Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Rudy rydz
AutorWiadomość
▲ Weasley z krwi i kości,
▲ Posiadacz młodszej i niepokornej siostry,
▲ Gryfon oraz członek klubu pojedynków,
▲ Auror na pełen etat,
▲ Posiadacz promugolskich poglądów,
▲ Przez pięć miesięcy nie było go w kraju,
▲ Bo aurorował w Skandynawii.
Ria
lwia królowa Brendan
strażnik teksasu Neala
dziecię lasu
Johnatan
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Urien Weasley dnia 14.09.18 1:22, w całości zmieniany 4 razy
Gość
Gość
Przybywam jako pierwsza, roztaczając aurę terroru pokoju oraz miłości! Czy coś
Jestem najlepszą przyjaciółką twojej siostry od czasów szkolnych, ledwie młodszą od ciebie o rok i w międzyczasie, zostałam prawdopodobnie — i całkowicie nieświadomie — adoptowana przez twoją matkę (Ria zaś przez moją). Prawdopodobnie też leczę cię w Mungu jak niemalże wszystkich aurorów i załamuje nad tobą ręce. Pragnę więc zapytać, czy wolałbyś utrzymywać ze mną relację pozytywną, czy też negatywną — bo obojętną być nie mogę! Po ustaleniu tego przybędę z konkretniejszym pomysłem (i może nawet prędko do niego dojrzeję)!
Co więcej mogę też ci zaoferować moje najukochańsze, depresyjne dziecko, czyli Ernesta Pranga. Rok starszy Gryfon, cudowny człowiek, najpiękniejsza twarz Hogwartu, kumplujący się po dziś dzień z Brendanem. Totalnie odpowiedzialny kierowca, dziesięć czekoladowych żab na pięć!
Jestem najlepszą przyjaciółką twojej siostry od czasów szkolnych, ledwie młodszą od ciebie o rok i w międzyczasie, zostałam prawdopodobnie — i całkowicie nieświadomie — adoptowana przez twoją matkę (Ria zaś przez moją). Prawdopodobnie też leczę cię w Mungu jak niemalże wszystkich aurorów i załamuje nad tobą ręce. Pragnę więc zapytać, czy wolałbyś utrzymywać ze mną relację pozytywną, czy też negatywną — bo obojętną być nie mogę! Po ustaleniu tego przybędę z konkretniejszym pomysłem (i może nawet prędko do niego dojrzeję)!
- dodatkowo:
Co więcej mogę też ci zaoferować moje najukochańsze, depresyjne dziecko, czyli Ernesta Pranga. Rok starszy Gryfon, cudowny człowiek, najpiękniejsza twarz Hogwartu, kumplujący się po dziś dzień z Brendanem. Totalnie odpowiedzialny kierowca, dziesięć czekoladowych żab na pięć!
- tu jest coś super:
I'd rather watch my kingdom fall
...I want it all or not at all
Rowan Sprout
Zawód : Uzdrowicielka na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 23
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
And if you take my hand,
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
Please pull me from the dark,
And show me hope again...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Przychodzę z Sophią! Przez mamy Skamander jesteśmy jakąś dalszą rodziną, byliśmy razem na roku (choć Sophia w Hufflepuffie), a teraz razem jesteśmy aurorami (chociaż Sophia poszła na kurs dopiero 2 lata po skończeniu szkoły, nie od razu). Ponadto Sophia zna, lubi i odwiedza Rię, więc z całą pewnością musi też znać jej brata . I dobrze by było, gdybyśmy się znali z lat wcześniejszych niż szkoła, bo z Rią chyba kiedyś ustaliłyśmy, że matka Sophii czasami zabierała ją ze sobą do swojej krewnej, żeby mogła spędzić trochę czasu z jej dziećmi.
Never fear
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
mój kochany
Just stay with me, hold you and protect you from the other ones, the evil ones.
hej hej! ;d byliśmy na jednym roku i w jednym domu, więc na bank się znamy! myślę, że w sumie mogliśmy się lubić, ja też nigdy nie śmierdziałem knutem i jestem szlamą do tego, to się w sumie mogliśmy w pewnym sensie rozumieć xd współpracowaliśmy czasem na lekcjach (na eliksirach to pewnie wybuchnęliśmy razem przynajmniej jeden z długiej listy twoich spalonych kociołków ), ogólnie sztama i spoko! tylko później ta akcja z twoją siostrą... nie wiem, pewnie nie byłeś zbyt zadowolony, że się koło niej kręcę, albo może właśnie wręcz przeciwnie? w każdym razie spotkaliśmy się z Rią kilka razy, tylko później wyszło na jaw, że oprócz niej się spotykam też z inną dziewczyną i... no, można się domyślić co się stało to po tym mnie już pewnie przestałeś lubić
to ja z bonusem
ogólnie to rodziną jesteśmy i to nie byle jaką Kiedyś - własciwie to nie tak dawno - mieszkałam w waszym domu. Brendan został aurorem, a nasi rodzice zmarli, Twoi byli tak mili, że zgodzili się mną zająć. Potem poszłam do Hogwartu, ale po roku Brendan postanowił, że nie będę do niego więcej wracać, bo dzieje się coraz gorzej. Chciał żebym została u was, ale ja się nie zgodziłam. Pertraktacje trwały długo, ale w końcu doszliśmy do kompromisu - zamieszkam z nim, ale eliksirów i tak sie uczyć będę musiała. Także mnie to musisz kochać, jesteś moim drugim bratem możesz mnie uczyć w uroki i opcm, bo ja chętnie się rzeczy uczę.
I teraz Just!!
Znam Rię i Brena, więc zakładam, ze Ciebie poznałam jako drugiego. Brendan był pierwszy w szkole, może kiedyś przedstawił mi Ciebie, może spędziliśmy razem czas na jakimś szlabanie. Z początku pewnie byłeś dla mnie jedynie smarkiem bo dzielą nas trzy lata a w czasie dojrzewania to BAAAARDZO dużo. Potem poszłam na kurs medyczny i została ratowniczką pogotowia - mogło nam się kiedyś zdarzyć spotkać podczas jakiegoś wezwania, albo złożyłam cię jak ktoś ci zrobiły krzywdę. Teraz dostałam się na kurs aurorski więc niedługo będziesz mnie widział jak przemykam po tych samych miejscach. Możesz się zdziwić, albo wcale nie. Całość chyba wyjdzie na fabułce i jak to ustalimy wszystko tutaj, to idziemy wiesz gdzie
ogólnie to rodziną jesteśmy i to nie byle jaką Kiedyś - własciwie to nie tak dawno - mieszkałam w waszym domu. Brendan został aurorem, a nasi rodzice zmarli, Twoi byli tak mili, że zgodzili się mną zająć. Potem poszłam do Hogwartu, ale po roku Brendan postanowił, że nie będę do niego więcej wracać, bo dzieje się coraz gorzej. Chciał żebym została u was, ale ja się nie zgodziłam. Pertraktacje trwały długo, ale w końcu doszliśmy do kompromisu - zamieszkam z nim, ale eliksirów i tak sie uczyć będę musiała. Także mnie to musisz kochać, jesteś moim drugim bratem możesz mnie uczyć w uroki i opcm, bo ja chętnie się rzeczy uczę.
I teraz Just!!
Znam Rię i Brena, więc zakładam, ze Ciebie poznałam jako drugiego. Brendan był pierwszy w szkole, może kiedyś przedstawił mi Ciebie, może spędziliśmy razem czas na jakimś szlabanie. Z początku pewnie byłeś dla mnie jedynie smarkiem bo dzielą nas trzy lata a w czasie dojrzewania to BAAAARDZO dużo. Potem poszłam na kurs medyczny i została ratowniczką pogotowia - mogło nam się kiedyś zdarzyć spotkać podczas jakiegoś wezwania, albo złożyłam cię jak ktoś ci zrobiły krzywdę. Teraz dostałam się na kurs aurorski więc niedługo będziesz mnie widział jak przemykam po tych samych miejscach. Możesz się zdziwić, albo wcale nie. Całość chyba wyjdzie na fabułce i jak to ustalimy wszystko tutaj, to idziemy wiesz gdzie
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
No to lecę hurtem!
Rozdziewiczyłaś mnie Jarzębinko, więc zacznę od ciebie~~
Widzę tu pozytyw, ale z mieszanymi uczuciami. Myślę, że swym charakterkiem mogłabyś mnie nieco przytłaczać, niejednokrotnie w dyskusji z tobą zabrakłoby mi języka w gębie i w żaden sposób nie mógłbym zrozumieć dlaczego Ria tak bardzo cię lubi. Może to właśnie gdy bywałem twym częstym gościem w Mungu zauważyłem, że pozory mogą jednak mylić, a ktoś tu ma jednak dobre serduszko? (Gif idealnie pasuje )
Drugie dziecię też z chęcią przygarnę Zapewne, często podróżuję z Ernim ze względu na swoje średnie zdolności do teleportacji. Choć i pewnie to też dobrze się nie kończy, a mój słaby żołądek woła o pomstę do nieba. Tak, więc jeśli ktoś krzyczy "Zwolnij na brodę Merlina" to ja Razem okupowali pokój wspólny, walczyliśmy w klubie i spędzaliśmy godziny na szlabanach. W sumie, tu bym bardziej na fabule poszalał.
A witam, witam kolejną rudą duszyczkę. Cała nasza trójka była dość charakterna za dzieciaka, więc nasi rodzice nieźle musieli sobie wyrywać przy nas włosy z głów. Pewnie ciągnąłem cię za warkocz i ogółem byłem dość złośliwy, bo dziewczyny przecież wtedy głupie były (od razu przypomniał mi się Gilbert i Anka z Zielonego Wzgórza ) Oboje byli w Klubie Pojedynków i bronili tych, którym samym średnio to wychodziło. No a teraz służymy ramie w ramie wyższej sprawie. Daj znać, a pójdziemy na jakąś wspólną akcję, zaproszę cię na kufel piwa po pracy albo wrzucę cię do jeziora, bo w sumie czemu nie?
Siostra
Johnatan Biorę cię całego. Przyjaźń w Hogwarcie jak najbardziej mi pasuje. Zapewne, jeśli wpadałem w jakieś tarapaty to właśnie z tobą. I o ile cię lubiłem, tak gdy zacząłeś kręcić się koło Rii nieco przestałem. Raczej żaden starszy brat nie chciałby takiego chłopaka dla swojej siostry (bez obrazy ). Może odnowimy relkę na fabule? Wiadomo, na początek będzie nieco niezręcznie, pewnie będę nieco uszczypliwy, ale może da się naprawić starą relację. Chodź grać jak masz czas, to się zobaczy co się z tego urodzi~
U! Przybyła ta lepsza młodsza siostra (nie no, kocham tak samo obie <3 Ria mi gotuje, więc muszę być miły ) Będę tym bratem, który będzie cię całkowicie rozpieszczał, zabierał gdzie tylko będziesz chciała i uczył czego tylko twa duszyczka zapragnie. Najwyżej nic nikomu później nie powiemy (szczególnie Brendanowi, bo urwie mi głowę)
No ty to dla mnie wtedy emerytką byłaś Chyba już nam zacznę ten wąteczek i po prostu zobaczymy co w praniu wyjdzie, co? Mogę ci jednak obiecać, że postawię sobie za punkt honoru ujrzenie wszystkich możliwych kolorów na twojej głowie.
Rozdziewiczyłaś mnie Jarzębinko, więc zacznę od ciebie~~
Widzę tu pozytyw, ale z mieszanymi uczuciami. Myślę, że swym charakterkiem mogłabyś mnie nieco przytłaczać, niejednokrotnie w dyskusji z tobą zabrakłoby mi języka w gębie i w żaden sposób nie mógłbym zrozumieć dlaczego Ria tak bardzo cię lubi. Może to właśnie gdy bywałem twym częstym gościem w Mungu zauważyłem, że pozory mogą jednak mylić, a ktoś tu ma jednak dobre serduszko? (Gif idealnie pasuje )
Drugie dziecię też z chęcią przygarnę Zapewne, często podróżuję z Ernim ze względu na swoje średnie zdolności do teleportacji. Choć i pewnie to też dobrze się nie kończy, a mój słaby żołądek woła o pomstę do nieba. Tak, więc jeśli ktoś krzyczy "Zwolnij na brodę Merlina" to ja Razem okupowali pokój wspólny, walczyliśmy w klubie i spędzaliśmy godziny na szlabanach. W sumie, tu bym bardziej na fabule poszalał.
A witam, witam kolejną rudą duszyczkę. Cała nasza trójka była dość charakterna za dzieciaka, więc nasi rodzice nieźle musieli sobie wyrywać przy nas włosy z głów. Pewnie ciągnąłem cię za warkocz i ogółem byłem dość złośliwy, bo dziewczyny przecież wtedy głupie były (od razu przypomniał mi się Gilbert i Anka z Zielonego Wzgórza ) Oboje byli w Klubie Pojedynków i bronili tych, którym samym średnio to wychodziło. No a teraz służymy ramie w ramie wyższej sprawie. Daj znać, a pójdziemy na jakąś wspólną akcję, zaproszę cię na kufel piwa po pracy albo wrzucę cię do jeziora, bo w sumie czemu nie?
Siostra
Johnatan Biorę cię całego. Przyjaźń w Hogwarcie jak najbardziej mi pasuje. Zapewne, jeśli wpadałem w jakieś tarapaty to właśnie z tobą. I o ile cię lubiłem, tak gdy zacząłeś kręcić się koło Rii nieco przestałem. Raczej żaden starszy brat nie chciałby takiego chłopaka dla swojej siostry (bez obrazy ). Może odnowimy relkę na fabule? Wiadomo, na początek będzie nieco niezręcznie, pewnie będę nieco uszczypliwy, ale może da się naprawić starą relację. Chodź grać jak masz czas, to się zobaczy co się z tego urodzi~
U! Przybyła ta lepsza młodsza siostra (nie no, kocham tak samo obie <3 Ria mi gotuje, więc muszę być miły ) Będę tym bratem, który będzie cię całkowicie rozpieszczał, zabierał gdzie tylko będziesz chciała i uczył czego tylko twa duszyczka zapragnie. Najwyżej nic nikomu później nie powiemy (szczególnie Brendanowi, bo urwie mi głowę)
No ty to dla mnie wtedy emerytką byłaś Chyba już nam zacznę ten wąteczek i po prostu zobaczymy co w praniu wyjdzie, co? Mogę ci jednak obiecać, że postawię sobie za punkt honoru ujrzenie wszystkich możliwych kolorów na twojej głowie.
Gość
Gość
Jak najmocniej za! Zaczynaj i krzycz do mnie głośno, uratuję Cię jak to mam w zwyczaju
she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela, pomocnica w Sanatorium
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 15 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Zakonu Feniksa
A witam, witam kolejną rudą duszyczkę. Cała nasza trójka była dość charakterna za dzieciaka, więc nasi rodzice nieźle musieli sobie wyrywać przy nas włosy z głów. Pewnie ciągnąłem cię za warkocz i ogółem byłem dość złośliwy, bo dziewczyny przecież wtedy głupie były (od razu przypomniał mi się Gilbert i Anka z Zielonego Wzgórza ) Oboje byli w Klubie Pojedynków i bronili tych, którym samym średnio to wychodziło. No a teraz służymy ramie w ramie wyższej sprawie. Daj znać, a pójdziemy na jakąś wspólną akcję, zaproszę cię na kufel piwa po pracy albo wrzucę cię do jeziora, bo w sumie czemu nie?
Hahah, tylko Sophia nie była typową głupią dziewczynką, a chłopczycą, więc pewnie Urien by dostał w nos, jakby tak zrobił, bo nie dawała sobie w kaszę dmuchać. Sophia nigdy nie była zbyt dziewczęca i preferowała chłopięce zabawy, także dziecięce konflikty rozwiązywała jak chłopiec. Może więc jako dzieciaki czasem się bili, a potem godzili? W Hogwarcie byli na jednym roku, na pewno część lekcji miewali razem. Czy w Hogwarcie Urien też był takim głupkiem, czy już się trochę ogarnął, na tyle żeby umieli ze sobą cywilizowanie rozmawiać? Może na początku nauki czasem dostawali razem szlabany, a potem na nich zaczęli więcej rozmawiać i jednak odkryli, że więcej ich łączy niż dzieli? Na trzecim roku oboje trafili do klubu pojedynków, Sophia dodatkowo też grała w quidditcha. A później wyjechała na 2 lata do Ameryki, więc na kurs aurorski poszła z opóźnieniem, ale od roku już pracują razem. Pewnie dawno zostawili za sobą dziecięce spory (przynajmniej ja to tak widzę, bo Sophia raczej woli dobrze żyć z rodziną oraz współpracownikami), czasem razem pracują, możemy kiedyś zagrać coś prackowego lub jakieś spotkanie po pracy, hm?
Never fear
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
shadows, for
shadows only
mean there is
a light shining
somewhere near by.
Innej opcji niż ta, że Sophia nie zostawiłaby jego zaczepek bez odpowiedzi nie brałam pod uwagę. Oddawanie mu w dzieciństwie z nawiązką jest jak najbardziej mile widziane :D W późniejszych latach nieco zmądrzał. Stał się odpowiedzialniejszy, itp. U! Wątek prackowy z chęcią bym rozegrała
Gość
Gość
No siemka <3
Jestem kumplem z ławki twojej siostry, kuzynem Brendana i Neali oraz pracujemy w tym samym miejscu, musisz zatem wiedzieć, że nie wyjdę stąd bez miłości, wspólnej walki ze złem i szkolnych potyczek w Klubie Pojedynków. Co prawda jestem trochę szlachecki, często uważam na to co mówię i czasem zachowuję się tak, jakbym uważał się za lepszego, zdarza się że bywam skrępowany w momentach, które mogłyby nie sprzyjać mojemu pochodzeniu, ale zawsze wykazywałem pewną skłonność do buntowania się przeciwko tym normom. Mogłeś mnie z lekka prowokować, nie pouczać, bo zawsze wiedziałem, co jest słuszne, lecz wpychać w różne sytuacje, które nadwyrężałyby moje poglądy względem krwi. Może powtarzałeś zawsze, żebym miał Rię na oku i jak jakiś ślizgon będzie ją zaczepiał, to mam mu utrzeć nosa i skopać tyłek?
Teraz razem pracujemy, dzieje się wiele szalonych rzeczy wokół i sytuacja polityczna cały czas się zmienia, nie było ciebie przez ostatnie miesiące, ale jeśli szukasz kompana, który opowie ci, ile wspaniałych rzeczy cię ominęło, to możesz na mnie liczyć
Jestem kumplem z ławki twojej siostry, kuzynem Brendana i Neali oraz pracujemy w tym samym miejscu, musisz zatem wiedzieć, że nie wyjdę stąd bez miłości, wspólnej walki ze złem i szkolnych potyczek w Klubie Pojedynków. Co prawda jestem trochę szlachecki, często uważam na to co mówię i czasem zachowuję się tak, jakbym uważał się za lepszego, zdarza się że bywam skrępowany w momentach, które mogłyby nie sprzyjać mojemu pochodzeniu, ale zawsze wykazywałem pewną skłonność do buntowania się przeciwko tym normom. Mogłeś mnie z lekka prowokować, nie pouczać, bo zawsze wiedziałem, co jest słuszne, lecz wpychać w różne sytuacje, które nadwyrężałyby moje poglądy względem krwi. Może powtarzałeś zawsze, żebym miał Rię na oku i jak jakiś ślizgon będzie ją zaczepiał, to mam mu utrzeć nosa i skopać tyłek?
Teraz razem pracujemy, dzieje się wiele szalonych rzeczy wokół i sytuacja polityczna cały czas się zmienia, nie było ciebie przez ostatnie miesiące, ale jeśli szukasz kompana, który opowie ci, ile wspaniałych rzeczy cię ominęło, to możesz na mnie liczyć
Rufus Longbottom
Zawód : ratuje świat!
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I czy jest tak właśnie
W innym królestwie śmierci?
Budzimy się samotni
W chwili kiedy ciało
Przenika czułość
I wargi co chcą pocałunków
Do strzaskanego modlą się kamienia.
W innym królestwie śmierci?
Budzimy się samotni
W chwili kiedy ciało
Przenika czułość
I wargi co chcą pocałunków
Do strzaskanego modlą się kamienia.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
No i bomba! Powoli wracam do gry, więc jak coś to możesz nam zaczynać jakiś wąteczek!
cześć weasleyu lubmy się, nie ma innego wyjścia! trochę mamy różnicy wieku, ale poradzimy sobie i tak z jakąś sympatią, choćby opartą na wspólnych znajomych.
Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Rudy rydz
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania