Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
raise a glass to freedom!
Strona 2 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
First topic message reminder :
see you on the other side of the war
Dusza towarzystwa zamknięta w ciele pustelnika. A może na odwrót?
TRIVIA:
▲ mama była Skamander
▲ uważa, że mugole są spoko
▲ miał w przeszłości problem z używkami
▲ został rzucony tuż przed samym ołtarzem
▲ kibicuje Harpiom, bywa na meczach
▲ nie śpiewa, za to lubi potańcówy
TIMELINE:
▲ 1938-45 Hogwart, Hufflepuff (Klub Pojedynków, Drużyna Quidditcha, Prefekt)
▲ 1945-48 ministerialne szkolenie na aurora
▲ 1948-53 praca w dziale śledczym
▲ 1953 kilka miesięcy ciszy
▲ 1953-54 roczny staż w Hogwarcie (ONMS)
▲ od 1954r. mieszka w Londynie, gdzie kontynuował naukę, a następnie zaczął pracować samodzielnie, przy londyńskim przytułku dla magicznych zwierząt
:
Dusza towarzystwa zamknięta w ciele pustelnika. A może na odwrót?
TRIVIA:
▲ mama była Skamander
▲ uważa, że mugole są spoko
▲ miał w przeszłości problem z używkami
▲ został rzucony tuż przed samym ołtarzem
▲ kibicuje Harpiom, bywa na meczach
▲ nie śpiewa, za to lubi potańcówy
TIMELINE:
▲ 1938-45 Hogwart, Hufflepuff (Klub Pojedynków, Drużyna Quidditcha, Prefekt)
▲ 1945-48 ministerialne szkolenie na aurora
▲ 1948-53 praca w dziale śledczym
▲ 1953 kilka miesięcy ciszy
▲ 1953-54 roczny staż w Hogwarcie (ONMS)
▲ od 1954r. mieszka w Londynie, gdzie kontynuował naukę, a następnie zaczął pracować samodzielnie, przy londyńskim przytułku dla magicznych zwierząt
:
Ostatnio zmieniony przez Coriander Sprout dnia 19.01.19 13:20, w całości zmieniany 1 raz
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Ale...
Ale było mi bardzo smutno... (kto mi dał mieć jakikolwiek poziom retoryki niż -700)
No i to nie wyklucza, że się lubimy, bo Marcia bardzo lubiła Korka i wcześniej na 100%!
to dopiero będzie relacja pełna niezręcznych momentów
przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
ale o czym?
(czy wybrnęłam?)
(czy wybrnęłam?)
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
...o tym jak (nie) śpiewają Sprouty...
(niech będzie, że tak)
(niech będzie, że tak)
przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Panie Corianderze, pan ma pasjonującą pracę. Połowa mojej rodziny by się z panem dogadała. Przyznam, że jestem zachwycona otwartością pańskiego umysłu. Dodatkowo, wiem o Tobie dokładnie tyle ile chciałeś mi o sobie powiedzieć. Żadnych drażliwych tematów. Mogę nie wiedzieć, że byłeś aurorem, że zakochałeś się i splamiono ci honor. Pogadajmy o czymś przyjemnym, o czym chcesz pogadać. Znajmy się. Nie wiem jeszcze skąd, ale może całkiem przypadkiem. Przypadki chodzą po ludziach. Więc może po czarodziejach też? Bądźmy banalni. Uratuj mnie przed jakimś strasznym zwierzęciem, bo ja się wszędzie plączę, gdzie mnie nie trzeba. Jestem przywczyajona w poruszaniu się po buszu, ale tu w Anglii busze są czasem bardziej niebezpieczne niż w Amazonii. Nie będziesz moim księciem z bajki, bo zamiast czytać o książętach, ja czytałam na dobranoc leksykon roślin magicznych, ale... będę ci wdzięczna i opowiem ci wiele pięknych historii. Może opowiesz mi też jakieś swoje?
Gość
Gość
Pani Henrietto (zachwycające imię!), pani zajęciu też niczego nie brakuje! Szczególnie z perspektywy kogoś o moich korzeniach. Mam już nawet pomysł, gdzie mogłaś się zaplątać! Nie zgodziłbym się pewnie, że zwierzę, które stanęło Ci na drodze jest straszne - ale na pewno zaoferowałbym pomoc w wyjaśnieniu nieporozumienia i eskortował, gdzie trzeba! Trochę odzwyczaiłem się już od towarzystwa, ale czuję, że kilka pięknych historii dobrze mi zrobi.
Przesyłam pozdrowienia (i za moment pw )!
Przesyłam pozdrowienia (i za moment pw )!
przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
* * *like a flower made of iron
Primrose Sprout
Zawód : złodziejka ciastek; pomocnica w Czekoladowej Perle
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
W walce między sercem a mózgiem zwycięża w końcu żołądek.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
dzień dobry! z tą wyżej się niby przyjaźnię. niby, bo od dzikusek mnie wyzywa i włosy chce czesać. Więc zakladam, że widzieć się już kiedyś musieliśmy!
Tangwystl Hagrid
Zawód : Łamacz Klątw, tester nowych zaklęć
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And it's to cold outside
for angels to fly
for angels to fly
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Prima...! :akuku:
Tangwystl, skoro tylko wytrzymujesz z tą małpą nakrapianą, jestem gotów sypać Ci kwiaty pod nogi!
Tangwystl, skoro tylko wytrzymujesz z tą małpą nakrapianą, jestem gotów sypać Ci kwiaty pod nogi!
przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
eee co to za pomówienia? jestem człowiekiem pełnym miłości, cierpliwości i rozdaję wszystkim jedzenie, nie wiem o co chodzi
* * *like a flower made of iron
Primrose Sprout
Zawód : złodziejka ciastek; pomocnica w Czekoladowej Perle
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
W walce między sercem a mózgiem zwycięża w końcu żołądek.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Dobra, sunąć się baby. Trzeba tu zrobić jakiś powiew testosteronu bo chop przez was zdziecinnieje i trafi do cyrku
Jest między nami różnica wieku ale to nic. Ten rozwydrzony, gówniarz z Hoga który przykleił się do Sama Skamandera to ja. Sama kojarzysz bo to w końcu rodzina więc pewnie i mnie w tle też, może trochę wychodziłem z tego tła dla ciebie jak zaczepiałem Pomkę i Primkę robiąc za tego dynamicznego czarusia poza kontrolą. Te wszystkie obciachowe, nieodpowiednie tanie tekściki na podryw to ja. Menda z Nokturnu to też ja. Znawca mugolskiego świata to też ja. Nie wiem więc czy w szkole trzymaliśmy sztamę i to się popsuło gdy wyhodowałeś sobie kij w tyłku, czy od początku byliśmy dla siebie z tych i nie innych powodów dupkami - mi to graj, granie na nerwach innych to moja brocha. Na pewno bliżej mogliśmy się poznać później. Widełki, c'nie? I tu mogło potoczyć się różnie. Może to ja byłem twoim dostawcą? Nie przepadam za dragami bo to w cholernie droga zabawa, a ja klepię biedę ale mogłem dorabiać w interesie jakiegoś mojego kumpla z pod ciemnej gwiazdy. W tym czasie byłem chwilę po Hogu i się szlajałem mocno po Nokturnie. Mogłem się bawić w dupka-zlośnika bo hej przecież cię znałem i wiedziałem że jesteś stróżem prawa. Trochę ironia. I jak ta znajomość mogła się potoczyć to w sumie jak wolisz - czy mieliśmy kosę, czy jednak się dziwnym zbiegiem okoliczności sfunflowaliśmy? Oboje dzielimy zainteresowanie mugolskimi rzeczami i innymi takimi
Jest między nami różnica wieku ale to nic. Ten rozwydrzony, gówniarz z Hoga który przykleił się do Sama Skamandera to ja. Sama kojarzysz bo to w końcu rodzina więc pewnie i mnie w tle też, może trochę wychodziłem z tego tła dla ciebie jak zaczepiałem Pomkę i Primkę robiąc za tego dynamicznego czarusia poza kontrolą. Te wszystkie obciachowe, nieodpowiednie tanie tekściki na podryw to ja. Menda z Nokturnu to też ja. Znawca mugolskiego świata to też ja. Nie wiem więc czy w szkole trzymaliśmy sztamę i to się popsuło gdy wyhodowałeś sobie kij w tyłku, czy od początku byliśmy dla siebie z tych i nie innych powodów dupkami - mi to graj, granie na nerwach innych to moja brocha. Na pewno bliżej mogliśmy się poznać później. Widełki, c'nie? I tu mogło potoczyć się różnie. Może to ja byłem twoim dostawcą? Nie przepadam za dragami bo to w cholernie droga zabawa, a ja klepię biedę ale mogłem dorabiać w interesie jakiegoś mojego kumpla z pod ciemnej gwiazdy. W tym czasie byłem chwilę po Hogu i się szlajałem mocno po Nokturnie. Mogłem się bawić w dupka-zlośnika bo hej przecież cię znałem i wiedziałem że jesteś stróżem prawa. Trochę ironia. I jak ta znajomość mogła się potoczyć to w sumie jak wolisz - czy mieliśmy kosę, czy jednak się dziwnym zbiegiem okoliczności sfunflowaliśmy? Oboje dzielimy zainteresowanie mugolskimi rzeczami i innymi takimi
I'll survive
somehow i always do
somehow i always do
Jeszcze nie wiem na ile Sam się do mnie przyznawał, ale ja do niego na pewno! My pewnie też kiedyś się poznaliśmy, choćby w przelocie (do skrzydła szpitalnego na przykład). Stawiam na to, że się dogadywaliśmy a później, no... rzeczywiście. Mogło się popsuć. Twój luz pewnie tym bardziej grał mi na nerwach!
Z tym Nokturnem ciekawa sprawa. Jako śledczy pewnie miałem czasem przyjemność być tam bardzo, ale to bardzo mile widzianym gościem. Prędzej czy później mogliśmy się na siebie natknąć. Pytanie, czy zostałbyś wtyczką, czy raczej byś mocno gardził? Czy coś pomiędzy, nie wiem - byłbyś gotów wytłumaczyć mi co i jak tam (nie)działa, ale manewrować tak, żeby nikogo mi nie podłożyć?
Przewijamy w przód i wyszedłem na gigantycznego hipokrytę. Dobrze, gdyby ktoś od czasu do czasu mi to wypomniał. A skoro już się wspaniałomyślnie "zgłosiłeś"... pewnie za pierwszym razem zupełnie tego nie doceniłem (szczególnie, jeśli nie byłeś współwinnym, tylko świadkiem mojego upodlenia). Jeśli wbiłeś się w moment kiedy widełki zaczęły tracić na mocy, różnie mogło być. Siniaki, stłuczenia, coś poważniejszego? Podobnie zresztą mogło skończyć się spotkanie jeszcze pod wpływem, tylko z innych powodów. Dużo głupich rzeczy można zrobić, kiedy jest się w euforii i ma się zawyżony próg bólu! Po wszystkim sam do siebie pewnie nie chciałem się przyznać, a co dopiero do ciebie...
Co z tego wyszło dalej, po moich rozjazdach i twoim pobycie w Tower to jakoś ciężko mi przewidzieć. D: Może zaczniemy od retro i zobaczymy, jak się chłopaki dogadują w akcji?
przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Strona 2 z 2 • 1, 2
raise a glass to freedom!
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania