Październik przyniósł dość nieoczekiwanie kolejne spotkanie w Klubie Pojedynków. Nie zrezygnowała z niego, choć ostatnie starcia wolałaby zatrzeć w swej pamięci - nie miała powodów do dumy, a raczej jedynie kolejne dowody na to jak bardzo powinna popracować nad swymi umiejętnościami, zarówno defensywnymi, jak i ofensywnymi. Magia obronna szła jej zdecydowanie lepiej, ale jeśli chodzi o uroki... Cóż, swą energię i czas poświęcała na czarną magią, będącą jej największą miłością. Sigrun nie zamierzała jednak stracić okazji do przećwiczenia bardziej legalnych zaklęć.
Pojawiła się na arenie pojedynków w ciemnej, przylegającej do ciała, lecz niekrępującej ruchów szacie; jasne włosy splotła w ciasny warkocz, by żaden kosmyk nie wpadł jej do oczu w nieodpowiednim momencie. Bawił ją fakt, ze staje naprzeciwko Alpharda Blacka. Dotychczas zawsze grali w tej samej drużynie - w reprezentacji Slytherinu w quidditchu dawniej, później w Rycerzach Walpurgii. Dziś jednak musiała powalić go na ziemię - a przynajmniej liczyła, że to się uda.
Pokłoniła się płytko, bo tak nakazywała etykieta; posłała Blackowi szelmowski uśmiech - to będzie interesujące starcie.
- Glacius! - zażądała od swej różdżki.

The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 70

Podczas tego pojedynku chciał się zrehabilitować, całkowicie zatrzeć kiepskie wrażenie, które pozostawił po sobie na arenie Klubu Pojedynków po ostatnim starciu. Ale przed sobą miał Sigrun Rookwood, czarownicę nieprzewidywalną, sprytną i ambitną. Nie mógł jednak się wahać przed wymierzeniem w jej stronę własnej różdżki. Zresztą, to miał być przyjacielski pojedynek, trening. Tylko żadna strona nie chciała przegrać, każde z nich chciało coś sobie udowodnić.
Odpowiedział na jej ukłon własnym, po czym wziął krótki wdech i starał się skoncentrować na obronie. Przeciwniczka zaatakowała rzucając udany czar, przez który deski areny pod jego nogami pokryły się lodem. Nie bronił się przed czarem, spróbował za to rozłożyć swój środek ciężkości tak, aby nie poślizgnąć się i nie upaść z impetem. Chciał utrzymać się na nogach.

| ST utrzymania się na nogach wynosi 45

The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 8

| PŻ: 200/220

Jego starania okazały się nieskuteczne. Poślizgnął się i upadł na arenę, obijając sobie plecy. Zacisnął usta, zachowując dla siebie bolesny jęk oraz wulgarne słowa. Cóż za piękny początek pojedynku – pomyślał z goryczą. Szybko powstał i skierował swą różdżkę przeciwko Sigrun.
– Aeris – wyrzucił z siebie z nadzieją, że przynajmniej magia go nie zawiedzie.

The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 82

Nie mogło być lekko, ale biorąc pod uwagę krótką listę dozwolonych zaklęć z pewnością będzie przyjacielsko. Pewniej czułaby się rzucając czarnomagiczne klątwy, one szły jej zdecydowanie lepiej, jednakże zarówno ona, jak i Alphard nie powinni byli nimi w siebie ciskać - nie przez sentymenty, w ich życiu nie było na nie miejsca, raczej przez to, że rany po czarnej magii goiły się dużo dłużej. Ręce Cassandry potrafiła zdziałać cuda, ale stało przed nimi duże wyzwanie - i musieli być w pełni sił.
Sigrun uśmiechnęła się kącikiem ust, gdy Black zbyt zaufał własnemu ciału i zdecydował się nie sięgać po tarczę, co było błędem - już po chwili leżał na podłodze, ale lekki stłuczenia nie były w stanie powstrzymać go przed celnym zaklęciem.
- Protego maxima - wypowiedziała inkantację zaklęcia obronnego spokojnie i pewnie.

The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 58

199/213

Oczywiście, zawsze popełniała ten błąd; była zbyt pewna siebie i cieszył ją każdy udany urok, pozwalała, by myśli ulegały rozproszeniu. Przez to spóźniła się o ułamek sekundy z ruchem nadgarstka; tarcza nie zdążyła się w pełni ukształtować przez co podmuch wiatru przewrócił ją na ziemię. A więc byli kwita - pierwsze chwile pojedynku, a oboje wywinęli już orła.
- Caeruleusio! - zawołała Sigrun.

The member 'Sigrun Rookwood' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 21

| PŻ: 200/220

Nie powinien cieszyć go upadek sojuszniczki już od szkolnych lat, jednak w duchu odczuł ogromną ulgę. Pierwsze zaklęcie posłane przez niego w tym pojedynku okazało się udane, a pierwsza próba obrony Sigrun nieskuteczna. Jednak uczucie satysfakcji było chwilowe, ponieważ czarownicy poderwała się z areny z łatwością i wyszła z kontratakiem. Lecz czar nie powiódł się, nie zmierzało ku niemu chłodne powietrze, aby go zmrozić całkowicie. To była jego szansa. Czy ją w pełni wykorzysta?
– Deserpes – rzekł spokojnie, krańcem różdżki celując gdzieś pod nogi kobiety. Liczył, że i tym razem magia będzie mu sprzyjać, choć sięgnął po niezbyt bliską jego sercu transmutację.

The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 74

| PŻ: 200/220

Jedno zaklęcie pomknęło w stronę przeciwniczki i miał szansę posłać jeszcze kolejne. Nie zamierzał się wahać. Płytki wdech, szeroko otwarte oczy i sprawny ruch nadgarstka, który być może przyniesie oczekiwane efekty.
– Caeruleusio – zdecydował szybko i wypowiedział inkantację jak najbardziej pewnie. Może jego wybór tego konkretnego czaru nie zawiedzie.

The member 'Alphard Black' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 58