Moja najmilsza smoczyco z Beauxbatons, jakże mało jest nas tutaj! I chociaż my sobie wszystko prywatnie ślicznie omówimy, tak pragnę pozostawić po sobie tutaj ślad

Lady Parkinson, dziękuję za pamięć Ustalimy wszystko drogą prywatną, lecz zawsze dobrze mieć taki ślad!

Ja tak myślę, że z Bastianem znać się mogli, chociażby z teatru. On pisze, ona pisze i mamy punkt zaczepienia

Pozwoliłam sobie napisać PW, lordzie Selwyn!

Lady Malfoy Wierzę, że możliwość zamienienia chociaż kilku zdań z lordem z rodu Black w żaden sposób Cię nie odrzuci. Lordowie Buckinghamshire i Middlesex z oddaniem wspierają rządy obecnego Ministra Magii. Twoja obecność na sabacie z pewnością nie pozostała niezauważona, nawet jeśli był to bal maskowy. Zapewne jedna z bardziej doświadczonych dam mogła szepnąć komuś na ucho, że rodzina ściągnęła Cię z powrotem do kraju, aby poprzez małżeństwo zawiązać solidny sojusz. I może jeszcze inna lady coś napomknęła o kandydatach, swoje typy odnajdując pomiędzy Blackami. Zawsze można spróbować zweryfikować podobne plotki.

Lordzie Black Ależ możliwość konwersowania z lordem będzie dla mnie prawdziwą przyjemnością. Nasze rody mają nie tyle poprawne, co dobre relacje, więc z jednej strony mamy podstawy, żeby się kojarzyć (bo pewnie organizowane były jakieś wizyty, bankiety czy inne wydarzenia mające na celu podtrzymanie pozytywnych stosunków) - z drugiej jednak różnica wieku jest na tyle duża, że nie podejrzewam nas o nawiązanie pełnoprawnej więzi. Dlatego jak najbardziej możemy bazować na obecnych wydarzeniach, pomysł z Sabatem bardzo mi się podoba, zarówno Cynthię straszą zamążpójściem, jak i Alphardowi wciąż (chyba?) szuka się kandydatki na małżonkę - możemy się więc tak wzajemnie podejrzewać, badać grunt, gdybać. Armand Malfoy, tata Cynthii, pracuje w tym samym departamencie, co Alphard; czasem pewnie wspomina o nim z szacunkiem, co nie umknęło jej uwadze

let me love you

Droga Elaine Napisałam PW!