Yana Dolohov
AutorWiadomość
Wartość żywotności postaci: 200
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 162 - 180 |
71-80% | brak | -10 | 142 - 161 |
61-70% | brak | -15 | 122 - 141 |
51-60% | potężne ciosy w walce wręcz | -20 | 102 - 121 |
41-50% | silne ciosy w walce wręcz | -30 | 82 - 101 |
31-40% | kontratak, blokowanie ciosów w walce wręcz | -40 | 62 - 81 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 90 | -50 | 42 - 61 |
≤ 20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja, metamorfomagia, animagia, odskoki w walce wręcz | -60 | ≤ 41 |
10 PŻ | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 1 - 10 |
0 | Utrata przytomności |
12 listopada | Ramsey | Już nie dom
Dom był pusty. Grzmoty słyszane za ścianami brzmiały w nim jak serce dzwonu uderzające o jego ściany – głośno i wyraźnie. Błyskawice rozjaśniały wnętrze, cienie pełzły po podłodze w znajomych szykach, przypominały o minionych czasach, o spędzonych wśród nich czasie.
5 grudnia | Deirdre | Dom Bonnarda
Uwielbiała to mieszkanie. Jak nigdzie indziej czuła się w nim bezpieczna. Zakopana pod ciepłym kocem, słysząc trzaskanie skier w dawno wyłączonym kominku i siarczysty deszcz tłukący o hartowane szyby, wrastała w to miejsce coraz bardziej.
8 grudnia | węszący Auror | Pracownia
Kości strzyknęły niepokojąco głośno najpierw w nadgarstkach, później w szyi, gdy ta poruszała się na boki. Ramiona nie odpowiedziały, gdy splecione dłonie wyciągały je przed siebie. Przetarła mostek nosa palcami i jeszcze raz zerknęła na rozłożone na stole plany badań – zapłacono jej za to, żeby przeanalizowała je, znalazła błędy i poprawiła.
17 grudnia | Chłopiec | Brzozowa Alejka
Serciss był paranoikiem. Absolutnie pozbawionym rozumu paranoikiem, który odwiedzał jej sklep stanowczo zbyt często. Nie chciała go u siebie, ale potrzebowała pieniędzy, ale te z nieba niestety nie spadały.
17 grudnia | Ignotus | Pokątna
Pergamin w księdze Bonnarda miał przedziwną fakturę. Był szorstki, ale dotykając go, czuła przepływającą po skórze przyjemność, drobną pieszczotę, wspomnienie dobrej woli, którą mistrz przekazał jej kilka lat temu, a teraz – kontynuował, mimo swojej śmierci. Odkryła ją, gdy porządkowała rzeczy w jego sypialni, przygotowując ją dla siebie.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Yana Dolohov dnia 13.09.20 18:52, w całości zmieniany 3 razy
7 stycznia | Ramsey | Nokturn
Śnieg leżący na ulicach Nokturnu wcale nie sprawiał, że jego ponura aura stawała się spokojniejsza i jaśniejsza. Wręcz przeciwnie. Biały puch niedługo po tym, jak spadł, przybrał kolor szarego puchu, który z dnia na dzień coraz bardziej twardniał, stawał się wielkimi, brudnymi bryłami, tylko w niektórych miejscach topiąc się, zaraz tworząc coś na kształt lodowych grud, które kiedyś aspirowały do bycia oblodzeniem na brukowanych alejkach.
14 stycznia | Rosier | Ponurak
Ciemne włosy, jasna cera, uwydatnione kości policzkowe. Był tylko mężczyzną i wzrokowcem, więc nic dziwnego, że zwrócił na nią uwagę. Zapamiętałby tak uroczą kobietę, z całą pewnością.
26 luty | Ramsey | Isle of Dogs
Dzienne światło zniknęło dawno z uliczek Śmiertelnego Nokturnu, po raz kolejny w tym roku nadając otoczeniu wrażenia bezpiecznej kryjówki. Z cieni mogły wypełznąć szczury, zza ścian błyskały sztylety, ostatnimi błyskami latarni lśniły matowe drewna różdżek, o które z rzadka ktoś dbał.
KIEDY? | Mulciber | Laboratorium w lesie
Jej towarzystwo było dla niego czymś wciąż nowym. Jakby to ona była zagadką, codziennie nową, codziennie trudniejszą, choć przecież z pozoru wydawała się dziecinnie prosta. Ale może wpływała tak tylko na niego przez specyfikę ich relacji, pokrewieństwa i ostatecznie jego własnego charakteru.
2 sierpnia | Londyńczycy | Connaught Square
drugi, trzeci, [url=czwarty]czwarty[/url], [url=pi%C4%85ty]piąty[/url]
Nie była pewna, jaką drogą dotarła do niej wiadomość o egzekucji odbywającej się na placu o niechlubnej historii – może ktoś zamieścił drobną wzmiankę w liście, które ostatnio wymieniała coraz rzadziej, a może ktoś rzucił w aptecznej rozmowie, kiedy próbowała obliczyć ostatnie galeony, jakie miała w sakiewce.
Nie była pewna, jaką drogą dotarła do niej wiadomość o egzekucji odbywającej się na placu o niechlubnej historii – może ktoś zamieścił drobną wzmiankę w liście, które ostatnio wymieniała coraz rzadziej, a może ktoś rzucił w aptecznej rozmowie, kiedy próbowała obliczyć ostatnie galeony, jakie miała w sakiewce.
KIEDY? | KTO? | GDZIE?
OPIS
KIEDY? | KTO? | GDZIE?
OPIS
KIEDY? | KTO? | GDZIE?
OPIS
we're all killers
we've all killed parts of ourselves
to survive
we've all killed parts of ourselves
to survive
Yana Dolohov
Szybka odpowiedź