Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Poeta
AutorWiadomość
a tak naprawdę Poetka, bo jest kobietą, ale męska forma brzmi lepiej rok temu została znaleziona przez Graya ze złamanym skrzydłem. Burroughs zaopiekował się nią, doprowadził do stanu używalności i miał ją wypuścić, gdy wyzdrowieje, myśląc, że wróci do właściciela, ale sowa się do niego przyczepiła i nie chciała odejść. nadał jej takie imię ponieważ w jego obecności nieustannie huczy, jakby coś opowiadała. dla wszystkich, którzy nie są nim, jest wredotą i dziobie po palcach.
Gość
Gość
Przeczytaj Diana Rowston
Gray, Dawno się nie widzieliśmy. Już zaczęłam się martwić, że coś ci się stało.
Piszę dzisiaj do ciebie, ponieważ chciałam się zapytać, czy słyszałeś o śmierci profesora Slughorna. To bardzo duża strata. Był specyficznym nauczycielem, otaczał się tymi przeklętymi ślizgonami, ale w gruncie rzeczy go lubiłam. Szkoda, że odszedł. Będziesz na uroczystościach i stypie? Bo ja nie wiem czy się na nią wybrać, pewnie pojawi się tam sama śmietanka, z która nie chcę mieć do czynienia. Jednak z czyimś towarzystwem chętnie się tam wybiorę.
A tak po za tym, jak przygotowania do meczów? Dawno razem nie graliśmy, znaczy przeciwko sobie. Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła ci trochę poprzeszkadzać swoim lataniem! U Sokołów wszystko ok? Trochę o was ucichło, czyżbyście chcieli dać nam wygrać? Walkowera nie przyjmujemy! Chcemy pokonać was w uczciwej walce.
Co powiesz na spotkanie? Jak nie na sypie, to może gdzieś indziej? Tak jak wspominałam, dawno cię nie widziałam.
Liczę na szybką odpowiedź. Uważaj na sowę, głodomor z niej. Rzuć jej coś do jedzenia jak będziesz odpisywać, albo coś więcej niż tylko coś, to da ci więcej czasu.
Pozdrawiam,
Diana Rowston
Piszę dzisiaj do ciebie, ponieważ chciałam się zapytać, czy słyszałeś o śmierci profesora Slughorna. To bardzo duża strata. Był specyficznym nauczycielem, otaczał się tymi przeklętymi ślizgonami, ale w gruncie rzeczy go lubiłam. Szkoda, że odszedł. Będziesz na uroczystościach i stypie? Bo ja nie wiem czy się na nią wybrać, pewnie pojawi się tam sama śmietanka, z która nie chcę mieć do czynienia. Jednak z czyimś towarzystwem chętnie się tam wybiorę.
A tak po za tym, jak przygotowania do meczów? Dawno razem nie graliśmy, znaczy przeciwko sobie. Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła ci trochę poprzeszkadzać swoim lataniem! U Sokołów wszystko ok? Trochę o was ucichło, czyżbyście chcieli dać nam wygrać? Walkowera nie przyjmujemy! Chcemy pokonać was w uczciwej walce.
Co powiesz na spotkanie? Jak nie na sypie, to może gdzieś indziej? Tak jak wspominałam, dawno cię nie widziałam.
Liczę na szybką odpowiedź. Uważaj na sowę, głodomor z niej. Rzuć jej coś do jedzenia jak będziesz odpisywać, albo coś więcej niż tylko coś, to da ci więcej czasu.
Pozdrawiam,
Diana Rowston
Gość
Gość
Poeta
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy