IX - M. Desmond vs. J. Wright
Strona 2 z 16 • 1, 2, 3 ... 9 ... 16
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Arena Pojedynków
Maxine Desmond vs. Joseph Wright 15.10.1956 r.
Wartość żywotności Maxine: 215
Wartość żywotności Josepha: 234
Wartość żywotności Maxine: 215
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 174 - 193 |
71-80% | brak | -10 | 152 - 173 |
61-70% | brak | -15 | 131 - 151 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 109 - 130 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 88 - 108 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 66 - 87 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 45 - 65 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 44 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
Wartość żywotności Josepha: 234
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 189 - 210 |
71-80% | brak | -10 | 166 - 188 |
61-70% | brak | -15 | 142 - 165 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 119 - 141 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 95 - 118 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 72 - 94 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 49 - 71 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 48 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
I show not your face but your heart's desire
Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 25.10.18 21:19, w całości zmieniany 1 raz
Tak żeś gadał, Josephie, o tym Slugulusie, żeś się doigrał. Mówił i mówił, jak to on, zazwyczaj nawet potrafił ją rozbawić, niezaprzeczalnie miał poczucie humoru i był zabawny, dziś jednak wyraźnie zamierzał ją zdekocentrować - a na to pozwolić mu nie mogła. Chciała wygrać, to oczywiste, tak jak każdy uczestnik. Zwłaszcza z nim. Zwłaszcza odkąd grali przeciwko sobie. Jego tarcza nie wytrzymała uroku, a już po chwili wypluł tłustego ślimaka. Zaśmiała się pod nosem, lecz nie szyderczo.
- Skoro tak bardzo chcesz... - mruknęła Maxine, unosząc lekko brew. Wycelowała w Josepha różdżką i krzyknęła: - Bombarda maxima!
- Skoro tak bardzo chcesz... - mruknęła Maxine, unosząc lekko brew. Wycelowała w Josepha różdżką i krzyknęła: - Bombarda maxima!
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 71
'k100' : 71
Tak bardzo chciała na arenie klubu pojedynków czymś zaskoczyć. Sięgnąć po coś naprawdę mocnego, w końcu była ambitna i zawsze mierzyła wysoko, jednakże najwyraźniej wciąż miała wiele do poprawy, jeśli chodziło o uroki. Zaklęcie Bombardy osłabło i zniknęło, nim dotarło do Josepha. Maxine westchnęła z żalem, miała jednak jeszcze jedną szansę, aby wyprowadzić atak - i zamierzała ją wykorzystać.
- Glacius!
- Glacius!
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 87
'k100' : 87
229/234
-10 2/5
Jego zaklęcie spełzło (i to dosłownie) na niczym i zamiast wyrzucić Max w powietrze, wypluł kolejnego ślimaka krzywiąc się z niesmakiem. Ech, w sumie... sam się o to prosił, nie? Nie mógł więc mieć do niej o to żalu. I nie miał. Nic dziwnego, że wciąż uśmiechał się zawadiacko między wypluwaniem jednego a drugiego mięczaka.
- Max, no weź... najpierw ślimaki, a potem Bombarda? Kiedy zalazłem ci za skórę aż tak bardzo? - zapytał niewinnie, kiedy (na szczęście) zaklęcie rozpłynęło się w powietrzu tuż przed jego nosem. Inna sprawa, że już pomknęło w jego stronę inne. Chciał się przed nim uchylić, ale w porę zorientował się, że nie zmierza na niego, a przynajmniej nie do końca.
Powierzchnia areny, na której stał zamarzła i zrobiło się piekielnie ślisko, ale Joe sądził, że utrzyma się na nogach.
- Gdybyś bardzo chciała, to zabrałbym cię na łyżwy... tylko powiedz, a nauczę się na nich jeździć - uśmiechnął się przy tym czarująco.
-10 2/5
Jego zaklęcie spełzło (i to dosłownie) na niczym i zamiast wyrzucić Max w powietrze, wypluł kolejnego ślimaka krzywiąc się z niesmakiem. Ech, w sumie... sam się o to prosił, nie? Nie mógł więc mieć do niej o to żalu. I nie miał. Nic dziwnego, że wciąż uśmiechał się zawadiacko między wypluwaniem jednego a drugiego mięczaka.
- Max, no weź... najpierw ślimaki, a potem Bombarda? Kiedy zalazłem ci za skórę aż tak bardzo? - zapytał niewinnie, kiedy (na szczęście) zaklęcie rozpłynęło się w powietrzu tuż przed jego nosem. Inna sprawa, że już pomknęło w jego stronę inne. Chciał się przed nim uchylić, ale w porę zorientował się, że nie zmierza na niego, a przynajmniej nie do końca.
Powierzchnia areny, na której stał zamarzła i zrobiło się piekielnie ślisko, ale Joe sądził, że utrzyma się na nogach.
- Gdybyś bardzo chciała, to zabrałbym cię na łyżwy... tylko powiedz, a nauczę się na nich jeździć - uśmiechnął się przy tym czarująco.
Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!
No team can ever best the best of Puddlemere!
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 35
'k100' : 35
229/234
-10 3/5
Utrzymanie się na nogach na lodzie w teorii było zdecydowanie prostsze niż w praktyce (kto by się spodziewał), ale chociaż się zachwiał raz czy dwa, to jednak udało mu się nie wylądować na tyłku.
- Tak lubisz zimową aurę? - parsknął wesołym śmiechem znów obracając różdżkę między palcami. Znów wypluł ślimaka.
- Caeruleusio! - wymówił zaklęcie zaraz potem celując w przeciwniczkę.
-10 3/5
Utrzymanie się na nogach na lodzie w teorii było zdecydowanie prostsze niż w praktyce (kto by się spodziewał), ale chociaż się zachwiał raz czy dwa, to jednak udało mu się nie wylądować na tyłku.
- Tak lubisz zimową aurę? - parsknął wesołym śmiechem znów obracając różdżkę między palcami. Znów wypluł ślimaka.
- Caeruleusio! - wymówił zaklęcie zaraz potem celując w przeciwniczkę.
Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!
No team can ever best the best of Puddlemere!
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 79
'k100' : 79
- Chyba już w szkole - odparła, puszczając mu perskie oczko.
Drugi urok pomknął w stronę Josepha, który zrezygnował z tarczy. Podłoga pod jego stopami pokryła się lodem.
- Świetnie. Wygram, to zabierasz mnie łyżwy. Pokażę ci jak to się robi - odparła lekkim, pogodnym tonem, z uśmiechem obserwując jak Joseph utrzymuje się na nogach. No tak, nie przemyślała tego; mogła się spodziewać, że profesjonalny gracz quidditcha nie będzie miał problemu z koordynacją ruchową. Prychnęła śmiechem, gdy znów splunął ślimakiem. Ton ich głosów zupełnie nie pasował do tego, co co robili - a Maxine ani przez chwilę nie zamierzała odpuścić.
- Protego! - wyrzekła, unosząc dłoń w obronnym geście.
Drugi urok pomknął w stronę Josepha, który zrezygnował z tarczy. Podłoga pod jego stopami pokryła się lodem.
- Świetnie. Wygram, to zabierasz mnie łyżwy. Pokażę ci jak to się robi - odparła lekkim, pogodnym tonem, z uśmiechem obserwując jak Joseph utrzymuje się na nogach. No tak, nie przemyślała tego; mogła się spodziewać, że profesjonalny gracz quidditcha nie będzie miał problemu z koordynacją ruchową. Prychnęła śmiechem, gdy znów splunął ślimakiem. Ton ich głosów zupełnie nie pasował do tego, co co robili - a Maxine ani przez chwilę nie zamierzała odpuścić.
- Protego! - wyrzekła, unosząc dłoń w obronnym geście.
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 40
'k100' : 40
Głos Maxine był zdecydowany i pewny. Pojawiła się przed nią znów srebrzysta tarcza, która wchłonęła zaklęcie. Szkoda, że nie zdołała odbić, ale na to może przyjdzie jeszcze czas. Potrafiła przecież to uczynić. A teraz może nadeszła chwila na podgrzanie atmosfery? Wright musiał zmarznąć stojąc na tym lodzie.
- Ignitio!
- Ignitio!
That girl with pearls in her hair
is she real or just made of air?
The member 'Maxine Desmond' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 77
'k100' : 77
229/234
-10 4/5
- W szkole?! - parsknął kręcąc z niedowierzaniem głową. - Wiesz jaki to szmat czasu? Uświadomić cię? - uniósł jedną brew uśmiechając się półgębkiem. Nie chciał mówić wprost, bo kobiety często były drażliwe na punkcie swojego wieku. Kobiety będące czynnymi zawodniczkami sportowymi mogły być jeszcze drażliwsze.
- Chyba nie trzymasz do mnie urazy aż tak długo, co? To musi być coś innego... - mruknął w zamyśleniu i choć na chwilę odwrócił wzrok gdzieś w bok, to nie umknęło jego uwadze, że Max całkiem zgrabnie się obroniła przed jego zaklęciem, co więcej - posłała w jego stronę kulę ognia. Milusio.
- Protego! - szybki ruch nadgarstka, wyplucie kolejnego ślimaka (kiedy te ślimaki się skończą?), oby zadziałało.
-10 4/5
- W szkole?! - parsknął kręcąc z niedowierzaniem głową. - Wiesz jaki to szmat czasu? Uświadomić cię? - uniósł jedną brew uśmiechając się półgębkiem. Nie chciał mówić wprost, bo kobiety często były drażliwe na punkcie swojego wieku. Kobiety będące czynnymi zawodniczkami sportowymi mogły być jeszcze drażliwsze.
- Chyba nie trzymasz do mnie urazy aż tak długo, co? To musi być coś innego... - mruknął w zamyśleniu i choć na chwilę odwrócił wzrok gdzieś w bok, to nie umknęło jego uwadze, że Max całkiem zgrabnie się obroniła przed jego zaklęciem, co więcej - posłała w jego stronę kulę ognia. Milusio.
- Protego! - szybki ruch nadgarstka, wyplucie kolejnego ślimaka (kiedy te ślimaki się skończą?), oby zadziałało.
Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!
No team can ever best the best of Puddlemere!
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 40
'k100' : 40
204/234 (-5 + (-10 5/5))
Świetnie, Maxine się udało przebić swoim zaklęciem przez kolejną z jego nieudanych tarcz i teraz Joe nie tylko miał spalone plecy, ale też i klatkę piersiową. Zamruczał niezadowolony ugaszając ostatnie płomyki na swojej koszuli, w której teraz wypalona była piękna dziura wielkości pięści.
- Ej, lubiłem tą koszulę! - ofuknął Max. - Planta Doleto - wycelował w nią różdżkę, po czym wypluł ostatniego (oby) ślimaka.
- A co do propozycji, Desmond - dodał głośniej, po czym uśmiechnął się łobuzersko. Miał się z nią już więcej nie zakładać, tak sobie postanowił po ostatnim razie... ale teraz to co innego, prawda?
- Umowa stoi!
Świetnie, Maxine się udało przebić swoim zaklęciem przez kolejną z jego nieudanych tarcz i teraz Joe nie tylko miał spalone plecy, ale też i klatkę piersiową. Zamruczał niezadowolony ugaszając ostatnie płomyki na swojej koszuli, w której teraz wypalona była piękna dziura wielkości pięści.
- Ej, lubiłem tą koszulę! - ofuknął Max. - Planta Doleto - wycelował w nią różdżkę, po czym wypluł ostatniego (oby) ślimaka.
- A co do propozycji, Desmond - dodał głośniej, po czym uśmiechnął się łobuzersko. Miał się z nią już więcej nie zakładać, tak sobie postanowił po ostatnim razie... ale teraz to co innego, prawda?
- Umowa stoi!
Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!
No team can ever best the best of Puddlemere!
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 2 z 16 • 1, 2, 3 ... 9 ... 16
IX - M. Desmond vs. J. Wright
Szybka odpowiedź