Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
makowa pani
AutorWiadomość
Pełna klasy i elegancji dama wywodząca się ze starożytnego rodu Crouch, obecnie małżonka lorda nestora Burke, matka trojga wspaniałych dzieci oraz wybitna znawczyni magicznej historii. Oprócz tego jest stałą bywalczynią na szlacheckich dworach, kobieta sprawnie posługująca się słowem, balansując pomiędzy crouchowską elokwencję, wyniesioną z rodzinnego domu i burkową powściągliwość, nabytą podczas pobytu w Durham. Dysponuje szeroką gamą salonowych uśmiechów. Przez siedem lat swej edukacji należała do dumnej społeczności wychowanków Slytherina.
Adeline Burke
Zawód : Arystokratka
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
part of her mystery
is how she is calm
in the storm and
anxious in the quiet
is how she is calm
in the storm and
anxious in the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Najmilsza lady Burke, najdroższa kuzynko — nawet jeśli twoich braci nazywałam wujaszkami, tak ciebie nazwać szanowną ciotką nie byłam w stanie. Zawsze widziałam cię jako osobę godną podziwu, z której należało brać przykład i mam szczerą nadzieję, iż będziesz mi wsparciem oraz pomocą, teraz kiedy sama osiądę w Durham na dobre. Cisi mieszkańcy oraz niemodne wnętrza wzbudzają we mnie ogromny niepokój, ale twoja obecność z pewnością przyniesie ukojenie oraz wiedzę — zarówno, jak postępować z lordami Burke oraz tą bardziej historyczną, którą z radością i dosyć potajemnie wykorzystam do pisania swych sekretnych — oby dalej takie pozostały — powieści
Run your fingers through my hair,
Tell me I'm the fairest of the fair
Tell me I'm the fairest of the fair
Nasze matki były siostrami. Nie szanuję rodziny mojej matki. Ale kiedyś, zanim wyszło, że Diana Crouch zamordowała moją siostrę, było inaczej. Ostatnie próby pogodzenia rodzin, wysunięte raczej z mojej strony, spełzły na niczym, kiedy poprosiłem Amadeusa, by upewnił się, że z jej mordem nikt więcej nie miał niczego wspólnego, a on mi odmówił. Nie obciążałem Cię tym, od Ciebie zależy, jak na ten konflikt - i na mój żal - zareagowałaś. Za młodu lubiłaś zawracać na siebie uwagę, ja też, zwykle rodzi to pewnego rodzaju iskry rywalizacji, a ja lubiłem takie gry. Myślę, że adorowałem Cię krótko po tym jak wróciłem z Francji i pojawiłem się na salonach już jako mężczyzna, choć mogłaś nie brać na poważnie umizgów młodszego kawalera - i słusznie, bo poważnymi na pewno nie były, ale Twoja uroda, intelekt i klasa szczerze robiły na mnie wrażenie. Jak ty na to reagowałaś, lady? W jakim kierunku to ewoluowało? Stanęłaś po stronie rodziny w naszym konflikcie? Jako Burke uznałaś go za pozbawiony znaczenia? Jesteśmy w chłodnej oziębłości przetkanej wspomnieniami czy może przyjaźni opartej na wzajemnym szacunku?
the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Śmierciożercy
omg mamo wyglądasz prawie jak biała dama, nigdy nikomu nie przyznam się do tego na głos, bo jak na Burka przystało nie mówię dużo, ale chciałabym być taka piękna jak Ty jesteś Uwielbiam pewnie słuchać tych wszystkich ciekawych historii, które znasz i zawsze proszę o więcej, bo mi jest zawsze za mało wiedzy o świecie. I zawsze prosiłam, żebyś zabrała mnie ze sobą do wuja Hesperosa, bo uwielbiałam słuchać Waszych dyskusji, nawet jeśli tak naprawdę niewiele z nich rozumiałam.
Gość
Gość
Lady Parkinson, najmilsza Elodie, jestem skłonna stwierdzić, że jak nikt inny znam Twe obawy. Jednocześnie jestem w stanie rozwiać je podczas jednej rozmowy, zapewnić, że Durham mimo niezbyt przyjemnej dla oka damy estetyki to najbezpieczniejsze miejsce w całej Anglii i z pewnością znajdziesz tu miejsce dla siebie. Ufaj mi, przecież nie dam Cię nikomu skrzywdzić - chociaż żadna krzywda Ci nie grozi, moja droga. Bądź mi siostrą młodszą siostrą, której nigdy nie miałam. Jednym słowem, chętnie wesprę Cię radą, przestrzegę przed własnymi błędami.
Począwszy od naszego spotkania na salonach; chociaż faktycznie umizgi młodszego kawalera nie jawiły się w moich oczach jako coś poważnego, to z pewnością łechtały moje ego, wszakże każda dama pragnie zainteresowania swoją osobą. Zdarzyć się więc mogło, że uraczyłam Cię rozmową, odpowiedziałam uśmiechem. Myślę, że ten konflikt nie dotyczył mnie już w takim stopniu, jak dotyczyłby niegdyś, chociaż pierwsze chwile musiały być ciężkie i pełne emocji to chłodne mury Durham potrafią ostudzić emocje. Jeżeli do uszu Adeline dotarła wiadomość o strasznym czynie, jakiego dopuściła się Diana, to z pewnością z miejsca uznała ją za zdrajcę, chociaż oficjalnie nie zajęła żadnego stanowiska. Stała z pewnością przed trudnym wyborem, wszakże zarówno Diana jak i Marianne były jej kuzynkami. Natomiast to Diana dopuściła się rozlewu czystej krwi niewinnej lady i zdaniem Adeline powinni załagodzić spór dla dobra i jedności szlachty. Zapewne niejednokrotnie skrytykowała Amadeusa - nigdy nie ukrywała braku sympatii do najstarszego brata. Dlatego myślę, że w momencie, gdy cała sprawa wyszła na jaw, Adeline była już bardziej lady Burke, niżeli lady Crouch. Dlatego myślę, że nie ma powodu, dla którego mielibyśmy patrzeć na siebie nieprzychylnym okiem. Z najszczerszą serdecznością witam Ciebie i Twoją małżonkę w Durham, jeżeli tylko zdecydujecie się na wizytę.
Aldoro, to prawda, jesteś prawdziwą lady Burke, z której razem z tatą jesteśmy dumni, mam nadzieję, że wiesz jak wiele dla mnie znaczysz W takim razie z chęcią opowiadam Ci różne historie, z cierpliwością odpowiadam na pytania, jeżeli tylko znam na nie odpowiedź. Cieszy mnie również to, że chętnie odwiedzasz posiadłość Crouchów w Londynie i z pewnością staram się aranżować takie spotkania kiedy tylko masz na to ochotę. Chcę, abyś wyrosła na pewną siebie czarownicę, jestem pewna, że osiągniesz wiele skarbie
Począwszy od naszego spotkania na salonach; chociaż faktycznie umizgi młodszego kawalera nie jawiły się w moich oczach jako coś poważnego, to z pewnością łechtały moje ego, wszakże każda dama pragnie zainteresowania swoją osobą. Zdarzyć się więc mogło, że uraczyłam Cię rozmową, odpowiedziałam uśmiechem. Myślę, że ten konflikt nie dotyczył mnie już w takim stopniu, jak dotyczyłby niegdyś, chociaż pierwsze chwile musiały być ciężkie i pełne emocji to chłodne mury Durham potrafią ostudzić emocje. Jeżeli do uszu Adeline dotarła wiadomość o strasznym czynie, jakiego dopuściła się Diana, to z pewnością z miejsca uznała ją za zdrajcę, chociaż oficjalnie nie zajęła żadnego stanowiska. Stała z pewnością przed trudnym wyborem, wszakże zarówno Diana jak i Marianne były jej kuzynkami. Natomiast to Diana dopuściła się rozlewu czystej krwi niewinnej lady i zdaniem Adeline powinni załagodzić spór dla dobra i jedności szlachty. Zapewne niejednokrotnie skrytykowała Amadeusa - nigdy nie ukrywała braku sympatii do najstarszego brata. Dlatego myślę, że w momencie, gdy cała sprawa wyszła na jaw, Adeline była już bardziej lady Burke, niżeli lady Crouch. Dlatego myślę, że nie ma powodu, dla którego mielibyśmy patrzeć na siebie nieprzychylnym okiem. Z najszczerszą serdecznością witam Ciebie i Twoją małżonkę w Durham, jeżeli tylko zdecydujecie się na wizytę.
Aldoro, to prawda, jesteś prawdziwą lady Burke, z której razem z tatą jesteśmy dumni, mam nadzieję, że wiesz jak wiele dla mnie znaczysz W takim razie z chęcią opowiadam Ci różne historie, z cierpliwością odpowiadam na pytania, jeżeli tylko znam na nie odpowiedź. Cieszy mnie również to, że chętnie odwiedzasz posiadłość Crouchów w Londynie i z pewnością staram się aranżować takie spotkania kiedy tylko masz na to ochotę. Chcę, abyś wyrosła na pewną siebie czarownicę, jestem pewna, że osiągniesz wiele skarbie
Adeline Burke
Zawód : Arystokratka
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
part of her mystery
is how she is calm
in the storm and
anxious in the quiet
is how she is calm
in the storm and
anxious in the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
witam bratową!! nie dzieli nas jakaś kolosalna różnica wieku, nasze rodziny się lubią, więc możliwe, że jakąś tam styczność w szkole mieliśmy. chociaż ja to zawsze wolałem naukę od tych wszystkich dziewczyn, co to tylko o ciuchach gadały, nudziarstwo. poza tym byłaś piękna, wygadana i pewna siebie, sądzę, że się ciebie bałem. może jednak czasem wpadliśmy na siebie w szkolnej bibliotece?? mogłem się dziwić, że w ogóle umiesz czytać, bo przecież wy dziewczyny to bardziej angażujecie się w plotki i wzdychania do jakichś przystojniaków, do tego nie trzeba umieć czytać. ale chętnie poczułbym się głupio, gdybyś udowodniła mi wtedy, że jesteś inteligentna i oczytana.
potem raczej nie mieliśmy jak się spotykać, bo ja byłem tylko na moim pierwszym sabacie (nie wypadało nie przyjść na swój debiut), potem to już nie. dopiero jak się ożeniłem to jakoś intensywniej brylowałem w towarzystwie, ale nawet wtedy podejrzewam, że głównie podpierałem ściany (ach te delikatne, szlacheckie konstrukcje) albo chowałem się po kątach. ewentualnie jakieś rodzinne spotkania, bo pewnie jesteś krewną Craiga. w każdym razie, jak już zostałaś tą moją bratową, to pewnie na początku czułem się niezręcznie w twoim towarzystwie, ale z czasem się przyzwyczaiłem. i sądzę, że już cię czasem nawet nie zauważam na tych korytarzach, albo i zapominam, że jesteś kobietą i dzięki temu możemy normalnie pogadać. chyba, że mnie nie lubiłaś i nie lubisz nadal, to możemy być dla siebie niemili, a ty pilnujesz swoich napojów, żeby nie znaleźć tam niespodzianki to jak tam wolisz
potem raczej nie mieliśmy jak się spotykać, bo ja byłem tylko na moim pierwszym sabacie (nie wypadało nie przyjść na swój debiut), potem to już nie. dopiero jak się ożeniłem to jakoś intensywniej brylowałem w towarzystwie, ale nawet wtedy podejrzewam, że głównie podpierałem ściany (ach te delikatne, szlacheckie konstrukcje) albo chowałem się po kątach. ewentualnie jakieś rodzinne spotkania, bo pewnie jesteś krewną Craiga. w każdym razie, jak już zostałaś tą moją bratową, to pewnie na początku czułem się niezręcznie w twoim towarzystwie, ale z czasem się przyzwyczaiłem. i sądzę, że już cię czasem nawet nie zauważam na tych korytarzach, albo i zapominam, że jesteś kobietą i dzięki temu możemy normalnie pogadać. chyba, że mnie nie lubiłaś i nie lubisz nadal, to możemy być dla siebie niemili, a ty pilnujesz swoich napojów, żeby nie znaleźć tam niespodzianki to jak tam wolisz
Milczenie, cisza grobowa, a jakże wymowna. Zdmuchnęła iskry złudzeń. Zostawiła tło straconych nadziei.
I powiedziała więcej niż słowa.
I powiedziała więcej niż słowa.
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Dzień dobry, witamy w rodzinie
We build castles with our fears and sleep in them like
kings and queens
kings and queens
Edgar Burke
Zawód : nestor, B&B, łamacz klątw
Wiek : 35
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Gdybym był babą, rozpłakałbym się rzewnie nad swym losem, ale jestem Burkiem, więc trzymam fason.
OPCM : 25 +5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 30 +1
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 9
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Quentinie, z przyjemnością nastoletnia ja uświadomiła Cię, że nie każda lady musi jedynie ładnie wyglądać, ale zdarza się także, że mamy coś w głowie! Po wszystkim odeszłam, zarzucając długimi włosami i później jeszcze długo wspomnienie Twej głupkowatej miny mogło wywoływać uśmiech na mojej twarzy. Prawda, czasem mogłam odwiedzać Craiga, jako swojego krewniaka, ale na dłużej byliśmy na siebie skazani dopiero, kiedy przekroczyłam próg Durham już jako Twoja bratowa. I tu mogła zdarzyć się paradoksalnie ta sama sytuacja - spotkaliśmy się w bibliotece, kiedy chcąc znaleźć sobie miejsce w ponurym Durham postanowiłam zbadać księgozbiory Burke'ów? I mogliśmy znowu czuć się niepewnie, nie wiedząc czy to drugie pamięta jeszcze sytuację ze szkoły, która miała miejsce zaledwie kilka lat temu. Może przełamanie nastąpiło w momencie, w którym Adeline zauważyła, jak Quentin łamie sobie głowę nad odczytaniem alchemicznego manuskryptu zaszyfrowanego runami? Adeline lubiła bawić się w takie rzeczy, dlatego chcąc znaleźć sobie zajęcie, zaoferowała pomoc. I okazało się, że gdy oboje zakasali rękawy do pracy to nawet potrafili się dogadać? Obecnie myślę, że Adeline darzy go ciepłym uczuciem, przechwyciwszy od Burke'ów tę rodzinność. Na swój sposób troszczy się o swoich. A teraz? No cóż, Quentin jest zaręczony z jej najdroższą kuzynką, Elodie, która była jej siostrą więc pewnie nie raz mógł usłyszeć słowa przestrogi, jakoby miał ją traktować z najwyższym szacunkiem, ale i Ada w tej całej sytuacji może być niezawodnym doradcą zarówno dla jednej, jak i dla drugiej strony.
Edgarze, słońce Ty moje wiecznie zaćmione
Edgarze, słońce Ty moje wiecznie zaćmione
Adeline Burke
Zawód : Arystokratka
Wiek : 30
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
part of her mystery
is how she is calm
in the storm and
anxious in the quiet
is how she is calm
in the storm and
anxious in the quiet
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
It goes on, this world
Stupid and brutal
But I do not
I do not
Stupid and brutal
But I do not
I do not
makowa pani
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania