Sypialnia Lucana
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Sypialnia Lucana
Jeden z bardziej istotnych pokoi w posiadłości. Komnata, w której śpią Lucan oraz jego małżonka. Jest to przestronne i bardzo przytulne pomieszczenie, w którym centralną część stanowi imponującego rozmiaru łoże z baldachimem. Do wystroju w dużej mierze przyczyniła się lady Abbott, mąż pozostawił jej w tej kwestii wolną rękę. Dzięki temu sypialnia jest pełna drobnych ozdóbek i bibelotów, ale wciąż niezwykle elegancka. Kolorystycznie łączy w sobie zarówno jasne kolory, charakterystyczne dla reszty domu, oraz nieco ciemniejsze, kontrastowe akcenty. Zdecydowanie jedno z najbardziej ulubionych miejsc Lucana w całym domu.
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 05.09.19 22:53, w całości zmieniany 2 razy
Przepraszam. Jakie to dziwne, że jedno słowo zaledwie może przynieść ukojenie i zarazem rozbudzić zmartwienie. Była właśnie w jego ramionach, dobrze jej znanych, czułych, męskie usta sięgnęły jej włosów, ale w tej czułości wyczuwała resztki wcześniejszego napięcia. Zamknęła oczy i wtuliła się mocniej w większe ciało, okazując mężowi bezgraniczne zaufanie. Chciała wierzyć, że tak naprawdę nie ma jej za co przepraszać, a cała ta ostrożność przy wyjawieniu prawdy o brzemiennym stanie podyktowana była wyłącznie burzą hormonów. W głębi duszy pragnęła się mylić i wyobrażać sobie, że tylko wmówiła sobie, iż Lucan ma przed nią coraz więcej tajemnic, ale nie mogła po prostu uciszyć w sobie głosu rozsądku. Na swoje nieszczęście nigdy nie była jedną z tych naiwnych dam, dostrzegała niepokojące znaki. Zamiast pytać, wolała poczekać, aż sam wreszcie zdecyduje wyjawić jej wszystko. Jednak Lucan wolał samotnie dźwigać cały ciężar odpowiedzialności i często widziała, jak bije się z własnymi myślami w ciszy i bezruchu, kiedy wydawało mu się, że nikt nie patrzy. Ona zawsze spoglądała w jego stronę, widziała go całego.
Spełniła jego prośbę i przysiadła na skraju wielkiego łoża, tuż obok niego, ciesząc się z bycia w jego objęciach. Z upływem czasu nauczyła się coraz bardziej doceniać te opiekuńcze postawy wypływające z jego strony bez żadnego przymusu. Przylgnęła do jego boku i wsparła głowę na jego ramieniu, by chwilę później uśmiechnąć się lekko, gdy dostrzegła, gdzie powędrowało jego spojrzenie. Ujęła delikatnie jego dłoń i położyła na swoim brzuchu, z zadowolenia przymykając oczy. Ta chwila była idealna. Nigdzie nie musieli gonić, mogli nacieszyć się sobą, trwać w spokoju i szczęściu. Miała nadzieję, że Lucan chociaż teraz nie rozmyśla nad niczym przykrym.
– Piąty – odpowiedziała z uśmiechem tańczącym na jej ustach, którego nie potrafiłaby powstrzymać, nawet gdyby chciała. – I wszystko jest w jak najlepszym porządku. Rozwija się prawidłowo. Może tym razem to będzie dziewczynka? – spytała sama siebie, mimowolnie rozmyślając nad tym, jak mogłaby wyglądać ich córka. Uwielbiała ich syna, był mądrym i żywym chłopcem, choć jego dzieciństwo zmąciła niszczycielska moc anomalii. Chyba każda kobieta marzyła skrycie również o córce.
Spełniła jego prośbę i przysiadła na skraju wielkiego łoża, tuż obok niego, ciesząc się z bycia w jego objęciach. Z upływem czasu nauczyła się coraz bardziej doceniać te opiekuńcze postawy wypływające z jego strony bez żadnego przymusu. Przylgnęła do jego boku i wsparła głowę na jego ramieniu, by chwilę później uśmiechnąć się lekko, gdy dostrzegła, gdzie powędrowało jego spojrzenie. Ujęła delikatnie jego dłoń i położyła na swoim brzuchu, z zadowolenia przymykając oczy. Ta chwila była idealna. Nigdzie nie musieli gonić, mogli nacieszyć się sobą, trwać w spokoju i szczęściu. Miała nadzieję, że Lucan chociaż teraz nie rozmyśla nad niczym przykrym.
– Piąty – odpowiedziała z uśmiechem tańczącym na jej ustach, którego nie potrafiłaby powstrzymać, nawet gdyby chciała. – I wszystko jest w jak najlepszym porządku. Rozwija się prawidłowo. Może tym razem to będzie dziewczynka? – spytała sama siebie, mimowolnie rozmyślając nad tym, jak mogłaby wyglądać ich córka. Uwielbiała ich syna, był mądrym i żywym chłopcem, choć jego dzieciństwo zmąciła niszczycielska moc anomalii. Chyba każda kobieta marzyła skrycie również o córce.
I show not your face but your heart's desire
Nie chciał być zbyt nachalny - to dlatego nie sięgnął ku jej brzuchowi samemu. Nie mógł jednak powstrzymać uśmiechu, który sam cisnął mu sie na usta, gdy jego duża dłoń spoczęła na rosnącej wypukłości jej ciała. Nie był pewien, czy tylko mu się wydawało, czy też może poczuł, jak pod cienką skórą oraz materiałem sukni coś się lekko poruszyło? Nie chciał robić sobie nadziei, wiedział, że szanse na to, że dziecko zareagowało właśnie teraz, gdy dotykał brzucha, były dość niskie. Tak czy siak, był szczęśliwy. Odpowiedź na pytanie, które zadał, także przyniosło mu spokój ducha. Piąty miesiąc! Zostało tak niewiele czasu!
- Logan na pewno będzie wspaniałym starszym bratem - odpowiedział cicho, rozkoszując się chwilą. Gdyby faktycznie tym razem była to dziewczynka, historia do pewnego stopnia zatoczyłaby koło. Przecież sam Lucan również był tym starszym bratem i miał tylko jedną, młodszą siostrę. Niezależnie jednak od płci dziecka, Abbott liczył po prostu na to, aby rodzeństwo odnalazło wspólny język. Życie było dużo prostsze i piękniejsze, jeśli posiadałeś kogoś, komu mogłeś zaufać tak samo, jak sobie samemu.
Pojedynczy gest Lucana przywołał do nich skrzata domowego. Mężczyzna zaraz przystąpił do wydawania stworzeniu rozkazów - zażyczył sobie, aby przygotowano ciepłą (ale nie za gorącą!) i aromatyczną kąpiel w ogromnej balii wody w jednej z łazienek rezydencji. Zamierzał zanurzyć się w pianie razem z małżonką, a następnie zrobić wszystko, aby oboje mogli zapomnieć o troskach dnia codziennego, o wojnie, o zmartwieniach. Poświęcić trochę czasu tylko jej - wymasować ramiona, plecy, piersi, brzuch. Okazać tyle czułości, ile tylko kryło się w jego dużych dłoniach. Abbott rozkazał skrzatowi także zadbać o to, aby nikt im nie przeszkadzał, oraz o to, aby sypialnia została odpowiednio ogrzana, kiedy już ich kąpiel zostanie zakończona. Ten wieczór miał należeć do ich dwójki - no, trójki, jeśli liczyć małego brzdąca w brzuchu lady Abbott. Wieczór, gdy Lucan miał zamiar po prostu ją kochać - w każdy możliwy znany sobie i dostępny sposób.
zt x2
- Logan na pewno będzie wspaniałym starszym bratem - odpowiedział cicho, rozkoszując się chwilą. Gdyby faktycznie tym razem była to dziewczynka, historia do pewnego stopnia zatoczyłaby koło. Przecież sam Lucan również był tym starszym bratem i miał tylko jedną, młodszą siostrę. Niezależnie jednak od płci dziecka, Abbott liczył po prostu na to, aby rodzeństwo odnalazło wspólny język. Życie było dużo prostsze i piękniejsze, jeśli posiadałeś kogoś, komu mogłeś zaufać tak samo, jak sobie samemu.
Pojedynczy gest Lucana przywołał do nich skrzata domowego. Mężczyzna zaraz przystąpił do wydawania stworzeniu rozkazów - zażyczył sobie, aby przygotowano ciepłą (ale nie za gorącą!) i aromatyczną kąpiel w ogromnej balii wody w jednej z łazienek rezydencji. Zamierzał zanurzyć się w pianie razem z małżonką, a następnie zrobić wszystko, aby oboje mogli zapomnieć o troskach dnia codziennego, o wojnie, o zmartwieniach. Poświęcić trochę czasu tylko jej - wymasować ramiona, plecy, piersi, brzuch. Okazać tyle czułości, ile tylko kryło się w jego dużych dłoniach. Abbott rozkazał skrzatowi także zadbać o to, aby nikt im nie przeszkadzał, oraz o to, aby sypialnia została odpowiednio ogrzana, kiedy już ich kąpiel zostanie zakończona. Ten wieczór miał należeć do ich dwójki - no, trójki, jeśli liczyć małego brzdąca w brzuchu lady Abbott. Wieczór, gdy Lucan miał zamiar po prostu ją kochać - w każdy możliwy znany sobie i dostępny sposób.
zt x2
We carry on through the stormTired soldiers in this war
Remember what we're fighting for
Remember what we're fighting for
Lucan Abbott
Zawód : Znawca prawa, pracownik Służb Administracyjnych Wizengamotu
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
If you can't fly, run
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
If you can't run, walk
If you can't walk, crawl!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 2 z 2 • 1, 2
Sypialnia Lucana
Szybka odpowiedź