|-10, 179/252 (-30 podduszenie, -18 tłuczone, -5 oparzenia, -20 gęsina)

- Protego - rzucił, widząc to, jak bardzo zajadła była mała gęś. W sumie to przy zaklęciu dość porządnie się roześmiał, nie mogąc przestać się nad nią rozczulać.

The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 10

|-15, 159/252 (-30 podduszenie, -18 tłuczone, -5 oparzenia, -40 gęsina)

Nie mógł przestać się śmiać, nawet w momencie, w którym gąska dziabnęła go solidnie w nogę. - Rictusempra - rzucił, trochę nie mogąc już wytrzymać. Oby ten pojedynek powoli się kończył.

The member 'Jayden Vane' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 34

| Saxio - tabela; 95/345 (-50) zdejmuję Saxio - 0/230

Zmieniła się z powrotem, mimo bólu uśmiechając się na dobry humor pana Vane'a - dobrze było go widzieć tak rozbawionego. Westchnęła, uznając, że nie chce go już więcej atakować i mogliby zakończyć tę walkę takim właśnie wesołym akcentem; jej siły były bardzo ograniczone i trzymała się tylko dzięki rzuconemu wcześniej zaklęciu. Finite Incantatem - pomyślała, zdejmując z siebie Saxio, przez co natychmiast padła nieprzytomna, tym samym przegrywając.

Pojedynek został zakończony, a gdy tylko gąska stała się człowiekiem, Jayden pochylił się nad dziewczyną zmartwiony, pozbywając się uśmiechu z twarzy. Dość mocno ją tam poturbował, ale walczyła dzielnie. - Będzie dobrze - powiedział jeszcze, nie będąc pewnym, czy panna miała go usłyszeć. Zaraz też zajęli się nią medycy i zniknęli z noszami z pola widzenia astronoma. Vane nie miał aż tylu obrażeń, ale z chęcią przyjął pomoc uzdrowiciela. Przynajmniej Pomona nie miała na niego specjalnie krzyczeć. A przynajmniej miał taką nadzieję.

|zt <3