Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Tudor
AutorWiadomość
Sowa mająca swoje gabarty która na domiar złego nie śpieszy się z doręczaniem wiadomości.
Ostatnio zmieniony przez Ailla Macmillan dnia 01.10.18 23:07, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
Przeczytaj J. Bojczuk
Szanowna lady Macmillan, Na początek chciałbym zapytać, milady, jak Ci to słodkie, salonowe życie płynie? Ufam, że wszystko u Ciebie w porządku, żeś zdrowa i humor Ci dopisuje. Jak w pracy? Nie zanudziłaś się na śmierć po raz tysięczny zdzierając sobie palce przy Vivaldim? A może "Cztery pory roku" nie są już na topie i wreszcie możesz się wyżyć przy nieco bardziej skocznej muzyce, moja słodka Cyganeczko?... Cóż, jeśli potrzebujesz odpocząć, to wiesz gdzie szukać swojego Azylu.
Właśnie trochę dlatego piszę; zbliża się ostatnia, letnia pełnia, sierpniowa. Franczesko skończył swój poemat, no wiesz, "Pieśń wilkołaka" i zamierza nam go zaprezentować w tą wyjątkową noc. Ma nadzieję, że wszyscy weźmiemy w tym udział, potrzebuje muzyków i aktorów i fotografików i malarzy, to ma być naprawdę WIELKIE wydarzenie, chociaż znając życie skończy się jak zwykle. Ale czy ta zwyczajna końcówka również nie bywa wyjątkowo ekscytująca? Czy potrzebujemy czegoś więcej niż butelki wina, kilku skrętów, ogniska i dzikich tańców do białego rana?... Mnie to chyba w zupełności wystarczy,chociaż Franczesko obsadził mnie w głównej roli i będę wilkołakiem. No wiesz, będę biegać, skakać, wyć do księżyca, takie rzeczy. W każdym razie mam go tutaj nad uchem, znaczy Franczeska, który mi marudzi, że mam Ci napisać, że musisz się zjawić, bo napisał koncert skrzypcowy specjalnie dla Ciebie. Nie ufałbym mu, że sam go napisał, bo nigdy nie widziałem żeby studiował jakiekolwiek nuty, ale nie będę się z nim kłócił. Ja również i moja matka i w ogóle wszyscy bardzo za Tobą tęsknimy i mamy nadzieję, że nas odwiedzisz! I to już niebawem, pełnia tuż, tuż, a wiesz, że zawsze jesteś u nas mile widziana, więc możesz przybywać nawet jutro.
U mnie wszystko w porządku, nawet lepiej niż w ostatnim czasie. Trochę się pozmieniało, ale chyba na dobre, zresztą wolałbym opowiedzieć Ci o tym na żywo, nie przez pocztę. Aha! Przeglądałem już poemat Franczeska i muszę przyznać, że jest zajebiście dobry; jeśli muzyka jest przynajmniej w połowie tak świetna, to być może naprawdę będziemy świadkami czegoś WIELKIEGO. z wyrazami szacunku,
(ściskam i całuję)
J. Bojczuk
Właśnie trochę dlatego piszę; zbliża się ostatnia, letnia pełnia, sierpniowa. Franczesko skończył swój poemat, no wiesz, "Pieśń wilkołaka" i zamierza nam go zaprezentować w tą wyjątkową noc. Ma nadzieję, że wszyscy weźmiemy w tym udział, potrzebuje muzyków i aktorów i fotografików i malarzy, to ma być naprawdę WIELKIE wydarzenie, chociaż znając życie skończy się jak zwykle. Ale czy ta zwyczajna końcówka również nie bywa wyjątkowo ekscytująca? Czy potrzebujemy czegoś więcej niż butelki wina, kilku skrętów, ogniska i dzikich tańców do białego rana?... Mnie to chyba w zupełności wystarczy,
U mnie wszystko w porządku, nawet lepiej niż w ostatnim czasie. Trochę się pozmieniało, ale chyba na dobre, zresztą wolałbym opowiedzieć Ci o tym na żywo, nie przez pocztę. Aha! Przeglądałem już poemat Franczeska i muszę przyznać, że jest zajebiście dobry; jeśli muzyka jest przynajmniej w połowie tak świetna, to być może naprawdę będziemy świadkami czegoś WIELKIEGO. z wyrazami szacunku,
(ściskam i całuję)
J. Bojczuk
Tudor
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy