Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Unforgiven
AutorWiadomość
Otoczony murem kłamstw, które mają chronić dobre imię rodziny. Tej, która mu pozostała. Przede wszystkim innym — Yaxley, następnie ojciec trzyletniej Arlany. Bardzo skryty, oszczędny w słowach i emocjach, sztywno trzymający się tradycji.
▲ Wychowanek Slytherinu w latach 41' — 48', członek Klubu Pojedynków.
▲ Rycerz Walpurgii od lutego 56'.
▲ Łowca i egzekutor trolli. Gdzie pojawiały się doniesienia o agresywnych osobnikach, tam był i Arthyen, zupełnie jakby prowadził własną wendetę za śmierć ojca.
▲ Ostatnie miesiące spędził w Europie Północnej na polecenie nestora.
▲ Status wdowca towarzyszy mu od wypadku w 1953 roku, w którym zginęła lady Yaxley (z domu Avery).
Gość
Gość
They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Dzień Dobry!
Jesteś w wieku mojego brata i pewnie wszystko zależy trochę też od waszych relacji, ale mimo wszystko łączy nas pozytyw rodowy, więc na salonach w miejscach publicznych, wszędzie gdzie ktoś może zobaczyć sytuację jestem zawsze bezbłędnie przykładna, miła. Może lubisz moją błyskotliwość, może cię ona drażni, może drażni cię ta sztuczna idealność, bo wcale idealna nie jestem. Możemy się wszystko, tylko musimy ustalić co <3
ale jestem na tak
(chyba, że mi brat powie, że jestem na nie - ale to mocno wątpliwe)
Jesteś w wieku mojego brata i pewnie wszystko zależy trochę też od waszych relacji, ale mimo wszystko łączy nas pozytyw rodowy, więc na salonach w miejscach publicznych, wszędzie gdzie ktoś może zobaczyć sytuację jestem zawsze bezbłędnie przykładna, miła. Może lubisz moją błyskotliwość, może cię ona drażni, może drażni cię ta sztuczna idealność, bo wcale idealna nie jestem. Możemy się wszystko, tylko musimy ustalić co <3
ale jestem na tak
(chyba, że mi brat powie, że jestem na nie - ale to mocno wątpliwe)
I've heard allegations 'bout your reputation
I'll show you my shadows if you show yours
Let's get it right dear, give a good fight dear
We'll keep it all up behind
closed doors
I'll show you my shadows if you show yours
Let's get it right dear, give a good fight dear
We'll keep it all up behind
closed doors
Melisande Travers
Zawód : badacz; behawiorysta smoków; początkujący twórca świstoklików
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I do not chase. I conquer.
You will crumble for me
like a Rome.
You will crumble for me
like a Rome.
OPCM : 10
UROKI : 0 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 10 +7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 19
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Morgoth,
Melisande, cokolwiek powie Twój brat w naszym kontekście, uszanuję to ze względu na nasz rodowy pozytyw. Antymugolska polityka i opowiedzenie się po jedynej słusznej stronie, powinno skierować ewentualną relację raczej na pozytywne tory, tym bardziej jeśli przykładnie podchodzisz do kwestii wypełniania swoich obowiązków jako lady. Rozdrażnić mnie niezwykle ciężko, nie mógłbym być też dalszy od oceniania Cię pod kątem przyjmowania roli, którą uważasz za słuszną (wymuszonej idealności, bądź też nie; w każdym razie tak długo, jak owa rola nie oznacza odwrócenia się tyłem do wypracowanego przez przodków dziedzictwa). Gra pozorów nie jest mi jednak obca, znam ją z autopsji. Pewnie nie do końca rozumiem Ciebie i Twoją sytuację, pewnie nawet nie próbowałem, bopatriarchat is strong with this one nie było okazji. Na pewno byłem jednak wobec Ciebie zawsze szczerze i nienagannie uprzejmy, niezależnie od tego, jak przedstawiały się stosunki rodowe. Być może teraz, gdy sytuacja polityczna nieco się zmieniła, uda nam się trochę więcej porozmawiać, żebym mógł docenić bystrość Twojego umysłu
Melisande, cokolwiek powie Twój brat w naszym kontekście, uszanuję to ze względu na nasz rodowy pozytyw. Antymugolska polityka i opowiedzenie się po jedynej słusznej stronie, powinno skierować ewentualną relację raczej na pozytywne tory, tym bardziej jeśli przykładnie podchodzisz do kwestii wypełniania swoich obowiązków jako lady. Rozdrażnić mnie niezwykle ciężko, nie mógłbym być też dalszy od oceniania Cię pod kątem przyjmowania roli, którą uważasz za słuszną (wymuszonej idealności, bądź też nie; w każdym razie tak długo, jak owa rola nie oznacza odwrócenia się tyłem do wypracowanego przez przodków dziedzictwa). Gra pozorów nie jest mi jednak obca, znam ją z autopsji. Pewnie nie do końca rozumiem Ciebie i Twoją sytuację, pewnie nawet nie próbowałem, bo
Gość
Gość
Drogi kuzynie
Bardzo się cieszę, że w końcu do nas wróciłeś. Twoja nieobecność wypadła w najmniej odpowiednim momencie, ale mam nadzieję, że póki co nie masz zamiaru nigdzie już wyjeżdżać i pozostaniesz z nami na dłużej. Jesteś mi kuzynie jak brat, w końcu wychowywałam się w Twoim towarzystwie, a teraz dodatkowo zostałam żoną Cynerica. Mam nadzieję, że łączą nas dobre relacje. Uwielbiam Twoją córkę i kiedy tylko mogę staram się być dla niej dobrą ciocią.
Cieszę się, że jesteś.
Bardzo się cieszę, że w końcu do nas wróciłeś. Twoja nieobecność wypadła w najmniej odpowiednim momencie, ale mam nadzieję, że póki co nie masz zamiaru nigdzie już wyjeżdżać i pozostaniesz z nami na dłużej. Jesteś mi kuzynie jak brat, w końcu wychowywałam się w Twoim towarzystwie, a teraz dodatkowo zostałam żoną Cynerica. Mam nadzieję, że łączą nas dobre relacje. Uwielbiam Twoją córkę i kiedy tylko mogę staram się być dla niej dobrą ciocią.
Cieszę się, że jesteś.
Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamieńRozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Bracie . Ja cię kocham, ty wiesz . Zapolujmy kiedyś na trolle wspólnie!
Sanguinem et ferrum potentia immitis.
Rosalie, istotnie mój wyjazd przypadł na niefortunny okres, niemniej prośba nestora to świętość. Cieszy mnie, że pod moją nieobecność zapewniliście mojej córce troskliwą opiekę. Jestem zresztą przekonany, że Arlana Cię uwielbia i bardzo chce we wszystkim naśladować, niejednokrotnie marudząc przeokrutnie, byś ułożyła jej włosy i wprost nie może się doczekać, gdy będzie mogła nosić suknie podobne do Twoich. Obecnie nasze relacje z pewnością są dobre. Raz, wspólne wychowanie, dwa - jesteś wszak żoną mojego ukochanego brata i pewnie zrobiłbym wszystko, by również Tobie zapewnić bezpieczeństwo. Może przed laty miałem co do ciebie mieszane uczucia, może obawiałem się, że Cyneric straci zdrowy rozsądek gdy się zakocha, ale z biegiem czasu na szczęście okazało się, że się myliłem. W każdym razie, stoimy za sobą murem
Cyneric, bracie, no ba Zapolujemy, jak się sytuacja ustabilizuje. Do tego czasu trzymamy się razem, cokolwiek by się nie działo i wyjdziemy z tego obronną ręką, jak zawsze.
Cyneric, bracie, no ba Zapolujemy, jak się sytuacja ustabilizuje. Do tego czasu trzymamy się razem, cokolwiek by się nie działo i wyjdziemy z tego obronną ręką, jak zawsze.
Gość
Gość
Unforgiven
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania