Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Sam Puch
AutorWiadomość
Samson Puchalski, znany również jako Sam Puch, jest dziesięcioletnim puszczykiem uralskim - dużą, silną sową, aktywną zarówno w dzień jak i w nocy.
Z usposobienia jest absolutnym przeciwieństwem Gin: zazwyczaj zaspaną ostoją spokoju, cichą i bezproblemową. Mimo swoich gabarytów, łatwo go przeoczyć albo uznać za element wystroju wnętrza niż żywą istotę.
Sam Puch potrafi być jednak groźny - jest mocno przywiązany do Gin i zdarzyło mu się przepędzać obcych z jej pokoju lub stawać w jej obronie. Biada wszystkim, którzy znaleźliby się wtedy w zasięgu jego szponów.
Jako listonosz jest szybki i zaskakująco skuteczny, potrafi przenieść nawet duże przesyłki w odległe miejsca. Adresatom z reguły nie daje się głaskać, ani nie przyjmuje od nich pożywienia, ale nie zdarzyło się też, żeby kogokolwiek udziobał.
Aha! Niezależnie od tego którą ręką Gin trzyma pióro, jej pismo jest... artystycznie niechlujne i należy do trudnych do przeczytania szczególnie na początku - potem się przyzwyczaisz!
Z usposobienia jest absolutnym przeciwieństwem Gin: zazwyczaj zaspaną ostoją spokoju, cichą i bezproblemową. Mimo swoich gabarytów, łatwo go przeoczyć albo uznać za element wystroju wnętrza niż żywą istotę.
Sam Puch potrafi być jednak groźny - jest mocno przywiązany do Gin i zdarzyło mu się przepędzać obcych z jej pokoju lub stawać w jej obronie. Biada wszystkim, którzy znaleźliby się wtedy w zasięgu jego szponów.
Jako listonosz jest szybki i zaskakująco skuteczny, potrafi przenieść nawet duże przesyłki w odległe miejsca. Adresatom z reguły nie daje się głaskać, ani nie przyjmuje od nich pożywienia, ale nie zdarzyło się też, żeby kogokolwiek udziobał.
Aha! Niezależnie od tego którą ręką Gin trzyma pióro, jej pismo jest... artystycznie niechlujne i należy do trudnych do przeczytania szczególnie na początku - potem się przyzwyczaisz!
- List:
- Kod:
<div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('https://i.imgur.com/LkEarIX.jpg');"><!--
--><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj </span><span class="pdt"><!--
--> NADAWCA <!--
--></span><div class="sowa3"><span class="adresat"><!--
--> ADRESAT <!--
--></span><span class="tresc"><!--
--> TREŚĆ WIADOMOŚCI <!--
--><span class="podpis"><!--
--> PODPIS <!--
--></span></span></div></div></div></div>
Ostatnio zmieniony przez Virginia Macmillan dnia 23.03.20 22:36, w całości zmieniany 1 raz
Virginia Macmillan
Zawód : nieoficjalna sanitariuszka Macmillanów
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
I will ride,
I will fly,
Chase the wind
And touch the sky
I will fly,
Chase the wind
And touch the sky
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
12. kwietnia 1957
Virginio,Minęło wiele czasu, odkąd ostatnio mieliśmy ze sobą kontakt. Ile to będzie? Lata, najprawdopodobniej od naszego ostatniego roku w Hogwarcie.
Spotkałem niedawno Twojego kuzyna, Anthonyego. Zamieniliśmy ze sobą parę zdań i wyraził w nich coś na kształt życzenia, żebym w najbliższym czasie zawitał do Puddlemere. Jako, że nie widzę możliwości, w której odwiedzając włości Macmillanów nie widziałbym się z Tobą zdecydowałem się skreślić do Ciebie ten oto list. Wierzę, że zastaje Cię on w dobrym zdrowiu, panno Macmillan, oraz że ostatnie wydarzenia były dla Ciebie łaskawe.
Umówiłem się z Anthonym na spotkanie w przyszłym tygodniu, środa, druga po południu. Nie będę ukrywał swojej chęci odnowienia z Tobą kontaktu, a jako że nie jestem w stanie sięgnąć pamięcią do dnia, w którym ostatnio odwiedzałem Waszą rezydencję to nie kryję, że chętnie przed spotkaniem z Anthonym odbyłbym spacer po ogrodach, powiedzmy w południe.
Byłabyś skłonna potowarzyszyć mi w tej przechadzce, Panienko Macmillan?
Spotkałem niedawno Twojego kuzyna, Anthonyego. Zamieniliśmy ze sobą parę zdań i wyraził w nich coś na kształt życzenia, żebym w najbliższym czasie zawitał do Puddlemere. Jako, że nie widzę możliwości, w której odwiedzając włości Macmillanów nie widziałbym się z Tobą zdecydowałem się skreślić do Ciebie ten oto list. Wierzę, że zastaje Cię on w dobrym zdrowiu, panno Macmillan, oraz że ostatnie wydarzenia były dla Ciebie łaskawe.
Umówiłem się z Anthonym na spotkanie w przyszłym tygodniu, środa, druga po południu. Nie będę ukrywał swojej chęci odnowienia z Tobą kontaktu, a jako że nie jestem w stanie sięgnąć pamięcią do dnia, w którym ostatnio odwiedzałem Waszą rezydencję to nie kryję, że chętnie przed spotkaniem z Anthonym odbyłbym spacer po ogrodach, powiedzmy w południe.
Byłabyś skłonna potowarzyszyć mi w tej przechadzce, Panienko Macmillan?
Z wyrazami szacunku,
speak to me in colours
Constantine Ollivander
Zawód : malarz, ilustrator, projektant różdżek
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
biegł zanosząc się łkaniem
uszy bolały go z zimna
biegł boso w piżamie
zając ścigany przez wilka
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
13. kwietnia 1957
Gin,Fantastycznie, będę więc z wielką nadzieją wypatrywać kolejnej środy; chciałbym nadgonić minione lata ciszy, proszę naszykować uszy do słuchania, a usta do własnych opowieści.
To zabawne, że już prawie zapomniałem, jak potrafię odnajdywać w panienki towarzystwie radość.
To zabawne, że już prawie zapomniałem, jak potrafię odnajdywać w panienki towarzystwie radość.
Do zobaczenia,
speak to me in colours
Constantine Ollivander
Zawód : malarz, ilustrator, projektant różdżek
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
biegł zanosząc się łkaniem
uszy bolały go z zimna
biegł boso w piżamie
zając ścigany przez wilka
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Audrey Figg
Droga Giny Wszystko ze mną w porządku, wszyscy Figgowie są cali i zdrowi. Nie martw się tak bo to szkodzi urodzie. Jak ty chcesz znaleźć męża będąc chodzącym kłębkiem nerwów?!
Wybacz mi ten marny żart ale nie mogłam się powstrzymać. Audi
Wybacz mi ten marny żart ale nie mogłam się powstrzymać. Audi
Gość
Gość
19. kwietnia 1957
Gin,nie mam pojęcia gdzie podziała się moja głowa, gdy spacerowaliśmy razem po ogrodach. Dopiero po czasie uświadomiłem sobie, co mogłem Ci przed dwoma dniami zaproponować. Otóż, zostałem zaproszony przez Twojego drogiego kuzyna, Anthony'ego, na jego ślub z lady Rią; za pewnik biorę, że spotkam Cię wśród gości, lecz pytaniem pozostaje to, w czyim towarzystwie się tam pokażesz. Nie ukrywam, że mam co do tego pewien pomysł, lecz nie jest to sensu stricto zaproszenie – jako, że takowe już zapewne posiadasz – a bardziej przyjacielskie zapytanie o chęć spędzenia tego wieczoru w moim towarzystwie. Nie ukrywam, że sprawiłoby mi to wielką radość, żywię także nadzieję, że i Tobie moje towarzystwo po naszym ostatnim spotkaniu nie zbrzydło.
Możesz naturalnie potraktować ten list jako wymówkę, jeśli chciałabyś uniknąć udania się na ślub z przypadkowym kandydatem wybranym poza Twoją wiedzą, tudzież jeśli wolałabyś nie znaleźć się przed propozycją tańca z którymś z szanownych lordów, z którymi tańczyć sobie nie życzysz. Nie urazisz mnie tym, a nawet zachęcam Cię do takiego skorzystania z tej wiadomości. Daj mi tylko znać, kogo dokładnie mam od Ciebie opędzać, znakiem wszelakim, byleby zrozumiałym.
Możesz naturalnie potraktować ten list jako wymówkę, jeśli chciałabyś uniknąć udania się na ślub z przypadkowym kandydatem wybranym poza Twoją wiedzą, tudzież jeśli wolałabyś nie znaleźć się przed propozycją tańca z którymś z szanownych lordów, z którymi tańczyć sobie nie życzysz. Nie urazisz mnie tym, a nawet zachęcam Cię do takiego skorzystania z tej wiadomości. Daj mi tylko znać, kogo dokładnie mam od Ciebie opędzać, znakiem wszelakim, byleby zrozumiałym.
speak to me in colours
Constantine Ollivander
Zawód : malarz, ilustrator, projektant różdżek
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
biegł zanosząc się łkaniem
uszy bolały go z zimna
biegł boso w piżamie
zając ścigany przez wilka
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj 27 sierpnia 1957
Droga Virginio, wiem, że wspierałaś mi już nie raz, ale… chyba potrzebuje poprosić Cię o pomoc. Czy mogłabyś pożyczyć mi sowę w drugiej połowie września? Na jeden kurs? W celach, można by rzec, artystycznych? Obiecuje, ze nie zrobię niczego, co mogłoby ją umyślnie skrzywdzić. Gwen
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Przeczytaj 27 sierpnia 1957
Gin, wybacz, ale nie mogę Ci teraz powiedzieć nic więcej. Nie wspominaj nikomu nawet o tym, że prosiłam Cię o sowę, proszę. Obiecuję jednak, że jeśli będę w stanie zdradzić cokolwiek to będziesz pierwszą, która się o tym dowie. Gwen
But I would lay my armor down if you said you’d rather
love than fight
love than fight
Przeczytaj Archibald Prewett
Virginio! Serdecznie dziękuję Ci za wspaniałe życzenia! Mam nadzieję, że wszystkie się spełnią! Przyznaję, że pierwszy raz obchodzę urodziny bez podniosłej atmosfery Festiwalu Lata, i przez to od rana czegoś mi brakuje, ale listy takie jak ten od razu poprawiają humor.
Dzielenie się z Tobą wiedzą to czysta przyjemność, Gin. Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się spotkać, żeby przedyskutować coś nowego! To miła odskocznia od tego wszystkiego, co ostatnio dzieje się wokół nas.
Jeszcze raz dziękuję za życzenia i bukiet wrzosów – prezentuje się naprawdę pięknie.
Trzymaj się, kuzynko. Pilnuj Tonika. Archie
Dzielenie się z Tobą wiedzą to czysta przyjemność, Gin. Mam nadzieję, że wkrótce uda nam się spotkać, żeby przedyskutować coś nowego! To miła odskocznia od tego wszystkiego, co ostatnio dzieje się wokół nas.
Jeszcze raz dziękuję za życzenia i bukiet wrzosów – prezentuje się naprawdę pięknie.
Trzymaj się, kuzynko. Pilnuj Tonika. Archie
Don't pay attention to the world ending. It has ended many times
and began again in the morning
and began again in the morning
W nocy głosem Anthony'ego przemówił patronus o kształcie wrończykaLoch Ness, ruiny zamku, które kiedyś ci pokazywałem. Ledwo się trzymam. Przybądź czym prędzej. Tylko ostrożnie.
Link do rzutu kością: tu
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
I show not your face but your heart's desire
Sam Puch
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy