Morsmordre :: Wprowadzenie :: Ogłoszenia :: Wydarzenia :: Zakończone wydarzenia
O Święcie Dyni wiedzą wszyscy, ale o nieoficjalnym zakończeniu dyniobrania tylko nieliczni. Poczta pantoflowa, brudne interesy - to jedne z nielicznych możliwości dowiedzenia się o przyjęciu podczas którego wszelkie granice są zacierane, a czarodziejskie prawo wywołuje jedynie szyderczy uśmiech na twarzy.
Ci, którzy mieli okazję brać w nim udział we wcześniejszych latach wiedzą, że wydarzenie zrzesza podejrzane osoby, oferuje wiele nielegalnych towarów, usług. Chodziły plotki, iż można było tam znaleźć płatnych morderców oraz runistów, którzy za sowite wynagrodzenie nakładali nawet najbardziej przerażające klątwy na przyniesione przedmioty. Tradycją stało się już naoczne zabijanie wili, a następie wycinanie jej serca w rytm głośno rozbrzmiewającej muzyki.
Kiedy pierwsze pary ruszyły do tańca, szepty przerywał dźwięk chowanych galeonów, turniej siłowania na rękę nabrał tempa, a używki rozchodziły się w niebywałym tempie z nieba zaczęły opadać na ziemię strzępki kartek, jakoby porwanego listu.
Kto za tym stał? Na co składały się zapisane na nich litery?
Treść zapisana na rozrzuconych strzępkach:
- Spoiler:
Fragment 1:
Śnieg w letni poranek? Uwielbiasz słońce, uwielbiasz przyjemny wiatr, a mimo to nie chciałaś dać wiary mojej hipotezie, że dzieje się coś dziwnego – nie potrafiłaś wstawić się za mną, gdy upewniałem cię, że coś właśnie się wydarzyło, co media starannie ukryły.
Fragment 2:
Wyglądał jak diabeł, koszmar. Dlaczego wciąż nie chcesz mi wierzyć? A może się boisz, bo to wykracza poza twe psychologiczne analizy zgodne z tymi badziewnymi, pseudonaukowymi książkami?
Nie odpisujesz mi już od dawna, ale to nieważne. Nic nie jest już ważne. Dosięgnę swego, powstrzymam to czym by to nie było, dowiem się.
Fragment 3:
Zamknęli mnie bo widziałem coś, być może moja zafascynowana nadprzyrodzonymi rzeczami głowa szwankuje, ale oczy nie potrafią kłamać, nie płatają figli. Zakapturzona postać poruszyła wargami, widziałem to, mówiła do siebie i nagle wszędzie pojawiły się węże. Krwiożercze bestie.
Fragment 4:
Droga Louise,
jutro wychodzę. Sarah odbije mnie wraz z grupą ochotników. Moje badania nie pójdą na marne, odsłonię prawdę przed tobą i całym światem.
Fragment 5:
Droga Louise,
podobno mają mnie wypuścić. Sarah znalazła dowody, wpadła na trop, którego mi nie pozwolili zbadać. Miałem rację. Zawsze mam rację. Wiesz to.
Fragment 6:
Nieważne jakim i czyim kosztem. 19 września, Kumbria - zapamiętaj tą datę i miejsce.
Fragment 7:
Kojarzysz ten wieczór dwunastego maja? Opowiadałem Ci o rozmowie z dzieckiem, którego twarz momentalnie zmieniła się w nagą czaszkę o głębokich, pustych oczodołach.
Fragment 8:
Pamiętasz jak pisałem ci o dziecku? Tym małym, szczupłym chłopcu, który stał wraz z ojcem w lodziarni w zoo? Nie wierzyłaś mi, że kolor jego włosów się zmienił, gdy ten odmówił mu kolejnej porcji. Wpadł w złość, tupał nogami jak opętany, a na jego głowie można było po kolei spostrzec wszystkie kolory tęczy. Widać było dezorientację u mężczyzny, pragnienie usunięcia się w cień, jesteś psychologiem znasz te sztuczki, kiedy ktoś traci grunt pod nogami i stara czym prędzej uciec unikając przy tym gapiowskich spojrzeń. Ludzie to zignorowali, ale ja nie jestem jak inni.
Fragment 9:
Był pierwszy maja, a ty wyciągałaś z szafy kurtkę puchową dla Tiffany, kiedy ja nie chciałem jej wypuścić z domu. Grozi nam niebezpieczeństwo, czyha ono na nasze dziecko, a ty to ignorujesz Louise. Z kim walczymy?
Fragment 10:
Wszędzie Louise, zaatakowały wszystkich, a on uciekł i ja też zdołałem podążając prosto do parlamentu – co było moim największym błędem. Był najbliżej, chciałem to zgłosić, dowiedzieć się, ale szybko postawili diagnozę izolując mnie od świata. Tyle lat żyłaś z wariatem i byś tego nie zauważyła?
Czy ktoś w ogóle zwrócił na nie uwagę? Czy ktokolwiek oderwał się od hucznej zabawy zachowując trzeźwy umysł? Może wziął to za głupi żart pijanych uczestników?
To było nieistotne.
Nastał chłód, paskudne zimno mrożące krew w żyłach.
× Event zagraża zdrowiu oraz życiu postaci. Bohaterowie biorący udział w rozgrywce nie mogą grać wątków z późniejszą datą.
× Realna data rozpoczęcia wydarzenia zostanie ogłoszona w późniejszym terminie. Fabularna data wydarzenia to 15 października. Zapisy zostaną otwarte po 24 godzinach od opublikowania zapowiedzi.
× Miejsce rozpoczęcia wydarzenia to Kraina Jezior, gdzie w danym czasie odbywa się nieoficjalne, zakrapiane przyjęcie z okazji zakończenia dyniobrania. Nie jest ono popularne, ani nie cieszy się nader dobrą opinią - każdy uczestnik wie, iż nazwa jest tylko i wyłącznie symboliczna, niezwracająca uwagi oraz zważywszy na termin niebudząca podejrzeń.
× Przy zgłoszeniu należy napisać dlaczego i w jakim charakterze zjawiła się tam postać (np. dla towarzystwa, jako handlarz etc.) oraz jaki fragment przeczytała (jeśli oczywiście strzępek kartki postanowiła podnieść - nie jest to element niezbędny). Uczestnikami mogą być tylko dorośli czarodzieje.
× Proszę podejść z rozwagą do zapisu - jeśli ktoś planuje dłuższą nieobecność, to niech ustąpi miejsce innym i nie psuje tym samym zabawy reszcie graczy.
× Wszelkie pytania proszę kierować na konto - Drew Macnair.
Zgłoszeni (6/6):
1. Sigrun Rookwood
2. Percival Nott
3. Craig Burke
4. Samuel Skamander
5. Frederick Fox
6. Jackie Rineheart
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 06.11.18 22:32, w całości zmieniany 1 raz
Wspólną przygodę na wydarzeniu przeżyją (bądź nie):
1. Sigrun Rookwood
2. Percival Nott
3. Craig Burke
4. Samuel Skamander
5. Frederick Fox
6. Jackie Rineheart
Wydarzenie zostało zakończone.
Percival Nott, Sigrun Rookwood, Frederick Fox, Samuel Skamander, Craig Burke oraz Jackie Rineheart otrzymali po 100 PD.
Mistrz Gry dziękuje za wspólną zabawę.
Strona 2 z 2 • 1, 2
Morsmordre :: Wprowadzenie :: Ogłoszenia :: Wydarzenia :: Zakończone wydarzenia