Smużka

19.07.15 20:20

First topic message reminder :

Smużka

Prywatna sowa Rosalie Yaxley. Spokojna, szybka, nie ma z nią żądnych problemów.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('http://www.ptaki-zdjecia.pl/ptaki/sowa-lot-plomykowka-skrzydla.jpeg');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"> NADAWCA </span><div class="sowa3"><span class="adresat"> ADRESAT </span><span class="tresc"> TREŚĆ WIADOMOŚCI <span class="podpis"> <img src="http://i.imgur.com/Yv7oUTl.png" width="150px"> </span></span></div></div></div></div>

21.11.16 22:53

Przeczytaj Cyneric

Droga Rosalie, Bez względu na to jak niewiele nas dzieli od poprzedniego spotkania - zawsze możesz do mnie napisać, a ja jak tylko znajdę chwilę to zrobię wszystko, byleby Ci moją odpowiedź w jakikolwiek sposób przekazać.
Ja również nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Jest mi bardzo przykro, że dotknęła Cię kolejna tragedia, tym razem na tle zawodowym. Jeżeli potrzebujesz mojego ramienia - daj znać, a ja znajdę czas pomiędzy własnymi zajęciami. Zresztą bardzo chętnie Ci potowarzyszę w tych trudnych dla Ciebie chwilach.
O karę dla tego barbarzyńcy się nie martw - na pewno przekleństwo już go dosięgnęło. Cyneric

25.11.16 10:42

Przeczytaj Cyneric

Droga Rosalie, To zrozumiałe, że cierpisz. W takim stanie w niczym im się nie przysłużysz. Odpocznij w domu lub... przyjdź do mnie, postaram się odgonić Twoje smutki. Nie ma mnie w Yaxley's Hall - znajdziesz mnie tam, gdzie myśli się najlepiej, a konary drzew łączą się z lądem. Cyneric

03.12.16 12:25

14 marca 1956MORGOTH YAXLEY

RosalieDziwnie się czuję, pisząc do Ciebie tak szybko po ostatnim liście. Mam nadzieję jednak że przyzwyczaimy się do tak częstego kontaktu. Jeśli jednak w jakikolwiek sposób narusza to Twoją wolę, odezwij się jednym słowem, a przestanę.

Czułbym się winny, gdybym nie poinformował Cię o moich planach. Gdy będziesz czytała te parę słów, mnie już nie będzie w Fenland. Wyjeżdżam i wrócę dopiero w połowie kwietnia. Może później... Wielką stratą byłoby niezobaczenie Cię, droga kuzynko, ale będę miał okazję z Tobą pomówić na uroczystości zaślubin Tristana.

Liczę, że wybaczysz mi tak szybki list. Mój statek odpływa wraz z zapadnięciem zmroku, nie mam więc zbyt wiele czasu. Do zobaczenia.
Morgoth

03.12.16 21:42

Przeczytaj Perseus Avery

Rosalie,Słowa nie zdołają oddać głębokiego szoku, jakiego doznałem na wieść o zajściu w rezerwacie Parkinsonów. Nie potrafię uwierzyć w to, że ktokolwiek, nawet największy zwyrodnialec, ważyłby się podnieść rękę na któregoś z Twoich podopiecznych i nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, jak bardzo musiała Cię dotknąć strata jednego z tych mistycznych stworzeń - szczególnie teraz, gdy echo ostatniej tragedii wciąż nie ucichło całkowicie.

Żałuję, że nie istnieje rzecz, która ulżyłoby Twoim cierpieniom i że nie znajduje się ona w moim zasięgu, wiedz, że zrobiłbym wszystko, by odjąć Ci chociaż część smutku i rozgonić burzowe chmury zbierające się nad Twą blondwłosą głową.

Chociaż nic nie przywróci już życia Twojemu jednorożcowi, bądź pewna, że winnego czeka los gorszy od śmierci. Może znajdziesz w tym choć odrobinę ukojenia.
Perseus

04.12.16 13:28

14 marca 1956MORGOTH YAXLEY

RosaliePiszę do Ciebie w ostatniej chwili. Zaraz odbijamy od brzegu. Nie chciałem Cię zbytnio zamartwiać. Dodatkowo biorąc pod uwagę Twój stan zdrowia, obkładanie Cię podobnymi informacjami nie byłoby zgodne z moim poczuciem honoru. Nie chciałem jednak wyjeżdżać bez słowa. Nie zamartwiaj się, kochana kuzynko. Potrzebowałem chwili oddechu. W naszym życiu dzieje się ostatnio naprawdę wiele rzeczy, a pobycie z dala od tego wszystkiego, na pewno pozwoli mi spojrzeć na Anglię świeżym okiem.

Nie wybaczyłbym sobie, gdybym przepuścił okazję do zobaczenia Twojej osoby na zaślubinach naszego kuzyna. Dziękuję za dobre słowa i jeszcze raz - do zobaczenia.

Jeśli będziesz mnie potrzebowała, wyślij sowę do pana Alberta Stana - to ambasador Anglii w Rumunii. Wie o mojej wizycie i będzie dbał o kontakt ze mną.

P.S. Mam ogromną prośbę - powiedz Kylo, żeby wracał do domu. Posłucha Cię, a nie mogę go zabrać ze sobą.
Morgoth

06.12.16 2:12

Przeczytaj Lord Rubeus Patric Parkinson

Rosalie Yaxley Lady Yaxley, jako zaufaną doradczynię zarządu chciałbym prosić Cię o zajęcie się ostatnią niepokojącą sprawą. Wiem, że jest Lady obecnie na zwolnieniu, jednak zadanie jest niezwykle delikatne i wymaga obeznania z rezerwatem i jednorożcami. W ostatnich dniach doszło do obrzydliwego zachowania na terenie naszej hodowli. Dwa jednorożce zostały brutalnie zamordowane. Podejrzewane jest użycie czarnej magii. Brak mi słów, by wyrazić, jaką odrazę budzi we mnie cała sprawa. Rozumiesz jednak, lady, że nie mogę powierzyć tego zadania byle komu, dlatego pomimo Twojego urlopu zwracam się z prośbą, byś zajęła się całą sprawą. Postarałem się, by przysłano do nas aurorów, którzy zbadają miejsca zbrodni, bardzo proszę o przypilnowanie ich, by należycie wykonali swoją pracę. Ufam Lady, że zajmiesz się wszystkim należycie. Załączam upoważnienie, które może okazać się konieczne. Z przedstawicielami Ministerstwa należy być przygotowanym na wszystko. Lord Rubeus Patric Parkinson

Załącznik:
Upoważniam Rosalie Yaxley legitymującą się różdżką o długości 13 cali, sztywnej, z drzewa różanego i o rdzeniu z włosa z głowy wili pełniącą funkcję doradcy przy rezerwacie jednorożców w Forest of Dean do kontaktowania się w imieniu całego zarządu z Biurem Aurorów i podejmowaniu wszelkich środków i decyzji dotyczących prowadzącego przez nich śledztwa w rezerwacie.

Podpisano
Lord Rubeus Patric Parkinson
Główny Zarządca Rezerwatu

19.12.16 23:14

Przeczytaj Garrett Weasley

Lady Yaxley,nie widzę przeszkód - Pani asysta w żaden sposób nie powinna przeszkodzić przedstawicielom Biura Aurorów w prowadzeniu śledztwa. Ponadto rad byłbym uzyskać od Lady pomoc w trakcie poruszania się po rezerwacie; z wdzięcznością przyjąłbym również wsparcie merytoryczne.

Skontaktuję się z Panią listownie w celu ustalenia dokładnej daty wizyty.

Z wyrazami szacunku,

Garrett Weasley

09.01.17 20:44

Dover, hrabstwo Kent7 kwietnia 1956

Rosie,Avery może mieć rację, ale nie musi. Nawet jeśli ją ma, nie uprawnia go to do zarzucania szlachecko urodzonym damom głupoty i bezmyślności. Powiedziałabym, że wychowywano go w stajni, ale nie chciałabym obrazić twardego wychowania swojej ciotki.

Dla niektórych beznadziejnych przypadków nie ma ratunku, ani nadziei, czy też sposobu. Uznajmy więc, dla dobra ogółu, że mężczyzna, który kilkakrotnie podchodzi do małżeństwa, ma prawo być nieco sfrustrowany i wybaczmy mu jego grzechy.

W tych okolicznościach spróbowałabym przepisać się do innego uzdrowiciela, jeśli zapewni Ci to spokój ducha, który jest tak samo ważny jak zdrowie fizyczne. Przed tym pamiętaj jednak, że jeśli nawet lord Avery jest niepoprawnym prymitywem, nie znaczy to, ze nie jest kompetentny. Jest w końcu wyższy rangą od większości uzdrowicieli na tym samym stanowisku.

Musisz się zastanowić czy bardziej zależy Ci na uzdrowicielu wychowanym, czy kompetentnym, moja kochana. Tym samym, czy bardziej cenisz sobie swoje zdrowie psychiczne, czy fizyczne. Ale być może są tacy uzdrowiciele, którzy potrafią, w przeciwieństwie do mojego kuzyna, oba utrzymać w dobrej kondycji.
Twoja, Darcy

18.01.17 19:04

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Rosalie,dziękuję Ci za te uprzejme słowa. Przejęcie pieczy nad moim dziedzictwem jest dla mnie zaszczytem i honorem. Mój stryj uznał, że jestem gotów na to, by on mógł usunąć się w cień. Mam nadzieję, że nie zawiodę pokładanych we mnie nadziei.

Ufam, że i Tobie wiedzie się dobrze, a Ty wracasz do pełni sił po ostatnim osłabieniu. Odkąd patrole antymugolskie ściągają z ulic czarodziejów szemranego pochodzenia Londyn wydaje się o wiele spokojniejszy i bezpieczniejszy. Powinnaś o siebie dbać, droga Rosalie, spacery po mieście mogą przynieść Ci więcej dobrego niż ciągłe opary bagien.

Tristan

21.01.17 23:31

Dover, hrabstwo Kent9 kwietnia 1956

Rosie,Dbaj o siebie Rosie. Wiesz, że nie potrzebuję wielu powodów, żeby móc do Ciebie przyjechać i spędzić u drogiej kuzynki kilka dni. Kochany wujaszek Forty będzie na pewno ZACHWYCONY. Nie uważasz?

Jeśli chodzi o Avery’ego, jego aura zawsze wydawała mi się dziwnie niekomfortowa. To nie tylko Twoje odczucia, Rosalie. Dla bezpieczeństwa może jednak nie poruszajmy tego tematu listownie. Porozmawiamy na ten temat kiedyś twarzą w twarz. Tylko zapamiętaj tą kwestię. Mi wszelkie doniesienia na temat jaśniepana Samaela Avery’ego szybko wypadają z głowy, w tempie podobnym do tego, jak szybko mój daleki kuzyn oddala się od podstaw uprzejmości i kultury względem rodziny w trakcie prowadzonej przez nią uroczystości.

Dlaczego chciałabyś mówić o tym Cynericowi? Ostatnio częściej niż kiedyś jego imię spływa z Twoich ust i z pod Twojej ręki. Mam nadzieję, że tylko przy mnie, jeśli chcemy uniknąć dalszego zapadania się pod ziemię.
Twoja kochana, Darcy

17.08.17 0:44

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Rosalie,dziękuję Ci za słowa wsparcia, w tych czasach - są bardzo potrzebne. Wszyscy jesteśmy pogrążeni w żałobie i żadne słowa nie wyrażą ogromu rozpaczy, jaka pobrzmiewa dzisiaj w Dover. Wielka tragedia położyła się nad naszą rodziną cieniem nie po raz pierwszy.

Mam nadzieję, że Fenland przetrwał w takim stanie, w jakim go pamiętam i że zarówno Ty, jak i Twoja siostra oraz wuj, czujecie się już dobrze. Jak również, że anomalie nie pozostawiły po sobie u Was trwałych szkód.

Bądź zdrowa, Rosalie. I silna, nadchodzą trudne czasy.
Tristan

04.12.17 1:13

Przeczytaj Tristan C. Rosier

Droga Rosalie,dziękuję Ci za Twój list, myślę, że zgodnie z Twoją prośbą mogę zachować ten mały sekret dla siebie - mam nadzieję, że nie narażę się w ten sposób na gniew Twojego ojca. Nie oczekuję przeprosin, Twoja siostra podążała za pragnieniami - choć nigdy bym nie przypuszczał, że jej pragnienia są tak masochistyczne. Macie w Yaxley's Hall dość zmartwień, ufam, że z Lilianą wszystko w porządku - i że nie macie mi za złe jej stanu. Stanęliśmy przed sobą w uczciwej walce, miałem nadzieję, że podda się w odpowiedniej chwili - czego jednak nie uczyniła i nad czym ubolewam.

Nie zaprzątaj sobie tym głowy, przypuszczam, że masz na głowie dość własnych emocji. Zbliża się wielki dzień dla Ciebie i Cynerika - mam nadzieję, że odpoczywasz i oddajesz się przygotowaniom. Cieszę się - i wierzę, że tak będzie - że w końcu masz swoją szansę na szczęście. Tristan

28.12.18 15:49

16.07.19 20:26

Przeczytaj Adelaide Nott

Lady Yaxley, Chciałabym zaprosić Cię na zimowy bal maskowy, podczas którego powitamy nadejście nowego roku. Oby był on lepszy i spokojniejszy od poprzedniego, który na długo zapisze się w naszej pamięci swą burzliwością. Żywię nadzieję, że żadne inne plany nie odwiodą Cię od pojawienia się tego dnia w progach Hampton Court, choć jako młoda żona zapewne masz wiele obowiązków.

Pisząc ten list pragnę Ci także pogratulować małżeństwa. Twe zamążpójście było wspaniałą wieścią i Twój ród zapewne jest dumny, że tak wspaniała lilia pozostała na ziemiach Fenlandu. Jestem pewna, że wspaniale radzisz sobie w roli małżonki, a dla innych dziewcząt możesz posłużyć jako przykład tego, jak należy wypełniać obowiązki wobec rodu. W czasach, gdy tak wiele dziewcząt ulega niestosownym ambicjom i zgubnemu postępowi, a także zapomina o tym, co w życiu kobiety ważne, damy takie jak Ty przynoszą nadzieję na przetrwanie naszych wspaniałych, czarodziejskich tradycji. Przybądź do Hampton Court razem z mężem, z przyjemnością zobaczę Was wirujących w tańcu na moim parkiecie. Adelaide Nott

07.11.19 11:44

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia