Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Twój ulubiony artysta
AutorWiadomość
Relacje Greya
Mający 26 lat absolwent Huffelpuffu. Koneser papierosów, alkoholu i dobrej sztuki. Człowiek, którego łatwo polubić ale ciężko zrozumieć. Posiadający niezwykły talent do pakowania się w kłopoty z których nie potrafi się wykaraskać przez raczej pokojowe nastawienie do życia. Jedyne co go potrafi uratować to umiejętność mówienia ludziom tego co chcą usłyszeć. W Hogwarcie zdobywał przyjaciół dzięki karykaturą nauczycieli czy ślizgonów albo stawaniu w obronie słabszych od siebie.
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Gość
Gość
Uwielbiam Twoją kartę i Twój wizerunek, chcę coś ciekawego, chociaż oczywiście nie wiem jeszcze dobrze co!
Arthur interesuje się astronomią, Darcy jest astronomem - czy byłby w stanie napisać do redakcji jakiegoś tematycznego pisma, że nie do końca zgadza się z jej artykułem? Albo, że był świetny, ale pierwsza opcja chyba bardziej prawdopodobna. Wtedy mogłaby chcieć się z nim skonfrontować i spotkaliby się na jakiejś kawie na Pokątnej. Do ewentualnego rozegrania?
Mogła też słyszeć o nim od jakiejś swojej starej ciotki, której portret wprawił ją w osłupienie, bo na żywo wygląda przecież jak ropucha, a tu tak zgrabnie podmalowana, no kto by się spodziewał. Więc może zagadnęła go na jednym z tych bankietów z zapytaniem, czy wygląd pół-wili też by poprawiał na portrecie?
Generalnie wyłania mi się tu jakiś obraz relacji typu 'droczenie się dla sportu', ale zdecydowanie bardziej na plus, niż na minus. Co sądzisz? Może to wyżej jest trochę chaotyczne, to przez ten entuzjazm, możesz modyfikować wedle uznania albo zaproponować coś zupełnie innego, jak wolisz :serce:
Arthur interesuje się astronomią, Darcy jest astronomem - czy byłby w stanie napisać do redakcji jakiegoś tematycznego pisma, że nie do końca zgadza się z jej artykułem? Albo, że był świetny, ale pierwsza opcja chyba bardziej prawdopodobna. Wtedy mogłaby chcieć się z nim skonfrontować i spotkaliby się na jakiejś kawie na Pokątnej. Do ewentualnego rozegrania?
Mogła też słyszeć o nim od jakiejś swojej starej ciotki, której portret wprawił ją w osłupienie, bo na żywo wygląda przecież jak ropucha, a tu tak zgrabnie podmalowana, no kto by się spodziewał. Więc może zagadnęła go na jednym z tych bankietów z zapytaniem, czy wygląd pół-wili też by poprawiał na portrecie?
Generalnie wyłania mi się tu jakiś obraz relacji typu 'droczenie się dla sportu', ale zdecydowanie bardziej na plus, niż na minus. Co sądzisz? Może to wyżej jest trochę chaotyczne, to przez ten entuzjazm, możesz modyfikować wedle uznania albo zaproponować coś zupełnie innego, jak wolisz :serce:
Gość
Gość
Ten tekst o pół-wili jest genialny
Połączmy jedno i drugie. Arthur jak najbardziej mógł napisać krytyczny list do gazety ale spotkania z Darcy już odmówił. Nie zrobił tego ze strachu tylko nie widział powodu by dalej angażować się w sprawę. Później mogli się spotkać na jednym z bankietów gdzie padło jakże trafne pytanie! Grey na pewno ją polubił zwłaszcza, że wysoko urodzone panny kojarzą mu się raczej z mimozami a nie inteligentnymi potrafiącymi się odszczeknąć kobieta. No może nie od razu polubiła ale na pewno byłby pod wrażeniem Podczas rozmowy Arthur mógł nawiązać co artykuły Darcy i tak mogło wyjść na jaw, że jest autorem listu. Tu mogło dojść do kolejnej przepychanki słownej. Czyli jak sama to trafnie nazwałaś "droczenie dla sportu"
Połączmy jedno i drugie. Arthur jak najbardziej mógł napisać krytyczny list do gazety ale spotkania z Darcy już odmówił. Nie zrobił tego ze strachu tylko nie widział powodu by dalej angażować się w sprawę. Później mogli się spotkać na jednym z bankietów gdzie padło jakże trafne pytanie! Grey na pewno ją polubił zwłaszcza, że wysoko urodzone panny kojarzą mu się raczej z mimozami a nie inteligentnymi potrafiącymi się odszczeknąć kobieta. No może nie od razu polubiła ale na pewno byłby pod wrażeniem Podczas rozmowy Arthur mógł nawiązać co artykuły Darcy i tak mogło wyjść na jaw, że jest autorem listu. Tu mogło dojść do kolejnej przepychanki słownej. Czyli jak sama to trafnie nazwałaś "droczenie dla sportu"
Gość
Gość
Doskonale, niech tak będzie ;D
Na początku pewnie się trochę boczyła za tę odmowę spotkania, ale skoro odmówił to na pewno znaczyło, że wcześniej był po prostu złośliwy i tak naprawdę nie ma nic do powiedzenia na temat jej artykułu i poległby w rzeczowej rozmowie. Później się przekonała, że jednak całkiem nieźle się z nim dyskutuje i też musiałaby mocno ukrywać, że jej zaimponował. Skoro starsza panie witają go na salonach, to ona nie będzie wszczynać alarmów i zwracać uwagi otoczenia na czystość krwi Arthura, tylko skorzysta sobie z tego, że może z kimś (kto nie jest członkiem jej rodziny, miła odmiana!) w ten sposób, od czasu do czasu pogadać, o.
To czekamy na bankiet, niech Arthur wpadnie i przy okazji narysuje karykaturę jakiejś zadzierającej nosa młodej pannicy, oboje z Rosierówną się pośmieją ;D
Na początku pewnie się trochę boczyła za tę odmowę spotkania, ale skoro odmówił to na pewno znaczyło, że wcześniej był po prostu złośliwy i tak naprawdę nie ma nic do powiedzenia na temat jej artykułu i poległby w rzeczowej rozmowie. Później się przekonała, że jednak całkiem nieźle się z nim dyskutuje i też musiałaby mocno ukrywać, że jej zaimponował. Skoro starsza panie witają go na salonach, to ona nie będzie wszczynać alarmów i zwracać uwagi otoczenia na czystość krwi Arthura, tylko skorzysta sobie z tego, że może z kimś (kto nie jest członkiem jej rodziny, miła odmiana!) w ten sposób, od czasu do czasu pogadać, o.
To czekamy na bankiet, niech Arthur wpadnie i przy okazji narysuje karykaturę jakiejś zadzierającej nosa młodej pannicy, oboje z Rosierówną się pośmieją ;D
Gość
Gość
Nie ładnie tak komuś wypominać jego pochodzenie! :P
Nie ma to jak sobie pogryzmolić na serwetce podczas nudnego przyjęcia XD
Już to się jakoś ładnie zapisze
Nie ma to jak sobie pogryzmolić na serwetce podczas nudnego przyjęcia XD
Już to się jakoś ładnie zapisze
Gość
Gość
Hejhej, przybywam z wielką chęcią na jakąś ciekawą relację!
Widzę kilka podobieństw i grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Co prawda Arthur mógł się mijać z Chloe w szkole tylko trzy lata, ale zawsze coś. Jednak dziewczyna nie dość, że z obcego kraju to jeszcze krew nieszlachetna, a niektórzy wiedzą, że córka wydziedziczonej Yaxley'ówny. Była więc obiektem zaczepek, chociaż miała do nich podobne podejście co Arthur. Może pewnego dnia pokłóciła się z nim o to, że nie jest księżniczką w opresji i nie potrzebuje jego pomocy? Mógłby to być punkt zaczepienia do jakiejś pozytywnej relacji, w końcu oboje to wrażliwe dusze. Co myślisz? A może masz jakiś inny pomysł? :
Widzę kilka podobieństw i grzechem byłoby tego nie wykorzystać. Co prawda Arthur mógł się mijać z Chloe w szkole tylko trzy lata, ale zawsze coś. Jednak dziewczyna nie dość, że z obcego kraju to jeszcze krew nieszlachetna, a niektórzy wiedzą, że córka wydziedziczonej Yaxley'ówny. Była więc obiektem zaczepek, chociaż miała do nich podobne podejście co Arthur. Może pewnego dnia pokłóciła się z nim o to, że nie jest księżniczką w opresji i nie potrzebuje jego pomocy? Mógłby to być punkt zaczepienia do jakiejś pozytywnej relacji, w końcu oboje to wrażliwe dusze. Co myślisz? A może masz jakiś inny pomysł? :
Gość
Gość
Jeśli jest artystą, to koniecznie powinien znać Lyrę, która niedawno skończyła Hogwart i została uliczną malarką na Pokątnej ;). Może jakiś pozytyw? Wymiana doświadczeń, może nawet malowanie któregoś z nich przez drugie? ^^
Lyra mam taki dziwny pomysł :D
Niech między nią a Arthurem pojawią się pewne zalążki przyjaźni ale takiej na zasadzie człowiek z psem! Arthur ma tendencje do zmieniania się w swoją czworonożną wersję nawet na parę tygodni i podczas jednej z takich wypraw natknął się na Lyrę. Dobre serce dziewczyny kazało jej się w jakiś tam sposób zaopiekować psem za co jego ludzka wersja była bardzo wdzięczna. Teraz często (wciąż jako pies) przychodzi do jej stosika patrzy jak maluje i zwraca uwagę na wszystko co się dzieje w okół. Jako człowiek spotkał ją kilka razy. Chcąc pomóc młodej artystce i w jakiś sposób odwdzięczyć się za to robiła kupuje od niej co jakiś czas obraz. Lyra oczywiście by nie wiedziała, że pies i Arthur to jedna osoba! XD
Niech między nią a Arthurem pojawią się pewne zalążki przyjaźni ale takiej na zasadzie człowiek z psem! Arthur ma tendencje do zmieniania się w swoją czworonożną wersję nawet na parę tygodni i podczas jednej z takich wypraw natknął się na Lyrę. Dobre serce dziewczyny kazało jej się w jakiś tam sposób zaopiekować psem za co jego ludzka wersja była bardzo wdzięczna. Teraz często (wciąż jako pies) przychodzi do jej stosika patrzy jak maluje i zwraca uwagę na wszystko co się dzieje w okół. Jako człowiek spotkał ją kilka razy. Chcąc pomóc młodej artystce i w jakiś sposób odwdzięczyć się za to robiła kupuje od niej co jakiś czas obraz. Lyra oczywiście by nie wiedziała, że pies i Arthur to jedna osoba! XD
Gość
Gość
O, to w sumie mogło być ciekawe ;). Lyra mogła sobie malować na Pokątnej, a że to dobra, miła dziewczyna, to mimo że sama niewiele ma, mogłaby dobrze traktować psa, który czasami dotrzymuje jej towarzystwa, nie mając pojęcia, że to wcale nie jest zwykły pies. Kiedy odwiedza ją w ludzkiej postaci, ta także niczego się nie domyśla. Więc ogólnie poszłoby to raczej w pozytyw, może nawet w jakąś przyjaźń dwójki artystów?
Ogólnie jeśli chcesz to zagrać, to może już w takim momencie, kiedy już mają za sobą kilka spotkań i w psiej i ludzkiej postaci, choć Lyra nie łączy ich ze sobą? Żeby nie zaczynać tak zupełnie od zera, a już od jakichś konkretniejszych relacji ^^.
Ogólnie jeśli chcesz to zagrać, to może już w takim momencie, kiedy już mają za sobą kilka spotkań i w psiej i ludzkiej postaci, choć Lyra nie łączy ich ze sobą? Żeby nie zaczynać tak zupełnie od zera, a już od jakichś konkretniejszych relacji ^^.
Może nie od razu przyjaźń ale wszystko idzie w tym kierunku ;)
Bardzo chętnie, tak się lepiej gra. Więc jak będziesz miała czas i ochotę to pisz
Bardzo chętnie, tak się lepiej gra. Więc jak będziesz miała czas i ochotę to pisz
Gość
Gość
Na ten moment mam mało gier, więc chętnie coś zagram, możemy na PW omówić dokładnie okoliczności, relacje i dalsze plany co do postaci <3.
Twój ulubiony artysta
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania