Junona Travers
Nazwisko matki: Selwyn
Miejsce zamieszkania: Corbenic Castle
Czystość krwi: Czysta szlachetna
Status majątkowy: Bogaty
Zawód: geograf, podróżnik teoretyczny
Wzrost: 165 cm
Waga: 61
Kolor włosów: kasztan
Kolor oczu: niebieski
Znaki szczególne: słabo widoczne piegi
12 cali Brezylka Łuska trytona
Slytherin
kot syjamski
zamknięcie w świętym mungu
miód, tulipany, powietrze po burzy
Ona jako pewna siebie i silna kobieta
astronomia, zielarstwo, geografia, magizoologia, rysunek
brak
jazda konna, długie spacery, żegluga
klastyczna i jazz
Daria Milky
Coś się zmieniło w tych niebieskich oczach. Do tej pory matowe, wiecznie gdzieś uciekające teraz coraz częściej patrzą wprost na ciebie i tlą się w nich iskierki, które dane było dostrzec niewielu. Co się stało z tą cichą dziewczynką, która całe swoje dzieciństwo ukrywała się gdzieś w cieniach wielkich balowych sal? Przecież nawet w Hogwarcie, gdzie zdobyła tych kilku nielicznych przyjaciół dla wielu pozostała niewidzialną. To pewnie nowy duch stoi za jej plecami i cicho powtarza, by uniosła brodę i odważyła się dołączyć do rozmowy. Przecież dobrze wie, o czym rozmawiają, przecież jej głowa jest pełna obrazów przeczytanych książek i ech dawno zapomnianych konwersacji. Zawsze była bardzo podatna na wpływy. To dzięki temu udało jej się przetrwać dwadzieścia trzy lata w tym dziwnym arystokratycznym świecie. Pod wpływem matki i własnych obserwacji zrozumiała, że jeśli nie chce być uważana za odmieńca, którego miejsce jest w świętym Mungu, musi nauczyć się powtarzać zachowania, które powszechnie uznawano za odpowiednie, choć sama do końca nigdy nie miała zrozumieć, dlaczego tak właśnie jest. Wszystko, dlatego, że za kilkadziesiąt lat w świecie mugoli u takich dzieci jak ona będzie się podejrzewało Zespół Aspergera. Ale to nie jest świat mugoli i jeszcze daleko nam do XXI wieku a przecież trzeba sobie jakoś radzić, prawda?
Kiedy twoje dziecko jest chwalone przez nauczycieli za niesamowitą biegłość w przyswajaniu materiału, a jednocześnie karcone za szybką utratę zainteresowania tematem winą obarczasz nauczyciela i szukasz nowego. Jednak, gdy twoje dziecko ma już siedem lat i wciąż nie objawiło zdolności magicznych, zaczynasz drżeć o jego przyszłość. Tak właśnie było z Juno i gdy któregoś dnia lady Travers weszła do pokoju i dostrzegła, jak lalki jej najmłodszej córki tańczą wraz z nią w takt cichej muzyki dobiegającej z gramofonu, niemal popłakała się ze szczęścia. To jedno zmartwienie nagle przestało istnieć, ale pozostało tysiące innych. Poza niebieskooką Juno lady Travers miała jeszcze trójkę dzieci i choć miały one swoje wady, dumnie reprezentowały ród. Tylko najmłodsza latorośl wiecznie spędzała sen z powiek troskliwej i kochającej matki. Juno w porównaniu do swojego rodzeństwa bardzo późno zaczęła mówić, preferowała własne towarzystwo, precyzja wykonywanych przez nią czynności jednych wprawiała w zachwyt, innych przerażała. Była jeszcze dzieckiem, ale okres na wyrośnięcie z pewnych zachowań powoli się kurczył. Największym wyzwaniem były rodzinne uroczystości, na których mała Juno znikała gdzieś na długie godziny, by uniknąć kontaktu zarówno z rówieśnikami, jak i pozostałymi członkami familii. Tak miało być bezpieczniej dla wszystkich. Zresztą jasnym było gdzie ją znaleźć. Póki pogoda na to pozwalała wędrowała na plażę, by tam długimi godzinami wpatrywać się w horyzont. Myśl o krajach ukrytych za wielką wodą wprowadzała ją w dziwny stan, mieszaninę spokoju i ekscytacji. Gdzieś miał być świat, który należałby tylko do niej. Jej mała samotna wyspa.
Pierwszą osobą, która postanowiła zainterweniować w kwestii zachowania Junony, była jej babka. Lady Salwyn mimo zmiany rodowych barw przez całe swoje życie chętnie wspierała działalność rezerwatu smoków w hrabstwie Kent. Juno była jej ulubienicą, podobno powodem tego miał być fakt, że lady Selwyn miała brata słabego na umyśle, do które była bardzo mocno przywiązana. Chłopiec zmarł w młodym wieku, babka dostrzegła jego cień w swojej wnuczce. Próbując wszczepić w Juno własne zainteresowania, gdy dziewczynka miała siedem lat zabrała ją do rezerwatu. Widok tych potężnych stworzeń na zawsze odbił się na dziecku. Na co dzień strachliwa i wycofana teraz błagała o to by mogła podejść bliżej i lepiej się przyjrzeć. Świadomość, że istnieje na tym świecie coś znacznie potężniejszego od człowieka (i jego wciąż obcy dla niej zasad społecznych) wzbudził w niej fiksacje na tym punkcie. Nie było dnia, nie było nawet godziny by nie mówiła lub nie czytała o smokach. W pewnym momencie w jej pokoju zaczęły pojawiać się mapy i rysunki świadczące o tym, że mała arystokratka planuje podróż w poszukiwaniu smoków. Z jednej strony matka cieszyła się z tak nagłego ożywienia córki. Jednak wiedziała, że smoki nie są odpowiednim zainteresowaniem dla młodej damy. Wiedziała, że w przypadku Juno krzyk i groźby nie podziałają. Musiała użyć podstępu i skierować córkę w zupełnie inną stronę. Poprosiła swojego najstarszego syna by wprowadził siostrę w świat żeglugi i morskiego świata. Ku ogromnej uldze matki po niemal roku Juno całkowicie (przynajmniej oficjalnie) porzuciła temat smoków zastępując go na przykład opieką nad hipokampami czy budową statków.
Gdy miała, osiem lat matka postanowiła zainterweniować i poprosiła jedną z licznych kuzynek dziewczynki o pomoc. Młoda dama miała stanowić dla Juno kogoś w rodzaju mentorki i opiekunki. Na kolejnych przyjęciach duże niebieskie oczy i kasztanowa czupryna coraz wyraźniej wystawały zza sukienki kuzynki. By w końcu mogła stanąć obok niej i nawet odezwać się parę razy. Juno powoli stawała się lustrzanym odbiciem swojej mentorki, ale i tak można było zauważyć w jej zachowaniu pewną bezradność i mechaniczność. Gdy jej opiekunka zniknęła z salonów na rzecz nauki w Hogwarcie Juno nie uciekała, ale przyswoiła sztuczkę polegającą na trzymaniu się cieni. Unikając ludzkiego wzroku, czuła się najbezpieczniej. Wilk syty i owca cała.
Zmiana, jaka wiązała się z rozpoczęciem nauki w Hogwarcie obudziła w niej niesamowite pokłady ciekawości, które jednak zniknęły w przeciągu pierwszych trzech lat nauki. Z prymuski umiejącej odpowiedzieć na każde zadane pytanie zmieniła się w chodzącą definicję określenia „zdolna, ale leniwa”. Zrozumiała, że ujawniającą swoje rzadko spotykane zdolności związane z łatwością zapamiętywania materiału przyciąga zbyt wiele spojrzeń. Ponadto zrozumiała też, że w momencie przeczytania kolejnej książki rzeczy, które wprawiały ją w zachwyt, nagle tracą swój blask. Dlatego bibliotekę porzuciła na rzecz wieży astronomicznej czy szklarni odnajdując radość w patrzeniu w gwiazdy, czy na rozwój roślin. Mimo tego, że jakimś cudem zjednała sobie kilka dusz, Hogwart tylko umocnił ją w przekonaniu, że najlepiej będzie pozostać w stworzonym przez nią świecie. W tych nielicznych sytuacjach, w których odważyła się opuścić swoją bezpieczną bańkę, dostrzegała w otaczającym ją świecie jedynie chaos. Ludzkim działaniom brakowało sensu oraz logiki co tylko napędzało samoniszczące się koło. Nie chciała nad tym myśleć, nie było potrzeby zastanawiać się, czy opinia jej najbliższych dotycząca sytuacji politycznej w kraju jest błędna. W tej sprawie podobnie jak w wielu innych posłusznie przyjmowała a swoje zdanie rodziny. Jednak mimo to wciąż trzymała się z boku. Wówczas nikt nie kłopotał się zadawaniem jej pytań, a ona nie musiała myśleć nad odpowiedzią.
Kiedy skończyła naukę w Hogwarcie nikt za bardzo nie wiedział, co z nią zrobić. Jasnym było, że nie poradzi sobie jako stała bywalczyni salonów. Jej umiejętności społeczne uległy znacznej poprawie od czasów dzieciństwa jednakże wciąż daleko było jej do tytułu duszy towarzystwa. Rodzina wiedziała, że Junona najchętniej wsiadłaby na jeden ze statków i zniknęła gdzieś za linią horyzontu. To wówczas, gdy opowiadała o innych krajach, kulturach przede wszystkim tamtejszej faunie i florze można było dostrzec w jej oczach żywe iskierki. Jednak opcja samotnych podróży nie wchodziła w grę. Większym problemem od jej płci była kwestia naiwności względem ludzi i życiowej bezradności. Dała się omamić obietnicą, że po odpowiednim przygotowaniu rodzice zgodzą się na podróż. Miała studiować geografię, podstawy opieki nad magicznymi stworzeniami i zielarstwo. Takie przeszkolenie miało pozwolić na to by jej wyprawa mogła nabrać bardziej naukowego charakteru, co zaspokoiłoby rosnące aspirację Juno. Przez kilka kolejnych lat ta wizja miała ją trzymać w ryzach tylko, że czas powoli się kończy a młodą lady Travers coraz mocniej ciągnie w stronę morza. Sporadyczne wyprawy pod okiem, któregoś z członków rodu przestały jej wystarczać. Na domiar złego niemal znikąd powróciło zainteresowanie smokami. Wydaje się, że wystarczy jedna myśl o tych ziejących ogniem potworach by serce Juno zaczęło szybciej bić. Może jednak kryje się za tym coś zupełnie innego? Tego nie wiek nikt a przecież sama Juno nigdy nie była zbyt skora do zwierzeń.
Statystyki i biegłości | |||
Statystyka | Wartość | Bonus | |
OPCM: | 12 | 2 (rożdżka) | |
Zaklęcia i uroki: | 12 | 3 (rożdżka) | |
Czarna magia: | 0 | 0 | |
Magia lecznicza: | 0 | 0 | |
Transmutacja: | 9 | 0 | |
Eliksiry: | 0 | 0 | |
Sprawność: | 4 | Brak | |
Zwinność: | 9 | Brak | |
Język | Wartość | Wydane punkty | |
angielski | II | 0 | |
francuski | II | 2 | |
hiszpański | II | 2 | |
niemiecki | II | 2 | |
Biegłości podstawowe | Wartość | Wydane punkty | |
Astronomia | I | 2 | |
Historia Magii | II | 10 | |
ONMS | I | 2 | |
Retoryka | I | 2 | |
Spostrzegawczość | I | 2 | |
Ukrywanie się | I | 2 | |
Zielarstwo | II | 10 | |
Biegłości specjalne | Wartość | Wydane punkty | |
Wytrzymałość Fizyczna | I | 2 | |
Szczęście | I | 5 | |
Szlachecka Etykieta | I | 0 | |
Biegłości fabularne | Wartość | Wydane punkty | |
Neutralny | Neutralny | ||
Sztuka i rzemiosło | Wartość | Wydane punkty | |
Literatura (wiedza) | I | 0.5 | |
Malarstwo (wiedza) | I | 0.5 | |
Muzyka (gra na skrzypcach ) | I | 0.5 | |
Muzyka (wiedza) | I | 0.5 | |
Kartografia | II | 7 | |
Rysunek | II | 7 | |
Aktywność | Wartość | Wydane punkty | |
Latanie na miotle | I | 0,5 | |
Taniec balowy | I | 0,5 | |
Taniec klasyczny | I | 0,5 | |
Taniec współczesny | I | 0,5 | |
Jeździectwo | I | 0,5 | |
Żeglarstwo | II | 7 | |
Pływanie | I | 0,5 | |
Genetyka | Wartość | Wydane punkty | |
Brak | - | (+0) | |
Reszta: 2 |
Ostatnio zmieniony przez Junona Travers dnia 01.08.19 18:54, w całości zmieniany 8 razy
Witamy wśród Morsów
[16.05.21] Darmowa zmiana wizerunku
[07.08.21] Wsiąkiewka (październik-grudzień): +60 PD
[09.08.21] Zdobycie osiągnięcia: Syn marnotrawny