze mną więcej. Pytanie tylko, czy masz jeszcze jakieś resztki honoru, żeby uznać te warunki?
Jessa
Jesteś dla mnie nikim, a dla Amosa nie istniejesz.
Załatwmy to raz na zawsze. Spotkajmy się trzydziestego sierpnia o dwunastej na łące za sadem w Otterton, miej ze sobą różdżkę. Jeśli dasz radę mnie pokonać jak na prawdziwego czarodzieja przystało, wtedy poświęcę Ci godzinę. Jeśli przegrasz, nie skontaktujesz się ze mną więcej. Pytanie tylko, czy masz jeszcze jakieś resztki honoru, żeby uznać te warunki?
Jessa
when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water
Przeczytaj Tilda
Drogi kuzynie! Nawet nie wiesz, jak bardzo zaskoczył mnie Twój list. Po tylu latach milczenia nie spodziewałam się, że kiedykolwiek zdobędziesz się na wysiłek, by napisać do mnie choć kilka słów. Czy masz świadomość, jak bardzo martwiłam się o Ciebie i o to, gdzie jesteś, jak się czujesz i czy wszystko w Twoim życiu się układa? Jessa nie była jedyną osobą, której Twoje nagłe zniknięcie złamało serce.
Nie wiem jeszcze, czy mogę przyjąć Twoje przeprosiny, biorąc pod uwagę to, co powiedziała mi przed laty Jessa, ale rozumiem, że masz mi do przekazania coś ważnego. To chyba dobry moment, abyś wyjaśnił mi, co działo się z Tobą przez te wszystkie lata, więc oczekuj, że będę żądała prawdy. Twoje zniknięcie i zerwanie zaręczyn wzbudziło we mnie wiele pytań, na które chcę poznać odpowiedź. Nie próbuj zatem kłamać.
Oczywiście przybędę we wspomniane przez Ciebie miejsce i mam nadzieję, że zgodnie z obietnicą Ty również się w nim zjawisz.
Bądź zdrów!
Tilda
Nie wiem jeszcze, czy mogę przyjąć Twoje przeprosiny, biorąc pod uwagę to, co powiedziała mi przed laty Jessa, ale rozumiem, że masz mi do przekazania coś ważnego. To chyba dobry moment, abyś wyjaśnił mi, co działo się z Tobą przez te wszystkie lata, więc oczekuj, że będę żądała prawdy. Twoje zniknięcie i zerwanie zaręczyn wzbudziło we mnie wiele pytań, na które chcę poznać odpowiedź. Nie próbuj zatem kłamać.
Oczywiście przybędę we wspomniane przez Ciebie miejsce i mam nadzieję, że zgodnie z obietnicą Ty również się w nim zjawisz.
Bądź zdrów!
Tilda
You have witchcraftin your lips
Jessa 5 września
Bagman spotkajmy się dziesiątego września w parkowej alejce przy moście Westminsterskim w Londynie. Nie rób sobie nadziei odnośnie tego spotkania, przemyślałam po prostu kilka spraw i chcę z Tobą pogadać.
Bądź sam i nie próbuj brać mnie na litość.
Jessa
Bądź sam i nie próbuj brać mnie na litość.
Jessa
when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water
Jessa 20 XI
Tak, dobrze zapamiętałeś tę datę.
Trudno mi się odnieść do tego prezentu - z jednej strony zupełnie nie wiedziałam, co mam mu powiedzieć, a z drugiej cieszyłam się, widząc uśmiech na jego twarzy, gdy bawił się smokiem i resztą stadka. Mimo wszystko, ominąłeś kilka wcześniejszych okazji i nie umiem ci podziękować, że tym razem pamiętałeś.
Zbliżają się święta i chciałabym zapobiec takim niedopowiedzeniom. Wyjaśnijmy sobie wszystko w cztery oczy. Niebawem powinnam udać się na gwiazdkowe zakupy, dlatego pozostawiam ci wybór dnia, na miejsce spotkania proponując sklep z zabawkami na Pokątnej.
Jessa
Trudno mi się odnieść do tego prezentu - z jednej strony zupełnie nie wiedziałam, co mam mu powiedzieć, a z drugiej cieszyłam się, widząc uśmiech na jego twarzy, gdy bawił się smokiem i resztą stadka. Mimo wszystko, ominąłeś kilka wcześniejszych okazji i nie umiem ci podziękować, że tym razem pamiętałeś.
Zbliżają się święta i chciałabym zapobiec takim niedopowiedzeniom. Wyjaśnijmy sobie wszystko w cztery oczy. Niebawem powinnam udać się na gwiazdkowe zakupy, dlatego pozostawiam ci wybór dnia, na miejsce spotkania proponując sklep z zabawkami na Pokątnej.
Jessa
when the river's running red and we begin to falter, we'll hang on to the edge...come hell or high water
Przeczytaj Tilda
Aidanie, dziękuję Ci za Twój list - nie przejmuj się tym, że od naszego ostatniego spotkania nie wymieniliśmy ich zbyt wiele. Cisza widocznie była Ci potrzebna, by przemyśleć wszystko i odnaleźć się w nowej sytuacji. Powrót do kraju po tak długiej nieobecności jest wyzwaniem i wiedz, że w ciągu ostatnich miesięcy często myślałam o tym, jak sobie radzisz w Londynie - lub gdziekolwiek, gdzie postanowiłeś się zatrzymać.
Nie musisz więc przepraszać, wszystko rozumiem.
Cieszę się, że znalazłeś w sobie odwagę, by wyznać Jessie całą prawdę - być może z czasem szczerość pomoże Wam odbudować zaufanie, a przynajmniej taką mam nadzieję. Byłoby mi żal, gdybyście nigdy nie zstąpili z wojennej ścieżki, choć nie dziwi mnie reakcja Jessy. Nie jestem ekspertką od uczuć, ale pamiętaj, by nie naciskać na nią i dać jej przestrzeń. Twój powrót bez wątpienia musiał namieszać w jej życiu.
Jednocześnie chciałabym po raz kolejny przypomnieć Ci, że nie tylko ona zasługuje na prawdę. Ja również na nią czekam - na szczęście mam przy tym spore pokłady cierpliwości.
A więc Amos? Tak nazywa się jej synek? Muszę przyznać, że również dla mnie jest to niespodzianka - oczywiście w najlepszym tego słowa znaczeniu - bo mój kontakt z Jessą urwał się wiele lat temu, choć oczywiście przez cały ten czas myślałam o niej ciepło. Chciałabym móc doradzić Ci, jak postępować z Amosem, ale obawiam się, że również w tej kwestii nie jestem ekspertką. Nie traciłabym jednak nadziei - to wciąż mały chłopiec, ma przed sobą całe życie, w którym pojawisz się przecież jeszcze nie raz.
Jeśli chodzi o mnie, chyba wiedzie mi się dobrze. Hodowla pająków jakoś się rozwija, mimo że w ostatnim czasie straciłam kilku ważnych klientów (głównie alchemików), którzy postanowili przenieść swoje interesy do Francji, zapewne obawiając się sytuacji politycznej w Anglii. Nie przejmuję się tym jednak i robię swoje. Zdradzę Ci też, że ostatnio zainteresowałam anatomią i magią leczniczą, więc staram się pogłębiać wiedzę w tych dwóch dziedzinach.
Przesyłam Ci uściski.
Tilda
Nie musisz więc przepraszać, wszystko rozumiem.
Cieszę się, że znalazłeś w sobie odwagę, by wyznać Jessie całą prawdę - być może z czasem szczerość pomoże Wam odbudować zaufanie, a przynajmniej taką mam nadzieję. Byłoby mi żal, gdybyście nigdy nie zstąpili z wojennej ścieżki, choć nie dziwi mnie reakcja Jessy. Nie jestem ekspertką od uczuć, ale pamiętaj, by nie naciskać na nią i dać jej przestrzeń. Twój powrót bez wątpienia musiał namieszać w jej życiu.
Jednocześnie chciałabym po raz kolejny przypomnieć Ci, że nie tylko ona zasługuje na prawdę. Ja również na nią czekam - na szczęście mam przy tym spore pokłady cierpliwości.
A więc Amos? Tak nazywa się jej synek? Muszę przyznać, że również dla mnie jest to niespodzianka - oczywiście w najlepszym tego słowa znaczeniu - bo mój kontakt z Jessą urwał się wiele lat temu, choć oczywiście przez cały ten czas myślałam o niej ciepło. Chciałabym móc doradzić Ci, jak postępować z Amosem, ale obawiam się, że również w tej kwestii nie jestem ekspertką. Nie traciłabym jednak nadziei - to wciąż mały chłopiec, ma przed sobą całe życie, w którym pojawisz się przecież jeszcze nie raz.
Jeśli chodzi o mnie, chyba wiedzie mi się dobrze. Hodowla pająków jakoś się rozwija, mimo że w ostatnim czasie straciłam kilku ważnych klientów (głównie alchemików), którzy postanowili przenieść swoje interesy do Francji, zapewne obawiając się sytuacji politycznej w Anglii. Nie przejmuję się tym jednak i robię swoje. Zdradzę Ci też, że ostatnio zainteresowałam anatomią i magią leczniczą, więc staram się pogłębiać wiedzę w tych dwóch dziedzinach.
Przesyłam Ci uściski.
Tilda
You have witchcraftin your lips
Fenrir
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy