Byron

08.08.19 18:21

Byron

Kilkuletnia już sowa płomykówka, którą Cynthia nabyła we Francji. Niewielka, stosunkowo grzeczna, za to zbyt łasa na przysmaki. Zwykle nie dziobie.

12.08.19 14:55

Przeczytaj Adelaide Nott

Lady Malfoy, Mam zaszczyt zaprosić Cię na sylwestrowy Sabat, podczas którego będziemy w doborowym towarzystwie świętować koniec starego roku i nadejście nowego, oby lepszego niż ten, który właśnie dobiega końca. Przyjęcie odbędzie się w Hampton Court, a jego główną atrakcją będzie bal maskowy. Wierzę jednak, że te lata spędzone we Francji zaowocują niezwykle interesującą kreacją. Nie daj się prosić, droga lady Malfoy, angielskie salony czekają na Twą obecność!

Niezwykle uradowała mnie wieść, że postanowiłaś powrócić na ziemie swego rodu. Twoja nieobecność w ostatnich latach była dla nas wszystkich wielką stratą, choć wierzę, że przez ten czas rozkwitłaś i powracasz jako jeszcze bardziej czarująca i urodziwa kobieta, gotowa do rychłego zamążpójścia. Powiedz mi, czy Twój ojciec rozgląda się już za jakimś kawalerem godnym Twej delikatnej rączki? Na sabacie z pewnością będziesz mieć sposobność zatańczyć z niejednym adoratorem pragnącym Cię poznać. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę Cię w mojej sali balowej, czas przypomnieć brytyjskim salonom o tym, jak niezwykłą i wyjątkową jesteś damą. Adelaide Nott

05.11.19 22:09

10.04.20 17:31

Przeczytaj Francis Lestrange

Droga Kuzynko, dawno już nie rozmawialiśmy inaczej, niż wymieniając listy, a i ta tradycja już zdążyła się nieco przykurzyć. Biorę winę na siebie, może niezbyt to szlachetne, lecz zdarza mi się zapomnieć o prywatnej korespondencji, tonącej w stercie słurzbowych wieści. Następnym razem, (gdy) jeśli słowo od Ciebie pozostawię bez odpowiedzi, nie wahaj się przysłać mi wyjca.

Nie ma jednak tego złego, coby na dobre nie wyszło - biegnę bowiem nadrobić wszystkie zaległości. Przypuszczam, że kwiecień nieco ograniczył Twoją mobilność, więc rad będę, mogąc umilić Ci któreś popołódnie. Wiem, że nie jestem jedynym mężczyzną, który taką propozycję Ci składa, lecz mieszczę się w przedziale tych, bez żadnych niecnych zamiarów.

Daj znak, Cynthio, a zjawię się w Wilton z odpowiednim słowem dla Twego ojca, kwiatami dla matki i uśmiechem dla Ciebie. A może z czymś więcej?

Szczerze oddany,
Francis

13.04.20 18:29

Przeczytaj Francis Lestrange

Droga Kuzynko, dzięki Tobie moje wyrzuty sumienia są teraz tak małe, że z powodzeniem mogę je z siebie strzepnąć i zwyczajnie o nich zapomnieć. Niemniej jednak, mój ojciec zwykł mawiać, że żadnymi wymówkami nie wytłumaczę się z nieodrobionych lekcji - tak więc natłok zadań i moje obowiązki w Wenus w żadnym wypadku nie są usprawiedliwieniem. Cieszę się, że to rozumiesz, Cynthio, lecz oczu Ci mydlić nie zamierzam. Rodzina zawsze jest na pierwszym miejscu.

Niesamowicie przykro mi słyszeć, że musiałaś zrezygnować z przyjemności. Obecny czas jest trudny, zaruwno dla artystów, jak i po prostu, dla nas. Pocieszająca jest mnogość komnat dworu w Wilthsire, może zawędrujesz do jakiegoś tajemniczego pokoju, którego dotąd nigdy nie widziałaś? Jak myślisz, cóż takiego by się w nim kryło? Ja nie jestem ograniczony czujnym spojrzeniem opiekunów, więc jeśli potrzeba Ci czegoś ze stolicy - śmiało, nie wahaj się prosić. Siedemnasty maja mi odpowiada - przekaż proszę, swemu ojcu, że możecie mnie oczekiwać.

Nie masz powodu się obawiać, kuzyneczko. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Przybędę więc z niespodzianką i z odpowiednio dobraną książką. Może uda mi się zaskoczyć Cię podwujnie i - w co wątpię - przybędę z dziełem, o którym nie słyszałaś.

Naturalnie, pozdrowię wszystkich. Evandra kwitnie, a Evan chowa się wspaniale. Również liczę, że wkrótce nadejdzie czas bardziej sprzyjający spotkaniom mniej oficjalnym, a bardziej radosnym. Jeśli możesz - przekaż ukłony matce i wyrazy szacunku swemu ojcu. Głupi jestem, że prędzej o tym nie pomyślałem.

Dziękuję Ci za Twoją pracę, Cynthio - i proszę, nie posądzaj mnie o uszczypliwość. Naprawdę jestem wdzięczny za Twe wskazówki, wcześniej poprosiłem o podobną pomoc moją siostrę, ale jak widać, wciąż nie jest idealnie. Wezmę sobie Twoje rady do serca, chociaż nieskromnie powiem, że zdobyłem już sobie przychylność pewnego dziewczęcia. I udało się to, pomimo tych okropnych błędów, jakie zdaża mi się popełniać.

(P)ozdrawiam,
Francis

16.04.20 10:35

Przeczytaj Francis Lestrange

Droga Kuzynko, Takie wyjaśnienia uznaję. Jesteś utalentowana, jeśli idzie o stwarzanie wymówek, zahaczających o dopasowanie do sytuacji. Jak mniemam, to nie jednorazowy przebłysk geniuszu i w razie potrzeby porady nie tylko ortograficznej, ale również i słownej, mogę się do Ciebie zgłosić. Mego siostrzeńca widziałem dotychczas ledwie kilka razy, ale chciałbym rzec, że wszystko, co najlepsze, odziedziczył po Evandrze. Zamierzałem obsypać małego Evana prezentami, podarować mu całą menażerię, ale Tristan skutecznie ukrócił moje zapędy. Nie chce go rozpieszczać... A co niby mam robić z moim ulubionym siostrzeńcem?

Smok to trofeum niezwykłe - na naszych włościach pełno ich pozostałości, choć nie będących wynikiem chwalebnej potyczki. Jeśli kiedyś zechcesz odwiedzić to cmentarzysko - syrenie groty lub po prostu przysiąść na tarasie i odetchnąć powietrzem, w którym czuć sól i wiatr, daj znać. A podczas swej wędrówki, uważaj. Mam przeczucie, że wszyscy skrywamy jakieś tajemnice, lecz upiorów nie chowamy w szafie ani pod łóżkiem, a przeznaczamy im całe komnaty. Nie chciałbym, żebyś wpadła do pokoju Sinobrodego.

Zajrzę do naszej biblioteczki. Z pewnością znajdę tam kilka odpowiednio ciekawych pozycji. Zdradź mi, Cynthio - próbujesz zadbać o przyszłość swojej bratanicy, czy swoją własną? Oprócz tego mogę sięgnąć i na wyższą półkę, kryjącą tajemnice potężnej magii. Moja wiedza z zakresu eliksirotwórstwa jest praktycznie zerowa, lecz może z innymi dziedzinami będę mógł Ci pomóc.

O ile ten wywiad nie potrwa za długo, poczuję się tym nawet ukontentowany. Pamiętaj jednak, że przede wszystkim wybieram się z wizytą do Ciebie, nie do Twych rodziców. Wybaczysz mi tą impertynencję?

Jak zwykle, ruch, masaże, eliksiry. Wykluczając to ostatnie, nawet bym nie wiedział, że jestem chory. Evandra zaś pomimo swej dolegliwości ma się dobrze. Była osłabiona, ale wraca do siebie. Jej mąż zapewnia jej w tej kwestii wszystko, co najlepsze.

Och, wyrosłem już z podobnych figli. To cenne rady, a dziewczę, cóż, jest niezwykłe. Nie przeszkadza jej różnica wieku między nami, daje mi cenne rady i wykazuje zainteresowanie moimi opowieściami. Pytasz o me zamiary - są szlachetne, oczywiście. Spodziewałaś się innej odpowiedzi?

Dobrze więc: zatem, głuptas ze mnie.

Całuję rączki,

Francis

12.05.20 20:37

Przeczytaj koniec kwietnia

Najdroższa Cynthio, wierzę, że Desdemona odnalazła Cię w dobrym zdrowiu i jeszcze lepszym samopoczuciu. Życie wszak daje nam ostatnio tyleż powodów do radości! Tyle dobrego zawdzięczamy Twemu wujowi. Nie chciałam rozpoczynać mego listu od polityki, nie w tej sprawie wszak go piszę, lecz trudno mi o tym nie wspomnieć, tak bardzo się cieszę.
Zdecydowanie zbyt dawno miało miejsce nasze ostatnie spotkanie. Tyleż czasu spędziłaś we Francji i tęskniłam za Tobą niemiłosiernie, powinnyśmy nadrobić stracony czas, Cynthio! Pragnę wiedzieć jak się czujesz na rodzinnych ziemiach, czy powrót do kraju spełnił Twoje oczekiwania.
Nadal piszesz? Jestem ciekawa Twoich dzieł, zapewne są jeszcze piękniejsze od tych, które miałam okazję czytać dawniej.
Czy i Ty z podobną niecierpliwością wyczekujesz kolejnego przyjęcia u lady Nott? Fantine

09.06.20 19:04

Przeczytaj Francis Lestrange

Kochana Cynthio, powróciłem z wyprawy z Haverlockiem i odbyliśmy sobie małą pogawędkę, podczas której parę razy przewinęło się Twoje imię. Travers zdaje się równie sceptycznie nastawiony do ewentualnego zawarcia sojuszu między Waszymi rodami poprzez wiadomo co, jak i Ty. Oddam mu jednak, że wyraził uznanie dla Twej urody i to wcale stosownie. Znaczy, stwierdził, że jesteś piękna. Żadnych niestosownych komentarzy, pszysięgam. Nie miałbym oporów, by Cię o tym poinformować, powiedzmy, że czuję wobec Ciebie pewną solidarność.

Zdawał się być również nieco znużony Twą postawą, lecz nie dziwię się, że w konfrontacji z nim postawiłaś na chłodną uprzejmość. Pomijając to, że Twój ojciec by to pochwalił, przy Haverlocku to jednak opcja najbezpieczniejsza. Tak czy inaczej, powołał się na wolę nestoruw i stwierdził, że zadbałby o Ciebie, gdyby przyszło Ci zamieszkać W Corbenic Castle. Pozostawię to Twojej interpretacji, aczkolwiek mam nadzieję, że będę Cię odwiedzać jeszcze przez dłuższy czas w Wilton, jako lady Malfoy.

Ślę (stosowne) uściski,

Franc

16.06.20 11:44

Przeczytaj Francis Lestrange

Kochana Cynthio, a wiesz, że z tą katastrofą, to było blisko? Ledwie odbiliśmy od brzegów Cromer i już zaczął się szkwał. Ten bałwan nawet nie sprawdził pogody, planując rejs - cóż, nie jest to najrozsądniejszy z ludzi (i mówię to ja!), ale trzeba mu oddać, że umie sobie radzić na morzu. Z tej awantury wyszedłem jedynie z siniakiem na czole, toteż, jeśli faktycznie chciałabyś o tym napisać, proszę przydaj mi jakichś bardziej hwalebnych blizn.

Nie ma za co dziękować, droga Cynthio, doskonale wiesz - a przynajmniej taką mam nadzieję - że życzę Ci wszystkiego najlepszego. Nie brnijmy w to; tak czy inaczej, obyło się bez komplementów, które nie tylko ja, ale i Ty uznałabyś za nie stosowne. Przypuszczam, że w moim słowniku goszczą określenia, które Tobie przez gardło nie przejdą (nie jest to przytyk ani w Twoją, ani w moją stronę), więc należy uznać, że Travers się pogimnastykował, by wypaść należycie.
Będziemy świętować, gdy awansuję na przyjaciela. Do tego czasu kategorycznie zabraniam picia szampana. Sam również się wstrzymam, co Ty na to?

Cóż, Travers ma łeb na karku i choć w gorącej wodzie kąpany, głópi nie jest. Słyszałaś może o jego metamorfogicznych zdolnościach? Oczywiście nie posądzam go, by zechciał w ten sposób zabawić się Twoim kosztem, lecz... warto dmuchać na zimne.
Jesteś nieodrodną córką swojego ojca - jeśli on tego nie stwierdził, ja mogę rzec tak z czystym sumieniem. To godne podziwu, ale nie zapominaj proszę o swoim szczęściu.

Wyprawa była udana, lecz krótka, część niestety przespałem - prawdopodobnie pod koniec czerwca uda mi się wyruszyć jeszcze raz ze znajomym kapitanem. Bez obaw, wszystko w warunkach ściśle kontrolowanych, zamierzam wrucić. Czy wybrzeża Skandynawi oferują coś, czego być może pożądasz?

Twój,

Franc

13.12.20 11:39

Przeczytaj Francis Lestrange

Najdroższa Cynthio, Od paru tygodni między nami panowała cisza. Ta niezręczność to moja wina, przyjmuję ją na siebie - wiem, że nie powinienem Cię tym obarczać. To, co mi nie daje spokoju nie dotyczy Ciebie, więc szczerze przepraszam. Chciałbym, abyśmy dalej pozostali w przyjaźni, lecz zrozumiem też, jeżeli potrzebujesz czasu. Lub, jeżeli nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego. Musisz dbać przede wszystkim o siebie i własne dobro, Cynthio. Żyjemy w takich czasach, że bycie egoistami, to czasami jedyna słuszna droga. Życzę Ci jak najlepiej, jednak Ty sama wiesz, co jest dla Ciebie najwłaściwsze.

Poważnie to przemyślałem i w tym momencie, niestety nie będę Ci miłym towarzyszem. Bardzo bym chciał, lecz sprawy, z których wówczas Ci się zwierzyłem, nadal mnie trapią. Jeżeli będziesz mnie potrzebowała, wystarczy, że dasz mi znać, a ja zawsze posłużę Ci pomocą. Nie rzucam słów na wiatr i pomimo słów, które padły i tych, które nie padły, możesz na mnie liczyć. Nieważne, jakie zmiany zajdą w naszych życiach, będę Cię wspierać.
Nie musisz ofiarować mi swej wzajemności. Wystarczy, że ja będę mógł się wykazać dla Ciebie.

Z okazji Twoich dwudziestych drugich urodzin, życzę Ci, byś nigdy nie musiała żałować swoich decyzji. I żebyś potrafiła wyciągać z nich wnioski. Wszystkiego najlepszego, Cynthio, bądź zdrowa, świadoma i silna. Ty liczysz się najbardziej.

Polegaj na mnie,

Francis

|sowa prócz listu niesie niewielki pakunek, a w nim: metalowy odlew altanki nad jeziorem Malfoyów, w środku której siedzą obok siebie dwie, prosto odtworzone postacie

19.12.20 15:29

Przeczytaj Francis Lestrange

Najdroższa Cynthio, rad jestem, że podarek przypadł Ci do gustu. To drobiazg, który mam nadzieję, będzie strzegł nasze tajemnice. W podstawce znajduje się skrytka - uracz ją odpowiednim hasłem, a otworzy się przed Tobą i ochroni również Twoje własne sekrety. Pamiętasz jeszcze, jakie zwierzę ujeżdżał twój adorator?

Dziękuję, Cynthio. Z nas dwojga jesteś zdecydowanie rozsądniejsza. Będę polegać na Tobie i na cierpliwości, dokładnie tak, jak radzisz. Moje wątpliwości co prawda wyłącznie narastają, lecz udźwignę to samodzielnie i może wkrótce przyjdzie nam pomówić bez zbędnego dystansu. Szczerze, tak jak było to dawniej~~, zanim tego nie spieprzyłem~~. Mam nadzieję, że krewni odpowiednio Cię doceniają i że ojciec jest z Ciebie dumny.

Ja jestem wdzięczny - że mnie nie skreśliłaś, mimo wszystko.

Będę czekał na Twój list. Schlebia mi, że to właśnie mnie czynisz powiernikiem. Nie zapomnę, nie mógłbym, tak samo, jak nie mógłbym zapomnieć o Evandrze.

Twój,
Francis

23.01.21 17:30

Przeczytaj Francis Lestrange

Kochana Cynthio, kurtuazję wymyślono po to, aby trzymać stosowny dystans. Myślę, że między nami zadziało się tyle, że nie musimy koniecznie zachowywać tej grzeczności.

Nie na pokaz.

Twój list jest bardzo miłym zaskoczeniem, chociaż brzmisz zupełnie, jak nie Ty - czyżbyś aż tak się niepokoiła? Nie powinnaś, zarenczam Ci, kuzynko.

Owszem, trafiłem do Munga w dość ciężkim stanie, lecz powoli dohodzę do siebie, a uzdrowiciele robią, co w ich mocy, bym jak najszybciej mógł wrócić do domu. Rany wkrótce się zagoją, a ja będę jak nowo narodzony. Psychicznie nigdy nie czułem się lepiej. Stało się dokładnie to, czego mi życzyłaś, Cynthio. Obranie właściwej drogi może i okazało się kosztowne, lecz uwolniło moją głowę od głupich myśli. Teraz nie mam już żadnych wątpliwości, że postępuję tak, jak należy.

Dziękuję za Twoją troskę,

Francis

02.02.21 12:22

Przeczytaj Francis Lestrange

Droga Cynthio, jeśli masz takie życzenie, zawsze możesz mnie odwiedzić, kuzynko. Samodzielnie siadam, jem, mogę wstawać do toalety, więc Twoja wizyta, gwarantuję, nie nadszarpnie mych sił. Od czerwca minęło dużo czasu, a ja wziąłem sobie do serca rady - Twoje, ale również i te, które napływały zewszond, właściwie, od bardzo, bardzo dawna.

Przykro mi, że uważasz mnie za kłamczuha i mam nadzieję, że zdołam jeszcze kiedyś wyprostować Twą opinię o mnie. Po naszym ostatnim spotkaniu już musiała być nie najlepsza, ale łudzę się, że jeszcze to naprawię.

Wychodzę ze szpitala w ten czwartek, Evandra owszem, martwiła się - jak to ona - lecz odkąd parę razy złożyła mi wizytę, jest znacznie spokojniejsza. Widzisz, nie umieram.

Dziękuję za Twoje życzenia i powtórzę - niezwykle rad jestem, że raczyłaś się do mnie odezwać. Wierzę, że zdołam spełnić Twą prośbę, ba - postaram się i o to, by nadmierny dystans spowodowany moim niechlubnym zachowaniem zbladł, jak najprędzej.

Najwyższa pora, abym w końcu dorusł, czyż nie?

Bez obaw, nie zmieniłem się tak drastycznie, jak możesz to sobie wyobrażać po naszych listach. Papier nie zawsze potrafi oddać faktyczne emocje.

Pozostaję do Twej dyspozycji,

z miłością,

Francis

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia