Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
tomorrow never knows
AutorWiadomość
tomorrow never knows ELIZABETH "LIZZIE" TONKS
Najmłodsza z bandy Tonksów, siostra Michaela, Gabriela i Justine. Jej domem w Hogwarcie był Ravenclaw, a ulubionymi przedmiotami Transmutacja i Numerologia, którym interesowała się wręcz obsesyjnie. Po tacie odziedziczyła pasję do majsterkowania, często przerabia mugolskie sprzęty na czarodziejską modłę, uwielbia spacerować po Londynie i odkrywać w nim nowe miejsca.
Jest mózgowcem z upośledzonymi umiejętnościami społecznymi - od zawsze niezwykle ciężko było jej nawiązywać relacje z ludźmi, wolała się izolować, niż szukać kontaktu z innymi. Pracuje nad tym, stara się nawiązywać nowe znajomości, lecz może być przy tym niezręczna lub niezamierzenie nieprzyjemnie bezpośrednia. Ze względu na swoje mugolskie pochodzenie, nie miała w szkole łatwo, starała się przeczekiwać szykany, uciekała, odwracała wzrok. A teraz nadeszła wojna, wtargnęła bez ostrzeżenia w jej rodzinę; Lizzie ma serce we właściwym miejscu, ale jak to będzie z działaniem?
▲ 1942 - 1949 - uczennica (Hogwart, Ravenclaw)
▲ 1949 - 1950 - pokojówka w hotelu na wyspie Cliodna
▲ 1950 - 1952 - fotograf dla Proroka Codziennego {Londyn}
▲ 1952 - 1956 - asystentka francuskiego numerologa {Paryż}
▲ IX 1956 - współtwórca i konstruktorka w Czarodziejskiej Rozgłośni Radiowej
Najmłodsza z bandy Tonksów, siostra Michaela, Gabriela i Justine. Jej domem w Hogwarcie był Ravenclaw, a ulubionymi przedmiotami Transmutacja i Numerologia, którym interesowała się wręcz obsesyjnie. Po tacie odziedziczyła pasję do majsterkowania, często przerabia mugolskie sprzęty na czarodziejską modłę, uwielbia spacerować po Londynie i odkrywać w nim nowe miejsca.
Jest mózgowcem z upośledzonymi umiejętnościami społecznymi - od zawsze niezwykle ciężko było jej nawiązywać relacje z ludźmi, wolała się izolować, niż szukać kontaktu z innymi. Pracuje nad tym, stara się nawiązywać nowe znajomości, lecz może być przy tym niezręczna lub niezamierzenie nieprzyjemnie bezpośrednia. Ze względu na swoje mugolskie pochodzenie, nie miała w szkole łatwo, starała się przeczekiwać szykany, uciekała, odwracała wzrok. A teraz nadeszła wojna, wtargnęła bez ostrzeżenia w jej rodzinę; Lizzie ma serce we właściwym miejscu, ale jak to będzie z działaniem?
▲ 1942 - 1949 - uczennica (Hogwart, Ravenclaw)
▲ 1949 - 1950 - pokojówka w hotelu na wyspie Cliodna
▲ 1950 - 1952 - fotograf dla Proroka Codziennego {Londyn}
▲ 1952 - 1956 - asystentka francuskiego numerologa {Paryż}
▲ IX 1956 - współtwórca i konstruktorka w Czarodziejskiej Rozgłośni Radiowej
Gabriel Tonks
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Donec fermentum est tellus, eget dignissim erat sagittis nec. Phasellus euismod libero nisl, nec mollis dui aliquam id. Sed erat metus, ultrices vitae scelerisque ex.
Justine Tonks
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Donec fermentum est tellus, eget dignissim erat sagittis nec. Phasellus euismod libero nisl, nec mollis dui aliquam id. Sed erat metus, ultrices vitae scelerisque ex.
Michael Tonks
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Donec fermentum est tellus, eget dignissim erat sagittis nec. Phasellus euismod libero nisl, nec mollis dui aliquam id. Sed erat metus, ultrices vitae scelerisque ex.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Gość
Gość
My już chyba miałyśmy jakiś zarys ustalony, ale wpisuję się, i jak będziesz mieć czas chętnie coś zagram
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
No hej, koleżanko po fachu! Wpadam po coś fajnego, bo w sumie pomimo tego, że jesteśmy w podobnej branży to uzupełniamy się innymi umiejętnościami - jestem nogą z transmutacji, a Ty ją znasz bardzo dobrze. Mogliśmy się poznać w sumie przypadkiem, może wpadłem raz do rozgłośni na jakąś rozmowę o pracę na zlecenie, ale nie wyszło, bo szukali innych umiejętności albo ja szukałem innych warunków. W każdym razie naukowcy powinni trzymać się razem, jeszcze to zamiłowanie do majsterkowania
No i podrzucam jeszcze Marcellę, bo w sumie były w Hogwarcie na jednym roku, mimo że w innych domach, w dodatku ona pracuje czasami z obojgiem z jej braci, jeden nawet uważa ją za najfajniejszą policjantkę (pozdro Gabi, nigdy tego nie zapomnę).
No i podrzucam jeszcze Marcellę, bo w sumie były w Hogwarcie na jednym roku, mimo że w innych domach, w dodatku ona pracuje czasami z obojgiem z jej braci, jeden nawet uważa ją za najfajniejszą policjantkę (pozdro Gabi, nigdy tego nie zapomnę).
SIOSTRA
Can I not save one
from the pitiless wave?
Charlie, tak tak, pamiętam, niebawem wszystko uzupełnię, a po majówce na pewno odezwę się po wątek, koleżanko
Will, numerolodzy mnożą się jak grzyby po deszczu, ale koniecznie muszą trzymać się razem. Chociaż z takimi charakterami, jak nasi mózgowcy, to może być ciężko... ale przez to na pewno ciekawie!
Faktycznie mogli się poznać w rozgłośni, minąć zupełnym przypadkiem; może podczas rozmowy Will próbował zaproponować jakieś ulepszenia, zastanowił się nad jakimiś równaniami i rozwiązaniami, więc mimo wszystko ktoś szepnął o nim Lizzie w numerologicznym kontekście, a ona postanowiła się przemóc i powędrowała pod adres, który Cattermole po sobie zostawił i zupełnie nieodpowiednio zapukała, zrzucając do wejścia jakieś "Dzień dobry, czy chcesz porozmawiać o technologii wyjców i możliwości przekształcenia jej na fale dźwiękowe podobne tym mugolskim?"
Z ich osobowościami super byłby wątek, w którym uczyliby się czegoś od siebie!
Mam w planach badania naukowe, więc może kiedyś połączy ich intensywniejsza współpraca.
A z Marcelką to jeszcze dopytam braci co i jak i też coś wymyślimy!
Michael, braciszku <33
Zaraz ogarnę sobie wszystkie daty i szczegóły powrotu do kraju i zaktualizuję Ci ostatnie PW!
Will, numerolodzy mnożą się jak grzyby po deszczu, ale koniecznie muszą trzymać się razem. Chociaż z takimi charakterami, jak nasi mózgowcy, to może być ciężko... ale przez to na pewno ciekawie!
hi5! <3rozumienie ludzi zawsze było dla niego trudniejsze niż zrozumienie magii
Faktycznie mogli się poznać w rozgłośni, minąć zupełnym przypadkiem; może podczas rozmowy Will próbował zaproponować jakieś ulepszenia, zastanowił się nad jakimiś równaniami i rozwiązaniami, więc mimo wszystko ktoś szepnął o nim Lizzie w numerologicznym kontekście, a ona postanowiła się przemóc i powędrowała pod adres, który Cattermole po sobie zostawił i zupełnie nieodpowiednio zapukała, zrzucając do wejścia jakieś "Dzień dobry, czy chcesz porozmawiać o technologii wyjców i możliwości przekształcenia jej na fale dźwiękowe podobne tym mugolskim?"
Z ich osobowościami super byłby wątek, w którym uczyliby się czegoś od siebie!
Mam w planach badania naukowe, więc może kiedyś połączy ich intensywniejsza współpraca.
A z Marcelką to jeszcze dopytam braci co i jak i też coś wymyślimy!
Michael, braciszku <33
Zaraz ogarnę sobie wszystkie daty i szczegóły powrotu do kraju i zaktualizuję Ci ostatnie PW!
Gość
Gość
Właśnie wydaje mi się, że Will i Lizzy są do siebie dosyć... Podobni. Oboje raczej zamknięci, raczej skupieni na swoich sprawach, ale łączy ich miłość do nauki, co jest zdecydowanie na plus.
Jakby wpadła do niego w taki sposób to szybko by jej z domu nie wypuścił i pewnie z iskrzączymi oczkami by jej pokazywał swoje wynalazki W końcu ktoś kto to doceni!
Jeśli chcesz wąteczek, uderzaj chętnie przyjmę.
Jakby wpadła do niego w taki sposób to szybko by jej z domu nie wypuścił i pewnie z iskrzączymi oczkami by jej pokazywał swoje wynalazki W końcu ktoś kto to doceni!
Jeśli chcesz wąteczek, uderzaj chętnie przyjmę.
nim w popiół się zmienię, będę wielkim
płomieniem
tomorrow never knows
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania