Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Megara
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
First topic message reminder :
[bylobrzydkobedzieladnie]
Relacje Meg
Dziewiętnastoletnia absolwentka Ravenclaw. Megara to dość skomplikowana osoba, do której trudno dotrzeć. Nie potrafi sobie poradzić z byciem geniuszem, Malfoyem i przyszłą kobietą sukcesu jednocześnie. Urokiem osobistym potrafi sobie zjednać wielu, ale rzadko zawiera szczere znajomości. Stara się nie mieć wrogów, bo oni zabierają energię i czas a to są dla niej zbyt cenne towary.
Abraxas Malfoy braciszek
To on był tym czym powinni być dla niej rodzice. Troszczył się o nią i dawał możliwość rozwoju swoich zainteresować. Meg bardzo go kocha i szanuje. Nie wyobraża sobie tego, że mogłoby go kiedyś zabraknąć. Niestety jego dobre relacje z Deimosem trochę poirytowały Meg. Przemówiła do niej dopiero chłodna logika brata i przypomnienie, że przecież jest Malfoyem i da sobie radę z nędznym Carrowem.
Lucienne Malfoyszwagierka
Megara od razu przyjęła ją do rodziny troszkę za bardzo narzucając swoją osobę. Chciała być blisko z kimś tak ważnym w życiu ukochanego brata. Dziś Lucienne pomaga jej przetrawić sytuacje związaną ze ślubem. Meg wydaje się, że ona i Abraxas uparli się wbić jej do głowy, że ślub to przecież nie koniec świata.
Astoria Malfoysiostra
Meg nigdy naprawdę nie doceniła tego co siostra dla niej robi. Jej "matkowanie" uważała za irytujące i upokarzające. Dla tego ich relacje można porównać do życia psa z kotem. Meg uważa siostrę za wymuskaną, pustą pannę na wydaniu. Jednak to pokój Astori wydaje się jednym bezpiecznym miejscem w całym domu i to właśnie tam wylała najwięcej łez.
•••
Allison Avery kuzynka
Tysiące wspólnych zabaw i tysiące wymienionych listów. Jako mała dziewczynka Meg nie widziała świata poza Alli. To ona była przy niej gdy Meg się śmiała czy płakała i to właśnie ona zaszczepiła jej miłość do nauki. Niespodziewany wyjazd Allison złamał Meg serce. Choć wylała tysiące łez nie może się doczekać gdy znów ją zobaczy.
Soren Averykuzyn
Był w komplecie razem z Allison. Mimo tego, że zawsze był trochę dziwny Meg bardzo go lubi. Przecież tacy ludzi są najciekawsi. Poza tym jest mu wdzięczna za czuwanie nad nią podczas początków w Hogwarcie.
Laidan Averyciotka
Matka Alliosn, Sorena i Sameala. Jest coś fascynującego w tej kobiecie. Meg ją lubi i odnosi się do niej z dużym szacunkiem. Znają napięte relację pomiędzy bliźniakami a ich matką przy niej nie okazuje im większej czułości.
Reagan Averywujek
Jeżeli nie możesz pozbyć się rodzinnego upiora, to naucz go tańczyć.
Perseus Avery kuzyn
W każdej rodzinie znajdzie się podobny głupiec. Zapatrzony w siebie prostak niedostrzegający niczego poza własnymi paznokciami. Przy okazji jedyny Avery, który nie widzi w Meg niewinnej dziewczynki
Rigel Averykuzynka
Łączą je pozytywne relacje. Meg lubi rozmawiać z młodszą kuzynką przez co czuje się prawie jak dorosła. Dodatkowo obie dzielą pasję do eksperymentów, która co prawda ostatnio zanikła u Meg ale nigdy nic nie wiadomo.
•••
Deimos Carrowten zły
Ojciec w końcu znalazł sposób na ujarzmienie Megary i postanowił wydać ją za mąż. Pan Carrow nie dość, że grubo starszy od niej okazała się prostakiem i troglodytą. Meg dość szybko zapałała do niego odrazą nie mogą uwierzyć, że ktoś taki zwie się "szlachetnie urodzonym".
Adrien Carrowten lepszy
Nauczyciel fechtunku, oszust i dobra dusza. Jedyny dowód na to, że w Carrowach jest jeszcze nadzieja. Chyba najgorsze jest to, że Megara zaczęła mu ufać.
Inara Carrowta czysta
Wydaje się być nieskażona szlachectwem czego Megara trochę jej zazdrości. Z początku nie była dla niej zbyt uprzejma ale dziś stara się to nadrobić. W końcu będą rodziną.
•••
Darcy Rosierdobra znajoma
Dla Meg Darcy jest pokrewną duszą. Obie były wychowane na posłuszne żony szanowanych mężów i obie czują w sobie pragnienie wolności. Substytut znalazły w przemierzaniu nieba na aetonach.
Tristan Rosiercichy sojusznik
Kolejna osoba z rodu Rosierów z, którą Meg utrzymuje bardzo dobre stosunki. Podczas licznych przyjęć czy sabatów zdarza im się niezobowiązująco flirtować. Oczywiście tylko po to by trochę podenerwować Deimosa.
•••
Liliana Yaxleypokochaj swojego wroga
Gdy ma się jedenaście lat i zostaje się zamkniętym w jednym pokoju ze "śmiertelnym wrogiem" różne rzeczy mogą się zdarzyć. Na szczęście dormitorium nie wybuchło a blondynki odkryły, że mają ze sobą coś więcej wspólnego niż tylko rodzinna historia pełna niechęci. Tak to się zaczęło i trwa do dziś. Bez względu na to co mówią rodziny młode czarownice zawsze trzymają się blisko i mała szansa by coś było wstanie je rozdzielić.
Rosalie Yaxleyniechęć
W tym przypadku Meg rozumie rodzinną niechęć do Yaxleyów. Siostra Connstance to dla niej tylko bezwartościowa blondynka spędzająca za dużo czasu przed lustrem. Dodatkowo w grę wchodzi jeszcze Deimos. Ponoć mieli się zaręczyć ale nic z tego nie wyszło. Rosalie ma z tego powodu lekkie pretensje do Meg. Tyle, że ona nie ma z tym nic wspólnego
•••
Samuel Skamanderprzyjaciel
Jedyna osoba na świecie, która potrafi dotrzeć do Meg. Tylko on wie jak z nią rozmawiać i jak nakłonić do zmiany zdania. Ich przyjaźń nie jest łatwa ze względu na różnie w statusie krwi. Meg wielokrotnie nie przyznawała się do kontaktów ze Skamanderem. Mimo to wciąż są ze sobą blisko i zawsze znajdą chwilę by ze sobą porozmawiać. Przynajmniej Samuel znajdzie.
Mavis Traversbuntowniczy pierwiastek
Jeśli na kogoś można byłoby zrzucić winę za buntownicze zachowanie Meg to z pewnością byłaby to Mavis. Poznały się jeszcze w Hogwarcie gdzie silny charakter Travers miał ogromny wpływ na charakter młodszej koleżanki. To ona nauczyła ją, że należy walczyć o własne zdanie, jak skutecznie szczekać, bronić się i, że łamanie zasad nie zawsze jak takie złe jakby mogło się wydawać.
Minnie McGonagallpokrewna dusza
Przyjaciółka z czasów szkolnych. Połączył je wspólny geniusz i żądza wiedzy. W taki wypadkach różnice w statusie krewi czy przynależność do innych domów przestają mieć znaczenie. Chyba, że na drodze pojawiają się się znajomi ślizgoni...wtedy to co innego. Po opuszczeniu Hogwartu każda poszła w inną stronę. Gdy Meg poświęciła się rodzinnym intrygom Minnie oddała serce nauce. Może jeszcze się spotkają. W końcu Londyn nie jest taki duży jakby mogło się wydawać.
Mortimer Bottuciekinier
Za czasów szkolnych kompan do rozmów o historii magi, nauczyciel gry w gargulki i przede wszystkim przyjaciel ( mimo licznych kłótni o nieprzyznawanie się czy unikanie na korytarzach). Gdy Mort zniknął ze świata Meg wielokrotnie próbowała nawiązać z nim kontakt. Odtrącenie przez Botta mocno ją zabolało ale wreszcie dała mu spokój. Przynajmniej do dnia w, którym nie dostrzegła jak cień dawnego Morta przemyka się po Nokturnie. Teraz już nie da się tak łatwo spławić.
Alfred Parkinsonprzewodnik
Jeden z nielicznych ludzi , którzy naprawdę wieżą w umiejętności Megary. Jego cenne rady oraz wsparcie pomagają jej w walce o swoją pozycję w obcym świecie polityki. Meg bardzo zależy na jego zdaniu i nie chce go zawieść w swoich przyszłych działaniach.
Lyra Weasleyznajoma
Stara znajoma z czasów szkolnych. Niestety jedna z tych z, którymi Meg starała się zbytnio nie afiszować.
Maire Bulstrodeznajoma
Znajoma z pracy poznania w trakcie błędnego krążenia po ministerstwie. Marie okazała się pomocna nie tylko w odnalezieniu drogi ale w przystosowaniu się do nowego miejsca. Za co oczywiście Meg jest jej bardzo wdzięczna.
Marlene Malkin artystyczna dusza
Jak można nie uwielbiać tej kobiety? Niezwykły talent jeżeli chodzi o tworzenie strojów. Nieskazitelne maniery choć nie pochodzi ze szlachty i niezwykle ujmujący charakter. Megara jest jedną z jej stałych klientek od początku podziwiającą jej kunszt. Pomiędzy jednym a drugim dopasowaniem sukni na kolejny bal zawsze znajdą chwilę by choć trochę porozmawiać.
Nicolas Nott ten dziwny człowiek
Pomógł jej odnaleźć na jednym z licznych przyjęć. Jest dla niej miły, uprzejmy i pomocny . Meg jest mu wdzięczna ale woli zachować pewien dystans.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Megara Carrow dnia 07.01.16 23:44, w całości zmieniany 15 razy
Hej :serce: Wiesz, że nie wiedziałam, że jesteśmy spokrewnione! Te piękne blond włosy mogły mi dać znać, że to rodzinne! Tak więc... Jakieś kuzynostwo? Bliższe, dalsze? Cieplejsze, czy chłodniejsze stosunki? Chociaż nie wydaje mi się, że Allie nie lubiłaby swojej mądrej kuzynki - raczej nie ma ku temu żadnych podstaw ^^
Allison Avery
Zawód : Alchemik u Borgina&Burkesa, badacz
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
imagine that the world is made out of love. now imagine that it isn’t.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Ojejku ja mam rodzinę
Jeśli ci to nie przeszkadza w fabule to ja proponuje możliwie najbliższą! :D
Ja też nie widzę przeszkód dla, których miałby się nie lubić zwłaszcza, że mają wspólną przyjaciółkę w postaci Con (zróbmy z nich trzech muszkieterów! )
Zróbmy z nich bardzo zażyłe kuzynki z tą jedną nutą goryczy, że Allie na swój sposób troszczyła się o Meg. Malfoy wiedziała, że może udać się do kuzynki i wyżalić się na to jak traktuje ją rodzina czy dzieciaki ze szlachetnych rodów. To niestety nigdy nie szło w drugą stronę i Meg może mieć do niej lekki żal o to.
Jeśli ci to nie przeszkadza w fabule to ja proponuje możliwie najbliższą! :D
Ja też nie widzę przeszkód dla, których miałby się nie lubić zwłaszcza, że mają wspólną przyjaciółkę w postaci Con (zróbmy z nich trzech muszkieterów! )
Zróbmy z nich bardzo zażyłe kuzynki z tą jedną nutą goryczy, że Allie na swój sposób troszczyła się o Meg. Malfoy wiedziała, że może udać się do kuzynki i wyżalić się na to jak traktuje ją rodzina czy dzieciaki ze szlachetnych rodów. To niestety nigdy nie szło w drugą stronę i Meg może mieć do niej lekki żal o to.
Witaj!
Nie jestem pewna, czy wykazuje się zbytnią bezczelnością, ale chciałabym relację z Panienką Malfoy!
Inara jest starsza, do tego w Londynie bywała tylko co jakiś czas, w większości przebywając we Francji, ale...wydaje mi się, że osóbka Megary zdecydowanie zainteresowałaby Inarę! Panna Carrow lubi skomplikowane osoby, bo i sama do takich należy. Mogły się poznać na jakimś przyjęciu, akurat jak pojawiła się w Londynie (bo rodzinka oczywiście dbała, żeby nie zapomniała o swoim szlacheckim wychowaniu). Inara potrafi być sarkastyczną towarzyszką, ale bardzo szczerą i na pewno doceniłaby osobę, która nie podchodziłaby do niej ze sztywną manierą (przynajmniej, jeśli np. obie wyszły na balkon i westchnęły w tym samym czasie na swój los) :P
Może dodatkowo Inara podziwia jej osóbkę - mimo arystokratycznego wychowania i obowiązków, wciąż dzieży swoją dumę. Inara...wolała choć trochę urwać się i stąd jej ciągłe wyjazdy i unikanie mariażu. teraz wróciła i prawdopodobnie będzie musiała trochę tych obowiązków nadrobić. Może będą mogły się w tym wspomóc nawzajem?
Nie jestem pewna, czy wykazuje się zbytnią bezczelnością, ale chciałabym relację z Panienką Malfoy!
Inara jest starsza, do tego w Londynie bywała tylko co jakiś czas, w większości przebywając we Francji, ale...wydaje mi się, że osóbka Megary zdecydowanie zainteresowałaby Inarę! Panna Carrow lubi skomplikowane osoby, bo i sama do takich należy. Mogły się poznać na jakimś przyjęciu, akurat jak pojawiła się w Londynie (bo rodzinka oczywiście dbała, żeby nie zapomniała o swoim szlacheckim wychowaniu). Inara potrafi być sarkastyczną towarzyszką, ale bardzo szczerą i na pewno doceniłaby osobę, która nie podchodziłaby do niej ze sztywną manierą (przynajmniej, jeśli np. obie wyszły na balkon i westchnęły w tym samym czasie na swój los) :P
Może dodatkowo Inara podziwia jej osóbkę - mimo arystokratycznego wychowania i obowiązków, wciąż dzieży swoją dumę. Inara...wolała choć trochę urwać się i stąd jej ciągłe wyjazdy i unikanie mariażu. teraz wróciła i prawdopodobnie będzie musiała trochę tych obowiązków nadrobić. Może będą mogły się w tym wspomóc nawzajem?
The knife that has pierced my heart, I can’t pull it out Because if I do It’ll send up a huge spray of tears that can’t be stopped
Megara Malfoy napisał:Ojejku ja mam rodzinę
Jeśli ci to nie przeszkadza w fabule to ja proponuje możliwie najbliższą! :D
Ja też nie widzę przeszkód dla, których miałby się nie lubić zwłaszcza, że mają wspólną przyjaciółkę w postaci Con (zróbmy z nich trzech muszkieterów! )
Zróbmy z nich bardzo zażyłe kuzynki z tą jedną nutą goryczy, że Allie na swój sposób troszczyła się o Meg. Malfoy wiedziała, że może udać się do kuzynki i wyżalić się na to jak traktuje ją rodzina czy dzieciaki ze szlachetnych rodów. To niestety nigdy nie szło w drugą stronę i Meg może mieć do niej lekki żal o to.
Jak najbliższa rodzina, jak najbardziej odpowiada Może matka Megary i ojciec Allie byli rodzeństwem? Tak więc to będzie bardzo blisko, mogły się spotykać już za młodu, a raczej Allison na pewno była zachwycona nowym nabytkiem w rodzinie i opiekowała się małą Meg! Zawsze mogła jej radzić, chcieć dla niej dobrze, na pewno z chęcią wpadała w odwiedziny, gdy nadchodziły wakacje, a w czasie roku szkolnego pisała listy, jak w Hogwarcie jest cudownie - może to właśnie ona zaszczepiła w kuzynce miłość do nauki? Na pewno mogły trzymać się razem z Const, przynajmniej do czasu, gdy Allison jako pierwsza z paczki skończyła szkołę. A potem zniknęła bez słowa :sad: Tak więc widzę to tak, że kontakt się osłabił, Allka pisała czasem listy, ale też czuła się źle z tym, że porzuciła swoich najbliższych - dodatkowo musiała kłamać o dokładnym powodzie, dlaczego opuściła kraj; czy Megara uwierzyła w te tłumaczenia - głównie sprowadzane do chęci rozwoju - to nie wiem, być może?
W każdym razie, już wróciła, a Meg dorosła! tak więc musimy się spotkać na fabule - albo popisać chociaż listy, w końcu oby dwie mają dość przewalone z tymi małżeństwami na siłę (złamie to serce Allki, jak się dowie, że Meg też jest wplątana w coś podobnego i to jeszcze z o tyle starszym panem, gdy sama taka młoda!)
Allison Avery
Zawód : Alchemik u Borgina&Burkesa, badacz
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
imagine that the world is made out of love. now imagine that it isn’t.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Inara Carrow napisał:Witaj!
Nie jestem pewna, czy wykazuje się zbytnią bezczelnością, ale chciałabym relację z Panienką Malfoy!
Inara jest starsza, do tego w Londynie bywała tylko co jakiś czas, w większości przebywając we Francji, ale...wydaje mi się, że osóbka Megary zdecydowanie zainteresowałaby Inarę! Panna Carrow lubi skomplikowane osoby, bo i sama do takich należy. Mogły się poznać na jakimś przyjęciu, akurat jak pojawiła się w Londynie (bo rodzinka oczywiście dbała, żeby nie zapomniała o swoim szlacheckim wychowaniu). Inara potrafi być sarkastyczną towarzyszką, ale bardzo szczerą i na pewno doceniłaby osobę, która nie podchodziłaby do niej ze sztywną manierą (przynajmniej, jeśli np. obie wyszły na balkon i westchnęły w tym samym czasie na swój los) :P
Może dodatkowo Inara podziwia jej osóbkę - mimo arystokratycznego wychowania i obowiązków, wciąż dzieży swoją dumę. Inara...wolała choć trochę urwać się i stąd jej ciągłe wyjazdy i unikanie mariażu. teraz wróciła i prawdopodobnie będzie musiała trochę tych obowiązków nadrobić. Może będą mogły się w tym wspomóc nawzajem?
Ach to twoje nazwisko
Możemy tak zrobić, że poznały się na jednym z przyjęć i obie zachowały o tym pozytywne wspomnienia. Mogły utrzymywać ze sobą listowny kontakt i spotykać się w miarę możliwości. teraz niestety sytuacja jest trochę inną. Megara z niechęcią podchodzi do wszystkiego co zaczyna się na "car" a kończy na "row". Ze względu na przyszłe powinowactwo Meg mogła zostać poproszona o to by znów wprowadzić Inarę do towarzystwa (co za różnica, że jest młodsza o 6 lat!). Ich relacje są raczej dość niepewne bo Meg przestała się zachowywać jak miła i wesoła dziewczyna i podchodzi do Inary z lekką wyższością tak w imię wyżej wymienionej zasady. Ale to się szybko zmieni ze względu na dany dobry kontakt ;)
Allison Avery napisał:
Jak najbliższa rodzina, jak najbardziej odpowiada Może matka Megary i ojciec Allie byli rodzeństwem? Tak więc to będzie bardzo blisko, mogły się spotykać już za młodu, a raczej Allison na pewno była zachwycona nowym nabytkiem w rodzinie i opiekowała się małą Meg! Zawsze mogła jej radzić, chcieć dla niej dobrze, na pewno z chęcią wpadała w odwiedziny, gdy nadchodziły wakacje, a w czasie roku szkolnego pisała listy, jak w Hogwarcie jest cudownie - może to właśnie ona zaszczepiła w kuzynce miłość do nauki? Na pewno mogły trzymać się razem z Const, przynajmniej do czasu, gdy Allison jako pierwsza z paczki skończyła szkołę. A potem zniknęła bez słowa :sad: Tak więc widzę to tak, że kontakt się osłabił, Allka pisała czasem listy, ale też czuła się źle z tym, że porzuciła swoich najbliższych - dodatkowo musiała kłamać o dokładnym powodzie, dlaczego opuściła kraj; czy Megara uwierzyła w te tłumaczenia - głównie sprowadzane do chęci rozwoju - to nie wiem, być może?
W każdym razie, już wróciła, a Meg dorosła! tak więc musimy się spotkać na fabule - albo popisać chociaż listy, w końcu oby dwie mają dość przewalone z tymi małżeństwami na siłę (złamie to serce Allki, jak się dowie, że Meg też jest wplątana w coś podobnego i to jeszcze z o tyle starszym panem, gdy sama taka młoda!)
O tak z tym rodzeństwem to jak najbardziej!
Z tą nauką również. Allie długo mogła być dla małej Meg wzorem do naśladowania. Jeśli chodzi o pretekst do wyjazdu to pewnie wolała tego nie roztrząsać ale było jej na pewno bardzo smutno. Allie ją zostawiła! :sad: Ale jak ją tylko zobaczy/ła to rzuci się na szyje i już nie puści!
Musimy zagrać! Trzeba się połączyć w bólu z ukochaną kuzynką
Siostrzyczko! Zatem co u nas słychać? Rodzice cię wytarmosili za warkocze za byle głupstwo przez długie lata twojego wychowania. Jako twój domowy rycerz, posiadający w kolekcji trofeum w postaci twojego tragicznie zmarłego narzeczonego, pragnę wiedzieć, co dalej!
Gość
Gość
Braciszku!
Byłeś takim dobrym starszym bratem to teraz muszą zacząć się problemy. Tych dobrych relacji z Deimosem Meg ci nie wybaczy. Guzik ją obchodzi, że znaliście się już wcześniej. Cały szacunek Meg do brata będzie powoli topniał aż zmieni się w nieukrywaną niechęć (fala buntu przeciwko wszystkiemu co związane z Carrowami czy Malfoyami). Jeśli będzie z im rozmawiać to tyle ze względu na ukochanego bratanka i bratową ;p
Nawiasem mówiąc jak Lucienne będzie miała z Carrowem dobre stosunki to Meg się przemianowuje na Avery! Allison i Soren ją przygarna! ;p
Byłeś takim dobrym starszym bratem to teraz muszą zacząć się problemy. Tych dobrych relacji z Deimosem Meg ci nie wybaczy. Guzik ją obchodzi, że znaliście się już wcześniej. Cały szacunek Meg do brata będzie powoli topniał aż zmieni się w nieukrywaną niechęć (fala buntu przeciwko wszystkiemu co związane z Carrowami czy Malfoyami). Jeśli będzie z im rozmawiać to tyle ze względu na ukochanego bratanka i bratową ;p
Nawiasem mówiąc jak Lucienne będzie miała z Carrowem dobre stosunki to Meg się przemianowuje na Avery! Allison i Soren ją przygarna! ;p
Ale przecież Deimos to taki miły człowiek! Pretensje tylko do Malfoya seniora możesz mieć, że cię zaręczył. Oj tam, pana Carrowa pouwodzisz to się jeszcze milszy zrobi. Przycież kobiety Malfoyów potrafią sobie radzić! :D
Gość
Gość
Nieeee jeszcze Deimos nam na zawał zejdzie XD
No braciszku i niby jak ty sobie to wyobrażasz? Utrzymujesz dobre stosunki z człowiekiem, którym Meg gardzi i wszystko między nami w porządku? Na ojca obrazić się nie mogę ale na ciebie już tak ;p
Swoją drogą ciekawe co Ab zrobi jak siostrzyczka przyjdzie do niego z podbitym okiem?
No jeszcze jest kwestia śmierci mamusi za, którą Meg mimo wszystko tęskni.
No braciszku i niby jak ty sobie to wyobrażasz? Utrzymujesz dobre stosunki z człowiekiem, którym Meg gardzi i wszystko między nami w porządku? Na ojca obrazić się nie mogę ale na ciebie już tak ;p
Swoją drogą ciekawe co Ab zrobi jak siostrzyczka przyjdzie do niego z podbitym okiem?
No jeszcze jest kwestia śmierci mamusi za, którą Meg mimo wszystko tęskni.
Ćśśśś, kolacja ci smakowała! XD
Jak będę niemiły dla Deimosa, to na pewno on dla ciebie się milszy nie zrobi. To wszystko dla twojego dobra. Nie mogę zrobić obiadu ze wszystkich twoich adoratorów, bo byś się roztyła, słońce! :D
Jak będzie cię bił, to przecież mu oddasz, ja w to wierzę, jesteś wiedźmą, a nie mugolką!
Jak będę niemiły dla Deimosa, to na pewno on dla ciebie się milszy nie zrobi. To wszystko dla twojego dobra. Nie mogę zrobić obiadu ze wszystkich twoich adoratorów, bo byś się roztyła, słońce! :D
Jak będzie cię bił, to przecież mu oddasz, ja w to wierzę, jesteś wiedźmą, a nie mugolką!
Gość
Gość
Nawet mi nie przypominaj! XD
A co rodzinną solidarnością?! Mnie się to nie podoba i tyle! ;p Zresztą to chyba ja jestem dla niego bardziej nie miła niż on dla mnie ale ciii!
Oczywiście, że mu oddam!
No dobra braciszku to jak to w końcu między nami jest co? Przez twoją dobroć dla niej Meg na pewno będzie bardzo kochać i szanować Abraxasa. Przecież to jej wspaniały i cudowny straszy brat! (który zeżarł matkę!) No ale za tego Deimosa muszę się trochę po wkurzać. Ktoś musi oberwać :P
A co rodzinną solidarnością?! Mnie się to nie podoba i tyle! ;p Zresztą to chyba ja jestem dla niego bardziej nie miła niż on dla mnie ale ciii!
Oczywiście, że mu oddam!
No dobra braciszku to jak to w końcu między nami jest co? Przez twoją dobroć dla niej Meg na pewno będzie bardzo kochać i szanować Abraxasa. Przecież to jej wspaniały i cudowny straszy brat! (który zeżarł matkę!) No ale za tego Deimosa muszę się trochę po wkurzać. Ktoś musi oberwać :P
Hejeczka
My to się chyba nie polubimy z prostego powodu, no facet! Głupie to, ja wiem no ale co zrobisz, że baby są zazdrosne? Chodzi mi tu o Deimosia, z którym jest zaręczona! Dolohov była z Panem Carrow blisko od czasów szkolnych. Mieli dziwną, skomplikowaną relację, która ciągnie się do dnia dzisiejszego. Wspólne zainteresowania, Rycerze, priorytety. Ogólnie czuła się ważna i niezwykle istotna w jego życiu. Zapewne wyobrażała sobie bardzo dużo. Między tym wszystkim kryje się coś więcej i dziewczyna ma szansę na ułożenie sobie życia z owym delikwentem? Wszyscy będą szczęśliwi, a na niebie rozbłyśnie tęcza. Nic bardziej mylnego! Co ona głupia sobie myślała, że panna z rodu szlacheckiego, który stracił ten status, tym samym pochodzi z dalekich krańców wschodnich, będzie komuś pisana? Tutejsze szlacheckie zwyczaje rządzą się innymi prawami. Jakież zaskoczenie, złość, cała gama innych emocji targnęły nią gdy Pan Carrow oznajmił jej, że jest zaręczony, gdy ta pędziła do niego z niedawnej, dalekiej podróży. (Będziemy to niedługo rozgrywać, także to będzie tak jakby relacja przyszła.) Wtedy dowie się o młodej Malfoy. Wiadomo wtedy włączy się hejt, do tego taka młoda? I teraz tak, możemy zostawić to na etapie, że Mil na razie pała do niej nienawiścią. Cały świat jest zły. Mamrocze sobie pod nosem, że póki nie spotka Megary osobiście, to dziewczyna jest bezpieczna. Lub rozegrać jakąś akcje gdzie dojdzie między nimi do sprzeczki, jakieś wymiany zdań, dziwnej sytuacji, gróźb? Haha, Malfoy może ją poszczuć bratem czy coś. To już do ustalenia.
My to się chyba nie polubimy z prostego powodu, no facet! Głupie to, ja wiem no ale co zrobisz, że baby są zazdrosne? Chodzi mi tu o Deimosia, z którym jest zaręczona! Dolohov była z Panem Carrow blisko od czasów szkolnych. Mieli dziwną, skomplikowaną relację, która ciągnie się do dnia dzisiejszego. Wspólne zainteresowania, Rycerze, priorytety. Ogólnie czuła się ważna i niezwykle istotna w jego życiu. Zapewne wyobrażała sobie bardzo dużo. Między tym wszystkim kryje się coś więcej i dziewczyna ma szansę na ułożenie sobie życia z owym delikwentem? Wszyscy będą szczęśliwi, a na niebie rozbłyśnie tęcza. Nic bardziej mylnego! Co ona głupia sobie myślała, że panna z rodu szlacheckiego, który stracił ten status, tym samym pochodzi z dalekich krańców wschodnich, będzie komuś pisana? Tutejsze szlacheckie zwyczaje rządzą się innymi prawami. Jakież zaskoczenie, złość, cała gama innych emocji targnęły nią gdy Pan Carrow oznajmił jej, że jest zaręczony, gdy ta pędziła do niego z niedawnej, dalekiej podróży. (Będziemy to niedługo rozgrywać, także to będzie tak jakby relacja przyszła.) Wtedy dowie się o młodej Malfoy. Wiadomo wtedy włączy się hejt, do tego taka młoda? I teraz tak, możemy zostawić to na etapie, że Mil na razie pała do niej nienawiścią. Cały świat jest zły. Mamrocze sobie pod nosem, że póki nie spotka Megary osobiście, to dziewczyna jest bezpieczna. Lub rozegrać jakąś akcje gdzie dojdzie między nimi do sprzeczki, jakieś wymiany zdań, dziwnej sytuacji, gróźb? Haha, Malfoy może ją poszczuć bratem czy coś. To już do ustalenia.
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Co wy wszystkie widzicie w tym Deimosie?!
No pięknie się zapowiada nie powiem, że nie! :cwaniak:
Cała relacja zależałaby właśnie od ich pierwszego spotkania. Jak na razie Meg podchodzi do tego, że im więcej Deimos ma...partnerek to tym mniej zwraca uwagę na to co Meg robi. Więc dla niej bomba! Niestety jeżeli Millburga będzie dla niej...bardzo nie miła rzeczywiście skończy się to sporą niechęcią.
No pięknie się zapowiada nie powiem, że nie! :cwaniak:
Cała relacja zależałaby właśnie od ich pierwszego spotkania. Jak na razie Meg podchodzi do tego, że im więcej Deimos ma...partnerek to tym mniej zwraca uwagę na to co Meg robi. Więc dla niej bomba! Niestety jeżeli Millburga będzie dla niej...bardzo nie miła rzeczywiście skończy się to sporą niechęcią.
Nie wiem sama. Pewnie leciała na hajs i myślała, że będzie miała pierścionek, dlatego była dla niego fajna.
Czyli musimy to rozegrać w jakiś sposób, spotkałyby się jakoś przypadkiem? Bo ani jedna, ani druga zapewne nigdy się nie widziały. Musiałoby zacząć się w jakimś miejscu niewinnie, od zwykłej rozmowy, która po przedstawieniu się sobie nawzajem przemieniła się w coś ostrzejszego.
Czyli musimy to rozegrać w jakiś sposób, spotkałyby się jakoś przypadkiem? Bo ani jedna, ani druga zapewne nigdy się nie widziały. Musiałoby zacząć się w jakimś miejscu niewinnie, od zwykłej rozmowy, która po przedstawieniu się sobie nawzajem przemieniła się w coś ostrzejszego.
Wszystko czego się obawiamy kiedyś nas spotka.
Milburga Dolohov
Zawód : łowczyni wilkołaków, muzyk, towarzyszka eskapad poszukiwawczych
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Podobno zło triumfuje, podczas gdy dobrzy ludzie nic nie robią.
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
Ale to nie prawda. Zło zawsze triumfuje!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Meg, jakby co, zawsze możesz przyjechać do brata, bo już nie powiesz, że jedziesz do mamusi. Bądź miła i podstępna jak na Malfoya przystało i wszystko będzie dobrze. Jesteś mądrą Krukonką, nie narwaną Gryfonką, z chłopem sobie rady nie dasz?
Milburgo, kochanie, ależ ci Megara Deimosa nie broni. Ja tam o rogach nic nie wspomnę. :D
Milburgo, kochanie, ależ ci Megara Deimosa nie broni. Ja tam o rogach nic nie wspomnę. :D
Gość
Gość
Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Megara
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania