Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Frances Wroński
AutorWiadomość
▲ Jej panieńskie nazwisko to Burroughs.
▲ Uczennica Hogwartu w latach 1947-1954. Przydzielona do Ravenclaw była prefektem (1951/52 - 1952/53), prefektem naczelnym(1953/54) oraz członkinią klubu Ślimaka(1952/53 - 1953/54).
▲ Po szkole przez rok pracowała jako kelnerka w Parszywym.
▲ Od czerwca 1956r. do sierpnia 1957r. pracowała jako alchemik w szpitalu Św. Munga
▲ Od sierpnia 1957r. piastuje stanowisko asystentki profesora eliksirów.
▲ Do czerwca 1957r. zamieszkiwała portowe doki, spokrewniona z właścicielami Parszywego Pasażera
▲ Kieruje się rozumem - najpierw myśli, później robi.
▲ Sprawia iluzję perfekcji. Zawsze schludnie ubrana, z makijażem i ułożonymi włosami. Sąsiadom zawsze mówi grzeczne "dzień dobry" i pyta o zdrowie.
▲ Zwykle nie odmawia, gdy poprosi się ją o pomoc. Często bywa jednak przy tym ciekawska, w granicach dobrego gustu.
▲ Ceni osoby inteligentne, o dobrych manierach i nie wpychające nosa w jej skrzętnie ukrywane problemy.
▲ Udaje, że nic złego nie dzieje się na świecie.
▲ Uwielbia czytać, dokształcać się i powiększać zasoby roślinne swojego ogrodu.
▲ Wbrew pozorom, jest dość przyjazną i uprzejmą osóbką, trochę nieśmiałą w kontaktach damsko-męskich.
Zapraszam wszystkich, nawet bez pomysłu. Lubię ciekawe relacje w których sporo się dzieje i można nieco namieszać. Jestem otwarta na wszelkie propozycje, mam również sporo pomysłów i chętnie wymyślę ciekawe powiązanie.
Daniel Wroński
My dearest friend, if you don’t mind, I’d like to join you by your side. For it is plain as anyone can see, we’re simply meant to be.
Keat Burroughs
There is a little boy inside the man who is my brother… Oh, how I hated that little boy. And how I love him too.
Dorothea Boyle
Lorem ipsum There'll be days like this, my mama said. And then she said someone would look at me...
Forsythia Crabbe
Does it worry you to be alone? How do I feel by the end of the day? Are you sad because you're on your own?
Primrose Burke
If at first we don't succeed, we'll try two more times. So our failure's a statistically significant try.
Philippa Moss
How much is real? So much to question, an epidemic of the mannequins contaminating everything
Finley Jones
Little darling, the smiles returning to their faces, Little darling, it seems like years since it's been here. Here comes the sun.
Belvina Blythe
Keep smiling, keep shining knowing you can always count on me, for sure. That's what friends are for.
Aegis Lacework
It is the supreme art of the teacher to awaken joy in creative expression and knowledge
Rigel Black
Falling from the dove to the dark of the crow, looking to the ways of the ones before me looking for a path of the young and lonely.
Tony Macmillan
Cause in my mind, peace I'd find when they'd start to pour but now the whiskey ain't workin' anymore, thank you, sir
Michael Scaletta
When they said you was high classed, well, that was just a lie. You ain't never caught a rabbit and you ain't no friend of mine.
Ronja Fancourt
I find it hard to tell you 'Cos I find it hard to take. When people run in circles it's a very, very mad world.
Viv Bulstrode
Time can never mend the careless whispers of a good friend. To the heart and mind ignorance is kind.
Kai Clearwater
Breaks a new heart ev'ry day. He's a tramp, they adore him And I only hope he'll stay that way.
Jeremy
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Eurydyce Nott
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Edgar Burke
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Cillian Macnair
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Thomas Doe
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Sheila Doe
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Steff Cattermole
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Ares Carrow
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Marcelius Sallow
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Zlata Raskolnikova
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Mathilda Wroński
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Johny Bojczuk
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Cedric Dearborn
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Aurora Sprout
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Dr. Yvette
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Elvira Multon
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Drew Macnair
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
Sigrun Rookwood
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Ostatnio zmieniony przez Frances Wroński dnia 18.05.21 3:58, w całości zmieniany 26 razy
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Uwielbiam wtrącać nos w nieswoje sprawy , ale mam dobrą pracę i jestem ułożonym, młodym gentlemanem, byłem chyba z Tobą na roku albo rok wyżej, więc pamiętamy się może z Hogwartu, a teraz kumpluję się z Keatem
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Z tego co patrzę w spis, wychodzi że byłeś rok wyżej. Ale to nie problem, prawda?Steffen Cattermole napisał:Uwielbiam wtrącać nos w nieswoje sprawy , ale mam dobrą pracę i jestem ułożonym, młodym gentlemanem, byłem chyba z Tobą na roku albo rok wyżej, więc pamiętamy się może z Hogwartu, a teraz kumpluję się z Keatem
Steff znał się z Keatem już w Hogwarcie, a Frances było troszkę wstyd za brata i jego sposób bycia w szkole. Na początku pewnie patrzyła na niego wilkiem, kręcąc z dezaprobatą głową na kolejne wieści o ich wybrykach. Bo przecież jak tak można, kiedy można się uczyć?! Od piątej klasy Frances była prefektem z silnym poczuciem obowiązku. Może któregoś razu przyłapała go na próbie wejścia gdzieś, gdzie nie powinien? Może w jakiś sposób, Steffowi udało się ją namówić, aby nie informowała o tym żadnego z nauczycieli? Może od tamtego czasu, zamienili nieraz kilka słów, pewnie głównie dotyczących jego skłonności do pakowania się w kłopoty? Albo dokuczania biednej blondynce, że na jakąś okazję przyszła samiutka bez towarzysza? Ale dalej, mogłoby być ciekawiej:
Co Ty na to, aby przed egzaminami zawarli mały pakcik?Steffen Cattermole napisał:[...]nie miał problemów, ale mocno panikował przed egzaminem z eliksirów.
Frances zawsze była świetna z eliksirów, dodatkowo była członkinią Klubu Ślimaka. Może opiekun Gryffindoru umówił ich na spotkanie prosząc Frances, żeby pomogła młodemu Cattermole? Burroughs z pewnością by nie odmówiła. Ba! Po kilku spotkaniach, pewnie nieśmiało poprosiłaby go o pomoc z jakimś zaklęciem z OPCM czy Transmutacji. Mogliby się wtedy lepiej poznać, w końcu pewnie spędziliby długie godziny gdzieś w bibliotece czy na błoniach. Nie zdziwiłabym się, gdyby faktycznie się polubili. Stopniowo, powolutku bo blondynka potrzebuje trochę czasu, aby komuś zaufać. Może polubili się na tyle, że gdy Steff opuścił szkołę, wymienili ze sobą kilka listów albo spotkali się gdzieś w Hogsmeade (również mogło to stać się przez przypadek) na piwo kremowe?
A teraz... Teraz widzę to jako trochę specyficzny sposób lubienia się. Frances pewnie nadal strofuje zarówno Steffa, jak i Keata gdy widzi, że znów idą razem się gdzieś szlajać (bo przecież na pewno wpakują się w jakieś kłopoty!). A gdy ją odwiedza i próbuje wtykać nos w nieswoje sprawy nie daje mu ciasteczek (mimo iż w ogólnym rozrachunku, pewnie potrafi wyciągnąć z niej więcej niż Keat), ale go lubi. Stwierdziłabym nawet, że od czasu do czasu, sama zaprosi go na herbatę, żeby
Co o tym sądzisz?
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
no ja to się włóczę po porcie już od lat, parszywy pasażer jest mi drugim domem, a poza tym to się przyjaźnię od zawsze z twoim bratem i z filipą, więc na bank się znamy
Johnatan Bojczuk napisał:no ja to się włóczę po porcie już od lat, parszywy pasażer jest mi drugim domem, a poza tym to się przyjaźnię od zawsze z twoim bratem i z filipą, więc na bank się znamy
To że się znamy to oczywiste i jasne jak słońce! Jest Keat, Philippa, Parszywy (gdzie Frances pracowała przez długi rok).
Johnatan jest bardzo otwarty, w momencie gdy Frances jest dość nieśmiała, szczególnie jeśli chodzi o relacje z płcią przeciwną (zwłaszcza, jeśli stają się jednoznaczne!). Pewnie na początku w towarzystwie Bojczuka policzki paliły jej się rumieńcami a język trochę plątał (co pewnie zdarza się i do teraz). Zapewne z czasem Frances się do tego przyzwyczaiła, bardziej normalnie reagując na mężczyznę i jego możliwe teksty.
A jak już się przyzwyczaiła, zapewne zaczęła wyrażać dezaprobatę, co do tego osoby. W końcu to na pewno on, ten bażant zachrypnięty pakuje Keata w problemy i namawia do złych uczynków! I to pewnie przez niego Keat źle skończy, a w ogóle jak można się zadawać z takim pijaczyną, co to tylko panny bałamuci? Towarzystwo Bojczuka na pewno nie oznacza niczego dobrego! Gdy przyjdzie im się spotkać (pewnie w towarzystwie) Frances nie raz rzuca w jego kierunku przytykami, ukrytymi pod uprzejmym tonem głosu i słodkimi uśmiechami...
Jednocześnie "przypadkiem" wodząc za nim spojrzeniem, szukając sposobności, aby móc zamienić z nim kilka bądź kilkanaście słów sam na sam. Oczywiście się do tego nie przyzna, bo przecież pannie nie przystoi zadawać się z takimi padalcami. A gdy ta sposobność się pojawia, pewnie zagryza wargę by zrobić szybki rachunek sumienia i w końcu stchórzyć. Ukryć się za kolejną porcją uprzejmych docinek i obojętności, wypisanej na bladej buzi.
Bo Bojczuk najzwyczajniej w świecie ją ciekawi. O czym nikt nie wie to fakt, że gdzieś w środku serduszka marzy jej się wyjazd w daleki świat. Najlepiej do przepięknej Francji, o której tyle czytała w książkach. Zapewne gdyby tak wszystkiego nie analizowała (i nie przejmowała się trzymaniem perfekcyjnej maski) już dawno zarzuciłaby Jonathana pytaniami o jego wyprawy. Wpatrzona niczym cielę w malowane wrota, słuchała by opowieści i prosiła o więcej... Opowieści, anegdotek i szczegółów, związanymi z miejscami, o których mówi. A jeśli już o zainteresowaniach mowa, oboje interesują się literaturą i malarstwem, mimo iż Frances nigdy nie była na tyle odważna, żeby samej złapać za pędzel czy pióro. A chciałaby, mimo iż tego również nigdy nie przyzna. Jonathan jest trochę uosobieniem tęsknotek jej serca, rzeczy których chciałaby doświadczyć, ale nigdy nie starczało jej ku temu odwagi.
Może w końcu będą mieli okazję by porozmawiać? Albo ktoś podleje Frances Ognistej Whisky i ta w końcu się odważy zamęczyć go swoim towarzystwem?
Tak to widzę. Co Pan sądzi o byciu moim małym kryptonitem?
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Frania <3333333333333333333333333333333333333333
from underneath the rubble,
sing the rebel song
sing the rebel song
Keat Burroughs
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
some days, I feel everything at once, other - nothing at all. I don't know what's worse: drowning beneath the waves or dying from the thirst.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
PW
intellectual, journalist
little spy
little spy
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
w sumie to mogę ci podrzucić (chyba?) obie moje postaci
zaczynając od michaela, który niekiedy kręci się po dokach w poszukiwaniu fancy itemów, które mógłby zwinąć z łajb pijanych marynarzy. czasami przychodzi do pasażera, ale to raczej jeszcze nie za czasów, kiedy frances pracowała tam jako kelnerka. możemy znać się właśnie z portowych terenów, gdzie przyłapałaś go na kradzieży; być może przyjęłaś od niego jakieś konkretne zlecenie; albo kojarzymy się z biblioteki? michał nie jest jakimś wielkim intelektualistą, ale dużo czyta, stąd też mogliby się znać właśnie z tej sympatii do literatury? a jak masz jeszcze jakiś inny pomysł na relację to podrzucaj, jestem otwarta na wszystko!
mam jeszcze blanche, nie do końca zrównoważoną pianistkę. w przeciwieństwie do michaela, jest elegancka oraz zna się na manierach i wszystkich tych towarzyskich konwenansach. a że franka ceni takie osoby, podejrzewam, że polubiłyby się z blanche.
zaczynając od michaela, który niekiedy kręci się po dokach w poszukiwaniu fancy itemów, które mógłby zwinąć z łajb pijanych marynarzy. czasami przychodzi do pasażera, ale to raczej jeszcze nie za czasów, kiedy frances pracowała tam jako kelnerka. możemy znać się właśnie z portowych terenów, gdzie przyłapałaś go na kradzieży; być może przyjęłaś od niego jakieś konkretne zlecenie; albo kojarzymy się z biblioteki? michał nie jest jakimś wielkim intelektualistą, ale dużo czyta, stąd też mogliby się znać właśnie z tej sympatii do literatury? a jak masz jeszcze jakiś inny pomysł na relację to podrzucaj, jestem otwarta na wszystko!
mam jeszcze blanche, nie do końca zrównoważoną pianistkę. w przeciwieństwie do michaela, jest elegancka oraz zna się na manierach i wszystkich tych towarzyskich konwenansach. a że franka ceni takie osoby, podejrzewam, że polubiłyby się z blanche.
Michael Scaletta
Zawód : kradnie, co popadnie
Wiek : 25
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
i'm a lesser man, a lesser man
a lesser man than you think i am
a lesser man than you think i am
OPCM : 4 +2
UROKI : 7 +3
ALCHEMIA : 2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6 +3
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
Zapraszam, zapraszam!
Jeśli chodzi o Michaela, na myśl od razu nasunęło mi się coś takiego:
Faktycznie mogli poznać się w którejś z bibliotek. Frances bardzo dużo czyta - od książek czysto naukowych, aż po powieści przygodowe. Gdy tylko może spędza długie godziny obłożona najróżniejszymi książkami, często robiąc z nich notatki. Panna Burroughs jest trochę nieśmiała, z początku więc mogło być trochę niezręcznie (taki pan, jak Michael z pewnością by ją onieśmielał) ale w końcu pewnie by się ośmieliła i mogłoby to skończyć się naprawdę długą i ciekawą rozmową. W końcu z pewnością znalazłyby się pozycje, które oboje uwielbiają. Może nie było to jedno spotkanie? Może "przypadkiem" wpadli na siebie kilka razy, za każdym razem wdając się w długie rozmowy, bez większego wnikania w szczegóły ich żyć? Frances uwielbia osoby z którymi można ciekawie porozmawiać, chętnie więc wracałaby do konwersacji ze Scalettą.
Dalej możemy zdać się na przypadek: może Michael potrzebował jakiegoś eliksiru? Nie jest wielką tajemnicą, że w Parszywym idzie zdobyć pewne kontakty, a właściciel tego przybytku jest wujem Frances, przez którego dziewczyna często zdobywa zamówienia na eliksiry, lecz zwykle nie przyjmuje w domu. Może w przypadku Michaela był to jakiś wyjątek, wynikający z podejrzanego otoczenia w Parszywym? Powody mogły być różne, pewnie jednak oboje byli zaskoczeni gdy okazało się, że jednak znają swoje twarze.
Frances bardzo ucieszyłaby się z tego zbiegu okoliczności, gdyż czuje się trochę wyobcowana ze swojego toczenie. Jej rodzeństwo (prawdziwe i przyszywane) nie dzieli jej zainteresowań i odnajduje się w dokach, w czasie gdy Frances żyje w przeświadczeniu, że tam nie pasuje. Michael na pewno został poczęstowany gorącą herbatą i ciasteczkami, a panna Burroughs pewnie pożyczyła mu kilka książek, subtelnie zapewniając im kolejną okazję do spotkania (pewnie nie jednego, później wprost zapraszając go, jeśli miałby ochotę porozmawiać).
To dałoby nam fajną podstawę, gdzie oboje mieliby okazję trochę się poznać, wyrobić jakieś zdanie i chociaż odrobinkę sobie zaufać. Pozostaje kwestia zawodu Michaela, podejrzewam, że ot tak pewnie nic by jej nie powiedział. Czytałam w Twojej karcie, że Scaletta chciałby się zmienić. Porzucić złodziejskie życie i znaleźć pracę i tu, bardzo chętnie podsunęłabym Frances jako osobę, która pomogłaby mu w dążeniu do jego celu. Może przyłapałaby go na kradzieży? A może któregoś wieczora nie rozpoznałby jej w półmroku i próbował okraść ją, ale ona by się zorientowała? Ostatnio napadnięto ją podczas powrotu z pracy, jest więc trochę bardziej wrażliwa w tej materii. Mam kilkanaście pomysłów, jak mogłaby mu pomóc, pozostawię je jednak na fabułę, oczywiście jeśli ten pomysł przypadnie Ci do gustu
Dodatkowo łączy ich jeszcze jedna rzecz: oboje stracili ojców we wczesnym wieku, oboje nadal sobie z tym nie do końca poradzi, mama Frances chorowała kiedyś, a mama Michaela choruje teraz. Kto wie, może zaufają sobie kiedyś na tyle, aby poruszyć te ciężkie tematy (Frances, jako alchemik z Munga mogłaby wspierać mamę Scaletty eliksirami)?
Co do Blanche, z pewnością by się polubiły! Mają więcej wspólnego, niż mogłoby się zdawać - obie skrywają się pod maskami, obie czekają na coś niekoniecznie wiedząc co, obu również brakuje rodziny bo o ile rodzina Frances żyje, tak dziewczyna tkwi w uczuciu, że nie pasuje do swojej rodziny, która z pewnością byłaby szczęśliwsza bez niej. Obie ignorują to, co dzieje się obecnie w magicznym świecie. Dodatkowo Blanche uczyła się Beauxbatons, szkole o której marzyła panna Burroughs, ale do której nie mogła jechać gdyż jej rodzina nie miała pieniędzy. Tak samo, Frances zawsze marzyła o odwiedzeniu Francji, gdy jednak pojawiła się okazja, musiała zrezygnować przez chorobę swojej matki. Jedyną różnicą jaką widzę jest fakt, że Blache doskonale wie jak postępować z mężczyznami i jest pewna siebie, w czasie gdy Frances jest w tej kwestii niedoświadczona, niepewna siebie i nieśmiała.
Nie za bardzo przychodzi mi jednak sposób, w jaki mogłyby się wcześniej poznać, bo jednak obie panie tkwią w trochę innych otoczeniach. Proponuję więc, aby uznać ich znajomość za świeżą i rozwinąć ją na fabule Mam wrażenie, że razem mogą stworzyć bardzo ciekawy duet.
Daj znać, co o tym sądzisz
Jeśli chodzi o Michaela, na myśl od razu nasunęło mi się coś takiego:
Faktycznie mogli poznać się w którejś z bibliotek. Frances bardzo dużo czyta - od książek czysto naukowych, aż po powieści przygodowe. Gdy tylko może spędza długie godziny obłożona najróżniejszymi książkami, często robiąc z nich notatki. Panna Burroughs jest trochę nieśmiała, z początku więc mogło być trochę niezręcznie (taki pan, jak Michael z pewnością by ją onieśmielał) ale w końcu pewnie by się ośmieliła i mogłoby to skończyć się naprawdę długą i ciekawą rozmową. W końcu z pewnością znalazłyby się pozycje, które oboje uwielbiają. Może nie było to jedno spotkanie? Może "przypadkiem" wpadli na siebie kilka razy, za każdym razem wdając się w długie rozmowy, bez większego wnikania w szczegóły ich żyć? Frances uwielbia osoby z którymi można ciekawie porozmawiać, chętnie więc wracałaby do konwersacji ze Scalettą.
Dalej możemy zdać się na przypadek: może Michael potrzebował jakiegoś eliksiru? Nie jest wielką tajemnicą, że w Parszywym idzie zdobyć pewne kontakty, a właściciel tego przybytku jest wujem Frances, przez którego dziewczyna często zdobywa zamówienia na eliksiry, lecz zwykle nie przyjmuje w domu. Może w przypadku Michaela był to jakiś wyjątek, wynikający z podejrzanego otoczenia w Parszywym? Powody mogły być różne, pewnie jednak oboje byli zaskoczeni gdy okazało się, że jednak znają swoje twarze.
Frances bardzo ucieszyłaby się z tego zbiegu okoliczności, gdyż czuje się trochę wyobcowana ze swojego toczenie. Jej rodzeństwo (prawdziwe i przyszywane) nie dzieli jej zainteresowań i odnajduje się w dokach, w czasie gdy Frances żyje w przeświadczeniu, że tam nie pasuje. Michael na pewno został poczęstowany gorącą herbatą i ciasteczkami, a panna Burroughs pewnie pożyczyła mu kilka książek, subtelnie zapewniając im kolejną okazję do spotkania (pewnie nie jednego, później wprost zapraszając go, jeśli miałby ochotę porozmawiać).
To dałoby nam fajną podstawę, gdzie oboje mieliby okazję trochę się poznać, wyrobić jakieś zdanie i chociaż odrobinkę sobie zaufać. Pozostaje kwestia zawodu Michaela, podejrzewam, że ot tak pewnie nic by jej nie powiedział. Czytałam w Twojej karcie, że Scaletta chciałby się zmienić. Porzucić złodziejskie życie i znaleźć pracę i tu, bardzo chętnie podsunęłabym Frances jako osobę, która pomogłaby mu w dążeniu do jego celu. Może przyłapałaby go na kradzieży? A może któregoś wieczora nie rozpoznałby jej w półmroku i próbował okraść ją, ale ona by się zorientowała? Ostatnio napadnięto ją podczas powrotu z pracy, jest więc trochę bardziej wrażliwa w tej materii. Mam kilkanaście pomysłów, jak mogłaby mu pomóc, pozostawię je jednak na fabułę, oczywiście jeśli ten pomysł przypadnie Ci do gustu
Dodatkowo łączy ich jeszcze jedna rzecz: oboje stracili ojców we wczesnym wieku, oboje nadal sobie z tym nie do końca poradzi, mama Frances chorowała kiedyś, a mama Michaela choruje teraz. Kto wie, może zaufają sobie kiedyś na tyle, aby poruszyć te ciężkie tematy (Frances, jako alchemik z Munga mogłaby wspierać mamę Scaletty eliksirami)?
Co do Blanche, z pewnością by się polubiły! Mają więcej wspólnego, niż mogłoby się zdawać - obie skrywają się pod maskami, obie czekają na coś niekoniecznie wiedząc co, obu również brakuje rodziny bo o ile rodzina Frances żyje, tak dziewczyna tkwi w uczuciu, że nie pasuje do swojej rodziny, która z pewnością byłaby szczęśliwsza bez niej. Obie ignorują to, co dzieje się obecnie w magicznym świecie. Dodatkowo Blanche uczyła się Beauxbatons, szkole o której marzyła panna Burroughs, ale do której nie mogła jechać gdyż jej rodzina nie miała pieniędzy. Tak samo, Frances zawsze marzyła o odwiedzeniu Francji, gdy jednak pojawiła się okazja, musiała zrezygnować przez chorobę swojej matki. Jedyną różnicą jaką widzę jest fakt, że Blache doskonale wie jak postępować z mężczyznami i jest pewna siebie, w czasie gdy Frances jest w tej kwestii niedoświadczona, niepewna siebie i nieśmiała.
Nie za bardzo przychodzi mi jednak sposób, w jaki mogłyby się wcześniej poznać, bo jednak obie panie tkwią w trochę innych otoczeniach. Proponuję więc, aby uznać ich znajomość za świeżą i rozwinąć ją na fabule Mam wrażenie, że razem mogą stworzyć bardzo ciekawy duet.
Daj znać, co o tym sądzisz
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Powinnyśmy się znać. Już jako dzieciak mogłaś mnie kojarzyć z doków, potem razem ze mną pracowałaś w Parszywym. Jestem tam praktycznie cały czas, nie ma możliwości byśmy ze sobą nie rozmawiały. No i łączą mnie z twoim bratem specyficzne relacje, nie wiem czy wiesz o co w nich chodzi, jak się zaczęły i jaki masz do nich stosunek. Jestem też przyjaciółką Phillipki.
Jesteś jednak jeszcze bardzo młoda i nie wiem czy nadal nie uważam cię za dzieciaka. Nie wiem czy przez przypadek nie przytłaczam cię swoją osobowością, mało eleganckim i wyzywającym strojem i ciętym językiem. Chcesz być ze mną w relacjach pozytywnych czy może masz ochotę na coś innego?
Jesteś jednak jeszcze bardzo młoda i nie wiem czy nadal nie uważam cię za dzieciaka. Nie wiem czy przez przypadek nie przytłaczam cię swoją osobowością, mało eleganckim i wyzywającym strojem i ciętym językiem. Chcesz być ze mną w relacjach pozytywnych czy może masz ochotę na coś innego?
Why you think that 'bout nude?
'Cause your view's so rude
Think outside the boxThen you'll like it
'Cause your view's so rude
Think outside the boxThen you'll like it
Rain Huxley
Zawód : Portowa dziwka, informatorka
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Królowa nigdy nie opuszcza swojego królestwa i płonie razem z nim.
OPCM : 9 +1
UROKI : 21 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica
Neutralni
Tu dużo zależy od tego, jak Rain podchodziła do Frances w Parszywym. Panna Burroughs zawsze była przekonana, że nie pasuje do doków i trzymała się raczej z tyłu. W Parszywym pracowała tylko po to, aby zarobić na kursy alchemiczne, a teraz pracuje w Mungu i warzy prywatnie (często ze zleceń wuja). Podczas pracy w Parszywym, zdarzyło jej się kilka razy otruć któregoś z klientów, który próbował położyć na niej łapska (Frances bała się większości z nich i próbowała się przed nimi w tej sposób bronić). Jeśli chodzi o relację Rain z Keatem, Frances na 99% nic nie wie. Ona jest przekonana, że Keat ma ją głęboko gdzieś i nie interesuje go jej życie, w dodatku panna Burroughs ma do niego naprawdę całe morze żalu, gdyż przez jego podejście bardzo wiele spadło na jej barki i w najgorszych momentach czuła się pozostawiona sama sobie.
Wracając do tematu, jeśli Rain nie podchodziła do niej przyjaźnie bądź wywoływała w blondynce poczucie zagrożenia, wtedy istnieje spora szansa, że się nie dogadały, a i Rain mogła trafić na jakąś paskudną truciznę w swojej szklance. Przy tej opcji, z pewnością ciężej będzie się im dogadać, Frances potrzebuje bardzo dużo czasu aby komuś zaufać, zwłaszcza jeśli miała negatywne doświadczenia, związane z taką osobą.
Jeśli jednak Rain podchodziła w Parszywym do Frances przyjaźnie, mimo iż panna Burroughs zupełnie tam nie pasowała i jedynie próbowała przetrwać do końca układu z wujem, wydaje mi się, że dziewczyny mogłyby mieć pozytywne relacje. Kto wie, może nawet z czasem, gdy udałoby jej się zaufać Rain, Frances zaproponowałaby jej swoje usługi alchemiczne? Tu chętnie bym coś rozegrała teraz, bo jednak Frances pracowała w Parszywym dobre dwa lata temu, aby zobaczyć, jak dogadują się w tym momencie
Wracając do tematu, jeśli Rain nie podchodziła do niej przyjaźnie bądź wywoływała w blondynce poczucie zagrożenia, wtedy istnieje spora szansa, że się nie dogadały, a i Rain mogła trafić na jakąś paskudną truciznę w swojej szklance. Przy tej opcji, z pewnością ciężej będzie się im dogadać, Frances potrzebuje bardzo dużo czasu aby komuś zaufać, zwłaszcza jeśli miała negatywne doświadczenia, związane z taką osobą.
Jeśli jednak Rain podchodziła w Parszywym do Frances przyjaźnie, mimo iż panna Burroughs zupełnie tam nie pasowała i jedynie próbowała przetrwać do końca układu z wujem, wydaje mi się, że dziewczyny mogłyby mieć pozytywne relacje. Kto wie, może nawet z czasem, gdy udałoby jej się zaufać Rain, Frances zaproponowałaby jej swoje usługi alchemiczne? Tu chętnie bym coś rozegrała teraz, bo jednak Frances pracowała w Parszywym dobre dwa lata temu, aby zobaczyć, jak dogadują się w tym momencie
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Frances Wroński
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania