Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Zaciekaw mnie
AutorWiadomość
Trochę przykro, że na drugiej odpadamy
▲ pierworodny syn, dziedzic nazwiska, starszy brat, wielkie nadzieje
▲ wychowanek Slytherinu, stojący obok w latach 1936-1944, niedysponowany w roku szkolnym 41'-42'
▲ syreni kochanek
▲ marynarz pełną gębą (dwuletnie doświadczenie w żegludze trampowej
▲ zawodowy obibok i próżniak, koneser uciech wszelakich
▲ kilkumiesięczny staż na stanowisku: ministerialna biurwa
▲ dotknięty przez Meduzę
▲ ma swój własny burdel
▲ bezwstydnik z zasadami
▲ wolny i chętny
Witaj, drogi kuzynie!
Z całą pewnością się znamy, choć dopiero niedawno (w czerwcu '56) skończyłam Hogwart i stałam się pełnoprawną damą. Wcześniej prawdopodobnie byłam irytującym rozpieszczonym dzieciakiem. Ale gdybym wiedziała o twoim wybiegu w Hogwarcie i wymiganiu się od nauki na rok, chętnie poszłabym w twoje ślady, byle tylko uwolnić się od tego niemiłego miejsca pełnego plebsu
W przeszłości często bywałam na wyspie Wight, będąc blisko związaną z rodziną swej drogiej matki, po której przejęłam zarówno zamiłowanie do muzyki, jak i sympatię do waszych nadmorskich ziem. Jakie chcesz mieć ze mną relacje, kiedy przestałam już być podlotkiem, a stałam się damą?
Z całą pewnością się znamy, choć dopiero niedawno (w czerwcu '56) skończyłam Hogwart i stałam się pełnoprawną damą. Wcześniej prawdopodobnie byłam irytującym rozpieszczonym dzieciakiem. Ale gdybym wiedziała o twoim wybiegu w Hogwarcie i wymiganiu się od nauki na rok, chętnie poszłabym w twoje ślady, byle tylko uwolnić się od tego niemiłego miejsca pełnego plebsu
W przeszłości często bywałam na wyspie Wight, będąc blisko związaną z rodziną swej drogiej matki, po której przejęłam zarówno zamiłowanie do muzyki, jak i sympatię do waszych nadmorskich ziem. Jakie chcesz mieć ze mną relacje, kiedy przestałam już być podlotkiem, a stałam się damą?
Nasze rody mają historię pozytywnych relacji, a my oboje mamy historię unikania małżeństwa
Nieśmiała Isabelle lękała się mężczyzn, w których wyczuwała żądzę, pogardę lub skazę charakteru - korzystając z nikłych pozorów władzy, którą posiadała nad ojcem-wdowcem jako jedynaczka, umiejętnie obrzydzała mu kolejnych kandydatów na męża, dopóki nie rozpoznała bratniej duszy w Percivalu Nottcie, za którego wyszła w kwietniu 1956 (i który w październiku tego samego roku wywołał skandal w Stonehenge, tracąc żonę i nazwisko). Przedtem na pewno przedstawiano jej jednak kandydatów, więc jej poszukiwania męża mogły zbiec się z powrotem do kraju Francisa. Przeczytałam w Twojej KP, że
Obecnie jestem szkolną przyjaciółką Tristana, zapewne znam też Evandrę, na salonach dławię wstyd, bo nie mam już męża, a jego dziecko - mój syn - nie będzie nosić szlachetnego nazwiska
Gram też człowiekiem od brudnej roboty, Danielem Wrońskim, jeśli Francis potrzebowałby kogoś takiego; a mój plotkarski animag-szczur Steffen lub praworządny auror Michael Tonks (obecnie rozgrywam retro, w którym prowadzi śledztwo w Wenus) chętnieutrudnią urozmaicą mu życie.
Nieśmiała Isabelle lękała się mężczyzn, w których wyczuwała żądzę, pogardę lub skazę charakteru - korzystając z nikłych pozorów władzy, którą posiadała nad ojcem-wdowcem jako jedynaczka, umiejętnie obrzydzała mu kolejnych kandydatów na męża, dopóki nie rozpoznała bratniej duszy w Percivalu Nottcie, za którego wyszła w kwietniu 1956 (i który w październiku tego samego roku wywołał skandal w Stonehenge, tracąc żonę i nazwisko). Przedtem na pewno przedstawiano jej jednak kandydatów, więc jej poszukiwania męża mogły zbiec się z powrotem do kraju Francisa. Przeczytałam w Twojej KP, że
Isabelle była zaś dobrą partią, ale nie najlepszą - choruje na klątwę Ondyny, choroba zabrała jej matkę, jest słabowita i nie wiadomo było, czy zdoła wydać na świat wiele potomstwa. Nasze rodziny mogły uznać nas za nieidealną i obiecującą parę i... panna Carrow wzgardziła "obibokiem", przekonująco obrzydzając go ojcu? Francis nie miał ochoty na towarzystwo szarej myszki? Czy zerwali kontakt z gorzkim posmakiem upokorzenia? A może rozpoznali w sobie bratnie dusze, pragnące wolności i nawiązali porozumienie, mające na celu uniknięcie zaręczyn?Stary goni mnie do małżeństwa, ale okazuje się, że nikt nie chce wydać córki za obiboka, nawet jeśli ten ma całkiem ładną buźkę i nazywa się Lestrange
Obecnie jestem szkolną przyjaciółką Tristana, zapewne znam też Evandrę, na salonach dławię wstyd, bo nie mam już męża, a jego dziecko - mój syn - nie będzie nosić szlachetnego nazwiska
Gram też człowiekiem od brudnej roboty, Danielem Wrońskim, jeśli Francis potrzebowałby kogoś takiego; a mój plotkarski animag-szczur Steffen lub praworządny auror Michael Tonks (obecnie rozgrywam retro, w którym prowadzi śledztwo w Wenus) chętnie
Stal hartuje się w ogniu
♪
♪
chyba wychodzi, że się znamy
także, jak bardzo i w którą stronę
także, jak bardzo i w którą stronę
I've heard allegations 'bout your reputation
I'll show you my shadows if you show yours
Let's get it right dear, give a good fight dear
We'll keep it all up behind
closed doors
I'll show you my shadows if you show yours
Let's get it right dear, give a good fight dear
We'll keep it all up behind
closed doors
Melisande Travers
Zawód : badacz; behawiorysta smoków; początkujący twórca świstoklików
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I do not chase. I conquer.
You will crumble for me
like a Rome.
You will crumble for me
like a Rome.
OPCM : 10
UROKI : 0 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 10 +7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 19
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Elise, kochanie, czy mogę tak mówić?
Młodziutka jesteś ogromnie i możliwe, że natknęliśmy się kiedyś na siebie, gdy spędzałaś ożywcze wakacje na Wyspie Wight, acz przypuszczam, że inni krewni przestrzegali Cię przed kuzynem-próżniakiem o niezbyt dobrej reputacji. Mogłem podpuścić Cię do wypicia herbatki z prądem a później z radością oddać w ręce rodziny, która nie wyraziła raczej uznania dla tego żartu i pomyślała niedobrze o nas oboje? Na dłuższą metę nic błyskotliwego tutaj nie widzę: Franc powoli, ale jednak się ustatkowuje, robi kasę, zajmują go rzeczy i kobiety inne - starsze. Nastka na wydaniu będzie dla niego równie interesująca, jak przedstawienie sprzed dwóch sezonów. Życia nie zna, szykuje się do łapania męża. Francis dla takiej panienki sprowadzić może wyłącznie kłopoty - chyba, że to właśnie ich Elise szuka
Isabelle och, bardzo podoba mi się ten pomysł z narzeczeństwem, które spaliło jeszcze na panewce. To obiecuje sporo i daje możliwość fajnych retro Pozwoliłabym się tutaj ponieść fantazji i flow, żeby sprawdzić, w którą stronę zawędrujemy.
PS niezależnie od efektu, Isabelle może robić Frankowi przytyki, że nadal jest kawalerem i niedługo będzie starym prykiem bez nikogo obok siebie
Co do panów, na Stefka mam pomysł, ale to przyjdę na pewu z nim, a z resztą jeszcze pomyślę, Michaela jak najbardziej zapraszam na dywanik. Albo to może Michael chciałby zaprosić mnie
Droga Melisande, myślisz, że Twój brat mógł nas przedstawić? Może słyszałaś o mnie dużo (złego) z różnych opowieści. Jestem ciekaw, jak przebiegła ta weryfikacja. Odezwę się jeszcze do Ciebie
Młodziutka jesteś ogromnie i możliwe, że natknęliśmy się kiedyś na siebie, gdy spędzałaś ożywcze wakacje na Wyspie Wight, acz przypuszczam, że inni krewni przestrzegali Cię przed kuzynem-próżniakiem o niezbyt dobrej reputacji. Mogłem podpuścić Cię do wypicia herbatki z prądem a później z radością oddać w ręce rodziny, która nie wyraziła raczej uznania dla tego żartu i pomyślała niedobrze o nas oboje? Na dłuższą metę nic błyskotliwego tutaj nie widzę: Franc powoli, ale jednak się ustatkowuje, robi kasę, zajmują go rzeczy i kobiety inne - starsze. Nastka na wydaniu będzie dla niego równie interesująca, jak przedstawienie sprzed dwóch sezonów. Życia nie zna, szykuje się do łapania męża. Francis dla takiej panienki sprowadzić może wyłącznie kłopoty - chyba, że to właśnie ich Elise szuka
Isabelle och, bardzo podoba mi się ten pomysł z narzeczeństwem, które spaliło jeszcze na panewce. To obiecuje sporo i daje możliwość fajnych retro Pozwoliłabym się tutaj ponieść fantazji i flow, żeby sprawdzić, w którą stronę zawędrujemy.
PS niezależnie od efektu, Isabelle może robić Frankowi przytyki, że nadal jest kawalerem i niedługo będzie starym prykiem bez nikogo obok siebie
Co do panów, na Stefka mam pomysł, ale to przyjdę na pewu z nim, a z resztą jeszcze pomyślę, Michaela jak najbardziej zapraszam na dywanik. Albo to może Michael chciałby zaprosić mnie
Droga Melisande, myślisz, że Twój brat mógł nas przedstawić? Może słyszałaś o mnie dużo (złego) z różnych opowieści. Jestem ciekaw, jak przebiegła ta weryfikacja. Odezwę się jeszcze do Ciebie
Tak, możesz zapalić znicz
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
Prawdopodobnie postrzegałam cię jako dość ekscentryczną osobliwość, być może rzeczywiście przestrzegano mnie przed twoją reputacją, która nie była nienaganna. Może nawet zaczęłam w którymś momencie uważać cię za dziwaka, który ucieka od obowiązków wobec rodu? Jako młodziutka panienka prawdopodobnie nie zorientowałam się w twoim żarcie z herbatką, a później, gdy już się dowiedziałam, pewnie poczułam się zgorszona i nie darzyłam cię takim uwielbieniem, jak moje nastoletnie bożyszcze - Flaviena. Może czasem miałeś okazję widzieć, jak robię do niego maślane oczy, bo choć i ty jesteś przystojny, nasze ścieżki (przez różnicę wieku) nie przecinały się często. Oboje obracaliśmy się w nieco innym towarzystwie, ja spędzałam więcej czasu wśród kuzynostwa bliższego mi wiekiem.
A jak będzie teraz i czy pałamy do siebie sympatią, to zweryfikuje fabuła. Co ty na to, by w nowym miesiącu zagrać coś w jakimś miejscu, gdzie znaleźlibyśmy się oboje? Ale nad szczegółami można pomyśleć później, jak dokładniej wyglądałoby to spotkanie i gdzie by było
A jak będzie teraz i czy pałamy do siebie sympatią, to zweryfikuje fabuła. Co ty na to, by w nowym miesiącu zagrać coś w jakimś miejscu, gdzie znaleźlibyśmy się oboje? Ale nad szczegółami można pomyśleć później, jak dokładniej wyglądałoby to spotkanie i gdzie by było
No cóż, my się znać musimy, choćby ze ślubu Tristana i Evandry, z sabatów - i myślę, że to ja mogłabym poszukać kłopotów jakie Francis może przynieść młodej, niezamężnej panience
Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Elise, jasne, zagramy!
Fantine, jeśli potrafisz dochować tajemnicy to myślę, że mogliśmy - możemy nadal - świetnie się ze sobą bawić. Widzi mi się ładna retrospekcja
Fantine, jeśli potrafisz dochować tajemnicy to myślę, że mogliśmy - możemy nadal - świetnie się ze sobą bawić. Widzi mi się ładna retrospekcja
Tak, możesz zapalić znicz
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
Chociaż wiem, że już nic
Mnie nie czyni człowiekiem
Oczywiście, że potrafię dochować tajemnicy.
Jeśli masz pomysł na to retro, to ja bardzo chętnie, uderzaj
Jeśli masz pomysł na to retro, to ja bardzo chętnie, uderzaj
Była także pewna chwila, której nie zapomnę. Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne przez dziewczynę z końca sali podobną do Róży, której taniec w sercu moim święty spokój zburzył.
Fantine Rosier
Zawód : Arystokratka
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
emanowała namiętnością skroploną winem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
wiem, że pachniała jak Paryż choć nigdy tam nie byłem
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Ach, lordzie Lestrange, ciekawe czy rzeczywiście stara przyjaźń nie rdzewieje
Zaciekaw mnie
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania