Figgowie!

Michael:
Znam Twoją siostrę i wcale nie wiem, że się mnie boi, rawr i tak się składa, że pilnie potrzebuję nauczyciela numerologii - czy mógłbym udać się do Peak District po lekcje? W Hogwarcie zahaczyliśmy się przelotnie, ja kończyłem szkołę, gdy Ty zaczynałeś - ale byłeś Gryfonem, mogłem rycersko uratować jedenastoletniego ciebie od kpin jakiegoś złośliwego Ślizgona, a potem pokaząć ci jak się bić Poza tym w prawie identyczny (choć ja nieco spokojniejszy) sposób przeżywamy podobną traumę - oboje pomyliliśmy się w pracy, oboje straciliśmy wtedy współpracowników (ja także zdrowie). Sądzę, że z tym cichym rysem żałoby, z łatwością odnaleziemy nić porozumienia, ale czy się znamy czy dopiero kojarzymy, pozostaje do ustalenia!

Wroński:
PROSZĘ, niech Danielem będzie jednym z facetów, którym obiłeś twarz za nierycerskie zachowanie w Błędnym Rycerzu; bądź moim nemezis i samoistnym stróżem prawa, Marcella wtrąciła mnie już raz do Tower, więc chętnie powiem Ci co sądzę o Waszej matce

wanna make out?

jął jął my to się musimy znać I:

Jestem bf Marceli, Jay to mój najlepsiejszy kuzyn, oboje umiemy w numerki, mam takie poszukiwania na mentora też, możemy coś pomiksować

Musiałam. Mój najsuperowszy i najglupszy brat

Michael
wydaje mi się, że tu zależy od tego jak dobrze udało nam się poznać już po opuszczeniu szkoły, ale myślę, że możemy się lepiej kojarzyć skoro chcesz pobierać nauki z numerologii (chyba, że któryś z zakkoników z rezerwatu albo marcy mnie polecą to też przygarnę), w szkole jak najbardziej przydałby się ktoś kto by go złapał za kołnierz szaty i pokazał jak się bronić, ale może tak, żeby nie wpadać zbyt często w kłopoty?

a co do Daniela to, tak, tak i jeszcze raz tak! chętnie ci nawtykam tak, że nawet tego nie zrozumiesz, ale i tak będzie ci głupio, o! a może nawet kiedyś posprzeczaliśmy się na dołku bo otwarcie obraziłeś rudowłosą policjantkę?

Jayden
z tobą? zawsze

Shelta
w takim razie wychodzi, że się znamy i pewnie nawet sami do końca nie wiemy skąd, po prostu wiem, że jesteś kuzynką Jaydena, mego dobrego (i teraz chyba jedynego) przyjaciela oraz, że Marcella także darzę Cię zaufaniem, zatem to mogłoby nam dać podstawę do tego, abym stał się Twoim mentorem? chociaż ze mnie to żaden - pod względem charakteru - mentor, ale wiedzę mam i chętnie się nią dzielę, szczególnie, że dla osób, które znam lepiej nie jestem gburem i chamem przez większość czasu tylko czasami! także podczas naszych nerdowskich spotkań może uda mi się zadbać o coś do zjedzenia i jakąś herbatę!

Marcella
W myśl zasadzie; nikt poza mną nie może dręczyć mojej siostry <3

najpierw pomyślałam, że jesteś '29 jak ja, ale jesteś '28
to chyba byłeś rok wyżej ode mnie, ale nie sposób mnie było przeoczyć

Justysiu, patrząc na stereotypowe obrazy Gryfonów i Krukonów, ty zbyt mocno rozrabiałaś, ja zbyt dużo czytałem! ale myślę, że nie raz i nie dwa odbębnialiśmy wspólny szlaban, a może i wspólnie gdzieś dbaliśmy oto, aby na ten szlaban trafić? nie wiem co z latami późniejszymi, pozwoliliśmy tej wesołej, szkolnej przyjaźni umrzeć śmiercią naturalną, czy regularnie wysyłaliśmy sobie kartki na święta i idiotyczne "śmieszne" zaproszenia na własny pogrzeb w dniu pierwszego kwietnia?

Ten sam wiek, Bernardzik pracuje w Peak District, więc i poza Hogwartem z byłą panną Greengrass mógł się gdzieś tam również widywać. Daj mi sobie na ciebie nieco ponarzekać jakiś ty zły i niepoważny