gromadzi zapomniane relikty przeszłości, poszukuje zaginionych dzieł sztuki

kwartet pieprzyków na prawym policzku i do kompletu jeszcze jeden, zbłąkany nad ustami; aureola niesfornych loków - jak korona Meduzy okalająca jej twarz; ciało namaszczone wrzosową pomadą; sukienki o wręcz nieprzyzwoicie skromnych krojach; rękawiczki - od wygrzebanych na cmentarzyskach staroci perełek na specjalne okazje (atłasowych, sięgających linii przedramion), aż po mitenki noszone na co dzień, utkane z pajęczyny miękkiej koronki; coraz częściej sztywniejące dłonie - niemalże zamieniające się na dłuższą chwilę w nieprzynależącą do ciała skamielinę - od opuszków palców aż do łokci.