Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Ja tu tylko sprzątam
AutorWiadomość
Ślizgon, od dziecka związany z historią magii. Od 1950 roku aż do ukończenia szkoły przynależał do szkolnego Klubu Pojedynków. Człowiek z wielkimi ambicjami, który przez chorobę matki zajął się szeroko pojętą konserwacją Ministerstwa Magii. Gdy jego rodzicielka zmarła pod koniec 1956 postanowił, że spróbuje się wyrwać z niekoniecznie lubianej przez siebie fuchy, jednak – jak wszystko w życiu – zajmuje to trochę czasu.
▲ Hogwart, 1949-1956
▲ Szkolny Klub Pojedynków, 1950-1956
▲ Personel Techniczny MM, lipiec 1956 - kwiecień 1957
▲ Młodszy archiwista i genealog ds. rejestracji w MM, od kwietnia 1957
Zapraszam wszystkie morsy, stare i nowe. Możemy kojarzyć się ze szkoły, czy pracy. Chętnie pomogę Ci w posprzątaniu biurka albo naprawię zepsuty zegar z kukułką! Jeśli zajmujesz w miarę wysokie stanowisko w Ministerstwie to chętnie połażę za Tobą, prosząc się o lepszą pracę.
Valerian
Koneser
Steffen
(głupi) Kolega
Alphard
To jest ktoś
Frances
Nadzwyczajna
Anthony
Niechlubny zawód
Philippa
Błędne
Daniel
Wiedźmia straż
.. kiedy idę popływać, nie lubię się torturować, wchodząc do zimnej wody stopniowo. Nurkuję od razu i jest to paskudny skok, ale po nim cała reszta to pestka.
Ostatnio zmieniony przez Dudley Sheridan dnia 04.05.20 17:02, w całości zmieniany 8 razy
Dudley Sheridan
Zawód : Młodszy archiwista i genealog ds. rejestracji w MM
Wiek : 20 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Nie masz obowiązków wobec nikogo z wyjątkiem siebie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Z moich postaci chyba mogę zaoferować tylko Elise - byli razem na roku, choć Nottówna raczej nie traktowała chłopaczka półkrwi zbyt poważnie, więc widziałabym raczej relację negatywną. Czy w stylu Dudleya byłoby zabieganie o jej sympatię (przynajmniej na początku szkoły), czy raczej nie obchodziłoby go, że jakaś szlachcianka traktuje go z góry przez pryzmat jego krwi? W nauce z pewnością był od niej lepszy, ale Elise mierzy ludzi miarą ich pochodzenia, nie umiejętności. Ale czasem zdarzało jej się wykorzystywać kolegów gorszego statusu do swoich celów, np. odrabiania za nią lekcji z nielubianych przedmiotów (wtedy potrafiła grać i nieco kryć się ze swoją pogardą dla niższych stanów, wszystko dla osiągnięcia wyższego celu!). Nie wiem tylko, czy Dudley dałby się w coś takiego choć przelotnie wciągnąć, czy raczej jej dziewczyńskie sztuczki i manipulacje na niego nie działały?
W dorosłości ich ścieżki raczej się nie przecinają, ale może jakieś retro? ^^
W dorosłości ich ścieżki raczej się nie przecinają, ale może jakieś retro? ^^
Elise, na pewno się znamy, ale chyba jednak nie do końca Cię lubię, a przynajmniej nie traktuje poważnie. Nie sądzę, bym dał się wciągnąć w odrabianie lekcji. W końcu szkoła to plac boju, a w tym każdy powinien radzić sobie sam. Nie wydaje mi się, bym za młodu miał w głowie dziewczęta, ale szkolne psikusy nie były mi obce, więc całkiem możliwe, że byłaś obiektem żartów mnie i moich znajomych - w końcu cóż jest zabawniejsze od ucierania nosa szlachciance, która zadziera go zbyt wysoko?
.. kiedy idę popływać, nie lubię się torturować, wchodząc do zimnej wody stopniowo. Nurkuję od razu i jest to paskudny skok, ale po nim cała reszta to pestka.
Dudley Sheridan
Zawód : Młodszy archiwista i genealog ds. rejestracji w MM
Wiek : 20 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Nie masz obowiązków wobec nikogo z wyjątkiem siebie.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Twoja sympatia z pewnością mnie nie obchodziła. Nie zapominaj też, że z pewnością stałam w ślizgońskiej hierarchii wyżej niż ty, brudny mieszaniec i syn szlamy nie zasługującej na magię, i to moje zdanie i moje pochodzenie liczyło się bardziej niż twoje, więc nie sądzę, byś poza podobnymi sobie kmiotkami niskiego statusu znalazł kogoś, kto byłby chętny wraz z tobą narażać się damie. Dla mnie byłeś niewiele więcej wart niż sterta śmieci, tym bardziej, jeśli nie miałam z ciebie pożytku w postaci wykorzystywania do odrabiania za mnie lekcji. Tak więc z całą pewnością się nie lubiliśmy i nie obchodzi mnie twój los, ale gdybyśmy się kiedyś spotkali, z pewnością dam ci do zrozumienia, jak bardzo tobą gardzę za twój status krwi oraz lekceważący stosunek do lepszych
Ja tu tylko sprzątam
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania