Blanche Adaline Flume
AutorWiadomość
Blanche Adaline Flume
Data urodzenia: 10 VI 1928r.
Nazwisko matki: Lyon
Miejsce zamieszkania: Londyn, Anglia
Czystość krwi: czysta ze skazą
Status majątkowy: średniozamożny
Zawód: pianistka, śpiewaczka
Wzrost: 165 cm
Waga: 59 kg
Kolor włosów: ciemny blond
Kolor oczu: zielone
Znaki szczególne: czerwone usta i paznokcie; znamię na dekolcie
Nazwisko matki: Lyon
Miejsce zamieszkania: Londyn, Anglia
Czystość krwi: czysta ze skazą
Status majątkowy: średniozamożny
Zawód: pianistka, śpiewaczka
Wzrost: 165 cm
Waga: 59 kg
Kolor włosów: ciemny blond
Kolor oczu: zielone
Znaki szczególne: czerwone usta i paznokcie; znamię na dekolcie
11 cali, Daglezja, Włókno z serca bystroducha
Akademia Magii Beauxbatons (Gryfy)
motyl
starość
świeże pranie, mydło, czerwone wino
życie w dostatku wraz z ukochanym
muzyka, sztuka
-
szachy czarodziejów
klasyczna, jazz
Rita Hayworth
Słodkie żywioły we mnie śpią
Mogę lawiną runąć złą
Żarem pustyni spalam Cię
Fatamorganą staję się
Kobieta fatalna. Niezrównoważona psychicznie. Nimfomanka żyjąca iluzją minionej elegancji i wysokiej pozycji. Paradoksalna, nieprzewidywalna i zupełnie nieoczywista. Córka Vivien (z domu Lyon) i Mitchella Wallace, urodzona jednego z wielu (dokładnie dziesiątego) parnych, czerwcowych dni roku 1928. Wychowana w zgodzie z tradycjami, wedle których czystość krwi determinuje wartość człowieka. Od dziecka przejawiała zainteresowanie kulturą, zwłaszcza muzyką i dziełami sztuki. Zdawała się być jednak niekoniecznie utalentowaną w kwestii magicznych umiejętności, bowiem nie ujawniły się one przed pójściem do szkoły. Do tego stopnia, że rodzice obawiali się o to, czy Blanche nie jest charłakiem. Wówczas na marne poszłyby nauki tańca, gry na instrumencie, etykiety i podstawowych zasad magii leczniczej; finalnie dziewczynka została przyjęta do Akademii Magii Beauxbatons, gdzie trafiła do grupy Gryfów. Bynajmniej nie zaniedbywała swoich szkolnych obowiązków - przykładała się do nauki, dbała o stopnie i edukację, zwłaszcza z przedmiotów, które wpisywały się w jej zainteresowania. Chwilowo nawet myślała, że otrzymała w genach dar przewidywania przyszłości; wróżbiarstwo pozostało jednak hobbistycznym zagadnieniem, do którego talentu nie miała. Rozpieszczana prezentami w okresie dzieciństwa, żądna była komplementów ze strony rówieśników w szkole. Tych nie otrzymywała zbyt wiele, wszak istniała w szkole w swojej własnej, odizolowanej rzeczywistości. Zawsze niezadowolona snobka, niekiedy też nieco arogancka i samolubna, nie otaczała się obszernym gronem przyjaciół. Wieczna samotność (była jedynaczką, a w szkole nie miała w zwyczaju nawiązywać zbyt wielu znajomości) wykształciła w niej cechę obojętności, zwłaszcza na cudzy los. Bynajmniej nie świadczy to jednak o jej bezduszności; wrażliwość, empatia oraz szacunek do drugiego człowieka są komponentami przyjmowanej przez nią maski. Maski, która jest w stanie zakryć osobiste przeżywanie i bezradność względem napotykanych problemów; jest ona niedaleka autentycznej postaci Blanche, choć tuszuje niektóre niedoskonałości, jednocześnie eksponując przeważające atuty. Na przestrzeni lat przemieniła się ze skrytej i rozkapryszonej nastolatki w dojrzałą oraz pewną siebie kobietą. Sprytnie wykorzystuje swój wygląd - kokietuje, niekiedy przynosząc mężczyznom porażkę i zgubę. Jest marzycielką, lecz swoje wizje traktuje w sposób inteligentny, skupiwszy się na fantazjach realnych. Nie brakuje jej ambicji; słomiany zapał przyczynia się jednak do klęski większości jej wzniosłych planów. Nie świadczy to natomiast o jej bierności w kontekście zawodowego rozwoju; pomimo świadomości swoich muzycznych umiejętności, nie spoczywa na laurach i dąży do osiągnięcia satysfakcjonującej kariery. Bez względu na istniejący w niej zalążek materialistki, pragnienie sukcesu wcale nie opiera się na posiadaniu majątku. Składa się jednak na jej zainteresowanie pieniądzem - jego wartością i rozsądnym rozporządzaniem, toteż samodzielnie poszerza swoją wiedzę na temat ekonomii.
Spoglądam w nieba abecadło
wstyd zostawiłam na posłaniu
Czemuż nie przeszły mi przez gardło
te proste słowa o kochaniu?
Po szkole zdecydowała się na wyjazd do Wielkiej Brytanii; angielskiego uczyła się indywidualnie jeszcze w Francji, toteż bez obaw związanych z językową barierą opuściła ojczyznę. Początkowo wycieczka miała być jedynie tymczasowymi odwiedzinami, sposobem na oderwanie się od bliskiej jej dotychczas rzeczywistości, w której samotność dawała się we znaki. Pobyt okazał się być dla Blanche zbawieniem, momentem, w którym Flume (wówczas wciąż Wallace) oderwała się od swojego humorzastego ja. Na jej stałe zamieszkanie wpłynęła możliwość zatrudnienia się w swoim wymarzonym zawodzie oraz bujne życie towarzyskie. Z pierwszym z tych aspektów wiązało się również jej przyszłe, spontanicznie zaplanowane małżeństwo; w wieku dwudziestu trzech lat pracowała w jednym z londyńskich klubów, gdzie grywała na fortepianie, śpiewała, czasem nawet tańczyła. Wówczas wdała się w, jak jej się wtedy wydawało, tymczasowy romans z czarodziejem mugolskiego pochodzenia. Nicolas Flume był dwukrotnie starszym, eleganckim i przede wszystkim majętnym mężczyzną. Ostatnia informacja zdawała się być dla młodej Blanche najbardziej istotną, toteż usłyszawszy od niego propozycję zamążpójścia, nie zastanawiała się zbyt długo. Nie żeby nie spotkała się z zainteresowaniem ze strony innych, znacznie młodszych i czystokrwistych czarodziei; była łasa na majątek, a pozostali mężczyźni traktowali ją raczej niepoważnie, zwłaszcza w kwestii tworzenia długotrwałego związku. Jedynie Nicolas wyraził chęć ożenku, więc nawet jeśli wpajano jej przez całe życie, że czystość krwi jest jedną z najważniejszych kwestii, w obliczu pożądanego kapitału informacja ta bynajmniej nie była istotna. Bowiem skrupulatnie wymyślony plan zakładał małżeństwo, podział fortuny i rozwód. Pieniądze przestały mieć tak wielkie znaczenie wraz z czasem, kiedy kobieta zdała sobie sprawę, że w istocie jednak kocha swojego męża. Niezbyt długo trwała jednak ta sielanka - Nic zmarł z powodu nieuleczalnej choroby. Jego majątek zajmował miejsce we wspólnej krypcie państwa Flume w Banku Gringotta; po jego śmierci, Blanche odziedziczyła wszystkie dobra, włącznie z domem. Ten w ostateczności sprzedała, a większość uzyskanych pieniędzy przeznaczyła na nieskromne mieszkanie.
Związek z mężczyzną mugolskiego pochodzenia wykształcił w niej również zupełnie inne wartościowanie, które nie opiera się o czystość krwi. Dzięki temu stała się tolerancyjna, chociaż jeśli miałaby decydować się na potomstwo, wolałaby podtrzymać czystokrwistą obyczajowość.
Do tej pory ma do siebie żal. Głównie o to, że pierwotnie źródłem ich związku były jej materialistyczne zapędy. Miała też wrażenie, że choć sama przekonała się o faktycznej miłości do męża, nigdy nie wyrażała jej w sposób odpowiedni. Za największy grzech uważała jednak swoją zdradę.
Swoje rozgoryczenie koi gorącymi i długimi kąpielami. Mają wymiar terapeutyczny - są w stanie ją uspokoić, pozwalają na chwilowe zapomnienie i alienację.
Nie widzisz tego audytorium
Przeżywają nasze ciała
Chwilowe, nietrwałe pozytonium
W wieku dwudziestu pięciu lat Blanche tymczasowo stanowiła zastępstwo za nauczyciela w Beuxbatons. Wszystko, rzecz jasna, legalnie i z pełną wiedzą ówczesnego dyrektora; była jedynie przejściową nauczycielką gry na pianinie i wokalu. Był to okres, gdy Blanche była świeżo upieczoną żoną; nie mogąc znieść bezustannego towarzystwa Nicolasa, postanowiła się od niego odizolować, podejmując się pracy w szkole. Miała tam zostać raptem na kilka miesięcy, dopóki dotychczasowy nauczyciel nie byłby gotów wrócić, by ponownie nauczać. Nie trafiła na to stanowisko zupełnie przez przypadek, wszak tuż przed wyjazdem do Anglii zdecydowała się na krótki staż. Kurs ten zakładał zdobycie podstawowej wiedzy pedagogicznej; podjęła tę decyzję w obliczu obawy przed niemożnością pracy w zawodzie muzyka.
Wówczas okazała się być przedmiotem fascynacji jednego z siedemnastoletnich uczniów. Ten, w zupełności w niej zakochany, zdecydował nie pozostawać biernym. Pod pretekstem dodatkowych korepetycji z gry na instrumencie, spotykał się z Blanche poza lekcjami, posługując się wymownymi sugestiami. Nie żeby Flume była nim jakoś specjalnie zainteresowana; schlebiały jej jednak te skryte komplementy, zawstydzał niewinny flirt w listach. Nie zdołała jednak otrząsnąć się w porę; choć nie dopuściła się sensualności, niepoprawna relacja wyszła na jaw i Blanche wyrzucono ze szkoły. Ze wstydem i jednoczesną ulgą ją opuściła; od tamtego momentu nie odwiedziła ponownie Akademii, toteż nie było ku temu żadnego powodu.
Nicolas nie dowiedział się o zdradzie, bo Blanche zadbała o to, by nie robiono z romansu sensacji. Swój przedwczesny powrót uzasadniła tęsknotą i "brakiem predyspozycji do wykonywania tego zawodu". Od tamtego momentu grywała na pianinie i śpiewała - czasem w teatrze lub w restauracjach, a niekiedy na prywatnych uroczystościach.
Zabierz mnie tam, gdzie głos obowiązku a kompletny brak serca
Zabierz mnie tam, gdzie ciało nie płonie
Wszystko jest rozsądne, odpowiednie
Zabierz mnie tam, gdzie głowa spokojna unosi się myślą czystą
Zabierz mnie tam, gdzie będzie nudno, ale gdzie będę szczęśliwa
Do szczęścia brakuje jej miłości. Prawdziwego uznania, spokojnego i zarazem szalonego uczucia, wsparcia i wrażliwości, po prostu rodziny. Doświadczenia z przeszłości zrobiły z niej kłamliwą histeryczkę; w rzeczywistości jednak jest całkiem miłą i wrażliwą kobietą. Każdy ma prawo się zagubić; w takim stadium tkwi teraz Blanche. Pragnie wyrwać się z tego letargu, z tego cholernego poczucia samotności i odizolowania od rzeczywistego świata. Przyłączenie się do którejś z organizacji nie jest odpowiedzią na odnalezienie się i ostateczne osadzenie w realiach; Flume, tak po ludzku, potrzebuje chwili oddechu. Wciąż jednak czuje, że nie nastąpił odpowiedni moment. Żyjąca w odizolowaniu od świata rzeczywistego, pełnego budzących trwogę wydarzeń, nie czuje się zagrożona. Prawdopodobnie dlatego też zdecydowana jest nie mieszać się w chaotyczne kwestie polityczne. Czyta gazety, choć nie przejmuje się informacjami, które w nich znajduje; jedynie anomalie wywołały w niej refleksję. Uzależniona od magii, miała problem z odnalezieniem się w zaistniałej sytuacji. Finalnie uzmysłowiła sobie, że magia nie jest tak niezbędna (choć Blanche w ostateczności nie zamierza w żadnym stopniu z niej rezygnować), a posiadanie mocy wcale nie określa jej jako osoby. Toteż nie czuła się w zupełności zagubiona, a spryt i błyskotliwość pozwoliły przetrwać jej ten okres. Choćby minimalny autentyzm jest w stanie znaleźć w sobie dzięki muzyce - spełnia się grywając na pianinie w Klubie Piórko Feniksa.
Patronusem Blanche jest motyl - równie paradoksalny i niestabilny, co ona. Motyla bowiem cechuje lekkość, radość, wolność oraz niezależność. Z jednej strony jest symbolem zmartwychwstania; z drugiej natomiast symbolizuje krótkotrwałość życia, przemijające piękno i próżność. Utożsamiany z nowym początkiem oraz wyzwoleniem jest odzwierciedleniem zarówno swobody, jak i dojrzałości.
Statystyki i biegłości | |||
Statystyka | Wartość | Bonus | |
OPCM: | 10 | 0 | |
Zaklęcia i uroki: | 9 | 2 (rożdżka) | |
Czarna magia: | 0 | 0 | |
Magia lecznicza: | 0 | 0 | |
Transmutacja: | 5 | 2 (rożdżka) | |
Eliksiry: | 5 | 1 (różdżka) | |
Sprawność: | 0 | Brak | |
Zwinność: | 0 | Brak | |
Język | Wartość | Wydane punkty | |
język francuski | II | 0 | |
język angielski | II | 2 | |
Biegłości podstawowe | Wartość | Wydane punkty | |
Astronomia | I | 2 | |
Historia Magii | I | 2 | |
Kłamstwo | II | 10 | |
Perswazja | II | 10 | |
Spostrzegawczość | I | 2 | |
Zielarstwo | I | 2 | |
Biegłości specjalne | Wartość | Wydane punkty | |
Ekonomia | I | 2 | |
Mugoloznawstwo | I | 5 | |
Biegłości fabularne | Wartość | Wydane punkty | |
Rozpoznawalność (artystka) | II | 0 | |
Sztuka i rzemiosło | Wartość | Wydane punkty | |
Literatura (wiedza) | I | 0.5 | |
Malarstwo (wiedza) | I | 0.5 | |
Muzyka (gra na pianinie) | III | 25 | |
Muzyka (śpiew) | II | 7 | |
Muzyka (wiedza) | II | 7 | |
Wróżbiarstwo | I | 0.5 | |
Aktywność | Wartość | Wydane punkty | |
Taniec klasyczny | I | 0.5 | |
Genetyka | Wartość | Wydane punkty | |
Brak | - | (+0) | |
Reszta: 0 |
[bylobrzydkobedzieladnie]
nie obiecuję ci wiele
bo tyle co prawie nic
najwyżej wiosenną zieleń
i pogodne dni
najwyżej uśmiech na twarzy
i dłoń w potrzebie
nie obiecuję ci wiele
bo tylko po prostu siebie.
bo tyle co prawie nic
najwyżej wiosenną zieleń
i pogodne dni
najwyżej uśmiech na twarzy
i dłoń w potrzebie
nie obiecuję ci wiele
bo tylko po prostu siebie.
Ostatnio zmieniony przez Blanche Flume dnia 08.12.19 20:57, w całości zmieniany 5 razy
Blanche Flume
Zawód : gra, śpiewa i trochę dramatyzuje
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
jestem kobietą
wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie
wolna jak rzeka, nigdy nie poddam się
jestem kobietą
jestem wodą, jestem ogniem,
j a w ą i s n e m
wodą, ogniem, burzą, perłą na dnie
wolna jak rzeka, nigdy nie poddam się
jestem kobietą
jestem wodą, jestem ogniem,
j a w ą i s n e m
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Witamy wśród Morsów
Twoja karta została zaakceptowana
Kartę sprawdzała: Deirdre Mericourt
[21.12.19] Ingrediencje (styczeń-marzec)
[20.03.20] Rejestracja różdżki
Blanche Adaline Flume
Szybka odpowiedź