Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Poczta Anthony'ego
AutorWiadomość
Na razie wysyłam sowy przez pocztę.
Anthony Burke
Zawód : Łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Jak mogę im odmówić,
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
skoro boskość chcą mi wmówić?
Nie zawiodę ich,
Bo stać mnie na ten gest
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Bastian
Anthony BurkeNa Merlina, Tony, co mają oznaczać słowa "Znasz mnie, nigdy nie potrzebuję ptaka, dopóki nie najdzie mnie ochota"? Ty świntuchu! Nie, nie odpowiadaj, nie muszę wszystkiego wiedzieć.
Tak, owszem. Dostałem list, od Twojej słodkiej siostry. Zaprosiła mnie do Dziurawego Kotła. Ma klasę dziewczynka, prawda? Czuję w kościach, że ta rozmowa nie zyska miana najprzyjemniejszej. Muszę w końcu przycisnąć ją do muru i wyznaczyć datę ślubu, nie mam zamiaru czekać na nią całą wieczność, wieczór kawalerski marzy mi się od dawna.
Na Merlina, wiesz jak lubię takie prezenciki! Chciałbym przetestować to od razu, ale sam wiesz, że nie byłoby to najlepszym pomysłem przed spotkaniem z Evelyn. Wróżka będzie musiała poczekać, aż uporam się z moją wiedźmą. Dlatego poczekam z tym na Ciebie; jasne, spotkajmy się u mnie po mojej rozmowie z Twoją siostrą. Może wyrobimy się z tym przed przyjazdem Beatrice - zapowiedziała się na dzisiaj. Tak, czesanie grzyw i ogonów jednorożców najwyraźniej ciągle sprawia jej niebywałą radość... Ale cóż mogę rzec? Jej szczęście jest moim, skoro chce polerować ich rogi to niech to robi. Na Merlina, to źle zabrzmiało. Kończę, widzimy się za godzinę!
PS. Dołączam sakiewkę z galeonami, kup sobie jakąś małą sówkę, mój przyjacielu.
B.
Tak, owszem. Dostałem list, od Twojej słodkiej siostry. Zaprosiła mnie do Dziurawego Kotła. Ma klasę dziewczynka, prawda? Czuję w kościach, że ta rozmowa nie zyska miana najprzyjemniejszej. Muszę w końcu przycisnąć ją do muru i wyznaczyć datę ślubu, nie mam zamiaru czekać na nią całą wieczność, wieczór kawalerski marzy mi się od dawna.
Na Merlina, wiesz jak lubię takie prezenciki! Chciałbym przetestować to od razu, ale sam wiesz, że nie byłoby to najlepszym pomysłem przed spotkaniem z Evelyn. Wróżka będzie musiała poczekać, aż uporam się z moją wiedźmą. Dlatego poczekam z tym na Ciebie; jasne, spotkajmy się u mnie po mojej rozmowie z Twoją siostrą. Może wyrobimy się z tym przed przyjazdem Beatrice - zapowiedziała się na dzisiaj. Tak, czesanie grzyw i ogonów jednorożców najwyraźniej ciągle sprawia jej niebywałą radość... Ale cóż mogę rzec? Jej szczęście jest moim, skoro chce polerować ich rogi to niech to robi. Na Merlina, to źle zabrzmiało. Kończę, widzimy się za godzinę!
PS. Dołączam sakiewkę z galeonami, kup sobie jakąś małą sówkę, mój przyjacielu.
B.
Bastian J. Nott
Zawód : Brygadzista
Wiek : 34 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
"Jest on wzorem ideałów, jest legendą! Zbiorem cnót. Patrzy w dół i z piedestału widzi skarby u swych stóp.
Skoro tak nas pragną tratować głupio tego nie skosztować"
Skoro tak nas pragną tratować głupio tego nie skosztować"
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj
Najdroższy bracie
pamiętasz ten dzień, kiedy wróciłeś do Durham po pięciu latach od wyjazdu? Uwierzysz, że już za parę dni minie osiem lat? Zapewne pamiętasz to lepiej ode mnie, to był czas wielkich zmian. Najchętniej cofnęłabym czas i tego wieczoru nie puściła go na polowanie. Wiem, że znów smęcę, ale wiesz, jaka jestem w tym czasie. Nie będę zalewać Cię już falą smutków, piszę tylko, by upewnić się, że pamiętasz, że się widzimy jutro, jak zwykle, o siedemnastej, tam gdzie zawsze. Nie mogłam wpaść do Ciebie na kawę, niestety mam trochę problemów z restauracją.
Trzymaj się zdrów,
E. Burke
pamiętasz ten dzień, kiedy wróciłeś do Durham po pięciu latach od wyjazdu? Uwierzysz, że już za parę dni minie osiem lat? Zapewne pamiętasz to lepiej ode mnie, to był czas wielkich zmian. Najchętniej cofnęłabym czas i tego wieczoru nie puściła go na polowanie. Wiem, że znów smęcę, ale wiesz, jaka jestem w tym czasie. Nie będę zalewać Cię już falą smutków, piszę tylko, by upewnić się, że pamiętasz, że się widzimy jutro, jak zwykle, o siedemnastej, tam gdzie zawsze. Nie mogłam wpaść do Ciebie na kawę, niestety mam trochę problemów z restauracją.
Trzymaj się zdrów,
E. Burke
I am not your señorita
I am not from your tribe
In the garden, in the garden
I did no crime
I am not from your tribe
In the garden, in the garden
I did no crime
Evelyn Burke
Zawód : obieżyświat & rajfurka
Wiek : 27 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Staring at the side of my relfection broken by a silent scream. It's always feel a sharp on this sensation piercing through my dream.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj nestor rodu Burke
Anthony,
mam nadzieję, że nie planujesz na przyszłość żadnej wyprawy, a praca w Borgin&Burke'u nie zajmuje Cię na tyle, byś nie znalazł odrobiny czasu na wywiązanie się z rodzinnych obowiązków. Byłbym rad, gdybyś wziął przykład z siostry i czym prędzej się ustatkował, bo aktualna sytuacja ni trochę sprzyja Twojemu wizerunkowi.
Nie radziłbym puścić mych wyjątkowo zawoalowanych rad mimo uszu, zastosuj się proszę do rodzinnej dewizy - jeśli jeszcze coś dla ciebie znaczy.
lord Alaric Burke
mam nadzieję, że nie planujesz na przyszłość żadnej wyprawy, a praca w Borgin&Burke'u nie zajmuje Cię na tyle, byś nie znalazł odrobiny czasu na wywiązanie się z rodzinnych obowiązków. Byłbym rad, gdybyś wziął przykład z siostry i czym prędzej się ustatkował, bo aktualna sytuacja ni trochę sprzyja Twojemu wizerunkowi.
Nie radziłbym puścić mych wyjątkowo zawoalowanych rad mimo uszu, zastosuj się proszę do rodzinnej dewizy - jeśli jeszcze coś dla ciebie znaczy.
lord Alaric Burke
7.10.1955
Przeczytaj Alfred Parkinson
Burke, Pragnę Cię zaprosić... Och, chrzanić te grzecznościowe słówka. Anthony, teleportuj się do mnie. Teraz.
Za dwadzieścia minut biorę ślub, potrzebuję świadka. Wyjaśnię Ci potem.
Pospiesz się.
Spal ten list.
Pamiętaj, że możesz teleportować się tylko do bramy.
lord Alfred Parkinson
Za dwadzieścia minut biorę ślub, potrzebuję świadka. Wyjaśnię Ci potem.
Pospiesz się.
Spal ten list.
Pamiętaj, że możesz teleportować się tylko do bramy.
lord Alfred Parkinson
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Eilis Sykes
Wujaszku, Pewnie zapomniałeś o jedzeniu, a nie możesz ciągle zabijać głodu papierosami!
*sowa trzymała paczuszkę z tartą ze śliwkami klik
Twoja Eilis
*sowa trzymała paczuszkę z tartą ze śliwkami klik
Twoja Eilis
I show not your face but your heart's desire
Przeczytaj Julius Nott
Tony, Nie przeczę, że właśnie na to liczyłem zjawiając się na balu u Averych - swoją drogą musisz mieć niezłe zaplecze szpiegowskie, ponieważ nigdzie nie dostrzegłem Twej naćpanej opium mordy, skąd zatem posiadasz informacje? Ktokolwiek dla Ciebie pracuje, przekaż mu, że ja zapłacę więcej.
Szalenie chciałbym napisać, że to ściśle tajne i nie Twój interes, ale niestety los ze mnie zakpił i jesteś mniej lub bardziej wtajemniczony w sprawy klątw, dlatego postaram się przybliżyć problem. Nie znalazłem bursztynowej komnaty, w tym celu prawdopodobnie musieliby mnie wysłać do Polski, ale widocznie uważają to za zwykłe mrzonki odnośnie wielkiego skarbu. Jak wiesz, albo i nie, belweder na Klausbergu został niemal całkowicie zniszczony przez tą całą mugolską wojnę. Chcą go na nowo odbudować, ale najpierw trzeba było sprawdzić wszelaką magiczną ingerencję oraz czy na czymś Gringott nie mógłby położyć swych szponów. Szafiq'owie byli na pewno zdruzgotani na wieść, że niczego ciekawego tam nie znalazłem, dzięki czemu mogłem wrócić do Wielkiej Brytanii.
Niestety, z tego co zdążyłem się dowiedzieć, nie zdążyłem na Twój ślub, prawda? Nie liczę na to, że specjalnie dla mnie zrobicie rekonstrukcję, ale nie mniej życzę wam wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia. Nawet, jeżeli pozostałem w tym momencie ostatnim starym jak świat kawalerem.
Niestety nie mogłem się zdecydować na podarunek, dlatego musicie nieco na niego zaczekać.
Julius
Szalenie chciałbym napisać, że to ściśle tajne i nie Twój interes, ale niestety los ze mnie zakpił i jesteś mniej lub bardziej wtajemniczony w sprawy klątw, dlatego postaram się przybliżyć problem. Nie znalazłem bursztynowej komnaty, w tym celu prawdopodobnie musieliby mnie wysłać do Polski, ale widocznie uważają to za zwykłe mrzonki odnośnie wielkiego skarbu. Jak wiesz, albo i nie, belweder na Klausbergu został niemal całkowicie zniszczony przez tą całą mugolską wojnę. Chcą go na nowo odbudować, ale najpierw trzeba było sprawdzić wszelaką magiczną ingerencję oraz czy na czymś Gringott nie mógłby położyć swych szponów. Szafiq'owie byli na pewno zdruzgotani na wieść, że niczego ciekawego tam nie znalazłem, dzięki czemu mogłem wrócić do Wielkiej Brytanii.
Niestety, z tego co zdążyłem się dowiedzieć, nie zdążyłem na Twój ślub, prawda? Nie liczę na to, że specjalnie dla mnie zrobicie rekonstrukcję, ale nie mniej życzę wam wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia. Nawet, jeżeli pozostałem w tym momencie ostatnim starym jak świat kawalerem.
Niestety nie mogłem się zdecydować na podarunek, dlatego musicie nieco na niego zaczekać.
Julius
The devil's in his hole
Julius Nott
Zawód : łamacz klątw
Wiek : 33
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczony
Into the sun the south the north, at last the birds have flown
The shackles of commitment fell, In pieces on the ground
The shackles of commitment fell, In pieces on the ground
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Poczta Anthony'ego
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy