Sister Kerstin
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
▲ Najmłodszy pisklak z rodziny Tonks, urodzona w 1933, co znaczy, że w tym roku skończyła 24 lata
▲ Nie można pamiętać jej z Hogwartu, Ministerstwa lub z Munga, ponieważ jest charłakiem, pomimo niemagicznej natury cechuje ją jednak bardzo duża otwartość na czarodziei niezależnie od ich pochodzenia, statusu krwi, czy zawodu. Mogliście się poznać poprzez jej rodzeństwo, na ulicach mugolskiego Londynu, a także trafem szczęśliwego przypadku, gdy z najróżniejszych przyczyn znalazła się na kilka minut w okolicach Ulicy Pokątnej. Lubi ludzi i ukocha was wszystkich, warunek jest tylko jeden - nie dogadacie się, jeżeli jesteś złym człowiekiem.
▲ Z zawodu jest pielęgniarką, ma zrobioną specjalizację instrumentariuszki. Uczyła się na Kings College i do niedawna pracowała w Londynie, jednak wojna i rodzinne dramaty zmusiły ją do porzucenia stolicy i wyjazdu do Kornwalii. Niedawno wróciła, ale ze względów bezpieczeństwa wiedzą o tym tylko wybrani.
▲ Pasjonuje ją medycyna, rozwijającą się prężnie chirurgia oraz, w mniejszym stopniu, psychologia. Za największy cel w życiu uznaje reperowanie złamanych ludzi, zarówno w formie dosłownej jak i emocjonalnej.
▲ Ostatnie miesiące odbiły się na niej ciężkim piętnem, jest trochę bardziej milcząca, bardziej stanowcza, nie przyjmuje rzeczywistości z takim samym spokojem, jak dotychczas, ale chce podejmować aktywny wysiłek w kierunku tego, aby ją zmieniać.
Choć do mnie, wcale nie różnimy się tak bardzo!
Just
siostro, czy umiesz jeszcze spać
Gabriel
bracie, nie tak blisko słońca
Michael
bracie, pachniesz bzem
i futrem
Thomas
grajku, zabierz mnie ze sobą
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Kerstin Tonks dnia 19.11.21 20:11, w całości zmieniany 4 razy
siostra
The Devil whispered in my ear, you are not strong enough to withstand the Storm. Today I whispered in the Devil's ear,
I am the Storm.
Justine Tonks
Zawód : auror, rebeliant
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
OPCM : 58 +2
UROKI : 36 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 7 +3
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Mała Tonks
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Chcę cię poznać <3. Gdybyś była czarownicą, chodziłybyśmy razem do Hogwartu . Ale możemy pomyśleć nad innymi okolicznościami zapoznania się, Charlie przez niecałe 6 lat mieszkała w Londynie, i kiedyś mogła niechcący zawędrować w jakieś miejsce, gdzie poznała Kerstin. I w sumie zna całe jej rodzeństwo. Chętnie posłuchałaby też co nieco o świecie mugoli <3.
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Just, siostrzyczko <3
Vincent, a czy my się znaliśmy wcześniej, czy poznamy dopiero teraz?
Charlene, ależ jak najbardziej <3 Jeżeli nie było ci po drodze nigdy w okolice mugolskich szpitali to mogłyśmy się poznać i nawet na ulicy albo w rodzinnym domu Tonksów. O mugolskim świecie ci wszystko opowiem, ktoś musi kiedyś powtórzyć te historie jak już wymrzemy
Vincent, a czy my się znaliśmy wcześniej, czy poznamy dopiero teraz?
Charlene, ależ jak najbardziej <3 Jeżeli nie było ci po drodze nigdy w okolice mugolskich szpitali to mogłyśmy się poznać i nawet na ulicy albo w rodzinnym domu Tonksów. O mugolskim świecie ci wszystko opowiem, ktoś musi kiedyś powtórzyć te historie jak już wymrzemy
Znamy się, znamy i to już całkiem długo. Pamiętam Cię jak byłaś jeszcze mała i biegałaś za swoim rodzeństwem. Pragnęłaś uwagi, rozrywki, a przede wszystkim takiej samej zabawy. Nasze rodziny się znają, dlatego od małego często u Was przebywałem. Zapewne Wy u nas też, ale gdy dziecięca więź powoli zakleszczała siła, bywałem zdecydowanie częstszym gościem. Od 7 roku życia nie miałem matki. Wychowywałem się w cieniu surowego i zaborczego ojca, który codziennie stawiał mi wymagania, roszczenia i nakazy. Dlatego też tak bardzo uwielbiałem atmosferę w Waszym domu. Gwar, zapach wypieków, duże podwórko, dużą ilość ludzi i nachodzących do głowy pomysłów. Szybko zaprzyjaźniłem się z Gabrielem, do tego stopnia, że stawaliśmy się nierozłączni. Mam dobry kontakt z najstarszym bratem, a Justine to długa, odrębna historia. Niemniej jednak zawsze Cię lubiłem i mimo powielania dokuczań ze strony braci, byłem chyba o ten jeden krok milszy. Takie miałem usposobienie - przynosiłem Ci nowe książki, słuchałem o innym świecie, w którym niewątpliwie się obracałaś. Był fascynujący. W czasie Twojego dorastania, mogłaś mieć mnie dość. Tak to widzę - chłopak, który tak często przesiaduje w domu. Czy to nie irytujące i żenujące? Mam nadzieję, że nie było do to końca złośliwe. Byłam jak Twój trzeci brat i pewnie miejscami mogłaś to odczuć. Mam młodszą siostrę, dlatego wiem jak postępować. Mimo tego, że na początku byłem wycofany, zachowawczy, trochę cichy. Mniej żwawy, trochę lękliwy. A później los rzucił mi kłodę pod nogi, wyjechałem. Na jedenaście lat, bez słowa. Teraz jest tu na nowo, mogłaś się tym nie przejąć i przywitać mnie na ulicy zwykłym, bladym uśmiechem. Albo okrutną obelgą. Od połowy marca mieszkam też z Twoim bratem, bo nie mam teraz żadnego miejsca dla siebie.
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Ostatnio zmieniony przez Vincent Rineheart dnia 19.02.20 11:48, w całości zmieniany 1 raz
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
siostrzyczko
Gabriel X. Tonks
Zawód : zagubiony w wojennej zawierusze
Wiek : 30
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
I've got a message that you can't ignore
Maybe I'm just not the man I was before
Maybe I'm just not the man I was before
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Vincent, ale ekstra Pierwsze co, to obelgą cię na pewno Kerstin nigdy nie powita, bo to nie leży w jej naturze, to jest dobra duszyczka. Możemy się kojarzyć z czasów dzieciństwa, mój trzeci starszy bracie, ale od powrotu Kerstin do domu Michaela może nas jeszcze dzielić rezerwa, w końcu miała 13 lat, kiedy Vincent wyjechał, biorąc pod uwagę wszystko, co działo się od tamtego czasu zapewne jest teraz zdania, że w rzeczywistości nieszczególnie się znacie. Co nie znaczy, że nie możemy się poznać na fabule, tym bardziej w tak niesprzyjających czasach.
Gabryś, <3 <3 <3
Gabryś, <3 <3 <3
Charlene, ależ jak najbardziej <3 Jeżeli nie było ci po drodze nigdy w okolice mugolskich szpitali to mogłyśmy się poznać i nawet na ulicy albo w rodzinnym domu Tonksów. O mugolskim świecie ci wszystko opowiem, ktoś musi kiedyś powtórzyć te historie jak już wymrzemy
Raczej nie, Charlie do niedawna pracowała jedynie w tym magicznym, ze światem mugoli nie mając styczności większej, niż przedostawanie się przez niego w drodze między jednym magicznym obiektem a drugim. Co zazwyczaj czyniła teleportując się, ale może zdarzały się momenty, gdy wybierała się gdzieś pieszo, i zapewne czuła lekką panikę na widok samochodów. Choć w sumie mogła kiedyś akurat przechodzić koło jakiegoś mugolskiego szpitala, nie wiedząc o tym .
Nie wiem, czy Charlie jest z Tonksami w takim stopniu zażyłości, by zapraszali ją do swojego domu. Prawdopodobnie nie, więc tu trudno byłoby się zahaczyć, chyba że któreś z nich by nas mogło zapoznać . W każdym razie wydaje mi się, że bez względu na to, że Kerstin jest charłaczką, dość wiele je łączy, obie są dobrymi duszkami pragnącymi pomagać innym, dlatego też bardzo chętnie bym je ze sobą poznała w teraźniejszości lub przeszłości mającej miejsce w obrębie tych 6 lat życia Charlie w Londynie.
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Kerstin, prawdopodobnie wpadłam na Ciebie po mugolskiej stronie Londynu, po ucieczce od kłopotów - może wygrzebywałaś mi szkło z pokaleczonych rąk, może założyłaś opatrunki, może tylko patrzyłam, jak zwiać Ci możliwie szybko i zająć się tym w bardziej magiczny sposób, bo potrafię bardzo niewiele, ale kiedy nie umieram, to na ile mogę, łatam się sama, zamiast prosić o pomoc, a jak przychodzę prosić o pomoc, to już musi być naprawdę bardzo źle.
Jesteś dobrą duszą, a ja wszystkie przejawy okazanej dobroci zapamiętuję i traktuję tak naprawdę jako w pewnym sensie dług, więc gdybyś potrzebowała pomocy w czymkolwiek, przy czym bym się mogła przydać, to obiecuję nie zadawać żadnych pytań.
A jeżeli wierzysz w takie rzeczy, to powróżę za darmo, szepnij tylko słowo.
Jesteś dobrą duszą, a ja wszystkie przejawy okazanej dobroci zapamiętuję i traktuję tak naprawdę jako w pewnym sensie dług, więc gdybyś potrzebowała pomocy w czymkolwiek, przy czym bym się mogła przydać, to obiecuję nie zadawać żadnych pytań.
A jeżeli wierzysz w takie rzeczy, to powróżę za darmo, szepnij tylko słowo.
Fate is a very weighty word to throw around before breakfast.
Charlene, to możemy mieć na ten moment jakąś łagodną koleżeńską relację z dawnych lat (w końcu obie były pewnie zajęte pracą w bardzo różnych środowiskach, ale mogły się znać z przypadkowych spotkań i pojedynczych rozmów), a teraz przy okazji wojny zacieśnijmy więzi
Jennifer, boję się trochę wróżb teraz, bo przyszłość, a w każdym razie ta jaka się na razie zapowiada, jest straszna, ale jeżeli kiedykolwiek - nawet przypadkiem - wpadłaś na mnie potrzebując pomocy to masz to jak w banku, że ci pomogłam. Może się wkrótce znów spotkamy <3
Jennifer, boję się trochę wróżb teraz, bo przyszłość, a w każdym razie ta jaka się na razie zapowiada, jest straszna, ale jeżeli kiedykolwiek - nawet przypadkiem - wpadłaś na mnie potrzebując pomocy to masz to jak w banku, że ci pomogłam. Może się wkrótce znów spotkamy <3
Gdy miałaś 21 lat mój ojciec ciężko chorował i przebywał w jednym z londyńskich szpitali. Nigdy nie definiowałam dokładniej, co mu było, ale może w ten sposób się poznałyśmy? Może w lipcu 1954 odbywałaś praktyki/zajęcia/staż w szpitalu i pomogłaś mi przejść przez trudne chwile? Wydaje mi się jednak, że o ile kojarzę Twoją twarz i imię, o tyle samo nazwisko już niekoniecznie, bo fabularnie dwóch Tonksów znam i nigdy nie wspominałam o znajomości z ich najmłodszą siostrą. Możemy się spotkać po tych kilku latach i zobaczyć, gdzie nas fabuła wywieje.
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Czekam w takim razie na dość nietypowe i przypadkowe spotkanie! Na pewno się zadziwię, widząc, że wyrosłaś na tak piękną kobietę! Ale wy Tonksy macie to chyba w genach
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Gwen, jestem jak najbardziej za, możemy się spotkać po latach i mimo początkowych trudności w wyłuskaniu wspomnień zrozumieć, że już się kiedyś spotkałyśmy <3
Vincent,
Vincent,
Twoja siostra jest moją najlepszą przyjaciółką, Twoi bracia są dla mnie jak bracia (no, prawie ), więc i Ty nie możesz być mi obca. Bądź młodszą siostrą, której nigdy nie miałam
Here stands a man
With a bullet in his clenched right hand
Don't push him, son
For he's got the power to crush this land
Oh hear, hear him cry, boy
Strona 1 z 2 • 1, 2
Sister Kerstin
Szybka odpowiedź