Wydarzenia


Ekipa forum
R. Mallard
AutorWiadomość
R. Mallard [odnośnik]03.01.19 20:14
Wsiąkiewka
Romillé Mallard

I'll close my eyes, then I won't see
The love you don't feel
when you're holding me



Żywotność
Wartość żywotności postaci: 232
żywotnośćzabronionekarawartość
81-90%brak-5187 - 208
71-80%brak-10164 - 186
61-70%brak-15141 - 163
51-60%potężne ciosy w walce wręcz-20118 - 140
41-50%silne ciosy w walce wręcz-3095 - 117
31-40%kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz-4071 - 94
21-30%uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90-5048 - 70
≤ 20%teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz-60≤ 47
10 PŻPostać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury).-701 - 10
0Utrata przytomności

cœur

Aramis
Niespełna czteroletnia płomykówka zwyczajna o wyjątkowo mądrych oraz łagodnych oczach, a także niezwykle spokojnym usposobieniu — cierpliwie znosi wszelkie przycinanie pazurów, nie syczy, a nade wszystko nie dziobie. Uprzejmie czeka, aż odbiorca danego listu przeczyta wiadomość i obserwuje, czy aby ten nie zdecyduje się odpisać od razu. Jeśli tak się dzieje, jest gotowa sama zanieść list, spodziewając się delikatnych pieszczot pod gardłem oraz paru herbatników podarowanych przez właścicielkę. W innym wypadku odlatuje, co najwyżej upijając nieco podarowanej wody.

Valjean
Do dnia dzisiejszego nie bardzo wie, jakim cudem ta przerośnięta fretka o dosyć ubogich manierach pojawiła się pod jej dachem, tym samym stając się nieodłącznym elementem otoczenia. To znaczy, doskonale sobie zdaje sprawę, w jaki sposób się ona pojawiła, nie ma tylko pewności, dlaczego w ogóle została. Valjean, to wozak niemający więcej niż dwa lata, wyjątkowo agresywny, zajadły, uwielbiający ubliżać innym. Podarowany przez Susanne Lovegood, bo tak biednie wyglądał w klatce. Poprzedni właściciel najprawdopodobniej go porzucił.


âme

Stare portrety
Nie jest ich wiele, może z trzy, albo i cztery. Zabrane ze starego, rodzinnego domu z niebieskim płotem w dniu, w którym papa Mallard postanowił powrócić do Francji. Nie została im jeszcze wybrana odpowiednia ściana, dlatego też stoją oparte o komodę w salonie, przykryte prześcieradłem, lecz nie zapomniane. Jednym z obrazów jest autoportret Vincenta van Gogha, z którym w dzieciństwie Romy lubiła bawić się w 'gdzie schowałem swoje ucho?'.

Rodzinne zdjęcia
Trzymane w niewielkiej drewnianej skrzyneczce ze zniszczonym zatrzaskiem, przez co ta nigdy nie może tak się do końca domknąć. Fotografie — zarówno ruchome, jak i te całkowicie mugolskie — pochodzą głównie z czasów dzieciństwa, gdy jeszcze madame Mallard nie zapadła w swój sen wieczny. Późniejszy okres nie był nazbyt licznie uwieczniany, stąd między zdjęciami można zauważyć kilka wycinków z gazet, gdzie przypadkiem znalazła się Romy.

Zamknięta walizka
Nie jest jakoś wyjątkowo duża, jednak jeśli wyciągnie się ją z dna wiekowej szafy, ma się wrażenie, iż jest w stanie przytłoczyć sobą całe pomieszczenie. Nieco porysowana i obdrapana, całkowicie zamknięta. W niej znajdują się sukienki, swetry, szale, a także drobne przedmioty należące niegdyś do madame Mallard. Podobno w zwojach gustownych materiałów znalazło się miejsce na prezent dla Romy, z okazji ukończenia siedemnastego roku życia — dziewczyna jednak do tej pory nie ma odwagi zmierzyć się z przeszłością, by móc to sprawdzić.


matière

Animagia
Transmutacja od zawsze wydawała się drogą ucieczki, alegorią przemiany mogącą skryć prawdziwą naturę oraz pochodzenie. Dlatego też oddawała się jej całkowicie, wolne chwile poświęcając podręcznikom oraz pracom naukowym opisującym tenże przedmiot. To było jednak niewystarczające, pozostawiające niedosyt i ciągłe poczucie zagrożenia. Dlatego też Mallard skierowała swoją uwagę na animagię, dzięki której mogła zagwarantować sobie trzecie, jakże niezbędne wyjście. Po długim czasie oraz wielu, niezliczonych próbach, jest w stanie przybrać postać smolistoczarnego kruka. Przemierza więc niebo na swoich własnych skrzydłach, co jakiś czas pod postacią ptaka podglądając życie innych, bądź przynosząc z niezrozumiałego powodu listy.


repos
Talia tarota
Tablica na pintereście


Gość
Anonymous
Gość
Re: R. Mallard [odnośnik]05.01.19 23:08
InneOnce upon a time
XII 1948 | Susanne Lovegood | Winter Wonderland

To face unafraid,
The plans that we've made,
Walking in a winter wonderland... -



Gość
Anonymous
Gość
Re: R. Mallard [odnośnik]05.01.19 23:31
RozgrywkaWrzesień/Październik
13 IX 1956 | Rory Prewett | Muzeum Harpii

Picture yourself in a room full of broken glass
Blood on the pieces, the pieces you can’t put back...
-

25 IX 1956 | Johnatan Bojczuk | Czarny Kot

You're the smoke bake, the confusion
You're my favourite new illusion
Keep your secrets, keep your danger...
-

5 X 1956 | Święty Walenty | Magiczne Łódki

And I'm gonna keep on loving you
Because it's the only thing I wanna do...
-

xx 1956 | Laurent Baudelaire | xXx

... -



Gość
Anonymous
Gość
R. Mallard
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach