Wydarzenia


Ekipa forum
Ophelia Nott
AutorWiadomość
Ophelia Nott [odnośnik]26.03.19 6:54

Ophelia Althea Nott

Data urodzenia: 12 VII 1937
Nazwisko matki: Lestrange
Miejsce zamieszkania: Nottinghamshire, Ashfield Manor
Czystość krwi: szlachetna
Status majątkowy: bogata
Zawód: dama
Wzrost: 168 cm
Waga: 54 kg
Kolor włosów: blond
Kolor oczu: niebieskozielone
Znaki szczególne: Blada cera, melodyjny głos, towarzyszący jej zapach bzu.


Wraz ze swym bratem jako dzieci Cassiopei i Perseusa Nott narodzili się o brzasku. Świat dopiero budził się do życia, trawę okrywała rosa, a słońce dopiero zaczęło wyglądać zza horyzontu. Swą pierwszą żałobę miała przeżyć bardzo szybko, choć oczywistym jest, że w żaden sposób tego nie pamięta, to miała być ona już na zawsze pozbawiona pewnej cząstki siebie. Jej młodszy o zaledwie kilka minut brat zmarł niecałe cztery godziny po ich urodzeniu. Ponoć ostatnie momenty jego życia spędzili razem, objęci w uścisku i wtuleni w pierś matki. Czy jako dziecię mogła wyczuć nadchodzący chłód śmierci, który odebrał jej brata? Czy uścisnęła go wtedy z całych sił nie chcąc go oddawać nieznanej, nieuchronnej sile? Piętno tego dnia będzie towarzyszyć jej do ostatnich chwil życia, a pytanie: "Dlaczego tego dnia nie zginął on, a nie ona?", stale będzie już rozbrzmiewać z tyłu jej głowy. Czasem może odnieść wrażenie, że nie tylko ona się nad tym faktem zastanawia. Nie tylko ona leży zbudzona w swym łóżku spoglądając w sufit z niewypowiedzianą myślą o smaku gorzkim trucizny na ustach. Jej ojciec nigdy nie wykazał większych zainteresowań swoimi córkami skupiając się na swojej pracy w Departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów i dobrym wizerunku rodu. Jednak jego spojrzenia rzucane w jej kierunku od zawsze przyprawiają ją o dreszcze. W końcu gdyby tylko ten dzień potoczył się inaczej zyskałby wyczekiwanego przez niego dziedzica, a nie kolejną córkę, którą może jedynie wydać za mąż.
Nigdy jej jednak niczego nie brakowała. Była w końcu Nottem - lwicą. Od najmłodszych lat wraz ze swymi siostrami były wychowywane na prawdziwe damy. Nic innego nie oczekiwano od rodziny, która stworzyła Skorowidz. Matka zajmująca się ich wychowaniem dołożyła wszelkich starań, aby przybliżyć dziewczynkom nie tylko tradycje i historię rodu Nott, ale również Lestrange. Stąd też spędzały one mnóstwo czasu na wyspie Wight otoczone sztuką. To jednak nie był jej dom. Zawsze bardziej związana była z Nottinghamshire i nieskalanym lasem Sherwood. Świeże powietrze, dębowa woń, myśl o licznych korytarzach i rozległych komnatach Ashfield Manor jest w stanie zawsze przywołać na jej twarzy uśmiech.



W pierwszych latach swego życia była dość krzykliwym dzieckiem. Nie dawała nikomu spokoju dzień i noc przyprawiając wszystkich o ból głowy. Dlatego też wykazała się szczytem hipokryzji, gdy w wieku czterech lat, po raz pierwszy używając magii, zakleiła usta płaczącej Elise. Jej matka nie była zbyt zachwycona.
Jej dzieciństwo wyglądało dość podobnie do tego, które miały za sobą inne szlachetnie urodzone panny. Wraz ze swymi siostrami była szkolona przez guwernantki i matkę w etykiecie, przygotowywano je również do pełnienia ich przyszłych ról żon i matek. Choć nie miały nigdy podejmować ważnych decyzji związanych z rodem były jego wizytówką. To one lśniły na salonach, one podtrzymywały rozmowy, one wychodząc za mąż miały nawiązywać nowe porozumienia między szlacheckimi rodami. Nauczono ich historii i tradycji. Wpojono im, że są lepsze od innych, uświadamiano je o obowiązkach jakie niesie ich nazwisko i o dumie jaką powinny czuć z powodu ich statusu krwi. Uczyły się jazdy konno, tańca, języków.
Dla wielu arystokratycznych rodzin sztuka była istotna w wychowaniu, a już w szczególności dla rodu Lestrange, których tradycje matka Ophelii próbowała przekazać swoim córkom. Każda z nich miała opanować choć jedną umiejętność. Zaczynały od fortepianu, czyli instrumentu najbliższego sercu jej matki. Jak się okazało Elise miała wrodzony talent, najprawdopodobniej właśnie odziedziczony po matce. Ophelia nie mogła tym się jednak pochwalić. Choć kocha muzykę, to gra nie wychodzi jej za dobrze. Za namową Cassiopei dłuższą chwilę ćwiczyła grę na skrzypcach, ale z marnym skutkiem. Jej głos jednak wszystko zrekompensował. Często śpiewała do akompaniamentu matki, która włożyła wszelkie starania w pielęgnowaniu tejże umiejętności u córki. Gdy tylko też nadarzała się ku temu okazja, była proszona o czytanie innym damom tomików wierszy. Posiadając duszę romantyczki uwielbia literaturę piękną, ale jej łaknący wiedzy umysł preferuje nieco cięższe pozycję na temat historii, nauki, zaklęć, czy jej ulubioną tematykę - runy. Choć Ophelia jest posiadaczką dość melodyjnego głosu, to malarstwo całkowicie podbiło jej serce. Z trudem można by zliczyć jej rysunki poszczególnych zagajników w lesie Sherwood, gdzie spędzała wolne chwilę. A zobaczenie jej bez szkicownika, czy dla odmiany książki, przechadzającej się po dworze równało się z cudem.
Z trzech sióstr to ona była tą najbardziej na uboczu. Preferowała samotność o czym świadczą godziny spędzane w rodowej bibliotece. Dużo bardziej od lawirowania słowami wolała słuchać i obserwować. I choć mogłaby z powodu swojego cichego usposobienia wydawać się tą najbardziej odpowiedzialną, to jest w posiadaniu dobrego serca i niewinnego ducha, które najprawdopodobniej kiedyś będą jej zgubą.
Zawsze miała dobry kontakt z siostrami. Byłoby trudno o inny obrót spraw, skoro spędzały ze sobą tak dużo czasu. Różnica wieku między nimi nie stanowiła również za dużej przepaści. W niektórych kwestiach różniły się bardziej, bądź mniej. Z kolei w innych mogły być zupełnie identyczne. W ten oto sposób wspaniale się dopełniały spędzając ze sobą całe dnie i ciesząc się dzieciństwem.



Ojciec zdecydował, iż szkołą magii, do której będą uczęszczać będzie Hogwart. To tam jako pierwsza z sióstr trafiła Rosalind. Ophelia nie podzielając zdania młodszej siostry z wypiekami na twarzy czekała na każdą możliwą wzmiankę o miejscu tak dziwnym i odległym, pełnym nowych osób, jakim miał być właśnie Hogwart. Wiedziała, iż będzie tęsknić za Elise. Pocieszał ją jednak fakt, iż ta dołączy do niej niedługo później. Smuciła ją również myśl o opuszczeniu domu, tak istotnego dla niej miejsca, gdzie spędziła całe swe życie. Gdy jednak w jej jedenaste urodziny list z Hogwartu znalazł się w jej rękach, wszystkie jej wątpliwości i strach zastąpione zostały przez jakże słodką, dziecięcą ciekawość.
Tiara przydzieliła ją do domu Salazara. Zapewne nikt się niczego innego nie spodziewał patrząc na historię rodu Nott i jak głęboko zakorzenione zostały w Ophelii, jak i w przypadku pozostałych sióstr, rodzinne wartości pielęgnowane od dekad. Szkoła nie była czymś czego by się spodziewała. Może i nie wzbudziła w niej rozczarowania, ale też i nie spełniała jej oczekiwań. Wiedziała od starszej siostry jak wygląda tamtejsza struktura. Brak jednak jakichkolwiek granic między uczniami o nieskalanej czystości krwi, a resztą, było rozczarowaniem. Nigdy jednak nie poniżyła się do rzucania obelg w innych uczniów. W zamian, częstowała ich wyczuwalną na kilometr lodowatą aurą, i znudzonym spojrzeniem. Nie mogła sobie przecież pozwolić na jakąkolwiek skazę mającą zbezcześcić jej krystaliczną jak do tej pory reputację.
Hogwart był przede wszystkim dla niej możliwością nauki. Chcąc zaimponować ojcu zawsze starała się mieć jak najlepsze wyniki. Otrzymała nawet zaproszenie do Klubu Ślimaka ślepo wierząc, że chodziło o jej umiejętności, a nie noszone przez nią nazwisko. Najlepiej szły jej przedmioty, które wzbudzały jej zainteresowanie, na przykład Obrona przed czarną magią, Zaklęcia, czy Historia Magii. Poświęcała im sporo czasu ucząc się nowych zaklęć i trenując je przy każdej nadarzającej się okazji, a także wertując tomiska szukając opowieści o dawnych dziejach. Natura zawsze była jej bliska, tak więc zajęcia z Zielarstwa, czy Opieka nad magicznymi stworzeniami były czasem wyciszenia i odprężenia. To właśnie w Hogwarcie po raz pierwszy dowiedziała się o runach i tajnikach zawodu łamacza klątw. Dobrze pamięta jak za pomocą maślanych oczu prosiła swego kuzyna Neda o pomoc w rozwinięciu tejże dziedziny magii, bądź o podarowanie jej księgi na ten temat. Jest to sztuka nadto skomplikowana i niezwykle trudna. Przed uzyskaniem pełnoletności musiała wystarczyć jej jedynie teoria, którą zgłębiała w każdej wolnej chwili. Dopiero, gdy wszystkie ciążące na niej ograniczenia związane z wiekiem zniknęły przy pomocy kuzyna mogła swą wiedzę przełożyć na praktykę. Wiele trenowała, aby móc zobaczyć pierwsze efekty swej pracy. Z powodu kapryśności klątw najdrobniejszy błąd mógł w każdej chwili zniszczyć wszelkie wcześniejsze starania. Jednak płynąca z sukcesu satysfakcja była całkowicie bezcenna.



Naiwnie wierzy w miłość. W to, że dwójka osób może być sobie pisana. Nawet w świecie, w którym żyje, pełnym aranżowanych małżeństw posiada cichą nadzieję, że tak szczere uczucie może narodzić się pomiędzy kobietą, a mężczyzną. Ich rodzice nie byli jednak tego przykładem. Zawsze chłodni w stosunku do siebie, łączył ich tylko obowiązek. Gdy jednak jej starsza siostra wychodziła za mąż z całego serca życzyła jej, aby odnalazła szczęście w swym małżeństwie. Dobrze zdawała sobie sprawę, że i ją czeka los podobny do Rosalind. Może mieć tylko nadzieje, że trafi na odpowiedniego mężczyznę, który choć to może naiwne i zachłanne z jej strony, da jej coś więcej niż tylko nowe nazwisko. Małżeństwo Rosalind również podarowało jej coś więcej - śmierć. Choć trudno jest w tym przypadku kogokolwiek obwiniać. Prędzej, czy później, ten właśnie los czekał jej siostrę. Po tym, gdy oddała światu nowe życie, świat odebrał jej własne. Niewykryta wcześniej trauma krwi zacisnęła na niej swe szpony odbierając ostatnie tchnienie. Wydarzenie to zbliżyło jednak ich rodzinę. Szczególnie ją i Elise, które wraz z wiekiem zaczęły podążać swoimi własnymi ścieżkami. Różnica zainteresowań i charakterów jest czymś co je podzieliło. Tragedia łatwo jednak je na nowo zjednała.
Nie miały dużo czasu na żałobę. Choć ich matka wychodziła z innego założenia. Śmierć córki ją dobiła. Jej twarz straciła kolory, usta uśmiech. Jej palce już nie niosły muzyki. Ojciec zaś, jeszcze bardziej oddał się swoim obowiązkom, to samo polecając swym córkom. Razem z Elise musiały powrócić do szkoły. Po śmierci siostry wiele się zmieniło, szczególnie w umyśle samej Ophelii. Zrozumiała, iż często wykazywała się egoizmem i swoimi własnymi aspiracjami. A przecież nie to było najważniejsze. Jedynie jej ród i rodzina miały znaczenie, jedynie to się liczyło. Dlatego też na swym pierwszym sabacie oraz w czasie innych przyjęć i zgromadzeń, gdzie spotykali się członkowie elity, robiła wszystko co w swojej mocy, aby olśnić towarzystwo. Jako Nott została do tego przecież stworzona.
Po zdanym egzaminach i zakończeniu edukacji wraca do swego rodzinnego dworku czekając na decyzję ojca o jej przyszłym zamążpójściu. Godziny ślęczenia nad zaklęciami obronnymi nie poszły na marne. Jak się okazało były kluczowe w sztuce łamania klątw. Dlatego też po zakończeniu Hogwartu wciąż ćwiczyła tę dziedzinę magii. Mając sporo wolnego czasu spędzała wiele dni na treningach obrony przed czarną magią, czy wyszukiwaniu na Pokątnej tomów na temat run, które jeszcze nie wpadły w jej ręce. Oczywiście, jej dni były pełne także bardziej godnych damy aktywności. To oczekiwanie znów natchnęło ją do myślenia i przepełniło ją obawami. Bała się ograniczenia. Jej rodzina była czymś już jej bardzo znanym, a nagle z momentem wydania jej za mąż całe jej życie miałoby dramatycznie się odmienić. Nie była pewna czy jest już na to gotowa.
Świat w tym czasie zmienia się. Wszystko zaczęło się jeszcze w Hogwarcie, gdy pieczę nad nim przejął Grindelwald. Ale czy, aby naprawdę to wydarzenie zapoczątkowało chaos szerzący się w Wielkiej Brytanii? Nadchodziły mroczne czasy dla czarodziejów. Ona jednak była bezpieczna. W Nottinghamshire i z protekcją jej rodziny nic nie miało prawa jej się stać, ale czy ktokolwiek może być teraz bezpieczny?



Wiele osób pokładało nadzieję w szczycie mającym miejsce w Stonehenge. Po wydarzeniach jakie wstrząsnęły krajem potrzebna była harmonia, którą mogły przynieść jedynie zmiany. Wyjście z Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów, niewyjaśnione morderstwa i zaginięcia, znaki na niebie, atak na Ministerstwo... wszystkie te wydarzenia wzbudzały strach i rozchwiały równowagę w czarodziejskim świecie. O ile ta w ogóle kiedykolwiek istniała. Zjawiło się tam wielu członków rodu. W tym i ona wraz ze swoją siostrą. Oczywistym było, że nie zabiorą głosu. Jedyne co mogły robić to służyć jako ozdoba i przyciągać wzrok potencjalnych kandydatów na mężów. Ophelia jednak słuchała uważnie.
Śmierć Fenwicka Selwyna, czego skutkiem było mianowanie nowego nestora Lady Selwyn, co mogło całkowicie zmienić role wszystkich kobiet. Tego dnia jednak nie tylko w ród Selwyn otrzymał nowego nestora. Nie dostąpili oni tylko i wyłącznie najwyższego zaszczytu, zrzucono na nich też i odpowiedzialność. To właśnie ich decyzje odbiją się na ich własnej generacji i wielu tych po nich. Debata była zawziętą walka o dziedzictwo, jak i o przyszłość, którą oglądała z kamienną twarzą i zapartym tchem. Longbottom potwierdził jedynie swój brak kompetencji. Żaden szanujący się konserwatywny ród nie mógł zgodzić się na jego propozycje, które im uwłaczały w najgorszy możliwy sposób. Prosił się on wręcz o otwartą rebelię. Jak się miało okazać to nie jego słowa miały tego dnia wywołać u niej największe emocje.
Wypowiedź Percivala zszokowała wszystkich obecnych na zgromadzeniu członków rodu Nott, których wzrok uporczywie był w nim utkwiony. Lord Nestor oraz Lysander dali mu wybór, ukazali mu drogę ucieczki od jego słów, z której ten jednak postanowił nie skorzystać. Jej kuzyn poszedł ścieżką, którą żadne z nich nie mogło za nim podążyć. I choć domyślała się jaka decyzja padnie ze strony nestora wydziedziczenie Percivala nie mieściło się w jej głowie. Dalsze wydarzenia zepchnęły jednak to wszystko na dalszy plan. Pojawienie się Lorda Voldemorta, walka, ogłoszenie nowego ministra, trzęsienie ziemi, całkowita panika i chaos. Na szczęście udało im się uciec. Zranieni i niepewni przyszłości, nadal jednak posiadający pazury i kły, zbierają siłę na kolejną burzę.




Patronus: Sroka to inteligentne i sprytne zwierze uczące się ze swych doświadczeń. Ma bardzo dobrą pamięć, potrafi również ukazywać emocje. Bardzo łatwo też przystosowują się do otoczenia. Rzucając zaklęcie wspomnieniami wraca do wspólnych zabaw z rodzeństwem i kuzynostwem w rodzinnym dworku.


Statystyki i biegłości
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 20 + 5 (różdżka)
Zaklęcia i uroki: 10 Brak
Czarna magia: 0 Brak
Magia lecznicza: 0 Brak
Transmutacja: 0 Brak
Eliksiry: 0 Brak
Sprawność: 0 Brak
Zwinność: 15 + 5 (aktywność)
JęzykWartośćWydane punkty
Język ojczysty: angielski II0
Język obcy: francuski II 2
Język obcy: łacina I 1
Biegłości podstawoweWartośćWydane punkty
Starożytne runyII10
SpostrzegawczośćII10
RetorykaI2
KłamstwoI2
Historia magiiI2
AstronomiaI2
ZielarstwoI2
ONMSI2
Biegłości specjalneWartośćWydane punkty
Szlachecka etykietaI0
Biegłości fabularneWartośćWydane punkty
Brak -0
Sztuka i rzemiosłoWartośćWydane punkty
Malarstwo (tworzenie) III 10
Malarstwo (wiedza) II3
Literatura (wiedza) II 3
Muzyka (śpiew) II 3
Muzyka (wiedza) I ½
Muzyka (skrzypce) I½
AktywnośćWartośćWydane punkty
Taniec balowyII7
JeździectwoI1
PływanieI1
GenetykaWartośćWydane punkty
Brak-0
Reszta: 6

Wyposażenie

Różdżka, sowa



Ostatnio zmieniony przez Ophelia Nott dnia 06.04.19 11:08, w całości zmieniany 9 razy
Gość
Anonymous
Gość
Re: Ophelia Nott [odnośnik]24.04.19 18:48

Witamy wśród Morsów

Twoja karta została zaakceptowana
INFORMACJE
Przed rozpoczęciem rozgrywki prosimy o uzupełnienie obowiązkowych pól w profilu. Zachęcamy także do przeczytania przewodnika, który znajduje się w twojej skrzynce pocztowej, szczególnie zwracając uwagę na opis lat 50., w których osadzona jest fabuła, charakterystykę świata magicznego, mechanikę rozgrywek, a także regulamin forum. Powyższe opisy pomogą Ci odnaleźć się na forum, jednakże w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, a także propozycji nie obawiaj się wysłać nam pw lub skorzystać z działu przeznaczonego dla użytkownika. Jeszcze raz witamy na forum Morsmordre i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!

Ophelia narodziła się jako środkowa z trzech córek tej gałęzi rodu Nottów, choć niewiele brakowało, a posiadałaby brata bliźniaka. Niestety śmierć zabrała go wkrótce po narodzinach, w głowie dziewczynki pozostawiając dręczące ją później pytanie - dlaczego on, a nie ona? Choć nie była upragnionym dziedzicem, o którym marzył ojciec, otrzymała dobre wychowanie na miarę swego rodu, od dzieciństwa szczegółowo zapoznawana z etykietą, historią, różnymi gałęziami sztuki i innymi niezbędnymi przyszłej damie umiejętnościami. Ophelia chłonęła te nauki, choć pozostawała tą najbardziej na uboczu, wolącą obserwować z boku. Była też ciekawa świata, także dziedzin mniej typowych dla młodych szlachcianek - jeszcze w Hogwarcie zafascynowała się magią starożytnych run, którą pod okiem starszego kuzyna wytrwale rozwijała. W szkole była zdolną uczennicą, jak przystało na swoją rodową przynależność zasiliła szeregi Domu Węża. Po śmierci starszej siostry zrozumiała jednak, że najważniejsze pozostawały nie jej własne ambicje, a dobro rodu, którego była częścią. Dokładała więc starań, by stać się przykładną lady Nott, dumną lwicą, która po ukończeniu szkoły zadebiutowała towarzysko.
Mogło się wydawać, że piękna przyszłość była jej pisana, ale czy w czasach takich jak obecne nadal była bezpieczna mimo ochronnego klosza rozpostartego nad nią przez rodzinę? Nadejście anomalii, a także szczyt w Stonehenge zachwiały jej do tej pory stabilnym światem. Jak Ophelia upora się ze zdradą bliskiej osoby, a także z grozą, która stała się obecna w życiu każdego czarodzieja?

 STAN ZDROWIA
Fizyczne
Pełnia zdrowia.
Psychiczne
Pełnia zdrowia.
UMIEJĘTNOŚCI
Brak
Kartę sprawdzał: Ramsey Mulciber
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ophelia Nott  Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ophelia Nott [odnośnik]24.04.19 18:48
WYPOSAŻENIE
Różdżka, sowa

ELIKSIRY- Nazwa (X porcje, stat. x)

INGREDIENCJEposiadane: -

BIEGŁOŚCI-

HISTORIA ROZWOJU[28.03.19] Karta postaci, -50 PD
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ophelia Nott  Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Ophelia Nott
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach