Gabriel Tonks
AutorWiadomość
1. Na start banalnie - jaki jest ulubiony kolor Twojej postaci?
Niebieski - ten kolor właściwie zdominował życie Tonksa. Codziennie, patrząc w lustro widział parę wiecznie roześmianych oczu, kolorem przypominających bezchmurne niebo. Przez siedem lat, dumnie chodził z godłem Domu Kruka na czele, w niebieskim krawacie. Z przyjemnością spędzał czas w niebieskim pokoju wspólnym. To własnie w tym kolorze babcia Tonks szyła mu niezwykle drapiące swetry. Kolor niebieski jest obdarzony bogatą symboliką, między innymi jest uznawany za kolor przyjaźni. A jest to jedna z najważniejszych wartości według Gabriela, życie bez przyjaźni wydaje się puste i samotne, a przecież nikt nie lubi być naprawdę sam, przynajmniej Gabrielowi wydaje się to niemożliwe. W każdym razie, kolor niebieski niesie ze sobą pozytywne odczucia i wspomnienia, gdy ma przed oczami ten kolor, wraca wspomnieniami do beztroskich czasów, a złudne poczucie całkowitego bezpieczeństwa ogarnia go jeszcze na kilka chwil, pozwalając zapomnieć o teraźniejszości; o troskach, problemach i o tym, że każda decyzja - nawet na pozór błaha - może decydować o życiu lub śmierci.
2. Wykonaj "w imieniu" swojej postaci test MBTI. Jaki otrzymałeś wynik? Czy się z nim zgadzasz? Dlaczego?
Doradca- opis zamieszczony na stronie mógłby równie dobrze być wzorową charakterystyką Gabriela Tonksa.
W szkole Doradcy są czirliderkami i rozgrywającymi na boisku, wyznaczają trendy, skupiają na sobie uwagę oraz prowadzą swoje zespoły do zwycięstwa i sławy. - już w Hogwarcie Gabriel dał się poznać jako osoba przecierająca szlaki, która nie dała się stłamsić niewybrednym komentarzom związanym z jego statusem krwi i przez ostatnie dwa lata nauki systematycznie pracując, prowadził Krukonów do zwycięstwa. Jednocześnie nie był przy tym arogancki i zarozumiały, a raczej starał się stworzyć z grupki pozornie obcych sobie uczniów, jedną grupę, która zaczęłaby darzyć się zaufaniem i działałaby niczym dobrze naoliwiona maszyna.
Doradcy są altruistami i poważnie traktują swój obowiązek pomagania i czynienia dobra. - właśnie obowiązek pomagania i czynienia dobra zdefiniował całe życie Gabriela, gotowy jest poświęcić życie, aby chronić tych, którzy sami siebie ochronić nie potrafią. Nie obnosi się z tym, nie ma potrzeby dzielenia się tym, co zrobił dla innych, czego dokonał i jak przyczynił się do naprawy świata. Nie zapisuje swoich wielkich osiągnięć w kalendarzu, on po prostu to robi. Działa na zasadzie prostego schematu "akcja-reakcja" i jak dotąd sprawdza się znakomicie.
3. Jakie marzenie miała Twoja postać w dzieciństwie? Jak widziała swoją przyszłość?
Jak w przypadku każdego dziecka, a przynajmniej znacznej części, jego marzenia i plany na przyszłość zmieniały się z prędkością światła. Kiedy jeszcze nie zdawał sobie z istnienia magii upierał się, że zostanie marynarzem, pociągała go przygoda, odkrycie zagadki morskich wód, które jeszcze nie zostały zbadane. Gdy już zatopił się w świecie magii, marzenie o żeglowaniu zamienił na szybowanie na miotle przed wielką widownią czarodziejską z całego świata, ludzie wiwatujący na trybunach, gdy zdobył kolejny punkt dla swojej drużyny, przynosząc jej zwycięstwo w spektakularnym stylu. Dopiero pod koniec szkoły zorientował się, że jego ścieżka jest zupełnie inna; tak właśnie na piątym roku narodziło się marzenie o zostaniu członkiem elitarnej jednostki - aurorem. I chociaż nie zdawał sobie wtedy z powagi i zagrożeń, jakie czyhać będą na niego na każdym kroku, to nie kierowała nim chęć zdobycia sławy. Chciał pomagać, chciał zrobić coś, ponieważ uczucie bezsilności już wtedy zżerało go od środka.
4. Jak wyglądało pierwsze zauroczenie Twojej postaci? Jeżeli jeszcze nie miało miejsca - jak myślisz, jak będzie wyglądać?
Pierwsze sympatię rodzą się w szkole, nie jest to niczym zaskakującym. Również Gabriel przeżył swoje pierwsze zauroczenie w Hogwarcie i było ono dosyć zabawne, bowiem młody Tonks zapałał platonicznym uczuciem do siódmoklasistki, a warto wspomnieć, że on wtedy zmagał się z trudami IV roku w Hogwarcie. Dlatego po cichu wzdychał do rudowłosej Gryfonki. Ukradkiem rzucane spojrzenia i panika za każdym razem, kiedy ledwie zerknęła w jego kierunku. Nigdy jednak nie odważył się podejść do starszej koleżanki, nie był bowiem śmiałym chłopcem, jeżeli chodzi o sprawy sercowe.
Swoje pierwsze, prawdziwe zauroczenie przeżył już podczas pracy aurorskiej, kiedy na jego drodze stanęła Edythe. Wystarczyło jedno spojrzenie, aby zwaliła go z nóg. Moc, którą posiadała w owym spojrzeniu była tak ogromna, że nie pomogłoby tu nawet najsilniejsze protego. Obezwładniła go i sprawiła, że zwariował dla niej niemalże od pierwszego spotkania. Nie raz zbłaźnił się przed nią i choć obeszło się bez happy endu, to Gabriel nie żałuje, że na jego drodze stanęła ta cudowna niewiasta, która nauczyła go czym jest ten rodzaj miłości, pełen wzlotów i upadków, awantur, niepotrzebnych łez, ale i czułych słów, przyjemnego milczenia w swoich objęciach.
5. Co o Twojej postaci mówi jej różdżka i w jaki sposób objawiają się u niej te cechy charakteru?
Osika- To różdżka dla rewolucjonistów, osób zdecydowanych, zdeterminowanych w działaniach, mających pociąg do zagadek i służby pod rozkazem. Dokonała do pojedynków.
Można powiedzieć, że różdżka, którą wybrał - a może raczej ona wybrała jego - przewidziała przyszłość małego chłopca, który trzymając się matczynej spódnicy wszedł do sklepu Ollivandera. W pewnym sensie Tonks jest rewolucjonistą, sprzeciwia się obecnie panującym zasadom, które dyskryminują czarodziejów jego pochodzenia, a jednocześnie chętnie rozwiązuje zagadki, prowadząc sprawę za sprawą.
Włókno z serca smoka - Doskonała do czarów defensywnych; dla osób szlachetnych.
Cóż, o ile w przypadku Tonksa nie można mówić o pochodzeniu szlachetnym - chociaż rodzina Tonks to bez wątpienia zacny ród, jednak nie uznany za większość społeczeństwa - o tyle możemy nazwać tak jego charakter. Ma sztywny kręgosłup moralny, który pozwala mu postępować w sposób honorowy i szlachetny. Dużo lepiej czuje się w zaklęciach defensywnych, do ataku ucieka się w ostateczności.
6. Czy Twoja postać wciąż posiada swoją pierwszą różdżkę? Jeżeli nie - w jakich okolicznościach ją straciła? Jeżeli tak - czy ma do niej sentyment?
Do dzisiaj Tonks zastanawia się jakim cudem ta różdżka przetrwała tak wiele i chociaż to irracjonalne - zdaniem niektórych - to Gabriel ma wielki sentyment do swojej przyjaciółki-różdżki, która wyciągnęła go z niejednej opresji i pomogła w sytuacjach ekstremalnie niebezpiecznych. Stała się jego towarzyszką zarówno sprawach codziennych, jak i w heroicznej walce dobra ze złem.
7. Psidwak czy kuguchar?
Psidwak, zdecydowanie. Chociaż Gabriel zachowuje się w sposób poprawny politycznie i nie faworyzuje otwarcie żadnego zwierzęcia to musi przyznać, że Psidwaki są bliższe jego sercu. Trudno stwierdzić dlaczego, może jest to powiązane z nieprzyjemną sytuacją,z kotem - mugolskim odpowiednikiem kuguchara - w roli głównej. Podczas odwiedzić u cioteczki Ethel, siostry jego ojca, jej pupil Puszek w dosyć mało gościnny sposób przywitał chłopca. Zadrapania pozostawione przez kocie pazury do dzisiaj są uważane przez Tonksa jako pierwsze rany bitewne, jakie na siebie przyjął.
8. Czy bogin Twojej postaci ulegał zmianom na przestrzeni lat? Jeżeli tak - dlaczego? Jakie wcześniej przyjmował formy?
Bogin zmienił się raz; na początku był nim wąż. I chociaż sam Gabriel nie powie tego głośno to strach przed wężami mógł być spowodowany nie tylko faktyczną obawą przed gadem, ale także ucieleśnieniem głęboko chowanego strachu przed niewybrednymi żartami rówieśników z Domu Węża.
Zmienił się dopiero, kiedy zaczął pracować jako auror. Przyszło obcować mu ze śmiercią na co dzień. Podczas prowadzenia spraw i dokładnego studiowania historii ofiar, często okazywało się, że ta osoba nie miała nic wspólnego z mordercą i była jedynie przypadkowym, losowo wybranym czarodziejem, który miał po prostu pecha. Myśl, że kiedyś mogło wypaść na którąkolwiek z bliskich mu osób stała się realnym strachem, z którym teraz musi mierzyć się każdego dnia. Na każde miejsce zbrodni jedziesz z duszą na ramieniu, a gdy pierwszy opis ofiary zgadzał się z kimś bliskim, dostawał chwilowej palpitacji serca, przez jego głowę w ułamku sekundy tworzą się najczarniejsze scenariusze, przewijające się niczym film w kinie.
9. W jaki sposób Twoja postać odreagowuje stres?
Jest ich kilka, jednakże jeżeli miałby wybrać dwa najskuteczniejsze sposoby an odreagowanie to jednym z nich byłoby na pewno latanie na miotle. Ten moment kiedy stopy odrywają się od podłoża, a ty szybujesz nad ziemią niczym ptak, sprawia, że Gabriel czuje się naprawdę wolny. Ten wiatr smagający jego twarz, drżące ręce zmęczone zbyt długim lotem i ból tam, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę. Jest tylko on i miotła, nie ma nic poza tym i na chwilę świat kończy się wraz z czubkiem trzonka.
Drugim sposobem są wszelkiego rodzaju prace naprawcze. Stresu najczęściej przysparza mu praca lub wydarzenia związane ze światem czarów. I chociaż uwielbia to wyjątkowe uczucie połączenia jego i różdżki, to czasem chce zapomnieć o istnieniu magii i zabiera się do majsterkowania za pomocą mugolskich narzędzi, którymi posługiwać się nauczył dzięki tacie. Może to być cieknący kran, piszcząca szafka czy niedziałający zamek w drzwiach. I chociażby miał spędzić cały dzień na naprawie manualnej, to nie odłoży narzędzi póki nie skończy.
10. Twoja postać jest skowronkiem - lubi wcześnie wstawać i zasypiać, czy sową - późno chodzi spać i późno wstaje?
Pod tym względem Gabriel jest naprawdę ciekawym przypadkiem. W tygodniu lub też, jak kto woli w dni pracujące, zachowuje się jak skowronek podłączony do kroplówki z kofeiną lub pod wpływem silnych używek pobudzających, ponieważ zrywa się z łóżka dosyć wcześnie i wraca do niego bardzo późno. Natomiast, gdy przychodzi upragniony urlop lub po prostu przerwa od pracy to potrafi wstać bardzo późno i bardzo wcześnie wrócić do łóżka. Czasem zapada w coś przypominającego niedźwiedzi sen, wtedy niezbyt często wyściubia nos poza swój pokój i rozkoszuje się chwilą lenistwa we własnym łóżku. Prawdopodobnie taki tryb życia niezbyt służy jego zdrowiu, ale jak dotąd nie uskarżał się na dodatkowe dolegliwości, więc dalej działa według wcześniej wspomnianego schematu.
11. Jak Twoja postać reaguje na krytykę - zarówno ze strony nieznajomych, jak i bliskich osób?
W czasie szkolnym bardzo trudno było mu znieść krytykę, pod jakąkolwiek postacią. Wykazywał się krukońską arogancją i przekonaniem o słuszności wypowiedzianej przez niego opinii. Dlatego obruszał się za każdym razem, kiedy ktoś śmiał niepochlebnie wypowiedzieć się na temat jego prac, zachowań czy metod prowadzenia drużyny. Bardzo spokorniał podczas kursu, kiedy musiał nauczyć się tego, że nie wszyscy muszą mieć podobne zdanie do niego, a on jest zobligowany do przyjęcia ich opinii, a także nauczenia się radzenia sobie z nieprzychylną opinią i starania się wyciągać z niej odpowiednie wnioski. Owszem, przyjmowanie słów krytyki nigdy nie będzie miodem na jego serce, ale jest już dorosłym człowiekiem i mimo niezadowolenia nie ma zamiaru tupać nogami niczym obrażone dziecko, gdy ktoś nie zgodzi się z jego opinią, czy też skrytykuje jego zachowanie.
12. Jakie jest ulubione miejsce Twojej postaci i dlaczego?
Dom, po prostu. Jest to jedyne miejsce, gdzie może się poczuć bezpiecznie, mimo iż nie chronią go żadne zaklęcia ochronne. Zawsze będzie mu się kojarzył z tym ciepłem rodzinnym, które roztoczyli rodzice. I mimo iż matki nie ma już między nimi to nadal czuć tam jej obecność. Poza tym, to właśnie tam może czuć się całkowicie sobą, w tym miejscu może zdjąć wszystkie, uwierające go maski, które każdy człowiek ubiera każdego dnia, nawet jeżeli nie zdaje sobie z tego sprawy. W domu, wśród rodziny czuje się swobodnie, wie że nie musi nikogo przed nimi udawać, bo i tak znają go dobrze - prawdopodobnie nawet lepiej niż on zna samego siebie.
13. Czy Twoja postać ma jakieś rytuały - coś, co robi każdego dnia, np. przed wyjściem z domu lub pójściem spać? Jakie?
Chyba każdy ma swoje własne przyzwyczajenia. W przypadku Gabriela jest to;
wycieranie butów o wycieraczkę zawsze dwa razy każdego buta, dopiero potem ustawia je na półce w przed pokoju,
zawsze zajmuje to samo miejsce przy jadalnianym stole, profilem do okna i ściany, chociaż zazwyczaj siedzi oparty plecami właśnie o tą ścianę,
do porannych rytuałów należy także wypicie porządnego kubka kawy,
no i może nie zdarza się to każdego dnia, ale podczas wspólnego spędzania czasu - najczęściej wieczorem - nie może odmówić sobie przyjemności jaką jest wypicie ciepłego kakao w towarzystwie młodszej siostry Leanne.
14. Co przyczyniło się do tego, że Twoja postać posiada takie a nie inne poglądy polityczne?
Przede wszystkim samo jego pochodzenie zdeterminowało to, po której stronie konfliktu powinien się opowiedzieć. Także, miał ograniczone pole manewru. Mógł jedynie wybrać czy zacznie działać, czy pozostanie bierny względem sytuacji panującej w Wielkiej Brytanii. Charakter nie pozwolił Tonksowi na bezczynne patrzenie się na cierpienie i niesprawiedliwość, dlatego obranie drogi, którą obecnie kroczył Gabriel było niemalże oczywiste i ani przez chwilę nie żałował podjęcia takiej decyzji.
15. Dlaczego amortencja Twojej postaci ma akurat taki zapach?
Świeżo zaparzona herbata - w domu zawsze unosił się ten zapach. Za każdym razem, gdy zziajany wpadał do kuchni, wypełniał ją zapach różnego smaku herbat, jak na brytyjski dom przystało. Często zamiast herbaty, mama parzyła miętę. A to wszystko zmieszane z charakterystycznym i jednocześnie trudnym do opisania zapachem lata, składa się na idealną mieszankę dla Gabriela. Wszystkie te zapachy kojarzą mu się z sielskością i spokojem, z radością i beztroską, które są jak letnie popołudnie, gdy rodzice siadają na werandzie, a dzieci bawią się w ogrodzie.
16. Czy Twoja postać dobrze wspomina szkołę? Dlaczego? Jeżeli była uczniem Hogwartu lub Beauxbatons - czy uważała, że pasuje do swojego domu?
W gruncie rzeczy był to dobry czas, który z biegiem czasu Tonks wspomina z uśmiechem na twarzy, chociaż nie obyło się bez przykrych momentów, a nawet takich, gdy włos jeżył się na głowie, a jego życie było zagrożone; miał to wątpliwe szczęście bycia w szkole, kiedy Komnata Tajemnic została otwarta i cokolwiek kryło się w tejże Komnacie, obrało sobie za cel mugolaki. Biedna Marta, dziewczyna była jedyną śmiertelną ofiarą tego potwora. Jednakże spędził tam także mnóstwo pięknych chwil, to tam zawiązał część przyjaźni, które trwają do dzisiaj. Poza tym jest to okres, w którym Gabriel dopiero odkrywał uroki magicznego świata, ponieważ w ich życiu rodzinnym magia nie od zawsze stanowiła stały element.
17. Jak w mimice Twojej postaci odbija się jej zażenowanie?
To bardzo skomplikowany proces, zachodzący na twarzy Gabriela. Zaczyna się od uniesionych lekko ku górze brwi, przy czym zawsze prawa winduje nieco wyżej, tworząc dwa poziomy. Następnie spuszcza delikatnie głowę, zaciskając palec wskazujący i kciuk na komorach sitowych. A wszystko zwieńczone jest pełnym bezsilności i politowania uśmiechem, który na całe szczęście chowa się w gęstej brodzie Tonksa.
18. Czy Twoja postać ma zwierzęta? Czy miała je w przeszłości? Jeżeli tak - jakie? Jaki jest jej stosunek do zwierząt?
Gabriel ma do nich stosunek ambiwalentny, nie jest zagorzałym fanem zwierząt i na pewno nie uczyniłby swojego domu miejscem, w którym każdy bezdomny kot znalazłby schronienie, ale czasem wystawi miskę z mlekiem na ganek, bo aż żal robi mu się na widok tych biednych zwierząt. Sam nie ma swojego zwierzęcia, nie skusił się nawet na posiadanie własnej sowy, sądząc, że ta rodzinna w zupełności wystarczy. Co nie znaczy, że nie lubi obcować ze zwierzętami - zajęcia z opieki nad magicznymi stworzeniami wspomina naprawdę bardzo dobrze, były to jedne z przyjemniejszych zajęć, które nie przysparzały mu problemu, ale także nie należały do tych ulubionych.
19. Czy Twoja postać dba o swój wygląd? Jak najczęściej się prezentuje? Jaką ma postawę, fryzurę, ubiór? Czy przykłada do niego wagę?
Pod względem mody i przykładaniem wagi do wyglądu, można nazwać Gabriela typowym mężczyzną. Ubrany jest zawsze schludnie, ale raczej prosto, nie rozpieszcza się drogimi szatami, głównie dlatego, że go na nie stać, ale także nie przywiązuje do takich spraw większej wagi. Stawia na prosty i komfortowy ubiór, bo trudno wyobrazić sobie gonitwę za złoczyńcą w eleganckich pantoflach. Pewnie od razu zrobiłyby się pęcherze i nic z tego pościgu by nie było, a jedynie szkoda by było tych złotych monet wydanych na skórzane obuwie. Jedynym elementem jego wyglądu, do którego przywiązuje uwagę może być jego broda. Zawsze pilnuje, aby wyglądała schludnie i nie przybrała rozmiarów tej należącej do świętego Mikołaja. Jednocześnie od momentu wyhodowanego z sercem zarostu, nie wyobraża sobie zgolenia tej pięknej brody.
20. Jakie złe wspomnienia wywołują spotkania z dementorami u Twojej postaci? Jeżeli nigdy nie miała z nimi do czynienia - jak myślisz, jakie by one były?
Z pewnością wśród zbioru - delikatnie mówiąc - nieprzyjemnych wspomnień znalazłoby się jedno z jego kariery szkolnej, a mianowicie otworzenie Komnaty Tajemnic, zapewne nie wiedział co za monstrum zostało z niej wypuszczone, ale to nie zmieniało faktu, że czuł wtedy faktyczny strach o życie swoje, a przede wszystkim swoich najbliższych. Było to pierwsze bezpośrednie spotkanie Gabriela z realnym zagrożeniem śmierci. Obok tego, znalazłoby się kilka wspomnień najbardziej obrzydliwych i makabrycznych miejsc zbrodni, jakie przyszło mu badać, które prześladowały go potem w snach, za każdym razem gdy zamknął oczy. I jedno - najświeższe wspomnienie to z pewnością pogrzeb matki. Pani Tonks zajęła ważne miejsce w życiu Gabriela i pewnie pozostałej trójki swoich dzieci, jej śmierć przygniotła Tonksa, chociaż stara się, aby myśl o tych wydarzeniach nie przytłoczyła go każdego dnia. Nie zmienia to jednak faktu, że dzień, w którym dowiedział się o tragicznej śmierci matki był jednym z najgorszych dni w jego prawie trzydziestoletnim życiu.
21. O czym śni Twoja postać? Czy śpi spokojnie, może ma koszmary, a może nigdy nie potrafi zapamiętać swoich sennych wizji?
Przeważnie nie ma problemu ze snem i gdy zakopie się pod kołdrą na dłużej to spokojnie przesypia całą noc, nie męczony żadnymi nocnymi wizjami. Jednakże Tonks jest tylko człowiekiem, który za wszelką cenę walczy ze znieczulicą i nie wyrobił siebie - i nie chce tego zrobić - obojętności wobec zbrodni, z którymi spotyka się na co dzień. Obawia się, że zdystansowanie się doprowadzi do zatracenia czegoś tak ważnego, jak empatia. Skutkuje to jednak nocnymi koszmarami, zwodnicza wyobraźnia podsuwa mu te makabryczne, czasem niemalże dantejskie sceny, obsadzając główne role osobami, które są Gabrielowi najbliższe, przez co nie raz budził się zlany potem, uspokajając się dopiero wtedy, gdy zorientował się, że nadal znajduje się w swoim pokoju, a Leanne śpi spokojnie w swojej sypialni. Czasem nie może zasnąć, analizując jakieś wydarzenie, nieudaną akcję, czy sprawę, która pozornie wydaje się być niemożliwą do rozwiązania.
22. Czy Twoja postać posiada jakieś charakterystyczne odruchy, mimowolne gesty, nerwowe tiki? Jeśli tak - jakie? W jakich sytuacjach się objawiają?
W zasadzie to jest kilka takich odruchów, które występują w tych samych sytuacjach. Kiedy siedzi nad papierami, czy też jeszcze w czasach szkolnych przelewał swoją wiedzę na pergamin w formie wypracowania, to zawsze marszczył brwi, tera gdy coraz częściej - szczególnie do sporządzania szybkich notatek na własny użytek - używa mugolskiego długopisu, to w pewnym momencie zaczyna gryźć końcówkę tego małego ustrojstwa. Natomiast, gdy czuje się zażenowany, bądź skrępowany to niemalże zawsze pociera dłonią kark tudzież odwraca wzrok i drapie się po brodzie. Szczególnie zachowuje się w ten sposób, w sytuacjach niezręcznych raczej w życiu prywatnym. Podczas służby stara się ograniczać jakieś swoje zachowania, które mogłyby zostać źle odebrane, ale wiadomo, że przyzwyczajenie to druga natura człowieka i nie ma sensu walczyć z nawykami z oślim uporem.
23. Jak na przestrzeni lat zmieniała się relacja Twojej postaci z najbliższą rodziną? Co było tego powodem?
To chyba naturalne zjawisko, przynajmniej tak wydaje się Gabrielowi. Z czasem te relacje się zmieniły, każde z nich dorosło, ma swoje własne życie i gdzieś tam skupiło się na innych rzeczach. Spadły na nich obowiązki, każdy z nich we własnym zakresie zaczął radzić sobie z problemami, które pojawiały się z każdym dniem. W pewnym sensie się od siebie oddalili, co nie oznacza, że przestał darzyć swoją rodzinę najszczerszym uczuciem. Pod tym względem nie zmieniło się absolutnie nic. Przyszło im jednak żyć w trudnych czasach, a jak się okazuje, Tonksowie nie potrafią stać z boku i pokornie patrzeć, jak świat pogrąża się w chaosie, zalewany falą krwi niewinnych oraz bezsensownego cierpienia.
24. Jaki alkohol najbardziej lubi Twoja postać i dlaczego? A może w ogóle nie lubi pić?
Szczerze? Nie ma wytrawnego podniebienia, dlatego nie widzi różnicy między drogim, wieloletnim winem, a takim najtańszym zakupionym w podejrzanie wyglądającym, mugolskim sklepie. Najdroższy szampan smakuje, jak pomyje i lepszy jest ten swojski, którego smak poczuł jako pierwszy. Właściwie jedynie naprawdę dobra whisky znajdzie aprobatę w oczach Tonksa. W każdym razie, jeżeli szukasz kompana do upicia się tanim winem, to Gabriel powinien pierwszą osobą, do której wyślesz swoje zaproszenie. Wiadomo, ścieżka kariery jaką obrał nie pozwalała na zbyt częste imprezy z udziałem alkoholu, ale to nie oznacza, że z tego powodu stał się abstynentem. Człowiek nie wielbłąd, prawda?
25. Jaki jest stosunek Twojej postaci do innych klas społecznych oraz osób o innej czystości krwi?
Z uwagi na swoje pochodzenia Gabriel w sposób neutralny podchodzi do przedstawicieli każdej z grup społecznych, a przynajmniej bardzo się stara. Chociaż naprotekcjonalnych snobów konserwatywną szlachtę ma, delikatnie mówiąc, alergię. Stara się oczywiście oceniać ludzi po ich czynach, ale przedstawicie tejże wąskiej grupy społecznej działają na niego jak płachta na byka. W ich słowach bardziej niż w wypowiedziach kogokolwiek innego, dopatruje się wszelkiego rodzaju uszczypliwości i krzywdzących komentarzy, a często między nimi, a zbrodniarzami stawia znak równości. Wychodzi z założenia, że ten, który pociąga za sznurki jest równie winien złu, jak ten będący jedynie, a raczej aż, wykonawcą. Nikt nie da rady przekonać go, że w swojej zuchwałości, arystokraci nie posunęli się do najgorszych zbrodni, wyręczając się oprychami z Nokturnu. Jeden z rodów miał całkiem niezłą pozycję do zajmowania się takimi sprawami.
26. Co czyta Twoja postać przed snem? A może wcale nie czyta, a robi coś innego?
Przed snem sporadycznie zdarza mu się sięgnąć po książkę, ale jeżeli już to robi to są to raczej jakieś książki fabularne, dzięki którym uda mu się oderwać od problemów dnia codziennego. Przed zaśnięciem najczęściej funduje sobie kubek gorącej herbaty i po prostu kładzie się do łóżka, a sen - przeważnie - przychodzi niemalże od razu, kiedy jego głowa spotka się z miękką poduszką. Jeżeli już ma coś czytać to z rana, przy kawie i jeszcze przed pracą. Najczęściej jest to prasa, czy to czarodziejska, czy mugolska. Lubi czasem dowiedzieć się, jak mugolskie społeczeństwo podnosi się po tej wielkiej katastrofie, która także wstrząsnęła światem.
27. Jak wyobrażasz sobie swoją postać za dwadzieścia lat?
Niezbadane są wyroki Wielkiego Morsa, dlatego, są dwie opcje; za dwadzieścia lat może zostać po nim jedynie pusty pokój w domu przy Manor Road 35 i kamienny nagrobek z wygrawerowanym imieniem i nazwiskiem. Może też być szczęśliwym mężczyzną przed pięćdziesiątką, któremu udało się przetrwać ten okropny czas i mimo wielu blizn, nie tylko tych zewnętrznych, udało mu się odnaleźć namiastkę ciepła i szczęścia w nowej rzeczywistości. Znajdzie to u boku kobiety, którą obdarzy swoją miłością, w której ramionach będzie szukał ukojenia po kolejnym dniu w pracy, w której oczach będzie tonął po raz kolejny. W tle słychać będzie śmiech dzieciaków, a jeżeli się postara to może nawet wnucząt? Lub to latorośle sąsiadów znowu zapomną się i będą radośnie krzyczeć przy zabawie. Niezależnie od tego, jak potoczy się dalej jego życie to - jeżeli przeżyje - chciałby spokojnego życie, nie bez pracy, ale też bez obawy o życie najbliższych każdego dnia. Bez ciągłego strachu, bez bólu, bez wojny.
28. Czy Twoja postać posiada przedmiot - może pamiątkę - do którego ma wielki sentyment? Jeśli tak, czym on jest?
Tak, jest to zegarek, który od bardzo dawna zdobi nadgarstek Gabriela. Dostał go od ojca, na osiemnaste urodziny, które według niego właśnie świadczyły o wejściu w dorosłość Gabriela. I chociaż skórzana bransoleta jest wytarta, a sam mechanizm często ulega awariom, to nie ma zamiaru się z nim rozstawać. Ma dla niego bardzo wielką wartość, zdejmuje go właściwie tylko do spania i podczas łazienkowej ceremonii. Z przyzwyczajenia zaraz po przebudzeniu, ręką wymacuje stary zegarek na szafce nocnej i zapina pasek na lewym nadgarstku.
29. Podaj jedną decyzję, która miała największy wpływ na to, kim obecnie jest Twoja postać. Czy Twoja postać podjęłaby ją ponownie, znając już konsekwencje?
To właśnie wybór zawodu aurora jako ścieżki kariery, zdeterminował całe życie Gabriela. Całkowicie się temu podporządkował, przedkładając pracę ponad wszystko. Czy gdyby stanął przed możliwością cofnięcia się w czasie i zmiany decyzji to by ją wykorzystał? Z pewnością nie. Sam Tonks uważa, że jeżeli przyjdzie taki moment, w którym naprawdę zacznie żałować podjętej przed laty decyzji to znak, że powinien odpuścić, ponieważ w takim wypadku dalsza praca nie miałaby już całkiem sensu. Straciłby wszelki zapał do tej pracy, sprawiłoby to, że wszystko co by robił, byłoby byle jakie.A bylejactwo to jedna z tych cech, które wywoływały w nim irytację. Poza tym bez odpowiedniego zaangażowania to nie tylko nie pomożesz nikomu, ale także możesz zaszkodzić.
30. Co dokładnie sądzi Twoja postać o czarnej magii?
Z pełnym przekonaniem może powiedzieć, że się czarną magią brzydzi. Większość "zdrowego" społeczeństwa, które umiało żyć w sposób moralny, nie miało do czynienia z czarną magią, lub było to wyjątkowe i zaskakujące spotkanie. Do teraz z czarną magią było trochę tak, jak z każdą inną złą rzeczą - wiesz, że coś takiego jest, ale niezbyt przywiązujesz do tego wagę, dopóty dopóki jej skutki nie dotkną cię osobiście. Gabriel miał tę wątpliwą przyjemność obcować z tym rodzajem magii na co dzień, chociaż sam w żaden sposób nie praktykował zakazanej dziedziny magii. To, czego można sięgając po zaklęcia z tej dziedziny przerastało ludzkie pojęcie i chociaż miał już za sobą kilka lat pracy w zawodzie, to "kreatywność" czarnoksiężników nigdy nie przestanie go zaskakiwać. Z pewnością nigdy nie chciałby zajrzeć do umysłu osoby, której głowa wypełniona była przez czarnomagiczną papkę, zastępującą mózg.
31. Czy Twoja postać przeklina? Jeżeli tak - jakich wulgaryzmów używa najczęściej?
Zdarza mu się puścić niewybredną wiązankę przekleństw pod nosem, kiedy sytuacja wydaje się być na tyle irytująca. Często jest to sposób na "spuszczenie ciśnienia" czy, jak kto woli, pozbycie się negatywnych emocji w dosyć ekspresyjny sposób. I tu różnie, często sięga po te wulgaryzmy, które na co dzień występują w mowie czarodziejów, ale ma ten komfort, że gdy słownik bluźniercy-czarodzieja okaże się zbyt skąpy to z przyjemnością sięga do bogatego zbioru wulgaryzmów pospolitych pochodzenia mugolskiego. Stara się nie nadużywać wulgarnych słów i w sytuacjach codziennych raczej nie posługuje się tego typu językiem, co nie oznacza, że nie zaklnie siarczyście, kiedy przejeżdżający samochód ochlapie go deszczówką.
32. Co najbardziej lubi w sobie Twoja postać - i dlaczego?
Wiadomo, każdemu w gruncie rzeczy dużo łatwiej znaleźć w sobie cechy negatywne, niżeli te pozytywne. Jednak, jeżeli miałby znaleźć w sobie jedną cechę, którą faktycznie w sobie ceni to chyba to pozytywne nastawienie, które jeszcze nie zostało zadeptane przez okrucieństwo, z którym spotyka się na co dzień. To nie tak, że na jego twarzy wiecznie kwitnie uśmiech i w zetknięciu z większą lub mniejszą tragedią z bananem zamiast uśmiechu mówi, że wszystko będzie dobrze, ale chyba w tym wszystkim nie stracił jakiejś radości z życia i wiary w to, że kiedyś naprawdę będzie dobrze. Własne krzywdy przyjmował właśnie z uśmiechem, tłumacząc sobie, że przecież musi być w końcu lepiej. Do tego samego starał się przekonać swoich najbliższych. No i dbał oto, aby nie przestać się uśmiechać, nawet jeżeli to co działo się dookoła niego zaczynało go przerażać.
33. Czego najbardziej nie lubi w sobie Twoja postać - i dlaczego?
Chyba tego, że nie potrafi rozmawiać o uczuciach. Wszystkie zbyt emocjonalne rozmowy, czy momenty naprawdę go krępują i nie wie jak sobie z nimi poradzić. Najczęściej wtedy zamyka się i ucieka w najszybszym, możliwym momencie.
Z chęcią wysłuchuje problemów innych, ale gdy przychodzi moment, w którym to od niego wymaga się uzewnętrznienia i otwartego opowiedzenia o trapiących go problemach, zamyka się. Słowa nie chcą pójść dalej i zatrzymują się gdzieś w połowie krtani. Nie pomaga swobodna atmosfera, czy nawet alkohol. On po prostu nie potrafi ubrać w słowa swoich myśli, nie chcąc też zrzucać swoich własnych trosk na barki kogokolwiek innego.
Podobnie jest w momentach, w którym przychodzi do szczerej rozmowy na temat uczuć i relacji międzyludzkiej. On zwyczajnie nie potrafi powiedzieć, jak się czuje i co czuje do danej osoby, a na pierwsze "kocham cię" potrzebuje naprawdę bardzo dużo czasu. Nawet nie wie, czy potrafi w należyty sposób tę miłość okazać. W jego ocenie stara się to robić, ale być może to za mało?
34. Jaki charakter pisma posiada Twoja postać? Czy przykuwa uwagę do tego, jak pisze, a może czyni to niedbale?
Można powiedzieć, że przeciętny. Słowa kreślone przez rękę Gabriela nie zachwycają swoją elegancją i starannością, ale też nie przypomina to, jakby kura nagle dorwała się do pióra i próbowała swoich sił w piśmiennictwie. Trochę więcej uwagi przykłada literom wychodzącym spod jego ręki, gdy przychodzi mu pisać listy oficjalne, czy też raporty. W innych przypadkach, jego własne notatki wyglądają jak hieroglify. Często krótkie wiadomości, które zostawia czy to rodzeństwu w domu, czy to kolegom po fachu są niemożliwe do odczytania.
35. Czy Twoja postać posiada poczucie humoru? Jeżeli tak - jak byś je krótko opisał?
Poczucie humoru pana Tonksa jest dosyć elastycznie, jeżeli takie właśnie może być. Jako człowiek inteligentny, często bawi się słowem i żarty słowne naprawdę potrafią go rozbawić. Co nie znaczy, że nie śmieszą go te proste, a często nawet suche dowcipy. Można powiedzieć, że poczucie humoru dopasowuje się do sytuacji, w której znajduje się w danej chwili i do rozmówcy, z którym prowadzi rozmowę. Na pewno jest człowiekiem wesołym i nietrudno znaleźć sposób na rozbawienie tego człowieka. Z pewnością daleko mu do zamyślonego gbura, który na najlepszy dowcip świata, ewentualnie podniesie jeden kącik ust ku górze. Śmiech to zdrowie, mawiają mugole i tego miał zamiar się trzymać.
36. Jak myślisz, jakie wrażenie sprawia Twoja postać na obcych - swoją postawą, mimiką, tym, co mówi i w jaki sposób?
Przez pierwsze sekundy może budzić lekkie poczucie strachu z powodu dosyć imponującego wzrostu i rozbudowanej postury. Jednak trwa to zaledwie chwilę, bo kiedy zbliżysz się na tyle, aby na niego spojrzeć, ujrzysz ten sympatyczny uśmiech kryjący się w gęstej brodzie i ciepłe, niebieskie oczy, które -daję słowo - także sprawiają wrażenie uśmiechających się. I nagle ten szybki krok, który wcześniej wyglądał złowrogo, zaczyna przypominać po prostu energiczny chód człowieka, który ma w sobie niespożyte pokłady energii i chęci do działania, a nie zbira, czyhającego na nasze życie.
37. Jaki jest stosunek Twojej postaci do dzieci? Jeżeli nie posiada własnych - czy chciałaby je mieć: teraz, kiedyś?
Nie będzie przesadą, jeżeli nazwiemy Gabriela najlepszym wujkiem, jakiego może wyobrazić sobie mały szkrab. Chociaż na co dzień jest raczej nieugięty i rzadko poddaje się pod presją innych to w przypadku dzieci wystarczy jedno proszące spojrzenie i Tonks posłusznie padnie na kolana, zamieniając się w wierzchowca lub będzie ganiał za malcem po podwórku, tak długo aż sam maluch stwierdzi, że ma dosyć zabawy. Po prostu uwielbia dzieci i chociaż chciałby je mieć, to obawia się zakładania rodziny w tych czasach. Nie planuje niczego, ale na pewno w przyszłości marzy mu się zostanie ojcem. Między innymi dlatego też walczy - aby jego dzieci nie musiały, by mogły żyć w świecie bez wojny i krzywdzących podziałów. Chciałby zamienić obecne wydarzenia na historie o dzielnych Gwardzistach, którzy uratowali świat przed złym czarnoksiężnikiem. I miał nadzieje, że to marzenie się spełni.
38. Jaki Twoja postać ma głos - niski, wysoki, chrypliwy, lekko piskliwy? Mówi w sposób znudzony, wiecznie obojętny, czy może śpiewająco? Nie boi się mówić głośno czy może eterycznie szepcze - nawet wtedy, gdy nikt jej nie podsłuchuje?
Gdy otwiera usta, to z jego gardła wydobywa się niski głos, przepełniony ciepłem. Już sama barwa głosu sprawia wrażenie właśnie ciepłej, spokojnej. Zresztą, właśnie w taki sposób wypowiada się Gabriel, przeważnie nie podnosi głosu i nawet najgorsze wiadomości stara się przekazać w sposób opanowany, aby nie wywołać paniki. W prywatnych rozmowach nabiera trochę dynamiki, a jego głos czasem zahacza o te niższe dźwięki, przy których przyjemnie charczy. Gdy szepcze nabiera właśnie tej charakterystycznej chrypy. Słowa wypływające z jego ust przypominają dudnienie. Krótko mówiąc, jest to raczej głos miły dla ucha.
39. Jeżeli Twoja postać mogłaby zmienić jedną rzecz ze swojej przeszłości, zapobiec jakiemuś wydarzeniu, podjąć inaczej jakąś decyzję - co by to było?
Zdecydowanie nie wyjechałby z Wielkiej Brytanii do Europy Wschodniej - za dużo go to kosztowało. Poprzez wyjazd ostatecznie skreślił związek z kobietą, której oddał swoje życie. A przede wszystkim, to właśnie podczas jego nieobecności zmarła matka. Ciągle zastanawia się,i pewnie nigdy nie przestanie, co by było gdyby wtedy został na Wyspach, gdyby był razem z nimi. Czy udałoby się uratować życie matce? Czy oszczędziłby cierpienia młodszej siostrze? Prawdopodobnie nigdy nie dostanie odpowiedzi na te pytania, co nie spowoduje, że przestaną pojawiać się natrętnie w jego głowie. Ta jedna decyzja - to wszystko co zmieniłby w swoim życiu. Chociaż w życiu podjął kilka nietrafnych decyzji to zdecydowanie ta będzie prześladować go do końca życia. Niestety, nie potrafił cofnąć czasu.
40. Jak myślisz - jak zginie twoja postać?
Prawdopodobnie zginie z różdżką w ręku i zaklęciem na ustach lub śmiercią naturalną - innego scenariusza dla siebie nie przewiduje sam Gabriel i jako autorka też nie mam zamiaru praktykować na tej (ani żadnej innej) postaci wymyślnych sposób na uśmiercenie. Mimo doświadczenia, Gabriel nadal ma tendencję do pakowania się w kłopoty i wtykania różdżki w nie swoje sprawy.
Niebieski - ten kolor właściwie zdominował życie Tonksa. Codziennie, patrząc w lustro widział parę wiecznie roześmianych oczu, kolorem przypominających bezchmurne niebo. Przez siedem lat, dumnie chodził z godłem Domu Kruka na czele, w niebieskim krawacie. Z przyjemnością spędzał czas w niebieskim pokoju wspólnym. To własnie w tym kolorze babcia Tonks szyła mu niezwykle drapiące swetry. Kolor niebieski jest obdarzony bogatą symboliką, między innymi jest uznawany za kolor przyjaźni. A jest to jedna z najważniejszych wartości według Gabriela, życie bez przyjaźni wydaje się puste i samotne, a przecież nikt nie lubi być naprawdę sam, przynajmniej Gabrielowi wydaje się to niemożliwe. W każdym razie, kolor niebieski niesie ze sobą pozytywne odczucia i wspomnienia, gdy ma przed oczami ten kolor, wraca wspomnieniami do beztroskich czasów, a złudne poczucie całkowitego bezpieczeństwa ogarnia go jeszcze na kilka chwil, pozwalając zapomnieć o teraźniejszości; o troskach, problemach i o tym, że każda decyzja - nawet na pozór błaha - może decydować o życiu lub śmierci.
2. Wykonaj "w imieniu" swojej postaci test MBTI. Jaki otrzymałeś wynik? Czy się z nim zgadzasz? Dlaczego?
Doradca- opis zamieszczony na stronie mógłby równie dobrze być wzorową charakterystyką Gabriela Tonksa.
W szkole Doradcy są czirliderkami i rozgrywającymi na boisku, wyznaczają trendy, skupiają na sobie uwagę oraz prowadzą swoje zespoły do zwycięstwa i sławy. - już w Hogwarcie Gabriel dał się poznać jako osoba przecierająca szlaki, która nie dała się stłamsić niewybrednym komentarzom związanym z jego statusem krwi i przez ostatnie dwa lata nauki systematycznie pracując, prowadził Krukonów do zwycięstwa. Jednocześnie nie był przy tym arogancki i zarozumiały, a raczej starał się stworzyć z grupki pozornie obcych sobie uczniów, jedną grupę, która zaczęłaby darzyć się zaufaniem i działałaby niczym dobrze naoliwiona maszyna.
Doradcy są altruistami i poważnie traktują swój obowiązek pomagania i czynienia dobra. - właśnie obowiązek pomagania i czynienia dobra zdefiniował całe życie Gabriela, gotowy jest poświęcić życie, aby chronić tych, którzy sami siebie ochronić nie potrafią. Nie obnosi się z tym, nie ma potrzeby dzielenia się tym, co zrobił dla innych, czego dokonał i jak przyczynił się do naprawy świata. Nie zapisuje swoich wielkich osiągnięć w kalendarzu, on po prostu to robi. Działa na zasadzie prostego schematu "akcja-reakcja" i jak dotąd sprawdza się znakomicie.
3. Jakie marzenie miała Twoja postać w dzieciństwie? Jak widziała swoją przyszłość?
Jak w przypadku każdego dziecka, a przynajmniej znacznej części, jego marzenia i plany na przyszłość zmieniały się z prędkością światła. Kiedy jeszcze nie zdawał sobie z istnienia magii upierał się, że zostanie marynarzem, pociągała go przygoda, odkrycie zagadki morskich wód, które jeszcze nie zostały zbadane. Gdy już zatopił się w świecie magii, marzenie o żeglowaniu zamienił na szybowanie na miotle przed wielką widownią czarodziejską z całego świata, ludzie wiwatujący na trybunach, gdy zdobył kolejny punkt dla swojej drużyny, przynosząc jej zwycięstwo w spektakularnym stylu. Dopiero pod koniec szkoły zorientował się, że jego ścieżka jest zupełnie inna; tak właśnie na piątym roku narodziło się marzenie o zostaniu członkiem elitarnej jednostki - aurorem. I chociaż nie zdawał sobie wtedy z powagi i zagrożeń, jakie czyhać będą na niego na każdym kroku, to nie kierowała nim chęć zdobycia sławy. Chciał pomagać, chciał zrobić coś, ponieważ uczucie bezsilności już wtedy zżerało go od środka.
4. Jak wyglądało pierwsze zauroczenie Twojej postaci? Jeżeli jeszcze nie miało miejsca - jak myślisz, jak będzie wyglądać?
Pierwsze sympatię rodzą się w szkole, nie jest to niczym zaskakującym. Również Gabriel przeżył swoje pierwsze zauroczenie w Hogwarcie i było ono dosyć zabawne, bowiem młody Tonks zapałał platonicznym uczuciem do siódmoklasistki, a warto wspomnieć, że on wtedy zmagał się z trudami IV roku w Hogwarcie. Dlatego po cichu wzdychał do rudowłosej Gryfonki. Ukradkiem rzucane spojrzenia i panika za każdym razem, kiedy ledwie zerknęła w jego kierunku. Nigdy jednak nie odważył się podejść do starszej koleżanki, nie był bowiem śmiałym chłopcem, jeżeli chodzi o sprawy sercowe.
Swoje pierwsze, prawdziwe zauroczenie przeżył już podczas pracy aurorskiej, kiedy na jego drodze stanęła Edythe. Wystarczyło jedno spojrzenie, aby zwaliła go z nóg. Moc, którą posiadała w owym spojrzeniu była tak ogromna, że nie pomogłoby tu nawet najsilniejsze protego. Obezwładniła go i sprawiła, że zwariował dla niej niemalże od pierwszego spotkania. Nie raz zbłaźnił się przed nią i choć obeszło się bez happy endu, to Gabriel nie żałuje, że na jego drodze stanęła ta cudowna niewiasta, która nauczyła go czym jest ten rodzaj miłości, pełen wzlotów i upadków, awantur, niepotrzebnych łez, ale i czułych słów, przyjemnego milczenia w swoich objęciach.
5. Co o Twojej postaci mówi jej różdżka i w jaki sposób objawiają się u niej te cechy charakteru?
Osika- To różdżka dla rewolucjonistów, osób zdecydowanych, zdeterminowanych w działaniach, mających pociąg do zagadek i służby pod rozkazem. Dokonała do pojedynków.
Można powiedzieć, że różdżka, którą wybrał - a może raczej ona wybrała jego - przewidziała przyszłość małego chłopca, który trzymając się matczynej spódnicy wszedł do sklepu Ollivandera. W pewnym sensie Tonks jest rewolucjonistą, sprzeciwia się obecnie panującym zasadom, które dyskryminują czarodziejów jego pochodzenia, a jednocześnie chętnie rozwiązuje zagadki, prowadząc sprawę za sprawą.
Włókno z serca smoka - Doskonała do czarów defensywnych; dla osób szlachetnych.
Cóż, o ile w przypadku Tonksa nie można mówić o pochodzeniu szlachetnym - chociaż rodzina Tonks to bez wątpienia zacny ród, jednak nie uznany za większość społeczeństwa - o tyle możemy nazwać tak jego charakter. Ma sztywny kręgosłup moralny, który pozwala mu postępować w sposób honorowy i szlachetny. Dużo lepiej czuje się w zaklęciach defensywnych, do ataku ucieka się w ostateczności.
6. Czy Twoja postać wciąż posiada swoją pierwszą różdżkę? Jeżeli nie - w jakich okolicznościach ją straciła? Jeżeli tak - czy ma do niej sentyment?
Do dzisiaj Tonks zastanawia się jakim cudem ta różdżka przetrwała tak wiele i chociaż to irracjonalne - zdaniem niektórych - to Gabriel ma wielki sentyment do swojej przyjaciółki-różdżki, która wyciągnęła go z niejednej opresji i pomogła w sytuacjach ekstremalnie niebezpiecznych. Stała się jego towarzyszką zarówno sprawach codziennych, jak i w heroicznej walce dobra ze złem.
7. Psidwak czy kuguchar?
Psidwak, zdecydowanie. Chociaż Gabriel zachowuje się w sposób poprawny politycznie i nie faworyzuje otwarcie żadnego zwierzęcia to musi przyznać, że Psidwaki są bliższe jego sercu. Trudno stwierdzić dlaczego, może jest to powiązane z nieprzyjemną sytuacją,z kotem - mugolskim odpowiednikiem kuguchara - w roli głównej. Podczas odwiedzić u cioteczki Ethel, siostry jego ojca, jej pupil Puszek w dosyć mało gościnny sposób przywitał chłopca. Zadrapania pozostawione przez kocie pazury do dzisiaj są uważane przez Tonksa jako pierwsze rany bitewne, jakie na siebie przyjął.
8. Czy bogin Twojej postaci ulegał zmianom na przestrzeni lat? Jeżeli tak - dlaczego? Jakie wcześniej przyjmował formy?
Bogin zmienił się raz; na początku był nim wąż. I chociaż sam Gabriel nie powie tego głośno to strach przed wężami mógł być spowodowany nie tylko faktyczną obawą przed gadem, ale także ucieleśnieniem głęboko chowanego strachu przed niewybrednymi żartami rówieśników z Domu Węża.
Zmienił się dopiero, kiedy zaczął pracować jako auror. Przyszło obcować mu ze śmiercią na co dzień. Podczas prowadzenia spraw i dokładnego studiowania historii ofiar, często okazywało się, że ta osoba nie miała nic wspólnego z mordercą i była jedynie przypadkowym, losowo wybranym czarodziejem, który miał po prostu pecha. Myśl, że kiedyś mogło wypaść na którąkolwiek z bliskich mu osób stała się realnym strachem, z którym teraz musi mierzyć się każdego dnia. Na każde miejsce zbrodni jedziesz z duszą na ramieniu, a gdy pierwszy opis ofiary zgadzał się z kimś bliskim, dostawał chwilowej palpitacji serca, przez jego głowę w ułamku sekundy tworzą się najczarniejsze scenariusze, przewijające się niczym film w kinie.
9. W jaki sposób Twoja postać odreagowuje stres?
Jest ich kilka, jednakże jeżeli miałby wybrać dwa najskuteczniejsze sposoby an odreagowanie to jednym z nich byłoby na pewno latanie na miotle. Ten moment kiedy stopy odrywają się od podłoża, a ty szybujesz nad ziemią niczym ptak, sprawia, że Gabriel czuje się naprawdę wolny. Ten wiatr smagający jego twarz, drżące ręce zmęczone zbyt długim lotem i ból tam, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę. Jest tylko on i miotła, nie ma nic poza tym i na chwilę świat kończy się wraz z czubkiem trzonka.
Drugim sposobem są wszelkiego rodzaju prace naprawcze. Stresu najczęściej przysparza mu praca lub wydarzenia związane ze światem czarów. I chociaż uwielbia to wyjątkowe uczucie połączenia jego i różdżki, to czasem chce zapomnieć o istnieniu magii i zabiera się do majsterkowania za pomocą mugolskich narzędzi, którymi posługiwać się nauczył dzięki tacie. Może to być cieknący kran, piszcząca szafka czy niedziałający zamek w drzwiach. I chociażby miał spędzić cały dzień na naprawie manualnej, to nie odłoży narzędzi póki nie skończy.
10. Twoja postać jest skowronkiem - lubi wcześnie wstawać i zasypiać, czy sową - późno chodzi spać i późno wstaje?
Pod tym względem Gabriel jest naprawdę ciekawym przypadkiem. W tygodniu lub też, jak kto woli w dni pracujące, zachowuje się jak skowronek podłączony do kroplówki z kofeiną lub pod wpływem silnych używek pobudzających, ponieważ zrywa się z łóżka dosyć wcześnie i wraca do niego bardzo późno. Natomiast, gdy przychodzi upragniony urlop lub po prostu przerwa od pracy to potrafi wstać bardzo późno i bardzo wcześnie wrócić do łóżka. Czasem zapada w coś przypominającego niedźwiedzi sen, wtedy niezbyt często wyściubia nos poza swój pokój i rozkoszuje się chwilą lenistwa we własnym łóżku. Prawdopodobnie taki tryb życia niezbyt służy jego zdrowiu, ale jak dotąd nie uskarżał się na dodatkowe dolegliwości, więc dalej działa według wcześniej wspomnianego schematu.
11. Jak Twoja postać reaguje na krytykę - zarówno ze strony nieznajomych, jak i bliskich osób?
W czasie szkolnym bardzo trudno było mu znieść krytykę, pod jakąkolwiek postacią. Wykazywał się krukońską arogancją i przekonaniem o słuszności wypowiedzianej przez niego opinii. Dlatego obruszał się za każdym razem, kiedy ktoś śmiał niepochlebnie wypowiedzieć się na temat jego prac, zachowań czy metod prowadzenia drużyny. Bardzo spokorniał podczas kursu, kiedy musiał nauczyć się tego, że nie wszyscy muszą mieć podobne zdanie do niego, a on jest zobligowany do przyjęcia ich opinii, a także nauczenia się radzenia sobie z nieprzychylną opinią i starania się wyciągać z niej odpowiednie wnioski. Owszem, przyjmowanie słów krytyki nigdy nie będzie miodem na jego serce, ale jest już dorosłym człowiekiem i mimo niezadowolenia nie ma zamiaru tupać nogami niczym obrażone dziecko, gdy ktoś nie zgodzi się z jego opinią, czy też skrytykuje jego zachowanie.
12. Jakie jest ulubione miejsce Twojej postaci i dlaczego?
Dom, po prostu. Jest to jedyne miejsce, gdzie może się poczuć bezpiecznie, mimo iż nie chronią go żadne zaklęcia ochronne. Zawsze będzie mu się kojarzył z tym ciepłem rodzinnym, które roztoczyli rodzice. I mimo iż matki nie ma już między nimi to nadal czuć tam jej obecność. Poza tym, to właśnie tam może czuć się całkowicie sobą, w tym miejscu może zdjąć wszystkie, uwierające go maski, które każdy człowiek ubiera każdego dnia, nawet jeżeli nie zdaje sobie z tego sprawy. W domu, wśród rodziny czuje się swobodnie, wie że nie musi nikogo przed nimi udawać, bo i tak znają go dobrze - prawdopodobnie nawet lepiej niż on zna samego siebie.
13. Czy Twoja postać ma jakieś rytuały - coś, co robi każdego dnia, np. przed wyjściem z domu lub pójściem spać? Jakie?
Chyba każdy ma swoje własne przyzwyczajenia. W przypadku Gabriela jest to;
wycieranie butów o wycieraczkę zawsze dwa razy każdego buta, dopiero potem ustawia je na półce w przed pokoju,
zawsze zajmuje to samo miejsce przy jadalnianym stole, profilem do okna i ściany, chociaż zazwyczaj siedzi oparty plecami właśnie o tą ścianę,
do porannych rytuałów należy także wypicie porządnego kubka kawy,
no i może nie zdarza się to każdego dnia, ale podczas wspólnego spędzania czasu - najczęściej wieczorem - nie może odmówić sobie przyjemności jaką jest wypicie ciepłego kakao w towarzystwie młodszej siostry Leanne.
14. Co przyczyniło się do tego, że Twoja postać posiada takie a nie inne poglądy polityczne?
Przede wszystkim samo jego pochodzenie zdeterminowało to, po której stronie konfliktu powinien się opowiedzieć. Także, miał ograniczone pole manewru. Mógł jedynie wybrać czy zacznie działać, czy pozostanie bierny względem sytuacji panującej w Wielkiej Brytanii. Charakter nie pozwolił Tonksowi na bezczynne patrzenie się na cierpienie i niesprawiedliwość, dlatego obranie drogi, którą obecnie kroczył Gabriel było niemalże oczywiste i ani przez chwilę nie żałował podjęcia takiej decyzji.
15. Dlaczego amortencja Twojej postaci ma akurat taki zapach?
Świeżo zaparzona herbata - w domu zawsze unosił się ten zapach. Za każdym razem, gdy zziajany wpadał do kuchni, wypełniał ją zapach różnego smaku herbat, jak na brytyjski dom przystało. Często zamiast herbaty, mama parzyła miętę. A to wszystko zmieszane z charakterystycznym i jednocześnie trudnym do opisania zapachem lata, składa się na idealną mieszankę dla Gabriela. Wszystkie te zapachy kojarzą mu się z sielskością i spokojem, z radością i beztroską, które są jak letnie popołudnie, gdy rodzice siadają na werandzie, a dzieci bawią się w ogrodzie.
16. Czy Twoja postać dobrze wspomina szkołę? Dlaczego? Jeżeli była uczniem Hogwartu lub Beauxbatons - czy uważała, że pasuje do swojego domu?
W gruncie rzeczy był to dobry czas, który z biegiem czasu Tonks wspomina z uśmiechem na twarzy, chociaż nie obyło się bez przykrych momentów, a nawet takich, gdy włos jeżył się na głowie, a jego życie było zagrożone; miał to wątpliwe szczęście bycia w szkole, kiedy Komnata Tajemnic została otwarta i cokolwiek kryło się w tejże Komnacie, obrało sobie za cel mugolaki. Biedna Marta, dziewczyna była jedyną śmiertelną ofiarą tego potwora. Jednakże spędził tam także mnóstwo pięknych chwil, to tam zawiązał część przyjaźni, które trwają do dzisiaj. Poza tym jest to okres, w którym Gabriel dopiero odkrywał uroki magicznego świata, ponieważ w ich życiu rodzinnym magia nie od zawsze stanowiła stały element.
17. Jak w mimice Twojej postaci odbija się jej zażenowanie?
To bardzo skomplikowany proces, zachodzący na twarzy Gabriela. Zaczyna się od uniesionych lekko ku górze brwi, przy czym zawsze prawa winduje nieco wyżej, tworząc dwa poziomy. Następnie spuszcza delikatnie głowę, zaciskając palec wskazujący i kciuk na komorach sitowych. A wszystko zwieńczone jest pełnym bezsilności i politowania uśmiechem, który na całe szczęście chowa się w gęstej brodzie Tonksa.
18. Czy Twoja postać ma zwierzęta? Czy miała je w przeszłości? Jeżeli tak - jakie? Jaki jest jej stosunek do zwierząt?
Gabriel ma do nich stosunek ambiwalentny, nie jest zagorzałym fanem zwierząt i na pewno nie uczyniłby swojego domu miejscem, w którym każdy bezdomny kot znalazłby schronienie, ale czasem wystawi miskę z mlekiem na ganek, bo aż żal robi mu się na widok tych biednych zwierząt. Sam nie ma swojego zwierzęcia, nie skusił się nawet na posiadanie własnej sowy, sądząc, że ta rodzinna w zupełności wystarczy. Co nie znaczy, że nie lubi obcować ze zwierzętami - zajęcia z opieki nad magicznymi stworzeniami wspomina naprawdę bardzo dobrze, były to jedne z przyjemniejszych zajęć, które nie przysparzały mu problemu, ale także nie należały do tych ulubionych.
19. Czy Twoja postać dba o swój wygląd? Jak najczęściej się prezentuje? Jaką ma postawę, fryzurę, ubiór? Czy przykłada do niego wagę?
Pod względem mody i przykładaniem wagi do wyglądu, można nazwać Gabriela typowym mężczyzną. Ubrany jest zawsze schludnie, ale raczej prosto, nie rozpieszcza się drogimi szatami, głównie dlatego, że go na nie stać, ale także nie przywiązuje do takich spraw większej wagi. Stawia na prosty i komfortowy ubiór, bo trudno wyobrazić sobie gonitwę za złoczyńcą w eleganckich pantoflach. Pewnie od razu zrobiłyby się pęcherze i nic z tego pościgu by nie było, a jedynie szkoda by było tych złotych monet wydanych na skórzane obuwie. Jedynym elementem jego wyglądu, do którego przywiązuje uwagę może być jego broda. Zawsze pilnuje, aby wyglądała schludnie i nie przybrała rozmiarów tej należącej do świętego Mikołaja. Jednocześnie od momentu wyhodowanego z sercem zarostu, nie wyobraża sobie zgolenia tej pięknej brody.
20. Jakie złe wspomnienia wywołują spotkania z dementorami u Twojej postaci? Jeżeli nigdy nie miała z nimi do czynienia - jak myślisz, jakie by one były?
Z pewnością wśród zbioru - delikatnie mówiąc - nieprzyjemnych wspomnień znalazłoby się jedno z jego kariery szkolnej, a mianowicie otworzenie Komnaty Tajemnic, zapewne nie wiedział co za monstrum zostało z niej wypuszczone, ale to nie zmieniało faktu, że czuł wtedy faktyczny strach o życie swoje, a przede wszystkim swoich najbliższych. Było to pierwsze bezpośrednie spotkanie Gabriela z realnym zagrożeniem śmierci. Obok tego, znalazłoby się kilka wspomnień najbardziej obrzydliwych i makabrycznych miejsc zbrodni, jakie przyszło mu badać, które prześladowały go potem w snach, za każdym razem gdy zamknął oczy. I jedno - najświeższe wspomnienie to z pewnością pogrzeb matki. Pani Tonks zajęła ważne miejsce w życiu Gabriela i pewnie pozostałej trójki swoich dzieci, jej śmierć przygniotła Tonksa, chociaż stara się, aby myśl o tych wydarzeniach nie przytłoczyła go każdego dnia. Nie zmienia to jednak faktu, że dzień, w którym dowiedział się o tragicznej śmierci matki był jednym z najgorszych dni w jego prawie trzydziestoletnim życiu.
21. O czym śni Twoja postać? Czy śpi spokojnie, może ma koszmary, a może nigdy nie potrafi zapamiętać swoich sennych wizji?
Przeważnie nie ma problemu ze snem i gdy zakopie się pod kołdrą na dłużej to spokojnie przesypia całą noc, nie męczony żadnymi nocnymi wizjami. Jednakże Tonks jest tylko człowiekiem, który za wszelką cenę walczy ze znieczulicą i nie wyrobił siebie - i nie chce tego zrobić - obojętności wobec zbrodni, z którymi spotyka się na co dzień. Obawia się, że zdystansowanie się doprowadzi do zatracenia czegoś tak ważnego, jak empatia. Skutkuje to jednak nocnymi koszmarami, zwodnicza wyobraźnia podsuwa mu te makabryczne, czasem niemalże dantejskie sceny, obsadzając główne role osobami, które są Gabrielowi najbliższe, przez co nie raz budził się zlany potem, uspokajając się dopiero wtedy, gdy zorientował się, że nadal znajduje się w swoim pokoju, a Leanne śpi spokojnie w swojej sypialni. Czasem nie może zasnąć, analizując jakieś wydarzenie, nieudaną akcję, czy sprawę, która pozornie wydaje się być niemożliwą do rozwiązania.
22. Czy Twoja postać posiada jakieś charakterystyczne odruchy, mimowolne gesty, nerwowe tiki? Jeśli tak - jakie? W jakich sytuacjach się objawiają?
W zasadzie to jest kilka takich odruchów, które występują w tych samych sytuacjach. Kiedy siedzi nad papierami, czy też jeszcze w czasach szkolnych przelewał swoją wiedzę na pergamin w formie wypracowania, to zawsze marszczył brwi, tera gdy coraz częściej - szczególnie do sporządzania szybkich notatek na własny użytek - używa mugolskiego długopisu, to w pewnym momencie zaczyna gryźć końcówkę tego małego ustrojstwa. Natomiast, gdy czuje się zażenowany, bądź skrępowany to niemalże zawsze pociera dłonią kark tudzież odwraca wzrok i drapie się po brodzie. Szczególnie zachowuje się w ten sposób, w sytuacjach niezręcznych raczej w życiu prywatnym. Podczas służby stara się ograniczać jakieś swoje zachowania, które mogłyby zostać źle odebrane, ale wiadomo, że przyzwyczajenie to druga natura człowieka i nie ma sensu walczyć z nawykami z oślim uporem.
23. Jak na przestrzeni lat zmieniała się relacja Twojej postaci z najbliższą rodziną? Co było tego powodem?
To chyba naturalne zjawisko, przynajmniej tak wydaje się Gabrielowi. Z czasem te relacje się zmieniły, każde z nich dorosło, ma swoje własne życie i gdzieś tam skupiło się na innych rzeczach. Spadły na nich obowiązki, każdy z nich we własnym zakresie zaczął radzić sobie z problemami, które pojawiały się z każdym dniem. W pewnym sensie się od siebie oddalili, co nie oznacza, że przestał darzyć swoją rodzinę najszczerszym uczuciem. Pod tym względem nie zmieniło się absolutnie nic. Przyszło im jednak żyć w trudnych czasach, a jak się okazuje, Tonksowie nie potrafią stać z boku i pokornie patrzeć, jak świat pogrąża się w chaosie, zalewany falą krwi niewinnych oraz bezsensownego cierpienia.
24. Jaki alkohol najbardziej lubi Twoja postać i dlaczego? A może w ogóle nie lubi pić?
Szczerze? Nie ma wytrawnego podniebienia, dlatego nie widzi różnicy między drogim, wieloletnim winem, a takim najtańszym zakupionym w podejrzanie wyglądającym, mugolskim sklepie. Najdroższy szampan smakuje, jak pomyje i lepszy jest ten swojski, którego smak poczuł jako pierwszy. Właściwie jedynie naprawdę dobra whisky znajdzie aprobatę w oczach Tonksa. W każdym razie, jeżeli szukasz kompana do upicia się tanim winem, to Gabriel powinien pierwszą osobą, do której wyślesz swoje zaproszenie. Wiadomo, ścieżka kariery jaką obrał nie pozwalała na zbyt częste imprezy z udziałem alkoholu, ale to nie oznacza, że z tego powodu stał się abstynentem. Człowiek nie wielbłąd, prawda?
25. Jaki jest stosunek Twojej postaci do innych klas społecznych oraz osób o innej czystości krwi?
Z uwagi na swoje pochodzenia Gabriel w sposób neutralny podchodzi do przedstawicieli każdej z grup społecznych, a przynajmniej bardzo się stara. Chociaż na
26. Co czyta Twoja postać przed snem? A może wcale nie czyta, a robi coś innego?
Przed snem sporadycznie zdarza mu się sięgnąć po książkę, ale jeżeli już to robi to są to raczej jakieś książki fabularne, dzięki którym uda mu się oderwać od problemów dnia codziennego. Przed zaśnięciem najczęściej funduje sobie kubek gorącej herbaty i po prostu kładzie się do łóżka, a sen - przeważnie - przychodzi niemalże od razu, kiedy jego głowa spotka się z miękką poduszką. Jeżeli już ma coś czytać to z rana, przy kawie i jeszcze przed pracą. Najczęściej jest to prasa, czy to czarodziejska, czy mugolska. Lubi czasem dowiedzieć się, jak mugolskie społeczeństwo podnosi się po tej wielkiej katastrofie, która także wstrząsnęła światem.
27. Jak wyobrażasz sobie swoją postać za dwadzieścia lat?
Niezbadane są wyroki Wielkiego Morsa, dlatego, są dwie opcje; za dwadzieścia lat może zostać po nim jedynie pusty pokój w domu przy Manor Road 35 i kamienny nagrobek z wygrawerowanym imieniem i nazwiskiem. Może też być szczęśliwym mężczyzną przed pięćdziesiątką, któremu udało się przetrwać ten okropny czas i mimo wielu blizn, nie tylko tych zewnętrznych, udało mu się odnaleźć namiastkę ciepła i szczęścia w nowej rzeczywistości. Znajdzie to u boku kobiety, którą obdarzy swoją miłością, w której ramionach będzie szukał ukojenia po kolejnym dniu w pracy, w której oczach będzie tonął po raz kolejny. W tle słychać będzie śmiech dzieciaków, a jeżeli się postara to może nawet wnucząt? Lub to latorośle sąsiadów znowu zapomną się i będą radośnie krzyczeć przy zabawie. Niezależnie od tego, jak potoczy się dalej jego życie to - jeżeli przeżyje - chciałby spokojnego życie, nie bez pracy, ale też bez obawy o życie najbliższych każdego dnia. Bez ciągłego strachu, bez bólu, bez wojny.
28. Czy Twoja postać posiada przedmiot - może pamiątkę - do którego ma wielki sentyment? Jeśli tak, czym on jest?
Tak, jest to zegarek, który od bardzo dawna zdobi nadgarstek Gabriela. Dostał go od ojca, na osiemnaste urodziny, które według niego właśnie świadczyły o wejściu w dorosłość Gabriela. I chociaż skórzana bransoleta jest wytarta, a sam mechanizm często ulega awariom, to nie ma zamiaru się z nim rozstawać. Ma dla niego bardzo wielką wartość, zdejmuje go właściwie tylko do spania i podczas łazienkowej ceremonii. Z przyzwyczajenia zaraz po przebudzeniu, ręką wymacuje stary zegarek na szafce nocnej i zapina pasek na lewym nadgarstku.
29. Podaj jedną decyzję, która miała największy wpływ na to, kim obecnie jest Twoja postać. Czy Twoja postać podjęłaby ją ponownie, znając już konsekwencje?
To właśnie wybór zawodu aurora jako ścieżki kariery, zdeterminował całe życie Gabriela. Całkowicie się temu podporządkował, przedkładając pracę ponad wszystko. Czy gdyby stanął przed możliwością cofnięcia się w czasie i zmiany decyzji to by ją wykorzystał? Z pewnością nie. Sam Tonks uważa, że jeżeli przyjdzie taki moment, w którym naprawdę zacznie żałować podjętej przed laty decyzji to znak, że powinien odpuścić, ponieważ w takim wypadku dalsza praca nie miałaby już całkiem sensu. Straciłby wszelki zapał do tej pracy, sprawiłoby to, że wszystko co by robił, byłoby byle jakie.A bylejactwo to jedna z tych cech, które wywoływały w nim irytację. Poza tym bez odpowiedniego zaangażowania to nie tylko nie pomożesz nikomu, ale także możesz zaszkodzić.
30. Co dokładnie sądzi Twoja postać o czarnej magii?
Z pełnym przekonaniem może powiedzieć, że się czarną magią brzydzi. Większość "zdrowego" społeczeństwa, które umiało żyć w sposób moralny, nie miało do czynienia z czarną magią, lub było to wyjątkowe i zaskakujące spotkanie. Do teraz z czarną magią było trochę tak, jak z każdą inną złą rzeczą - wiesz, że coś takiego jest, ale niezbyt przywiązujesz do tego wagę, dopóty dopóki jej skutki nie dotkną cię osobiście. Gabriel miał tę wątpliwą przyjemność obcować z tym rodzajem magii na co dzień, chociaż sam w żaden sposób nie praktykował zakazanej dziedziny magii. To, czego można sięgając po zaklęcia z tej dziedziny przerastało ludzkie pojęcie i chociaż miał już za sobą kilka lat pracy w zawodzie, to "kreatywność" czarnoksiężników nigdy nie przestanie go zaskakiwać. Z pewnością nigdy nie chciałby zajrzeć do umysłu osoby, której głowa wypełniona była przez czarnomagiczną papkę, zastępującą mózg.
31. Czy Twoja postać przeklina? Jeżeli tak - jakich wulgaryzmów używa najczęściej?
Zdarza mu się puścić niewybredną wiązankę przekleństw pod nosem, kiedy sytuacja wydaje się być na tyle irytująca. Często jest to sposób na "spuszczenie ciśnienia" czy, jak kto woli, pozbycie się negatywnych emocji w dosyć ekspresyjny sposób. I tu różnie, często sięga po te wulgaryzmy, które na co dzień występują w mowie czarodziejów, ale ma ten komfort, że gdy słownik bluźniercy-czarodzieja okaże się zbyt skąpy to z przyjemnością sięga do bogatego zbioru wulgaryzmów pospolitych pochodzenia mugolskiego. Stara się nie nadużywać wulgarnych słów i w sytuacjach codziennych raczej nie posługuje się tego typu językiem, co nie oznacza, że nie zaklnie siarczyście, kiedy przejeżdżający samochód ochlapie go deszczówką.
32. Co najbardziej lubi w sobie Twoja postać - i dlaczego?
Wiadomo, każdemu w gruncie rzeczy dużo łatwiej znaleźć w sobie cechy negatywne, niżeli te pozytywne. Jednak, jeżeli miałby znaleźć w sobie jedną cechę, którą faktycznie w sobie ceni to chyba to pozytywne nastawienie, które jeszcze nie zostało zadeptane przez okrucieństwo, z którym spotyka się na co dzień. To nie tak, że na jego twarzy wiecznie kwitnie uśmiech i w zetknięciu z większą lub mniejszą tragedią z bananem zamiast uśmiechu mówi, że wszystko będzie dobrze, ale chyba w tym wszystkim nie stracił jakiejś radości z życia i wiary w to, że kiedyś naprawdę będzie dobrze. Własne krzywdy przyjmował właśnie z uśmiechem, tłumacząc sobie, że przecież musi być w końcu lepiej. Do tego samego starał się przekonać swoich najbliższych. No i dbał oto, aby nie przestać się uśmiechać, nawet jeżeli to co działo się dookoła niego zaczynało go przerażać.
33. Czego najbardziej nie lubi w sobie Twoja postać - i dlaczego?
Chyba tego, że nie potrafi rozmawiać o uczuciach. Wszystkie zbyt emocjonalne rozmowy, czy momenty naprawdę go krępują i nie wie jak sobie z nimi poradzić. Najczęściej wtedy zamyka się i ucieka w najszybszym, możliwym momencie.
Z chęcią wysłuchuje problemów innych, ale gdy przychodzi moment, w którym to od niego wymaga się uzewnętrznienia i otwartego opowiedzenia o trapiących go problemach, zamyka się. Słowa nie chcą pójść dalej i zatrzymują się gdzieś w połowie krtani. Nie pomaga swobodna atmosfera, czy nawet alkohol. On po prostu nie potrafi ubrać w słowa swoich myśli, nie chcąc też zrzucać swoich własnych trosk na barki kogokolwiek innego.
Podobnie jest w momentach, w którym przychodzi do szczerej rozmowy na temat uczuć i relacji międzyludzkiej. On zwyczajnie nie potrafi powiedzieć, jak się czuje i co czuje do danej osoby, a na pierwsze "kocham cię" potrzebuje naprawdę bardzo dużo czasu. Nawet nie wie, czy potrafi w należyty sposób tę miłość okazać. W jego ocenie stara się to robić, ale być może to za mało?
34. Jaki charakter pisma posiada Twoja postać? Czy przykuwa uwagę do tego, jak pisze, a może czyni to niedbale?
Można powiedzieć, że przeciętny. Słowa kreślone przez rękę Gabriela nie zachwycają swoją elegancją i starannością, ale też nie przypomina to, jakby kura nagle dorwała się do pióra i próbowała swoich sił w piśmiennictwie. Trochę więcej uwagi przykłada literom wychodzącym spod jego ręki, gdy przychodzi mu pisać listy oficjalne, czy też raporty. W innych przypadkach, jego własne notatki wyglądają jak hieroglify. Często krótkie wiadomości, które zostawia czy to rodzeństwu w domu, czy to kolegom po fachu są niemożliwe do odczytania.
35. Czy Twoja postać posiada poczucie humoru? Jeżeli tak - jak byś je krótko opisał?
Poczucie humoru pana Tonksa jest dosyć elastycznie, jeżeli takie właśnie może być. Jako człowiek inteligentny, często bawi się słowem i żarty słowne naprawdę potrafią go rozbawić. Co nie znaczy, że nie śmieszą go te proste, a często nawet suche dowcipy. Można powiedzieć, że poczucie humoru dopasowuje się do sytuacji, w której znajduje się w danej chwili i do rozmówcy, z którym prowadzi rozmowę. Na pewno jest człowiekiem wesołym i nietrudno znaleźć sposób na rozbawienie tego człowieka. Z pewnością daleko mu do zamyślonego gbura, który na najlepszy dowcip świata, ewentualnie podniesie jeden kącik ust ku górze. Śmiech to zdrowie, mawiają mugole i tego miał zamiar się trzymać.
36. Jak myślisz, jakie wrażenie sprawia Twoja postać na obcych - swoją postawą, mimiką, tym, co mówi i w jaki sposób?
Przez pierwsze sekundy może budzić lekkie poczucie strachu z powodu dosyć imponującego wzrostu i rozbudowanej postury. Jednak trwa to zaledwie chwilę, bo kiedy zbliżysz się na tyle, aby na niego spojrzeć, ujrzysz ten sympatyczny uśmiech kryjący się w gęstej brodzie i ciepłe, niebieskie oczy, które -daję słowo - także sprawiają wrażenie uśmiechających się. I nagle ten szybki krok, który wcześniej wyglądał złowrogo, zaczyna przypominać po prostu energiczny chód człowieka, który ma w sobie niespożyte pokłady energii i chęci do działania, a nie zbira, czyhającego na nasze życie.
37. Jaki jest stosunek Twojej postaci do dzieci? Jeżeli nie posiada własnych - czy chciałaby je mieć: teraz, kiedyś?
Nie będzie przesadą, jeżeli nazwiemy Gabriela najlepszym wujkiem, jakiego może wyobrazić sobie mały szkrab. Chociaż na co dzień jest raczej nieugięty i rzadko poddaje się pod presją innych to w przypadku dzieci wystarczy jedno proszące spojrzenie i Tonks posłusznie padnie na kolana, zamieniając się w wierzchowca lub będzie ganiał za malcem po podwórku, tak długo aż sam maluch stwierdzi, że ma dosyć zabawy. Po prostu uwielbia dzieci i chociaż chciałby je mieć, to obawia się zakładania rodziny w tych czasach. Nie planuje niczego, ale na pewno w przyszłości marzy mu się zostanie ojcem. Między innymi dlatego też walczy - aby jego dzieci nie musiały, by mogły żyć w świecie bez wojny i krzywdzących podziałów. Chciałby zamienić obecne wydarzenia na historie o dzielnych Gwardzistach, którzy uratowali świat przed złym czarnoksiężnikiem. I miał nadzieje, że to marzenie się spełni.
38. Jaki Twoja postać ma głos - niski, wysoki, chrypliwy, lekko piskliwy? Mówi w sposób znudzony, wiecznie obojętny, czy może śpiewająco? Nie boi się mówić głośno czy może eterycznie szepcze - nawet wtedy, gdy nikt jej nie podsłuchuje?
Gdy otwiera usta, to z jego gardła wydobywa się niski głos, przepełniony ciepłem. Już sama barwa głosu sprawia wrażenie właśnie ciepłej, spokojnej. Zresztą, właśnie w taki sposób wypowiada się Gabriel, przeważnie nie podnosi głosu i nawet najgorsze wiadomości stara się przekazać w sposób opanowany, aby nie wywołać paniki. W prywatnych rozmowach nabiera trochę dynamiki, a jego głos czasem zahacza o te niższe dźwięki, przy których przyjemnie charczy. Gdy szepcze nabiera właśnie tej charakterystycznej chrypy. Słowa wypływające z jego ust przypominają dudnienie. Krótko mówiąc, jest to raczej głos miły dla ucha.
39. Jeżeli Twoja postać mogłaby zmienić jedną rzecz ze swojej przeszłości, zapobiec jakiemuś wydarzeniu, podjąć inaczej jakąś decyzję - co by to było?
Zdecydowanie nie wyjechałby z Wielkiej Brytanii do Europy Wschodniej - za dużo go to kosztowało. Poprzez wyjazd ostatecznie skreślił związek z kobietą, której oddał swoje życie. A przede wszystkim, to właśnie podczas jego nieobecności zmarła matka. Ciągle zastanawia się,i pewnie nigdy nie przestanie, co by było gdyby wtedy został na Wyspach, gdyby był razem z nimi. Czy udałoby się uratować życie matce? Czy oszczędziłby cierpienia młodszej siostrze? Prawdopodobnie nigdy nie dostanie odpowiedzi na te pytania, co nie spowoduje, że przestaną pojawiać się natrętnie w jego głowie. Ta jedna decyzja - to wszystko co zmieniłby w swoim życiu. Chociaż w życiu podjął kilka nietrafnych decyzji to zdecydowanie ta będzie prześladować go do końca życia. Niestety, nie potrafił cofnąć czasu.
40. Jak myślisz - jak zginie twoja postać?
Prawdopodobnie zginie z różdżką w ręku i zaklęciem na ustach lub śmiercią naturalną - innego scenariusza dla siebie nie przewiduje sam Gabriel i jako autorka też nie mam zamiaru praktykować na tej (ani żadnej innej) postaci wymyślnych sposób na uśmiercenie. Mimo doświadczenia, Gabriel nadal ma tendencję do pakowania się w kłopoty i wtykania różdżki w nie swoje sprawy.
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Życzę Ci szalonych dni
Niech na twarzy uśmiech tkwi
Promień słońca błyszczy w oku
Nigdy w życiu nie stój z boku
Gratulujemy zdobycia osiągnięcia:
ZŁOTY MYŚLICIEL
41. Która postać, także ze świata współczesnego lub historyczna, mogłaby być dla Twojej postaci wzorem do naśladowania albo mentorem?
Byłaby to jedna z najważniejszych person amerykańskiej historii – Gabriel zawsze był zwolennikiem wolności, równości i sprawiedliwości, a Stany Zjednoczone, przynajmniej w świecie mugoli uchodzą właśnie za ucieleśnienie tych wartości. Dlatego wzorem i mentorem – gdyby Merlin pozwolił – zostałby Alexander Hamilton, człowiek, którego nikt nie podejrzewałby o taki sukces, który stracił wszystko i zaczynając do zera zbudował świat, z którego odszedł przedwcześnie. Chciałby zrobić dla świata tyle, ile Hamilton zrobił dla Ameryki, uwolnić Wielką Brytanie spod tyranii samozwańczego lorda i zostawić po sobie dziedzictwo - niekoniecznie majątek - który warto byłoby chronić i pielęgnować przez następne pokolenia.
42. Czego Twoja postać nie zrobiłaby nigdy, za żadne pieniądze i pod żadnym pozorem szantażu?
Nie posunąłby się do zamordowania kogoś z zimną krwią, szczególnie gdyby ktoś postawił go przed wyborem między życiem swoim, a osoby, która jest dla niego ważna. Oddałby życie za bliskich, bo co to byłoby za życie, gdyby taki wybór na zawsze odebrałby mu duszę i serce? Dusza odeszłaby wraz z podjęciem tak okrutnego wyboru, przekładając życie swoje nad cudze. Serce umarłoby wraz z tą osobą, która zajmowała w nim specjalne miejsce. Odeszłoby także, gdyby na miejscu osoby bliskiej pojawiłby się człowiek niewinny; kobieta, dziecko, uczciwy ojciec rodziny. Prawdopodobnie zastanowiłby się czy z zimną krwią potrafiłby zabić najgorszego zbira, patrząc mu w oczy. Tego nie wie, ktoś mądry kiedyś powiedział, że znamy się na tyle, na ile doświadczyło nas życie.
43. Twoja postać wybrała się do galerii sztuki a jej wzrok przyciąga jeden, konkretny obraz. Patrzy na niego przez dłuższy czas, zaskoczona i zafascynowana. Co znajduje się na malowidle? Jaki to rodzaj obrazu?
Jest to rodzaj malarstwa pozytywistycznego, realistycznego. Idealnie widać każdą kreskę, każde pociągnięcie pędzlem. Ma się wrażenie, że ten domek na wzgórzu jest fotografią, a nie malowidłem. Ciepłe barwy sprawiają, że człowiek przenosi się z nostalgią w lata, kiedy sam znajdował się w takim metaforycznym domku na wzgórzu – bezpiecznym miejscu, gdzie znajdował schronienie przed światem i problemami. Jest to też obraz, który przedstawia marzenie Gabriela związane z przyszłością, jej optymistyczną wersją, w której po wojnie stworzy szczęśliwy i co najważniejsze, bezpieczny dom dla swojej rodziny, oddając im wszystko to, co ma najcenniejsze – duszę, umysł i serce.
44. Animagowie zmieniają się w zwierzęta, pasujące do ich wyglądu lub charakteru. Co jeśli Twoja postać zostałaby zamieniona w roślinę? Jakim kwiatem, ziołem, drzewem lub innym elementem flory stałaby się?
Gdyby spojrzeć na niego pod względem charakteru, mógłby zostać różą – chociaż to mało męska roślina, to łączy dwie cechy Gabriela. Za pomocą kolców broni się przed atakiem, nie pozwoli się skrzywdzić. A jednak jest łagodna, płatki przychodzą na myśl delikatność. I tak też potrafił być, wyrozumiały, łagodny. Możliwe, że byłby dębem – silnie osadzonym w jednym miejscu drzewem, będącym schronieniem i ostoją dla wszystkich tych, którzy tego potrzebują. Gotów schować bliskich w bujnej koronie, stając się ich naturalną tarczą. Tak, prawdopodobnie byłby w stanie zachować w ten sposób. A może byłaby to stokrotka? Był przywiązany do tego rodzaju kwiatów.
45. Twoja postać znalazła się w baśni razem z trzema braćmi Peverell. Śmierć ofiarowała jej potężny artefakt: jakie byłoby jego działanie?
Gabrielowi nigdy nie zależało na potędze, nie w jego zwyczaju jest ucieczka, jako swoją misję uważa ochronę najbliższych, dlatego pewnie poprosiłby o coś, co pomoże mu ochronić najbliższych. Być może byłaby to koszula, która niczym pancerz broniłaby każdego kto ją nosi? Tak, aby śmierć zabrała tego, ktokolwiek ją nosi jedynie wtedy, gdy faktycznie wybije jego godzina, kiedy będzie mógł odejść z tego świata, wiedząc, że przez swoją przedwczesną śmierć nie pozbawi małego dziecka opiekuna. Gdy jego życie po prostu dobiegnie końca.
46. Toczy się wojna, ale poza nią postaci też mają życie: co jest ich największym strapieniem poza kwestiami związanymi z głównym konfliktem?
Rodzina – Gabriel ma wrażenie, że jego rodzina weszła w bardzo trudny okres i w najgorszym momencie zamiast się do siebie zbliżyć to z każdym dniem oddalają się od siebie coraz bardziej. Najbardziej boli go odepchnięcie ze strony siostry. Poza tym boryka się także z rozterkami każdego mężczyzny u progi trzydziestych urodzin. Czy nie powinie się już ustatkować? Czy ustatkowanie się w takiej sytuacji, gdy życie takich jak on jest zagrożone to mądra decyzja? Czy powinien pozwolić czarnoksiężnikom na zepsucie jego szczęścia, tak aby gdy opadnie wojenny kurz przekonać się o tym, że nie ma dla kogo żyć, że nikt nie czeka na niego w domu. I nikt nie opowie jego historii.
47. Jak Twoja postać znosi choroby, dyskomfort fizyczny i ból?
Z ranami podczas walki radzi sobie świetnie, zaciska zęby i mimo potwornego bólu potrafi się zmobilizować, nie chcąc być zbędnym ciężarem, a pomocą. Gorzej wygląda sytuacja podczas… zwykłego przeziębienia. Wtedy budzi się w nim typowy przedstawiciel płci męskiej i gdy pojawia się katar oraz ból głowy to gotów jest wzywać lekarza z przygotowanym aktem zgonu i już w głowie spisuje swój testament, który swoją drogą do najobszerniejszych by z pewnością nie należał. Jest wtedy prawdziwym utrapieniem dla wszystkich domowników i ciężko wygonić go z łóżka. Jedyne co mogłoby sprawić, aby Gabriel Tonks powstałby z martwych to zapewne wezwanie z Biura Aurorów bądź nagłe wezwanie pomocy przez któregoś z członków Zakonu, który byłby w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Inaczej zalega w swoim pokoju, oczekując opieki i rosołu!
48. W co zamieniałaby się Twoja postać jeżeli opanowałaby sztukę animagii i dlaczego - zakładając, że nie istnieją ograniczenia geograficzne pochodzenia zwierzęcia? Jeśli jest animagiem - jaką inną formę mogłaby przybrać?
Zapewne jako animag przyjąłby taką samą formę jaką przyjmuje jego patronus – sokoła. Jednoczesna bystrość i spostrzegawczość tego zwierzęcia, połączona z niewyobrażalną siłą mogłyby stanowić idealną podstawę do tego, aby Gabriel podczas transmutacji w animaga przyjął taką samą postać jak jego ucieleśniony patronus.
49. Twojej postaci zostały trzy dni życia. Co zrobiłaby w tym czasie? Kogo odwiedziła? Jakby się zachowywała?
W przypadku Gabriela nie ma większej filozofii. Upewniłby się, że po jego śmierci rodzina będzie bezpieczna, nie pojawią się żadne problemy ze sprawami tak błahymi w obliczu ludzkiej tragedii, uporządkowałby swoje niedokończone sprawy formalne. Z pewnością skontaktowałby się z rodzeństwem, pożegnał z każdym z osobna, zapewniając o tym, że przecież kiedyś się jeszcze spotkają. A potem? Nie zmarnowałby swoich ostatnich dni – porwałby się na coś, na co człowiek nie wpadłby bez perspektywy rychłej śmierci. Wykonałby misję samobójczą, która miałaby pomóc Aurorom albo Zakonowi – nie tylko Rycerze Walpurgii i duet AA może mogą podpalać i wysadzać.
50. Jak Twoja postać podchodzi do spraw moralnych, a zwłaszcza do stosowania Eliksiru Rue? Czy Twoja postać, jeśli jest kobietą, wypiłaby ten eliksir i w jakich okolicznościach? Jeśli mężczyzną - czy pozwoliłby partnerce na jego wypicie?
Gdyby kobieta, która nosiłaby dziecko Gabriela pod swoim sercem zakomunikowałaby mu, że chce usunąć, albo gdyby dowiedział się o tym w jakikolwiek inny sposób to z pewnością ubezwłasnowolniłby ją do czasu rozwiązania i jeżeli taka byłaby jej wola to samodzielnie wychowałby dziecko. To chyba jedyna sytuacja, w której gotów byłby poświęcić swoją aurorską karierę, objąłby jakąś spokojną i stabilną posadę, zapewniając dziecku stabilizację i bezpieczeństwo. Rodzina zawsze była, jest i będzie dla niego na pierwszym miejscu. Nie potrafiłby żyć ze świadomością, że pozwolił na zabicie własnego dziecko – kim by wtedy się stał? Nie umiałby spojrzeć na swoje odbicie w lustrze.
51. Gdyby Twoja postać wygrała na magicznej loterii wygrała milion galeonów, co byś z nimi zrobiła?
Z pewnością nie wiedziałby co zrobić z tak wielką sumą pieniędzy. Prawdopodobnie za wygrane pieniądze zadbałby o sprawy bieżące, na które nigdy nie było go stać, zapewne podzieliłby się też z rodzeństwem – a przynajmniej tak zakładałby sam Gabriel, bo wiadomo co czasem pieniądze mogą zrobić z człowiekiem. Dużo pewnie zależałoby od tego w jakiej sytuacji znajdowałby się Gabriel.
52. Jak Twoja postać świętuje sukcesy? Co postrzega jako takowe?
Skromnie w gronie najbliższych. Przy butelce ognistej z przyjacielem, przy najlepszym cieście ze sprawdzonej cukierni w towarzystwie młodszej siostry. Idąc do pubu w towarzystwie najbliższych. Gabriel lubi cieszyć się z małych rzeczy, szczególnie teraz, gdy mrok wkradł się do praktycznie każdej dziedziny życia czarodziejów. Stara się sprawić, aby codzienna egzystencja nie bolała aż tak bardzo. Sukcesem może być zakończona pomyślnie akcja, kolejne małe zwycięstwo w wojnie o dobro, a nawet kolejny dzień, który udało im się przeżyć, bo Merlin jeden raczy wiedzieć ile takich dni każde z nich miało jeszcze do wykorzystania.
53. Twoja postać wypiła veritaserum, które działa do kolejnego wschodu słońca. Może mówić tylko prawdę. Co się wydarzy, jak przebiegnie ten dzień?
Zakon, nazwiska – to byłoby największym zmartwieniem Gabriela. Jako Auror i członek zakonu ma dostęp do wielu informacji, które pod żadnym pozorem nie powinny dostać się w nie powołane ręce, a jeżeli miałby tego pecha i trafił na kogoś, kto wiedziałby o co pytać to z pewnością nigdy by sobie tego nie wybaczył. Inną sprawą jest to, że na światło dzienne mogłyby wyjść sprawy, które Gabriel na co dzień zamiatał pod dywan, uznając, że naprawdę nie ma potrzeby do roztrząsania tego, bo nie chciał kłótni z siostrą, czy z kimkolwiek innym. Nie teraz, gdy nie mogli pozwolić sobie na rozłamy we własnej grupie, gdy wróg zwiera swoje szeregi. Nie chciałby powiększyć dzielącej ich przepaści o kolejne powody do kłótni.
54. Jaką rolę Twoja postać przejmuje w grupie? Sprawdź i zdecyduj na podstawie typologii.
Ciężko stwierdzić - na tę chwilę widzę go gdzieś na pograniczu błazna i lidera emocjonalnego, chociaż lider tu brzmi bardzo poważnie. Gabriel stara się zapewnić wsparcie emocjonalne, co widać w relacji z siostrą. Stara się nie naciskać, nie wymuszać zwierzeń, a jednocześnie zaznaczyć i przygotować bezpieczną przestrzeń, w której mogłaby się rozgościć i pozwolić sobie na chwilę szczerości, na otworzenie się. Z drugiej strony ma w sobie coś z błazna, często uśmiechem stara się odwrócić uwagę od krzywdy, chociaż noszenie tej maski staje się coraz cięższe to w pewien sposób stara się wprowadzić pozytywną atmosferę, jakkolwiek surrealistycznie to brzmi. Właściwie to mógłby też odnaleźć się w roli ucznia. Nie wydaje mu się, aby był w stu procentach gotowy na przejęcie sterów, ale sumiennie wykonuje zadania mu powierzone i nie sprzeciwia się liderowi, pod warunkiem, że obdarzy go swoim zaufaniem.
55. Twoja postać otrzymała wizę do każdego, dowolnie wybranego, miejsca na świecie. Gdzie się wybierz i z kim? Co będzie dla niej główną atrakcją wyjazdu?
Byłyby to Stany Zjednoczone – chciałby zachłysnąć się amerykańskim snem, zobaczyć wszystkie atrakcje magicznego i mugolskiego świata na Nowym Kontynencie. Ostatecznie należał także do świata mugoli, interesował się tym co nowego się u nich dzieje i jak mugolski świat podnosi się z kolan po II wojnie światowej – może będzie z tych działań płynęła nauka dla czarodziejów, gdy i oni będą musieli wstać z kolan i pozbierać się po tym, co zgotowali dla nich poplecznicy samozwańczego lorda. Poza tym fascynuje go to, że społeczeństwa mugolskie i czarodziejskie są tak skrajnie różne; czarodzieje amerykańscy zamykają się na społeczeństwo podczas gdy mugole (czy jak nazywają ich Amerykańczycy, niemagowie) otwierają się na świat i nowe możliwości, przyjmując do siebie migrantów.
56. Jak twoja postać podchodzi do kary Azkabanu oraz pocałunku dementora za najcięższe czarnomagiczne przestępstwa? Jest za czy przeciw?
Kiedyś nie posądziłby się o takie okrucieństwo, starając się znaleźć dobro w człowieku, ale coraz więcej zła widzi, zła, które zaciska swoje łańcuchu coraz ciaśniej. I nie może na to pozwolić, obecnie zbrodnie stają się coraz brutalniejsze i gdyby dopadł w swoje ręce Rycerzy to z pewnością Azkaban byłby najłagodniejszą z kar, której by się domagał dla wszystkich wyznawców ideologii czystości krwi. Może dlatego, że gdyby doszło to ich zwycięstwa to on byłby tym, którego spotkał pocałunek dementora i to w najlepszym przypadku. Bierze to do siebie, przecież ci ludzie zabili jego matkę. Ci, którzy uważają, że pochodzenie mówi o człowieku więcej niż jego własne czyny.
57. Twoja postać znalazła się na karcie Czekoladowych Żab. Z czego zasłynęła?
Nie od dzisiaj wiadomo, że Gabriel ma skłonności do pakowania się w oko cyklonu, w miejsce gdzie dużo się dzieje. Jeżeli zasłynąłby z czegoś to na pewno nie byłoby to osiągnięcie naukowe. Najlepiej czuje się w swojej aurorskiej pracy, kiedy może wyjść w teren, mając ze sobą zaufanego partnera i różdżkę w ręku. Być może zasłynąłby z heroicznej śmierci podczas wojny? Zapewne tak chciałby zostać zapamiętany. Może udałoby mu się pojmać Sami-Wiecie-Kogo? W końcu jak mierzyć to tylko wysoko.
58. Jakich cech szuka Twoja postać w przyjacielu? Jak podchodzi do przyjaźni? Czy ma ich wielu?
Dla Gabriela przyjaźń to jedna z najważniejszych wartości. Nie rozdaje miana przyjaciela na prawo i lewo. Tonks stawia w przyjaźni na szczerość , nie muszą się we wszystkim zgadzać, nie muszą sobie pobłażać ewentualnych przykrości, ale ważne aby żaden z nich nie okłamywało drugiego z premedytacją. Poza tym nie mógłby obdarzyć zaufaniem – które przecież powinno być nieodłącznym elementem przyjaźni – kogoś, kto stałby po złej stronie barykady, ale ze statusem krwi Tonksa to raczej niemożliwe, aby taka przyjaźń się zawiązała i była prawdziwa.
59. Eliksir Wielosokowy po dodaniu ludzkiego włosa za każdym razem przybiera inną konsystencję, zapach, kolor, smak, w zależności od osobowości jego właściciela. Jaki byłby ten eliksir po dodaniu włosa Twojej postaci?
Może nutką mięty? Czy można porównać ten orzeźwiający smak mięty i jego jednoczesną ostrość ze zdecydowaniem i energicznością Gabriela? Bo jak inaczej może smakować optymizm? Może mleczną czekoladą? Z nutką goryczy bo ostatecznie nic nie wymaże przykrych doświadczeń, które każdy z nas zbiera, a Gabriel nie był wyjątkiem od tej reguły.
60. Czy Twoja postać podejmuje się zachowań ryzykownych? Dlaczego?
Podejmuje się. Dlaczego? Dobre pytanie, pewnie matka Gabriela zadawała je sobie ilekroć zrobił coś głupiego albo gdy zapisał się na kurs aurorski. Gabriel wychodzi z założenia, że lepiej aby on się poświęcił niż osoba stojąca obok, zupełnie jakby w danej chwili nie miał nic do stracenia. Jakby jego partner był bardziej potrzebny żywy, oddychający. Poza tym jest to trochę syndrom nadopiekuńczego, starszego brata, który za wszelką cenę chciałby uczynić ten świat lepszym. Idealistyczne podejście do sprawy, ale tak właśnie było.
61. Postronny, obiektywny obserwator przygląda się Twojej postaci, przeczytał także jej życiorys. Jak określiłby ją w trzech słowach?
Wielkolud. Rodzinny. Uparty.
Z pewnością może pochwalić się nieprzeciętnym, jak na rodowitego Anglika wzrostem, co nie ulega wątpliwości w momencie, gdy wybija się ponad tłum. Gabriel to człowie, który bardzo przywiązany jest do swojej rodziny, bardziej niż do kogokolwiek innego. Dla najbliższych w stanie byłby skoczyć w ogień, a przy okazji stara się dbać o codzienny kontakt z rodzeństwem, często kontaktuje się z ojcem i bardzo cierpiał po śmierci matki… Cechą charakterystyczną Tonksa jest także upór, co widać już od lat szkolnych, kiedy uparcie dążył do odniesienia sukcesu domowej drużyny, a potem to jak zacięcie walczył na kursach aurorskich, byle tylko się utrzymać i pomyślnie przejść przez cały kurs. A potem? Ani chwili spokoju, dalej uparcie idzie dalej, chociaż sytuacja nie sprzyja mu i gdyby chciał, mógłby udawać, że nic się nie dzieje, zaszyć się w świecie mugoli i żyć bezpiecznie.
62. Twoja postać została Ministrem Magii: przedstaw podjęte przez nią decyzję i opisz ład, który zaprowadzi.
Z pewnością robiłby wszystko co w jego mocy, aby ograniczyć zastraszający wpływ szlachty na politykę czarodziejskiej Brytanii. Postawiłby na nową jakość, walczyłby z podziałem ze względu na pochodzenie. Tonks jest zdania, że magiczny świat chociaż piękny to jest przestarzały, a czarodzieje w swojej pysze nie widzieli, że zatrzymując się w czymś co nazywa się demokracją szlachecką – potrzebowali prawdziwej demokracji, każdy czarodziej po osiągnięciu pełnoletniości powinien mieć prawo do głosowania i wpływ na to, jak rozwijać będzie się państwo, w którym przyszło mu żyć. W końcu wszyscy z nich mogli nazwać Brytanię swoim domem. Każdy powinien mieć sposobność do zaznaczenia swojego stanowiska. Dlatego zapewne Gabriel zająłby się zmianą ustroju państwowego.
63. Jaką rolę w życiu Twojej postaci odgrywają miłość i czułość? Jak okazuje uczucia?
Miłość obok przyjaźni to jedna z wartości, które Gabriel uznaje za najważniejsze. Nawet jeżeli w mówieniu o niej nie jest mistrzem i może określić się emocjonalnym pierwotniakiem. Dużo lepiej wychodzi mu okazywanie miłości poprzez czyny – a przynajmniej tak mu się wydaje. Dużo łatwiej jest mu wejść po bukiet kwiatów niżeli pozwolić słowom płynąć. Dużo łatwiej jest mu składać delikatne pocałunki na odkrytym ramieniu ukochanej, trzymać ją w objęciach niżeli wierszem, kwiecistym językiem zapewniać o nieskończoności uczucia, jakie do niej żywił. Raz przedłożył swoją ambicję nad uczucie i teraz miał tego konsekwencję, z którymi mierzyć musiał się każdego dnia od nowa.
64. Utraty którego zmysłu Twoja postać obawiałaby się najbardziej? Dlaczego?
Słuchu, zdecydowanie bałby się żyć w ciszy. Gabriel to człowiek niezwykle towarzyski, nigdy nie lubił być sam i lubi gdy coś się wokół niego dzieje. Najlepszym wspomnieniem zachowanym w jego pamięci z czasów dzieciństwa nie jest obraz, ale dźwięk. Rozmowy rodziców przy akompaniamencie zaraźliwego śmiechu Just, marudzenia najmłodszej z rodzeństwa i bełkocie najstarszego z braci, który sprzeczał się z nim właściwie o wszystko. Wychodził z założenia, że na podstawie dotyku, słuchu i wyobraźni mógłby odtworzyć obraz otaczającej go ciszy, ciemność go nie przerażała. Dużo bardziej bał się ciszy, bycia z samym sobą. Perspektywa niemożności usłyszenia śmiechu siostry, grającej z gramofonu muzyki czy nawet narzekania była przerażająca, wręcz paraliżująca.
65. Jaka cecha lub zachowanie drugiego człowieka najbardziej denerwuje Twoją postać? Co przekreśla szanse na porozumienie? Co może doprowadzić ją do szału?
Nie potrafi znieść osoby dwulicowej – większy szacunek miałby do osoby, która mimo okropnych poglądów stoi za nimi murem, trzyma się ich i wierzy w nie. Osoby, które są niczym chorągiewki na wietrze, idąc tam gdzie zwęszą szansę na swoje własne zwycięstwo. Jest zdania, że człowiek, który żyje bez przekonań jest mniej wartościowy niż ten, który zaciekle broni tego w co wierzy, niezależnie od tego, czy zgadza się z tym.
Do szewskiej pasji doprowadza go wszelkiego rodzaju fałszywość, przesadzona słodycz i posługiwanie się kłamstwem równie często co różdżką. Gabriel należał do osób bezpośrednich i jeżeli się odzywał to raczej nie próbował rozmówcy mydlić oczu rozmówcy, nie ukrywał się za fasadą fałszu. Do szału doprowadza go ktoś, kto nie jest zdolny do rzeczowej konwersacji, nie potrafi wysłuchać konstruktywnych argumentów.
66. Twoja postać jest bardziej optymistą czy pesymistą?
Zdecydowanie optymistą – nie pracował nad tym, po prostu urodził się z genem optymisty i czasem może się wydawać, że patrzy na życie przez różowe okulary. Jednakże widzi jaka jest rzeczywistość, okrutna i pełna cierpienia, a przyszłość na razie maluje się w takich samych barwach. Gabriel chciałby zadbać oto, żeby ta egzystencja stała się mniej uciążliwa, szczególnie w tym czasie czarodzieje powinni zadbać o te detale dnia codziennego, aby nie popaść w paranoję i obłęd, jakie niosła ze sobą wojna. Nawet w obliczu konfliktu potrzebny był uśmiech, potrzebna była radość z błahych rzeczy bo tylko w ten sposób mogli ochronić cząstkę swojego człowieczeństwa, które z pewnością będzie im potrzebne, gdy już powojenny kurz opadnie.
67. Kiedy ostatni raz Twoja postać była szczęśliwa? Tak naprawdę, w pełni? Co - lub kto - wywołuje w niej ten stan?
W pełni szczęśliwy był przed wyjazdem do Europy Wschodniej,
ale zdał sobie z tego sprawę niedawno. W tamtym czasie miał wszystko - kobietę,
z którą mógł snuć plany na wspólną przyszłość, matkę, którą regularnie odwiedzał w każdą niedzielę i której uśmiech rozpromieniał nawet najbardziej zachmurzony dzień. Cała rodzina była w komplecie, a Gabriel miał wokół siebie osoby, którym na nim zależało i na których zależało jemu. Po powrocie wszystko się zmieniło -
ich już nie było... Edythe, matki, ojciec dla swojego własnego bezpieczeństwa udał się do rodziny w Kornwalii, a rodzeństwo zaczęło się coraz bardziej od siebie oddalać. Przepaść między nimi zaczęła wypełniać się tajemnicami, słowami w stanie zawieszenia, które jeszcze nie padły.
68. Ze wszystkich swoich bliskich, rodziny, przyjaciół – czyja śmierć byłaby dla Twojej postaci najdotkliwsza i dlaczego?
W obecnej sytuacji? Z pewnością śmierć Justine byłaby gwoździem do trumny. Kochał swoje rodzeństwo bezgranicznie, ale z Just czuł się specjalnie związany, jakby nadawali na tych samych falach – obydwoje gotowi byli na poświęcenie, odczuwali ten sam głód adrenaliny w swoim życiu. Rozumiał ją aż za dobrze. To ona była jego kompanką w niezbyt rozsądnych, dziecięcych zabawach. Wraz z jej odejściem straciłby znaczną część siebie, czułby, że zawiódł jako starszy brat, który podobno miał ją chronić. Bardziej bolesna mogłaby być dla niego jedynie śmierć jego dziecka, gdy założyć, że takowego w przyszłości się dorobił.
69. Twoja postać stworzyła dzieło życia, które stało się kamieniem milowym w rozwoju danej sztuki artystycznej (dowolnej - malarstwo, rzeźbiarstwo, muzyka, teatr). Jak wyglądałoby to dzieło, o czym by opowiadało?
Byłby to zbiór reportażowych opowiadań o ludziach, którzy przeżyli wojnę, o ich przeżyciach, chciałby uwiecznić na papierze okrucieństwo, które spotkało społeczeństwo czarodziejów, aby doświadczenia zeszłych pokoleń stały się przestrogą na przyszłość dla ich następców. Nigdy nie był poetą, językiem bezpośrednim, surowym, z licznymi kolokwializmami przekazałby realistycznie obraz świata, w jakim przyszło mu żyć. Autentyczne postaci, prawdziwe wydarzenia i fotografie miejsc, w których te wydarzenia naprawdę miały miejsce.
70. Opisz doświadczenie, które wywołało u twojej postaci największe zażenowanie, zawstydzenie, jakie pamięta.
To coś, o czym chciałby zapomnieć każdy chłopak w wieku dojrzewania, a i teraz czasem wywołuje to niezrozumiały przez samego Gabrirla rumieniec zawstydzenia. Pamiętacie te sny, w których spodnie spadają w dół,
ukazując bieliznę i to jeszcze z żenującym wzorem? Właśnie ofiarą takiego scenariusza padł Tonks, ale wcale nie było to jego sen. Chciałby! Do tej pory nie wie, jakim cudem to się stało, być może szata do gry już okazała się za mała. Podczas meczu był niezwykle zaaferowany grą więc nic dziwnego, że nie zwrócił uwagi na trzask gdzieś z tyłu. Cóż, tym trzaskiem był dźwięk rozpadającego się szwu idącego przez sam środek...sami wiecie czego. Spodnie nie utrzymały się na pośladkach Gabriela, a gdy ten chcąc wykonać sportowy manewr obrócił się głową w dół, wszyscy kibice mogli zobaczyć jaki kolor i wzór bielizny nosi kapitan krukońskiej drużyny Quidditcha.
71. Jakie jest podejście Twojej postaci do porządku i bałaganu? Jak traktuje swoje mieszkanie lub dom?
Chociaż Gabriel nie należy do osób najlepiej zorganizowanych jeżeli chodzi o utrzymanie porządku, tak są dwa święte miejsca, gdzie stara się ze wszystkich sił utrzymać ład. Są to szuflady biurka w Biurze Aurorów oraz ogólny porządek w domu rodzinnych. Dom w postrzeganiu Tonksa jest pewnego rodzaju sanktuarium, bezpieczną przystanią, do której zawsze wraca po dniu bezpiecznych przygód i godzin spędzonych nad papierową robotą. Miejsce, w którym może odpocząć. I chociaż zdarzy się, że kurz nieco zbyt długo zalega na komodzie,
a ten nieszczęsny kubek po kawie trochę za długo stoi na szafce nocnej w sypialni to ostatecznie, mieszkając samemu nie jest w stanie doprowadzić domu do stanu,
w którym wnętrze przypominałoby potornadowy krajobraz.
72. Czy twoja postać potrafi łatwo wybaczać? Czy bywa pamiętliwa?
Tak, jeżeli chodzi o osoby, które obdarzył głębokim uczuciem,
na przykład rodzinę, to byłby w stanie wybaczyć prawie wszystko po kilku chwilach czy w najgorszym wypadku dniach obrazy. W tej materii jest dosyć zmienny,
pamiętliwość jest u niego raczej wybiórcza i zapamiętuje jedynie te rzeczy, które naprawdę w pewien sposób zaszły mu za skórę, ale są także plusy takiej postawy.
Przecież pamiętliwość nie zawsze musiała odnosić się do zapisywania głęboko w swojej pamięci jedynie złych wydarzeń. Także te dobre powinny być przedmiotem rozmyślań Tonksa. Natomiast jeżeli chodzi o osoby obce, szczególnie okrutników,
którzy dopuścili się karygodnych zbrodni, to nie umiałby zdobyć się na słowo wybaczam, nawet przed egzekucją w postaci pocałunku dementora.
73. Co Twoja postać uważa za swoje największe życiowe osiągnięcie?
Nadal wierzy, że to największe osiągnięcie jeszcze przed nim
i nie poprzestanie na tym co osiągnął dotychczas. Pod względem zawodowym z pewnością byłby to sam fakt, że po tych kilku latach aktywnego uczestniczenia w sprawach prowadzonych przez Biuro Aurorów, a najwyższym wyróżnieniem,
które go spotkało był wyjazd za granicę i możliwość pracowania w oddziale międzynarodowym. I chociaż obecnie nie potrafi rozpatrywać tego wydarzenia w samych superlatywach, z powodu konieczności wyjazdu z kraju, to z pewnością po latach doceni doświadczenie jakie dzięki temu zdobył. Co zaś tyczy się innych sfer jego życia to na razie nie potrafiłby się określić. Być może coś takiego miało już miejsce, a Gabriel był zbyt ślepy, aby to dostrzec? Chociaż, bycie wspierającym bratem - a raczej staranie się być właśnie takim - też można uznać za pewnego rodzaju osiągnięcie.
74. Po wybuchu anomalii forum Morsmordre przechodzi wielkie zmiany. Akcja dzieje się w Londynie w 2018 roku, magia nie istnieje a Twoja postać jest normalnym mugolem, żyjącym we współczesnym świecie. Jak wygląda jej życie? Rodzina, związek? Czym się zajmuje? Jakie ma problemy, pasje, marzenia?
Paradoksalnie, mimo zmiany czasu, otoczenia i odebrania mu w pewnym sensie cząstki siebie, to jego życie mogłoby się nie różnić zbyt mocno. Być może, kiedy nie był już targany przez demony wojny, zdecydowałby się na założenie rodziny. Całkiem prawdopodobnym by było, że w tym momencie właśnie spodziewałby się potomka, nadal mieszkałby w domku na przedmieściach i nie zrezygnowałby ze zmieniania świata na lepsze. Być może pracowałby w policji, jako detektyw na jednym z wydziałów, a może byłby żołnierzem? Kto wie, ale z pewnością nie porzuciłby obowiązku bronienia tych, którzy sami nie potrafią.
75. Co - i jak - Twoja postać lubi jeść? Jaki jest jej ulubiony smak lub potrawa? Jak podchodzi do tematów kulinarnych?
Śmiało można nazwać go chodzącym, ludzkim śmietnikiem na jedzenie. Pochłaniał dosłownie wszystko co podsunęłoby mu się pod talerz, nawet gdyby pieczeń była przesolona, a rosół za słodki. Właściwie to stara się nie ograniczać do jednego rodzaju kuchni, ale też nie należy do osób wybrednych. Głównie dlatego,
że gotowanie naprawdę nie należy do jego mocnych stron, ale radzić sobie jakoś musiał i w ostatecznym rozrachunku ratował się gotowym jedzeniem z restauracji. Gdyby jednak naprawdę musiał wskazać pewne smaki to po prostu powiedziałby, że jego ulubioną kuchnią, jest kuchnia domowa. Nic tak dobrze nie smakuje jak maminy sernik czy pieczeń. Również nie przeszkadza mu ostry, pikantny, wyrazisty smak potraw.
Gdyby ktoś podglądałby Gabriela podczas tej prozaicznej czynności zwanej jedzeniem to mógłby pomyśleć, że przesadza z pieprzem czy też ostrą papryką.
76. Jak Twoja postać postrzega prawo i jego przestrzeganie? Czy zasady są dla niej ważne? Jak zmieniało się podejście do przepisów i regulaminów na przestrzeni lat?
W szkole jak to w szkole, niezbyt trzymał się regulaminu, przynajmniej nie w każdym jego aspekcie. Nie robił tego nagminnie, ale umówmy się,
był nastolatkiem w okresie dojrzewania, a każdy w jakiś swój indywidualny sposób przechodził przez proces dojrzewania. Z kolei w trakcie kursy i na początku pracy dla Biura Aurorów niezwykle ściśle trzymał się litery prawa, dając sobie związać niekiedy ręce. Obecnie? Sytuacja wygląda diametralnie inaczej, teraz to prawo krzywdzi obywatela, a Gabriel z biegiem czasu zdał sobie sprawę z tego, że on służył dla człowieka, każdego obywatela Wielkiej Brytanii, a nie dla systemu. A skoro prawo raniło obecnie człowieka to musiał stawać okoniem, nie dać się porwać prądowi przepisów, regulacji i innych ustaw. Jednak nie łamie ich w sposób jawny, nadal uważał to za zachowanie wysoce niemoralne. Powiedzmy, że stawiał sobie pewnego rodzaju nieprzekraczaną granicę.
77. Jakie trzy przedmioty - oprócz różdżki - zabrałaby Twoja postać na bezludną wyspę? Bez czego nie mogłaby sobie poradzić?
Scyzoryk, bukłak i książkę.
Scyzoryk i bukłak mają raczej praktyczne zastosowanie - ostrze mogłoby okazać się niezbędnym narzędziem w codziennych czynnościach. Za to bukłak mógłby zapewnić zapasy wody pitnej bez codziennego pokonywania nieokreślonego dystansu do źródła słodkiej wody. Książka byłaby raczej dodatkową formą rozrywki - połączeniem ze światem cywilizacji i postępu. Dowodem na to, że coś takiego jeszcze istniało i byłaby nadzieja na powrót do domu. A ostatecznie, gdyby nauczył się już każdej linijki na pamięć mogłaby posłużyć za świetną rozpałkę, gdy zabraknie suchego drewna, by odpalić ognisko.
78. Jakie cechy najbardziej podobają się Twojej postaci u płci przeciwnej?
Chociaż każdy twierdzi, że nie patrzy na wygląd to w istocie większość mężczyzn to wzrokowcy i chociaż Gabriel naprawdę stary się nie zwracać uwagi na to jaki rys nosa ma dana osoba to jest coś na co szczególnie - a może i tylko u kobiet - zwraca uwagę, a mianowicie jest to uśmiech. Być może związane jest to z tym, ze sam uśmiecha się bardzo dużo i jest to cecha wyglądu, która od razu rzuca mu się w oczy, gdy tylko jakaś niewiasta ma zniewalający uśmiech. Drugim takim wyznacznikiem jest delikatność, ale nie rozumie przez to kruchości i nieporadności. Czyż kobieta nie może być delikatna i silna jednocześnie? Przez delikatność rozumiał pewnego rodzaju lekkość, kobiecość i wrażliwość. Można powiedzieć, że trochę jego obrazowanie kobiety łączyło się z portretem kobiety przedstawianej przez romantyków - kobieta ideał, anioł.
79. Jak Twoja postać traktuje skrzata domowego? Jak traktowałaby go, gdyby go miała?
Proste, nigdy by go nie miała, ale zakładam, że taka odpowiedź nie usatysfakcjonuje czytających, dlatego uznając, że jakimś cudem skrzat znalazłby się w domu Tonksa to jedynie jako wolna istota. Dostawałby należytą wypłatę za wykonywaną pracę, a Gabriel odnosiłby się do skrzata z szacunkiem. Właściwie to zawsze fascynowały go te stworzenia i moc, jaką posiadają.
80. Jaki znak zodiaku jest przypisany do Twojej postaci? Czy zgadzasz się z opisem? Czy pasowałby do niej inny? Jaki jest stosunek Twojej postaci do wróżb?
Podług daty urodzenia Gabriel jest zodiakalnym Gryfem i mimo nielicznych nieścisłości, opis gryfa oddaje w dużej mierze charakter Tonksa. Wiodącą dziedziną magii tak, jak w przypadku gryfa tak i u Tonksa jest Obrona Przed Czarną Magią. I może nie byłby przekonany o swojej majestatyczności i elegancji, tak ciekawość świata niemalże biła od niego po oczach. Jest także niesamowicie pracowity,
nie lubi zrzucać swoich obowiązków na barki innych, a co najwyżej sam odejmie komuś obowiązków, jeżeli zajdzie takowa potrzeba. Świetnie czuje się w grupie, chociaż gdyby nadarzyła się taka okazja, czy też konieczność, nie wzbraniałby się przed przejęciem dowodzenia. Zna jednak swoje miejsce w szeregu i wie, że są lepsi od niego. I chociaż nie nazwałby się stroną dominującą w związku tak obraz rodzina w opisie Gryfa idealnie oddaje wizję Gabriela jako przyszłego ojca; Wymagający, ciepli rodzice, potrafiący trzymać dyscyplinę i uczyć poprzez zabawę.
81. Jaką tajemnicę Twoja postać chciałaby odkryć?
W obecnej sytuacji? Jako auror, członek Zakonu Feniksa, brat i przyjaciel nie mógłby wymarzyć sobie lepszego odkrycia niż odnalezienie odpowiedzi na to jak powstrzymać samozwańczego lorda. Jak położyć kres rozlewowi krwi, ogromowi cierpienia i niesprawiedliwości. Chciałby poznać jego słabe punkty, coś, co pozwoliłoby Gabrielowi i jego towarzyszom doprowadzić do jego upadku.
Byłaby to jedna z najważniejszych person amerykańskiej historii – Gabriel zawsze był zwolennikiem wolności, równości i sprawiedliwości, a Stany Zjednoczone, przynajmniej w świecie mugoli uchodzą właśnie za ucieleśnienie tych wartości. Dlatego wzorem i mentorem – gdyby Merlin pozwolił – zostałby Alexander Hamilton, człowiek, którego nikt nie podejrzewałby o taki sukces, który stracił wszystko i zaczynając do zera zbudował świat, z którego odszedł przedwcześnie. Chciałby zrobić dla świata tyle, ile Hamilton zrobił dla Ameryki, uwolnić Wielką Brytanie spod tyranii samozwańczego lorda i zostawić po sobie dziedzictwo - niekoniecznie majątek - który warto byłoby chronić i pielęgnować przez następne pokolenia.
42. Czego Twoja postać nie zrobiłaby nigdy, za żadne pieniądze i pod żadnym pozorem szantażu?
Nie posunąłby się do zamordowania kogoś z zimną krwią, szczególnie gdyby ktoś postawił go przed wyborem między życiem swoim, a osoby, która jest dla niego ważna. Oddałby życie za bliskich, bo co to byłoby za życie, gdyby taki wybór na zawsze odebrałby mu duszę i serce? Dusza odeszłaby wraz z podjęciem tak okrutnego wyboru, przekładając życie swoje nad cudze. Serce umarłoby wraz z tą osobą, która zajmowała w nim specjalne miejsce. Odeszłoby także, gdyby na miejscu osoby bliskiej pojawiłby się człowiek niewinny; kobieta, dziecko, uczciwy ojciec rodziny. Prawdopodobnie zastanowiłby się czy z zimną krwią potrafiłby zabić najgorszego zbira, patrząc mu w oczy. Tego nie wie, ktoś mądry kiedyś powiedział, że znamy się na tyle, na ile doświadczyło nas życie.
43. Twoja postać wybrała się do galerii sztuki a jej wzrok przyciąga jeden, konkretny obraz. Patrzy na niego przez dłuższy czas, zaskoczona i zafascynowana. Co znajduje się na malowidle? Jaki to rodzaj obrazu?
Jest to rodzaj malarstwa pozytywistycznego, realistycznego. Idealnie widać każdą kreskę, każde pociągnięcie pędzlem. Ma się wrażenie, że ten domek na wzgórzu jest fotografią, a nie malowidłem. Ciepłe barwy sprawiają, że człowiek przenosi się z nostalgią w lata, kiedy sam znajdował się w takim metaforycznym domku na wzgórzu – bezpiecznym miejscu, gdzie znajdował schronienie przed światem i problemami. Jest to też obraz, który przedstawia marzenie Gabriela związane z przyszłością, jej optymistyczną wersją, w której po wojnie stworzy szczęśliwy i co najważniejsze, bezpieczny dom dla swojej rodziny, oddając im wszystko to, co ma najcenniejsze – duszę, umysł i serce.
44. Animagowie zmieniają się w zwierzęta, pasujące do ich wyglądu lub charakteru. Co jeśli Twoja postać zostałaby zamieniona w roślinę? Jakim kwiatem, ziołem, drzewem lub innym elementem flory stałaby się?
Gdyby spojrzeć na niego pod względem charakteru, mógłby zostać różą – chociaż to mało męska roślina, to łączy dwie cechy Gabriela. Za pomocą kolców broni się przed atakiem, nie pozwoli się skrzywdzić. A jednak jest łagodna, płatki przychodzą na myśl delikatność. I tak też potrafił być, wyrozumiały, łagodny. Możliwe, że byłby dębem – silnie osadzonym w jednym miejscu drzewem, będącym schronieniem i ostoją dla wszystkich tych, którzy tego potrzebują. Gotów schować bliskich w bujnej koronie, stając się ich naturalną tarczą. Tak, prawdopodobnie byłby w stanie zachować w ten sposób. A może byłaby to stokrotka? Był przywiązany do tego rodzaju kwiatów.
45. Twoja postać znalazła się w baśni razem z trzema braćmi Peverell. Śmierć ofiarowała jej potężny artefakt: jakie byłoby jego działanie?
Gabrielowi nigdy nie zależało na potędze, nie w jego zwyczaju jest ucieczka, jako swoją misję uważa ochronę najbliższych, dlatego pewnie poprosiłby o coś, co pomoże mu ochronić najbliższych. Być może byłaby to koszula, która niczym pancerz broniłaby każdego kto ją nosi? Tak, aby śmierć zabrała tego, ktokolwiek ją nosi jedynie wtedy, gdy faktycznie wybije jego godzina, kiedy będzie mógł odejść z tego świata, wiedząc, że przez swoją przedwczesną śmierć nie pozbawi małego dziecka opiekuna. Gdy jego życie po prostu dobiegnie końca.
46. Toczy się wojna, ale poza nią postaci też mają życie: co jest ich największym strapieniem poza kwestiami związanymi z głównym konfliktem?
Rodzina – Gabriel ma wrażenie, że jego rodzina weszła w bardzo trudny okres i w najgorszym momencie zamiast się do siebie zbliżyć to z każdym dniem oddalają się od siebie coraz bardziej. Najbardziej boli go odepchnięcie ze strony siostry. Poza tym boryka się także z rozterkami każdego mężczyzny u progi trzydziestych urodzin. Czy nie powinie się już ustatkować? Czy ustatkowanie się w takiej sytuacji, gdy życie takich jak on jest zagrożone to mądra decyzja? Czy powinien pozwolić czarnoksiężnikom na zepsucie jego szczęścia, tak aby gdy opadnie wojenny kurz przekonać się o tym, że nie ma dla kogo żyć, że nikt nie czeka na niego w domu. I nikt nie opowie jego historii.
47. Jak Twoja postać znosi choroby, dyskomfort fizyczny i ból?
Z ranami podczas walki radzi sobie świetnie, zaciska zęby i mimo potwornego bólu potrafi się zmobilizować, nie chcąc być zbędnym ciężarem, a pomocą. Gorzej wygląda sytuacja podczas… zwykłego przeziębienia. Wtedy budzi się w nim typowy przedstawiciel płci męskiej i gdy pojawia się katar oraz ból głowy to gotów jest wzywać lekarza z przygotowanym aktem zgonu i już w głowie spisuje swój testament, który swoją drogą do najobszerniejszych by z pewnością nie należał. Jest wtedy prawdziwym utrapieniem dla wszystkich domowników i ciężko wygonić go z łóżka. Jedyne co mogłoby sprawić, aby Gabriel Tonks powstałby z martwych to zapewne wezwanie z Biura Aurorów bądź nagłe wezwanie pomocy przez któregoś z członków Zakonu, który byłby w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Inaczej zalega w swoim pokoju, oczekując opieki i rosołu!
48. W co zamieniałaby się Twoja postać jeżeli opanowałaby sztukę animagii i dlaczego - zakładając, że nie istnieją ograniczenia geograficzne pochodzenia zwierzęcia? Jeśli jest animagiem - jaką inną formę mogłaby przybrać?
Zapewne jako animag przyjąłby taką samą formę jaką przyjmuje jego patronus – sokoła. Jednoczesna bystrość i spostrzegawczość tego zwierzęcia, połączona z niewyobrażalną siłą mogłyby stanowić idealną podstawę do tego, aby Gabriel podczas transmutacji w animaga przyjął taką samą postać jak jego ucieleśniony patronus.
49. Twojej postaci zostały trzy dni życia. Co zrobiłaby w tym czasie? Kogo odwiedziła? Jakby się zachowywała?
W przypadku Gabriela nie ma większej filozofii. Upewniłby się, że po jego śmierci rodzina będzie bezpieczna, nie pojawią się żadne problemy ze sprawami tak błahymi w obliczu ludzkiej tragedii, uporządkowałby swoje niedokończone sprawy formalne. Z pewnością skontaktowałby się z rodzeństwem, pożegnał z każdym z osobna, zapewniając o tym, że przecież kiedyś się jeszcze spotkają. A potem? Nie zmarnowałby swoich ostatnich dni – porwałby się na coś, na co człowiek nie wpadłby bez perspektywy rychłej śmierci. Wykonałby misję samobójczą, która miałaby pomóc Aurorom albo Zakonowi – nie tylko Rycerze Walpurgii i duet AA może mogą podpalać i wysadzać.
50. Jak Twoja postać podchodzi do spraw moralnych, a zwłaszcza do stosowania Eliksiru Rue? Czy Twoja postać, jeśli jest kobietą, wypiłaby ten eliksir i w jakich okolicznościach? Jeśli mężczyzną - czy pozwoliłby partnerce na jego wypicie?
Gdyby kobieta, która nosiłaby dziecko Gabriela pod swoim sercem zakomunikowałaby mu, że chce usunąć, albo gdyby dowiedział się o tym w jakikolwiek inny sposób to z pewnością ubezwłasnowolniłby ją do czasu rozwiązania i jeżeli taka byłaby jej wola to samodzielnie wychowałby dziecko. To chyba jedyna sytuacja, w której gotów byłby poświęcić swoją aurorską karierę, objąłby jakąś spokojną i stabilną posadę, zapewniając dziecku stabilizację i bezpieczeństwo. Rodzina zawsze była, jest i będzie dla niego na pierwszym miejscu. Nie potrafiłby żyć ze świadomością, że pozwolił na zabicie własnego dziecko – kim by wtedy się stał? Nie umiałby spojrzeć na swoje odbicie w lustrze.
51. Gdyby Twoja postać wygrała na magicznej loterii wygrała milion galeonów, co byś z nimi zrobiła?
Z pewnością nie wiedziałby co zrobić z tak wielką sumą pieniędzy. Prawdopodobnie za wygrane pieniądze zadbałby o sprawy bieżące, na które nigdy nie było go stać, zapewne podzieliłby się też z rodzeństwem – a przynajmniej tak zakładałby sam Gabriel, bo wiadomo co czasem pieniądze mogą zrobić z człowiekiem. Dużo pewnie zależałoby od tego w jakiej sytuacji znajdowałby się Gabriel.
52. Jak Twoja postać świętuje sukcesy? Co postrzega jako takowe?
Skromnie w gronie najbliższych. Przy butelce ognistej z przyjacielem, przy najlepszym cieście ze sprawdzonej cukierni w towarzystwie młodszej siostry. Idąc do pubu w towarzystwie najbliższych. Gabriel lubi cieszyć się z małych rzeczy, szczególnie teraz, gdy mrok wkradł się do praktycznie każdej dziedziny życia czarodziejów. Stara się sprawić, aby codzienna egzystencja nie bolała aż tak bardzo. Sukcesem może być zakończona pomyślnie akcja, kolejne małe zwycięstwo w wojnie o dobro, a nawet kolejny dzień, który udało im się przeżyć, bo Merlin jeden raczy wiedzieć ile takich dni każde z nich miało jeszcze do wykorzystania.
53. Twoja postać wypiła veritaserum, które działa do kolejnego wschodu słońca. Może mówić tylko prawdę. Co się wydarzy, jak przebiegnie ten dzień?
Zakon, nazwiska – to byłoby największym zmartwieniem Gabriela. Jako Auror i członek zakonu ma dostęp do wielu informacji, które pod żadnym pozorem nie powinny dostać się w nie powołane ręce, a jeżeli miałby tego pecha i trafił na kogoś, kto wiedziałby o co pytać to z pewnością nigdy by sobie tego nie wybaczył. Inną sprawą jest to, że na światło dzienne mogłyby wyjść sprawy, które Gabriel na co dzień zamiatał pod dywan, uznając, że naprawdę nie ma potrzeby do roztrząsania tego, bo nie chciał kłótni z siostrą, czy z kimkolwiek innym. Nie teraz, gdy nie mogli pozwolić sobie na rozłamy we własnej grupie, gdy wróg zwiera swoje szeregi. Nie chciałby powiększyć dzielącej ich przepaści o kolejne powody do kłótni.
54. Jaką rolę Twoja postać przejmuje w grupie? Sprawdź i zdecyduj na podstawie typologii.
Ciężko stwierdzić - na tę chwilę widzę go gdzieś na pograniczu błazna i lidera emocjonalnego, chociaż lider tu brzmi bardzo poważnie. Gabriel stara się zapewnić wsparcie emocjonalne, co widać w relacji z siostrą. Stara się nie naciskać, nie wymuszać zwierzeń, a jednocześnie zaznaczyć i przygotować bezpieczną przestrzeń, w której mogłaby się rozgościć i pozwolić sobie na chwilę szczerości, na otworzenie się. Z drugiej strony ma w sobie coś z błazna, często uśmiechem stara się odwrócić uwagę od krzywdy, chociaż noszenie tej maski staje się coraz cięższe to w pewien sposób stara się wprowadzić pozytywną atmosferę, jakkolwiek surrealistycznie to brzmi. Właściwie to mógłby też odnaleźć się w roli ucznia. Nie wydaje mu się, aby był w stu procentach gotowy na przejęcie sterów, ale sumiennie wykonuje zadania mu powierzone i nie sprzeciwia się liderowi, pod warunkiem, że obdarzy go swoim zaufaniem.
55. Twoja postać otrzymała wizę do każdego, dowolnie wybranego, miejsca na świecie. Gdzie się wybierz i z kim? Co będzie dla niej główną atrakcją wyjazdu?
Byłyby to Stany Zjednoczone – chciałby zachłysnąć się amerykańskim snem, zobaczyć wszystkie atrakcje magicznego i mugolskiego świata na Nowym Kontynencie. Ostatecznie należał także do świata mugoli, interesował się tym co nowego się u nich dzieje i jak mugolski świat podnosi się z kolan po II wojnie światowej – może będzie z tych działań płynęła nauka dla czarodziejów, gdy i oni będą musieli wstać z kolan i pozbierać się po tym, co zgotowali dla nich poplecznicy samozwańczego lorda. Poza tym fascynuje go to, że społeczeństwa mugolskie i czarodziejskie są tak skrajnie różne; czarodzieje amerykańscy zamykają się na społeczeństwo podczas gdy mugole (czy jak nazywają ich Amerykańczycy, niemagowie) otwierają się na świat i nowe możliwości, przyjmując do siebie migrantów.
56. Jak twoja postać podchodzi do kary Azkabanu oraz pocałunku dementora za najcięższe czarnomagiczne przestępstwa? Jest za czy przeciw?
Kiedyś nie posądziłby się o takie okrucieństwo, starając się znaleźć dobro w człowieku, ale coraz więcej zła widzi, zła, które zaciska swoje łańcuchu coraz ciaśniej. I nie może na to pozwolić, obecnie zbrodnie stają się coraz brutalniejsze i gdyby dopadł w swoje ręce Rycerzy to z pewnością Azkaban byłby najłagodniejszą z kar, której by się domagał dla wszystkich wyznawców ideologii czystości krwi. Może dlatego, że gdyby doszło to ich zwycięstwa to on byłby tym, którego spotkał pocałunek dementora i to w najlepszym przypadku. Bierze to do siebie, przecież ci ludzie zabili jego matkę. Ci, którzy uważają, że pochodzenie mówi o człowieku więcej niż jego własne czyny.
57. Twoja postać znalazła się na karcie Czekoladowych Żab. Z czego zasłynęła?
Nie od dzisiaj wiadomo, że Gabriel ma skłonności do pakowania się w oko cyklonu, w miejsce gdzie dużo się dzieje. Jeżeli zasłynąłby z czegoś to na pewno nie byłoby to osiągnięcie naukowe. Najlepiej czuje się w swojej aurorskiej pracy, kiedy może wyjść w teren, mając ze sobą zaufanego partnera i różdżkę w ręku. Być może zasłynąłby z heroicznej śmierci podczas wojny? Zapewne tak chciałby zostać zapamiętany. Może udałoby mu się pojmać Sami-Wiecie-Kogo? W końcu jak mierzyć to tylko wysoko.
58. Jakich cech szuka Twoja postać w przyjacielu? Jak podchodzi do przyjaźni? Czy ma ich wielu?
Dla Gabriela przyjaźń to jedna z najważniejszych wartości. Nie rozdaje miana przyjaciela na prawo i lewo. Tonks stawia w przyjaźni na szczerość , nie muszą się we wszystkim zgadzać, nie muszą sobie pobłażać ewentualnych przykrości, ale ważne aby żaden z nich nie okłamywało drugiego z premedytacją. Poza tym nie mógłby obdarzyć zaufaniem – które przecież powinno być nieodłącznym elementem przyjaźni – kogoś, kto stałby po złej stronie barykady, ale ze statusem krwi Tonksa to raczej niemożliwe, aby taka przyjaźń się zawiązała i była prawdziwa.
59. Eliksir Wielosokowy po dodaniu ludzkiego włosa za każdym razem przybiera inną konsystencję, zapach, kolor, smak, w zależności od osobowości jego właściciela. Jaki byłby ten eliksir po dodaniu włosa Twojej postaci?
Może nutką mięty? Czy można porównać ten orzeźwiający smak mięty i jego jednoczesną ostrość ze zdecydowaniem i energicznością Gabriela? Bo jak inaczej może smakować optymizm? Może mleczną czekoladą? Z nutką goryczy bo ostatecznie nic nie wymaże przykrych doświadczeń, które każdy z nas zbiera, a Gabriel nie był wyjątkiem od tej reguły.
60. Czy Twoja postać podejmuje się zachowań ryzykownych? Dlaczego?
Podejmuje się. Dlaczego? Dobre pytanie, pewnie matka Gabriela zadawała je sobie ilekroć zrobił coś głupiego albo gdy zapisał się na kurs aurorski. Gabriel wychodzi z założenia, że lepiej aby on się poświęcił niż osoba stojąca obok, zupełnie jakby w danej chwili nie miał nic do stracenia. Jakby jego partner był bardziej potrzebny żywy, oddychający. Poza tym jest to trochę syndrom nadopiekuńczego, starszego brata, który za wszelką cenę chciałby uczynić ten świat lepszym. Idealistyczne podejście do sprawy, ale tak właśnie było.
61. Postronny, obiektywny obserwator przygląda się Twojej postaci, przeczytał także jej życiorys. Jak określiłby ją w trzech słowach?
Wielkolud. Rodzinny. Uparty.
Z pewnością może pochwalić się nieprzeciętnym, jak na rodowitego Anglika wzrostem, co nie ulega wątpliwości w momencie, gdy wybija się ponad tłum. Gabriel to człowie, który bardzo przywiązany jest do swojej rodziny, bardziej niż do kogokolwiek innego. Dla najbliższych w stanie byłby skoczyć w ogień, a przy okazji stara się dbać o codzienny kontakt z rodzeństwem, często kontaktuje się z ojcem i bardzo cierpiał po śmierci matki… Cechą charakterystyczną Tonksa jest także upór, co widać już od lat szkolnych, kiedy uparcie dążył do odniesienia sukcesu domowej drużyny, a potem to jak zacięcie walczył na kursach aurorskich, byle tylko się utrzymać i pomyślnie przejść przez cały kurs. A potem? Ani chwili spokoju, dalej uparcie idzie dalej, chociaż sytuacja nie sprzyja mu i gdyby chciał, mógłby udawać, że nic się nie dzieje, zaszyć się w świecie mugoli i żyć bezpiecznie.
62. Twoja postać została Ministrem Magii: przedstaw podjęte przez nią decyzję i opisz ład, który zaprowadzi.
Z pewnością robiłby wszystko co w jego mocy, aby ograniczyć zastraszający wpływ szlachty na politykę czarodziejskiej Brytanii. Postawiłby na nową jakość, walczyłby z podziałem ze względu na pochodzenie. Tonks jest zdania, że magiczny świat chociaż piękny to jest przestarzały, a czarodzieje w swojej pysze nie widzieli, że zatrzymując się w czymś co nazywa się demokracją szlachecką – potrzebowali prawdziwej demokracji, każdy czarodziej po osiągnięciu pełnoletniości powinien mieć prawo do głosowania i wpływ na to, jak rozwijać będzie się państwo, w którym przyszło mu żyć. W końcu wszyscy z nich mogli nazwać Brytanię swoim domem. Każdy powinien mieć sposobność do zaznaczenia swojego stanowiska. Dlatego zapewne Gabriel zająłby się zmianą ustroju państwowego.
63. Jaką rolę w życiu Twojej postaci odgrywają miłość i czułość? Jak okazuje uczucia?
Miłość obok przyjaźni to jedna z wartości, które Gabriel uznaje za najważniejsze. Nawet jeżeli w mówieniu o niej nie jest mistrzem i może określić się emocjonalnym pierwotniakiem. Dużo lepiej wychodzi mu okazywanie miłości poprzez czyny – a przynajmniej tak mu się wydaje. Dużo łatwiej jest mu wejść po bukiet kwiatów niżeli pozwolić słowom płynąć. Dużo łatwiej jest mu składać delikatne pocałunki na odkrytym ramieniu ukochanej, trzymać ją w objęciach niżeli wierszem, kwiecistym językiem zapewniać o nieskończoności uczucia, jakie do niej żywił. Raz przedłożył swoją ambicję nad uczucie i teraz miał tego konsekwencję, z którymi mierzyć musiał się każdego dnia od nowa.
64. Utraty którego zmysłu Twoja postać obawiałaby się najbardziej? Dlaczego?
Słuchu, zdecydowanie bałby się żyć w ciszy. Gabriel to człowiek niezwykle towarzyski, nigdy nie lubił być sam i lubi gdy coś się wokół niego dzieje. Najlepszym wspomnieniem zachowanym w jego pamięci z czasów dzieciństwa nie jest obraz, ale dźwięk. Rozmowy rodziców przy akompaniamencie zaraźliwego śmiechu Just, marudzenia najmłodszej z rodzeństwa i bełkocie najstarszego z braci, który sprzeczał się z nim właściwie o wszystko. Wychodził z założenia, że na podstawie dotyku, słuchu i wyobraźni mógłby odtworzyć obraz otaczającej go ciszy, ciemność go nie przerażała. Dużo bardziej bał się ciszy, bycia z samym sobą. Perspektywa niemożności usłyszenia śmiechu siostry, grającej z gramofonu muzyki czy nawet narzekania była przerażająca, wręcz paraliżująca.
65. Jaka cecha lub zachowanie drugiego człowieka najbardziej denerwuje Twoją postać? Co przekreśla szanse na porozumienie? Co może doprowadzić ją do szału?
Nie potrafi znieść osoby dwulicowej – większy szacunek miałby do osoby, która mimo okropnych poglądów stoi za nimi murem, trzyma się ich i wierzy w nie. Osoby, które są niczym chorągiewki na wietrze, idąc tam gdzie zwęszą szansę na swoje własne zwycięstwo. Jest zdania, że człowiek, który żyje bez przekonań jest mniej wartościowy niż ten, który zaciekle broni tego w co wierzy, niezależnie od tego, czy zgadza się z tym.
Do szewskiej pasji doprowadza go wszelkiego rodzaju fałszywość, przesadzona słodycz i posługiwanie się kłamstwem równie często co różdżką. Gabriel należał do osób bezpośrednich i jeżeli się odzywał to raczej nie próbował rozmówcy mydlić oczu rozmówcy, nie ukrywał się za fasadą fałszu. Do szału doprowadza go ktoś, kto nie jest zdolny do rzeczowej konwersacji, nie potrafi wysłuchać konstruktywnych argumentów.
66. Twoja postać jest bardziej optymistą czy pesymistą?
Zdecydowanie optymistą – nie pracował nad tym, po prostu urodził się z genem optymisty i czasem może się wydawać, że patrzy na życie przez różowe okulary. Jednakże widzi jaka jest rzeczywistość, okrutna i pełna cierpienia, a przyszłość na razie maluje się w takich samych barwach. Gabriel chciałby zadbać oto, żeby ta egzystencja stała się mniej uciążliwa, szczególnie w tym czasie czarodzieje powinni zadbać o te detale dnia codziennego, aby nie popaść w paranoję i obłęd, jakie niosła ze sobą wojna. Nawet w obliczu konfliktu potrzebny był uśmiech, potrzebna była radość z błahych rzeczy bo tylko w ten sposób mogli ochronić cząstkę swojego człowieczeństwa, które z pewnością będzie im potrzebne, gdy już powojenny kurz opadnie.
67. Kiedy ostatni raz Twoja postać była szczęśliwa? Tak naprawdę, w pełni? Co - lub kto - wywołuje w niej ten stan?
W pełni szczęśliwy był przed wyjazdem do Europy Wschodniej,
ale zdał sobie z tego sprawę niedawno. W tamtym czasie miał wszystko - kobietę,
z którą mógł snuć plany na wspólną przyszłość, matkę, którą regularnie odwiedzał w każdą niedzielę i której uśmiech rozpromieniał nawet najbardziej zachmurzony dzień. Cała rodzina była w komplecie, a Gabriel miał wokół siebie osoby, którym na nim zależało i na których zależało jemu. Po powrocie wszystko się zmieniło -
ich już nie było... Edythe, matki, ojciec dla swojego własnego bezpieczeństwa udał się do rodziny w Kornwalii, a rodzeństwo zaczęło się coraz bardziej od siebie oddalać. Przepaść między nimi zaczęła wypełniać się tajemnicami, słowami w stanie zawieszenia, które jeszcze nie padły.
68. Ze wszystkich swoich bliskich, rodziny, przyjaciół – czyja śmierć byłaby dla Twojej postaci najdotkliwsza i dlaczego?
W obecnej sytuacji? Z pewnością śmierć Justine byłaby gwoździem do trumny. Kochał swoje rodzeństwo bezgranicznie, ale z Just czuł się specjalnie związany, jakby nadawali na tych samych falach – obydwoje gotowi byli na poświęcenie, odczuwali ten sam głód adrenaliny w swoim życiu. Rozumiał ją aż za dobrze. To ona była jego kompanką w niezbyt rozsądnych, dziecięcych zabawach. Wraz z jej odejściem straciłby znaczną część siebie, czułby, że zawiódł jako starszy brat, który podobno miał ją chronić. Bardziej bolesna mogłaby być dla niego jedynie śmierć jego dziecka, gdy założyć, że takowego w przyszłości się dorobił.
69. Twoja postać stworzyła dzieło życia, które stało się kamieniem milowym w rozwoju danej sztuki artystycznej (dowolnej - malarstwo, rzeźbiarstwo, muzyka, teatr). Jak wyglądałoby to dzieło, o czym by opowiadało?
Byłby to zbiór reportażowych opowiadań o ludziach, którzy przeżyli wojnę, o ich przeżyciach, chciałby uwiecznić na papierze okrucieństwo, które spotkało społeczeństwo czarodziejów, aby doświadczenia zeszłych pokoleń stały się przestrogą na przyszłość dla ich następców. Nigdy nie był poetą, językiem bezpośrednim, surowym, z licznymi kolokwializmami przekazałby realistycznie obraz świata, w jakim przyszło mu żyć. Autentyczne postaci, prawdziwe wydarzenia i fotografie miejsc, w których te wydarzenia naprawdę miały miejsce.
70. Opisz doświadczenie, które wywołało u twojej postaci największe zażenowanie, zawstydzenie, jakie pamięta.
To coś, o czym chciałby zapomnieć każdy chłopak w wieku dojrzewania, a i teraz czasem wywołuje to niezrozumiały przez samego Gabrirla rumieniec zawstydzenia. Pamiętacie te sny, w których spodnie spadają w dół,
ukazując bieliznę i to jeszcze z żenującym wzorem? Właśnie ofiarą takiego scenariusza padł Tonks, ale wcale nie było to jego sen. Chciałby! Do tej pory nie wie, jakim cudem to się stało, być może szata do gry już okazała się za mała. Podczas meczu był niezwykle zaaferowany grą więc nic dziwnego, że nie zwrócił uwagi na trzask gdzieś z tyłu. Cóż, tym trzaskiem był dźwięk rozpadającego się szwu idącego przez sam środek...sami wiecie czego. Spodnie nie utrzymały się na pośladkach Gabriela, a gdy ten chcąc wykonać sportowy manewr obrócił się głową w dół, wszyscy kibice mogli zobaczyć jaki kolor i wzór bielizny nosi kapitan krukońskiej drużyny Quidditcha.
71. Jakie jest podejście Twojej postaci do porządku i bałaganu? Jak traktuje swoje mieszkanie lub dom?
Chociaż Gabriel nie należy do osób najlepiej zorganizowanych jeżeli chodzi o utrzymanie porządku, tak są dwa święte miejsca, gdzie stara się ze wszystkich sił utrzymać ład. Są to szuflady biurka w Biurze Aurorów oraz ogólny porządek w domu rodzinnych. Dom w postrzeganiu Tonksa jest pewnego rodzaju sanktuarium, bezpieczną przystanią, do której zawsze wraca po dniu bezpiecznych przygód i godzin spędzonych nad papierową robotą. Miejsce, w którym może odpocząć. I chociaż zdarzy się, że kurz nieco zbyt długo zalega na komodzie,
a ten nieszczęsny kubek po kawie trochę za długo stoi na szafce nocnej w sypialni to ostatecznie, mieszkając samemu nie jest w stanie doprowadzić domu do stanu,
w którym wnętrze przypominałoby potornadowy krajobraz.
72. Czy twoja postać potrafi łatwo wybaczać? Czy bywa pamiętliwa?
Tak, jeżeli chodzi o osoby, które obdarzył głębokim uczuciem,
na przykład rodzinę, to byłby w stanie wybaczyć prawie wszystko po kilku chwilach czy w najgorszym wypadku dniach obrazy. W tej materii jest dosyć zmienny,
pamiętliwość jest u niego raczej wybiórcza i zapamiętuje jedynie te rzeczy, które naprawdę w pewien sposób zaszły mu za skórę, ale są także plusy takiej postawy.
Przecież pamiętliwość nie zawsze musiała odnosić się do zapisywania głęboko w swojej pamięci jedynie złych wydarzeń. Także te dobre powinny być przedmiotem rozmyślań Tonksa. Natomiast jeżeli chodzi o osoby obce, szczególnie okrutników,
którzy dopuścili się karygodnych zbrodni, to nie umiałby zdobyć się na słowo wybaczam, nawet przed egzekucją w postaci pocałunku dementora.
73. Co Twoja postać uważa za swoje największe życiowe osiągnięcie?
Nadal wierzy, że to największe osiągnięcie jeszcze przed nim
i nie poprzestanie na tym co osiągnął dotychczas. Pod względem zawodowym z pewnością byłby to sam fakt, że po tych kilku latach aktywnego uczestniczenia w sprawach prowadzonych przez Biuro Aurorów, a najwyższym wyróżnieniem,
które go spotkało był wyjazd za granicę i możliwość pracowania w oddziale międzynarodowym. I chociaż obecnie nie potrafi rozpatrywać tego wydarzenia w samych superlatywach, z powodu konieczności wyjazdu z kraju, to z pewnością po latach doceni doświadczenie jakie dzięki temu zdobył. Co zaś tyczy się innych sfer jego życia to na razie nie potrafiłby się określić. Być może coś takiego miało już miejsce, a Gabriel był zbyt ślepy, aby to dostrzec? Chociaż, bycie wspierającym bratem - a raczej staranie się być właśnie takim - też można uznać za pewnego rodzaju osiągnięcie.
74. Po wybuchu anomalii forum Morsmordre przechodzi wielkie zmiany. Akcja dzieje się w Londynie w 2018 roku, magia nie istnieje a Twoja postać jest normalnym mugolem, żyjącym we współczesnym świecie. Jak wygląda jej życie? Rodzina, związek? Czym się zajmuje? Jakie ma problemy, pasje, marzenia?
Paradoksalnie, mimo zmiany czasu, otoczenia i odebrania mu w pewnym sensie cząstki siebie, to jego życie mogłoby się nie różnić zbyt mocno. Być może, kiedy nie był już targany przez demony wojny, zdecydowałby się na założenie rodziny. Całkiem prawdopodobnym by było, że w tym momencie właśnie spodziewałby się potomka, nadal mieszkałby w domku na przedmieściach i nie zrezygnowałby ze zmieniania świata na lepsze. Być może pracowałby w policji, jako detektyw na jednym z wydziałów, a może byłby żołnierzem? Kto wie, ale z pewnością nie porzuciłby obowiązku bronienia tych, którzy sami nie potrafią.
75. Co - i jak - Twoja postać lubi jeść? Jaki jest jej ulubiony smak lub potrawa? Jak podchodzi do tematów kulinarnych?
Śmiało można nazwać go chodzącym, ludzkim śmietnikiem na jedzenie. Pochłaniał dosłownie wszystko co podsunęłoby mu się pod talerz, nawet gdyby pieczeń była przesolona, a rosół za słodki. Właściwie to stara się nie ograniczać do jednego rodzaju kuchni, ale też nie należy do osób wybrednych. Głównie dlatego,
że gotowanie naprawdę nie należy do jego mocnych stron, ale radzić sobie jakoś musiał i w ostatecznym rozrachunku ratował się gotowym jedzeniem z restauracji. Gdyby jednak naprawdę musiał wskazać pewne smaki to po prostu powiedziałby, że jego ulubioną kuchnią, jest kuchnia domowa. Nic tak dobrze nie smakuje jak maminy sernik czy pieczeń. Również nie przeszkadza mu ostry, pikantny, wyrazisty smak potraw.
Gdyby ktoś podglądałby Gabriela podczas tej prozaicznej czynności zwanej jedzeniem to mógłby pomyśleć, że przesadza z pieprzem czy też ostrą papryką.
76. Jak Twoja postać postrzega prawo i jego przestrzeganie? Czy zasady są dla niej ważne? Jak zmieniało się podejście do przepisów i regulaminów na przestrzeni lat?
W szkole jak to w szkole, niezbyt trzymał się regulaminu, przynajmniej nie w każdym jego aspekcie. Nie robił tego nagminnie, ale umówmy się,
był nastolatkiem w okresie dojrzewania, a każdy w jakiś swój indywidualny sposób przechodził przez proces dojrzewania. Z kolei w trakcie kursy i na początku pracy dla Biura Aurorów niezwykle ściśle trzymał się litery prawa, dając sobie związać niekiedy ręce. Obecnie? Sytuacja wygląda diametralnie inaczej, teraz to prawo krzywdzi obywatela, a Gabriel z biegiem czasu zdał sobie sprawę z tego, że on służył dla człowieka, każdego obywatela Wielkiej Brytanii, a nie dla systemu. A skoro prawo raniło obecnie człowieka to musiał stawać okoniem, nie dać się porwać prądowi przepisów, regulacji i innych ustaw. Jednak nie łamie ich w sposób jawny, nadal uważał to za zachowanie wysoce niemoralne. Powiedzmy, że stawiał sobie pewnego rodzaju nieprzekraczaną granicę.
77. Jakie trzy przedmioty - oprócz różdżki - zabrałaby Twoja postać na bezludną wyspę? Bez czego nie mogłaby sobie poradzić?
Scyzoryk, bukłak i książkę.
Scyzoryk i bukłak mają raczej praktyczne zastosowanie - ostrze mogłoby okazać się niezbędnym narzędziem w codziennych czynnościach. Za to bukłak mógłby zapewnić zapasy wody pitnej bez codziennego pokonywania nieokreślonego dystansu do źródła słodkiej wody. Książka byłaby raczej dodatkową formą rozrywki - połączeniem ze światem cywilizacji i postępu. Dowodem na to, że coś takiego jeszcze istniało i byłaby nadzieja na powrót do domu. A ostatecznie, gdyby nauczył się już każdej linijki na pamięć mogłaby posłużyć za świetną rozpałkę, gdy zabraknie suchego drewna, by odpalić ognisko.
78. Jakie cechy najbardziej podobają się Twojej postaci u płci przeciwnej?
Chociaż każdy twierdzi, że nie patrzy na wygląd to w istocie większość mężczyzn to wzrokowcy i chociaż Gabriel naprawdę stary się nie zwracać uwagi na to jaki rys nosa ma dana osoba to jest coś na co szczególnie - a może i tylko u kobiet - zwraca uwagę, a mianowicie jest to uśmiech. Być może związane jest to z tym, ze sam uśmiecha się bardzo dużo i jest to cecha wyglądu, która od razu rzuca mu się w oczy, gdy tylko jakaś niewiasta ma zniewalający uśmiech. Drugim takim wyznacznikiem jest delikatność, ale nie rozumie przez to kruchości i nieporadności. Czyż kobieta nie może być delikatna i silna jednocześnie? Przez delikatność rozumiał pewnego rodzaju lekkość, kobiecość i wrażliwość. Można powiedzieć, że trochę jego obrazowanie kobiety łączyło się z portretem kobiety przedstawianej przez romantyków - kobieta ideał, anioł.
79. Jak Twoja postać traktuje skrzata domowego? Jak traktowałaby go, gdyby go miała?
Proste, nigdy by go nie miała, ale zakładam, że taka odpowiedź nie usatysfakcjonuje czytających, dlatego uznając, że jakimś cudem skrzat znalazłby się w domu Tonksa to jedynie jako wolna istota. Dostawałby należytą wypłatę za wykonywaną pracę, a Gabriel odnosiłby się do skrzata z szacunkiem. Właściwie to zawsze fascynowały go te stworzenia i moc, jaką posiadają.
80. Jaki znak zodiaku jest przypisany do Twojej postaci? Czy zgadzasz się z opisem? Czy pasowałby do niej inny? Jaki jest stosunek Twojej postaci do wróżb?
Podług daty urodzenia Gabriel jest zodiakalnym Gryfem i mimo nielicznych nieścisłości, opis gryfa oddaje w dużej mierze charakter Tonksa. Wiodącą dziedziną magii tak, jak w przypadku gryfa tak i u Tonksa jest Obrona Przed Czarną Magią. I może nie byłby przekonany o swojej majestatyczności i elegancji, tak ciekawość świata niemalże biła od niego po oczach. Jest także niesamowicie pracowity,
nie lubi zrzucać swoich obowiązków na barki innych, a co najwyżej sam odejmie komuś obowiązków, jeżeli zajdzie takowa potrzeba. Świetnie czuje się w grupie, chociaż gdyby nadarzyła się taka okazja, czy też konieczność, nie wzbraniałby się przed przejęciem dowodzenia. Zna jednak swoje miejsce w szeregu i wie, że są lepsi od niego. I chociaż nie nazwałby się stroną dominującą w związku tak obraz rodzina w opisie Gryfa idealnie oddaje wizję Gabriela jako przyszłego ojca; Wymagający, ciepli rodzice, potrafiący trzymać dyscyplinę i uczyć poprzez zabawę.
81. Jaką tajemnicę Twoja postać chciałaby odkryć?
W obecnej sytuacji? Jako auror, członek Zakonu Feniksa, brat i przyjaciel nie mógłby wymarzyć sobie lepszego odkrycia niż odnalezienie odpowiedzi na to jak powstrzymać samozwańczego lorda. Jak położyć kres rozlewowi krwi, ogromowi cierpienia i niesprawiedliwości. Chciałby poznać jego słabe punkty, coś, co pozwoliłoby Gabrielowi i jego towarzyszom doprowadzić do jego upadku.
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Uwielbiam Twoją słodką buzię,
Ty kochany mój łobuzie,
I serduszko me gorące,
ślę całusów Ci tysiące!
Gratulujemy zdobycia osiągnięcia:
ZŁOTY MYŚLICIEL II
Gabriel Tonks
Szybka odpowiedź