Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Punkt pobrań krwi
AutorWiadomość
▲ 1932 - 1944 - stosunkowo nudne dzieciństwo spędziła w Dolinie Godryka;
▲ 1944 - 1951 - uczennica Hogwartu, wychowanka Slytherinu, na czwartym roku dołączyła do klubu pojedynków; brylująca w zaklęciach; pierwszy raz poczuła wiatr w żaglach i często wpakowywała innych w kłopoty przez swoje przygodowe eksperymenty;
▲ 1951 - 1954 - zamieszkała na ulicy Pokątnej pomoc w sklepie z alchemicznymi ingrediencjami; rozpoczęła odnawianie kontaktów z garstką kolegów i koleżanek o mugolskim pochodzeniu by jak najwięcej dowiedzieć się o ich świecie; mogła pobierać u kogoś kilka lekcji magii leczniczej, choć jej głównym źródłem wiedzy był zaprzyjaźniony z rodziną uzdrowiciel z Munga; prowadziła przygotowania i rozpoczynała przygodę z pozyskiwaniem krwi mugolskich dziewic na zamówienie składane u handlarza na ulicy Pokątnej, z którym trzymała sztamę pod ladą;
▲ 1954 - 1957 - jest wprawiona w swoim fachu i działa głównie na własną rękę, przejęła większość kontaktów do arystokratek i czarownic chcących zadbać o swoją młodość i urodę, interesy załatwia sama, rzadziej korzysta z pomocy zaprzyjaźnionego sklepikarza; handel krwią dziewic stał się jej głównym źródłem utrzymania, szczególnie w dobie uczynienia z tego wschodzącego hitu przez Czarownicę;
Zapraszam, nie ukłuję.
Deirdre
MentorkaElvira
bratnia duszaPhilippa
przyjaciółka
Rain
przyjaciółkaBelvina
przyjaciółkaAquila
klientka
Daniel
przyjacielKai
pierwsza miłośćFrancis
druga miłość
Bojczuk
maestroForsythia
księżniczkaCillian
zdradliwy
Claude
przyjacielCassandra
pomoc medycznaSigrun
doberman
Eris
biezneswomanRita
oponentkaCornelius
biznesmen
Primrose
intrygującaTatiana
złośnicaJeremy
portowa dusza
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Wren Chang dnia 09.05.21 1:03, w całości zmieniany 6 razy
Lady Selwyn zapewne z radością zaopatruje się w krew dziewic, aby już w tym wieku zapobiegać procesom starzenia się. Trochę po kryjomu, nie chcąc się z tym afiszować, ale bez wątpienia możesz się na niej wzbogacić. Najprawdopodobniej zajmujemy się tą kwestią głównie listownie, a specyfiki wysyłasz bądź odbiera je moja służba. Możemy też dodać do tego współpracę na poziomie handlu ingrediencjami. Wygląda więc na to, że (prawdopodobnie) mniej-więcej znamy się na biznesowym szczeblu… a potem może coś z tego wyjdzie.
Z moim Sheridanem dzieli Cię w szkole pięć lat. Łączy: dom, talent w pojedynkach i ulica Pokątna. Może więc w ciągu pierwszych lat Dudley’a w Hogwarcie pełniłaś rolę jego mentorki? Albo na odwrót: byłaś pierwszą, która kładła go na kolana? Po tym, jak zakończyłaś szkołę, latem mogli się widywać na Pokątnej i właściwie możemy uznać, że po prostu gdzieś-tam jakiś kontakt jest. Dudley w razie czego chętnie pomoże z kwestiami związanymi z historią magii.
Z moim Sheridanem dzieli Cię w szkole pięć lat. Łączy: dom, talent w pojedynkach i ulica Pokątna. Może więc w ciągu pierwszych lat Dudley’a w Hogwarcie pełniłaś rolę jego mentorki? Albo na odwrót: byłaś pierwszą, która kładła go na kolana? Po tym, jak zakończyłaś szkołę, latem mogli się widywać na Pokątnej i właściwie możemy uznać, że po prostu gdzieś-tam jakiś kontakt jest. Dudley w razie czego chętnie pomoże z kwestiami związanymi z historią magii.
Czas to przestrzeń.
Poruszasz się przez galaktykę.
Zaczekaj na
najjaśniejsze gwiazdy
Poruszasz się przez galaktykę.
Zaczekaj na
najjaśniejsze gwiazdy
Wendelina Selwyn
Zawód : alchemiczka, astrolożka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Gdy Wasz świat spłonie, mój rozkwitnie pełnią swoich sił
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Witam prześlicznie
Chociaż nie mogę zaproponować ci do relacji swojej lady Burke, która nie ma zamiaru zażywać magicznej wersji kąpieli w błocie i kalać swej skóry brudem mugoli, tak mogę ci podrzucić Kaelie Potter, która chociaż młodsza, tak wychowywała się w Dolinie Godryka, podejmując się bitew większych i mniejszych o pola, o lasy, a zwłaszcza o tory kolejowe. Przyjaźń z dzieciństwa, która nie przetrwała prób czasu oraz zainteresowań panny Chang, można by to wspaniale rozwijać na fabule, jeśli chcesz oczywiście
Mam jeszcze swoją słodką Ase Borgin — nie łączy ich rok, miejsce urodzenia, ani nawet miejsce zamieszkania, lecz Banshee dzięki swym zwierzęcoustym talentom mogłaby usłyszeć o Wren, a biorąc pod uwagę zajęcia, jakimi się para, tak krew mugoli, a nawet sami mugole są wyjątkowo dla jej zainteresowań cenni
Chociaż nie mogę zaproponować ci do relacji swojej lady Burke, która nie ma zamiaru zażywać magicznej wersji kąpieli w błocie i kalać swej skóry brudem mugoli, tak mogę ci podrzucić Kaelie Potter, która chociaż młodsza, tak wychowywała się w Dolinie Godryka, podejmując się bitew większych i mniejszych o pola, o lasy, a zwłaszcza o tory kolejowe. Przyjaźń z dzieciństwa, która nie przetrwała prób czasu oraz zainteresowań panny Chang, można by to wspaniale rozwijać na fabule, jeśli chcesz oczywiście
Mam jeszcze swoją słodką Ase Borgin — nie łączy ich rok, miejsce urodzenia, ani nawet miejsce zamieszkania, lecz Banshee dzięki swym zwierzęcoustym talentom mogłaby usłyszeć o Wren, a biorąc pod uwagę zajęcia, jakimi się para, tak krew mugoli, a nawet sami mugole są wyjątkowo dla jej zainteresowań cenni
Gość
Gość
Lady Selwyn, nie ma problemu, wiadomo przecież, że zabiegi z użyciem krwi mugolek pozbywają się już najdelikatniejszych zmarszczek, przebarwień podrażnionej skóry czy oznak zmęczenia. Poniekąd marzy mi się, by Wren była dostarczycielką owego specyfiku na usługach lady doyenne Morgany, a w takich okolicznościach Wendelina miałaby raczej łatwy dostęp do informacji od kogo krew pozyskać. Alternatywnie - może dzięki zleceniom dla Wendeliny Wren próbowałaby dotrzeć do samej Morgany. W końcu ma towar lepszej jakości, w dodatku ceny też nie tak skandaliczne jak inni potencjalnie zainteresowani rozprowadzaniem krwi.
Podoba mi się perspektywa bycia mentorką Dudleya w kwestii zaklęć. Na pewno musieli się dotrzeć; może przykuł uwagę Wren swoim talentem mierząc się z rówieśnikami i chwilowy napad dziwnego dobrodziejstwa nakłonił ją do polecenia mu kilku trików? a szczęśliwy chłopiec poprosił o więcej wspólnych lekcji? Łączy ich też dość burzliwa relacja z rodzicami, szczególnie z figurą matki, o czym raz czy dwa mogli między sobą napomknąć. Wren nie chciała otwierać się przed młodzieniaszkiem i wylewnie opowiadać o swojej historii, ale jego mogła posłuchać; każde zwierzenie zachęcałoby ją do dopingowania go w Klubie, bo to swój chłop, skoro nawet dom rodzinny opuścili z podobnymi emocjami. A jeżeli chodzi o kwestie bardziej aktualne - może pomógł jej z rejestracją różdżki? Chang niezbyt ogarnia biurokracyjne kwestie, a Dudley mógł poratować ją dokładnymi instrukcjami co, gdzie i jak, żeby zminimalizować ryzyko igrania z prawem. Co o tym myślisz?
Różnica wieku z Kaelie nie jest tak drastyczna, by nie spędzały razem czasu na godrykowskich polach - na których skądinąd Wren bywała często, biorąc pod uwagę zamiłowanie do ucieczek spod matczynych skrzydeł. Wyobrażam sobie, że najpierw należały do wrogich obozowisk, Kaelie po jednej stronie torów, Wren po drugiej, by w końcu przełamać pierwszą niechęć poprzez znalezienie się w tym samym miejscu i czasie z myślą szukania żab. Może właśnie razem udało im się upolować tę jedną jedyną, na jaką osobno zasadzały się wielokrotnie i zawsze bezskutecznie? Pewien dystans narzuciły pomiędzy nie różnice w domach i rocznikach, ale tym samym to właśnie z Kaelie Wren mogła chętnie pakować się w kłopoty - zazwyczaj zasłaniając się Potterówną, by samej nie oberwać szlabanem. Ten stan rzeczy pokrzyżowało pojawienie się jej brata w murach Hogwartu i nagle przestało być tak fajnie, a skoro przestało być fajnie, to i Wren ruszyła własną ścieżką. Gdy Chang opuszczała szkołę na ostatnim roku, prawie zapomniała o istnieniu Kaelie - i relację tę mogłybyśmy dowolnie teraz kreować, kiedy w jakichś okolicznościach ich drogi znów się połączą.
Ase jest przecudowna, powiem Ci, że już ją uwielbiam! Tutaj pole do konszachtów i szemranych interesów jest bardzo duże - Wren może dostarczać nie tylko krwi, ale również innych ludzkich ingrediencji zarówno na potrzeby biznesu B&B, jak też samej Ase i jej klątw, zresztą bardzo ciekawych. Sama Chang niewiele na ich temat może wiedzieć, jeszcze mniej rozumieć z ich procederów, ale klient nasz pan i lista spisanych specyfików zostanie skomplementowana za odpowiednią opłatą - i bez zbędnych pytań. Myślę, że mogłaby nawet chętnie próbować nienachalnie podpatrywać, co Ase robi z tymi ingrediencjami. Nie wiem tylko czy wolałabyś fabularnie rozpocząć ich współpracę czy założyć, że trwa ona już jakiś czas?
Podoba mi się perspektywa bycia mentorką Dudleya w kwestii zaklęć. Na pewno musieli się dotrzeć; może przykuł uwagę Wren swoim talentem mierząc się z rówieśnikami i chwilowy napad dziwnego dobrodziejstwa nakłonił ją do polecenia mu kilku trików? a szczęśliwy chłopiec poprosił o więcej wspólnych lekcji? Łączy ich też dość burzliwa relacja z rodzicami, szczególnie z figurą matki, o czym raz czy dwa mogli między sobą napomknąć. Wren nie chciała otwierać się przed młodzieniaszkiem i wylewnie opowiadać o swojej historii, ale jego mogła posłuchać; każde zwierzenie zachęcałoby ją do dopingowania go w Klubie, bo to swój chłop, skoro nawet dom rodzinny opuścili z podobnymi emocjami. A jeżeli chodzi o kwestie bardziej aktualne - może pomógł jej z rejestracją różdżki? Chang niezbyt ogarnia biurokracyjne kwestie, a Dudley mógł poratować ją dokładnymi instrukcjami co, gdzie i jak, żeby zminimalizować ryzyko igrania z prawem. Co o tym myślisz?
Różnica wieku z Kaelie nie jest tak drastyczna, by nie spędzały razem czasu na godrykowskich polach - na których skądinąd Wren bywała często, biorąc pod uwagę zamiłowanie do ucieczek spod matczynych skrzydeł. Wyobrażam sobie, że najpierw należały do wrogich obozowisk, Kaelie po jednej stronie torów, Wren po drugiej, by w końcu przełamać pierwszą niechęć poprzez znalezienie się w tym samym miejscu i czasie z myślą szukania żab. Może właśnie razem udało im się upolować tę jedną jedyną, na jaką osobno zasadzały się wielokrotnie i zawsze bezskutecznie? Pewien dystans narzuciły pomiędzy nie różnice w domach i rocznikach, ale tym samym to właśnie z Kaelie Wren mogła chętnie pakować się w kłopoty - zazwyczaj zasłaniając się Potterówną, by samej nie oberwać szlabanem. Ten stan rzeczy pokrzyżowało pojawienie się jej brata w murach Hogwartu i nagle przestało być tak fajnie, a skoro przestało być fajnie, to i Wren ruszyła własną ścieżką. Gdy Chang opuszczała szkołę na ostatnim roku, prawie zapomniała o istnieniu Kaelie - i relację tę mogłybyśmy dowolnie teraz kreować, kiedy w jakichś okolicznościach ich drogi znów się połączą.
Ase jest przecudowna, powiem Ci, że już ją uwielbiam! Tutaj pole do konszachtów i szemranych interesów jest bardzo duże - Wren może dostarczać nie tylko krwi, ale również innych ludzkich ingrediencji zarówno na potrzeby biznesu B&B, jak też samej Ase i jej klątw, zresztą bardzo ciekawych. Sama Chang niewiele na ich temat może wiedzieć, jeszcze mniej rozumieć z ich procederów, ale klient nasz pan i lista spisanych specyfików zostanie skomplementowana za odpowiednią opłatą - i bez zbędnych pytań. Myślę, że mogłaby nawet chętnie próbować nienachalnie podpatrywać, co Ase robi z tymi ingrediencjami. Nie wiem tylko czy wolałabyś fabularnie rozpocząć ich współpracę czy założyć, że trwa ona już jakiś czas?
Cześć
Po przeczytaniu karty Wren wpadł mi do głowy jeden pomysł, więc przybywam nieśmiałym, aczkolwiek eleganckim krokiem, jak przystało na szlachcica. Swego czasu lord Black popełni artykuł dla Horyzontów Zaklęć zatytułowany Krew krwi nierówna, w którym skupił się na historycznych przekazach dotyczących wykorzystania krwi w magicznych rytuałach. Być może było tak, że przed jego wydaniem Alphard skontaktował się z Wren, aby skonsultować kwestię wykorzystania krwi dziewic, bądź też to właśnie Wren zdecydowała się napisać w tej sprawie już po przeczytaniu artykułu. Mogli wówczas przez chwilę ze sobą korespondować i wymieniać pomysłami odnośnie płynnej ingrediencji pochodzenia ludzkiego.
Widzę też możliwość nawiązania współpracy. Alphard mógł zostać stałym klientem Wren, rzecz jasna nie potrzebując krwi dziewic dla siebie, zapewne to Walburga zmusiła go do pośredniczenia w transakcjach. Z racji przynależności do Rycerzy Walpurgii, jak również dzięki szlachetnemu nazwisku, mógłby znaleźć przytulną kamienicę w Londynie dla mugolek Wren i dbać o to, aby nikt tam nie chadzał. Jak nic kierowałby się regułą coś za coś. Mógłby w zamian zażądać darmowych dostaw dla siebie i niewielkiej części zysków.
Od razu wyrażam gotowość pomyślenia wspólnie nad innymi możliwościami, jeśli wymienione pomysły nie są zbyt trafne.
Po przeczytaniu karty Wren wpadł mi do głowy jeden pomysł, więc przybywam nieśmiałym, aczkolwiek eleganckim krokiem, jak przystało na szlachcica. Swego czasu lord Black popełni artykuł dla Horyzontów Zaklęć zatytułowany Krew krwi nierówna, w którym skupił się na historycznych przekazach dotyczących wykorzystania krwi w magicznych rytuałach. Być może było tak, że przed jego wydaniem Alphard skontaktował się z Wren, aby skonsultować kwestię wykorzystania krwi dziewic, bądź też to właśnie Wren zdecydowała się napisać w tej sprawie już po przeczytaniu artykułu. Mogli wówczas przez chwilę ze sobą korespondować i wymieniać pomysłami odnośnie płynnej ingrediencji pochodzenia ludzkiego.
Widzę też możliwość nawiązania współpracy. Alphard mógł zostać stałym klientem Wren, rzecz jasna nie potrzebując krwi dziewic dla siebie, zapewne to Walburga zmusiła go do pośredniczenia w transakcjach. Z racji przynależności do Rycerzy Walpurgii, jak również dzięki szlachetnemu nazwisku, mógłby znaleźć przytulną kamienicę w Londynie dla mugolek Wren i dbać o to, aby nikt tam nie chadzał. Jak nic kierowałby się regułą coś za coś. Mógłby w zamian zażądać darmowych dostaw dla siebie i niewielkiej części zysków.
Od razu wyrażam gotowość pomyślenia wspólnie nad innymi możliwościami, jeśli wymienione pomysły nie są zbyt trafne.
Alphard Black
Zawód : specjalista ds. stosunków hiszpańsko-brytyjskich w Departamencie MWC
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
step between the having it all
and giving it up
and giving it up
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Przeczytałam artykuł autorstwa Alpharda i zdecydowanie mogli być w kontakcie już po jego publikacji - mogli wspólnie zastanawiać się, czemu w kosmetyce krew mugolskich dziewic okazuje się bardziej efektywna niż krew czarownic, czystokrwistych i mugolaczek. Wren zapewne chętnie zasięgnęła jego opinii, skoro przeprowadził w kierunku wykorzystania ludzkiej posoki pewne badania, jego wiedza z tego zakresu mogła więc okazać się przydatna jej własnej pracy. Od słowa do słowa - skąd tak duże zainteresowanie tematem? to mój zawód - mogło to też doprowadzić ich do rozpoczęcia biznesowego partnerstwa, tak jak mówisz. Dostarczanie wysokiej klasy krwi dla Walburgi i innych szlachetnie urodzonych dam z rodu Black to nie lada gratka dla kogoś całą uwagę poświęcającego tym ingrediencjom. Pomysł z kamienicą też strasznie mi się podoba - możemy to rozegrać od podstaw? W kwietniu Wren sama podjęła działania by mugolki ulokować w bezpiecznych miejscach, nie jest to jednak takie proste, a oferta Alpharda byłaby bardzo obiecująca ze względu na jego pozycję jako Rycerza i polityka. Choć nie wydaje mi się, żeby była skłonna od razu powierzyć mu całość swoich dostarczycielek. Układ z Blackiem bazowałby na ich części - niechętnie dzieliłaby się zyskami, ale z tym możemy ponegocjować już na fabule -, resztę najpierw zostawiając w pewnym ryzyku, ale na własnych warunkach. Musiałaby sprawdzić, jak prezentowałby się bilans zysków i strat.
Ogólnie rzecz ujmując - jestem mocno na tak.
Wygląd dla Huxley jest bardzo ważny. Ma już na karku 29 lat i pewnie zauważa pierwsze zmarszczki na twarzy. Pewnie z chęcią skorzystałaby z usług Wren, pytanie tylko czy ją na to stać? A jeśli nie, to może Wren zgodziłaby się, aby Rain zapłaciła jej usługą za usługę? Z pewnością jakoś by się dogadały, bo czemu nie. Mogłyby mieć pozytywne relacje, chyba że Chang chciałaby mieć kogoś, z kim mogłaby się gryźć? Coś kiedyś mogłoby je poróżnić, kwestia ustalenia. Hux przyjmie każde relacje
Why you think that 'bout nude?
'Cause your view's so rude
Think outside the boxThen you'll like it
'Cause your view's so rude
Think outside the boxThen you'll like it
Rain Huxley
Zawód : Portowa dziwka, informatorka
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Królowa nigdy nie opuszcza swojego królestwa i płonie razem z nim.
OPCM : 9 +1
UROKI : 21 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica
Neutralni
Rain. Dzieli nas zaledwie kilka lat w Hogwarcie, mogłyśmy znać się z widzenia w Pokoju Wspólnym, zanim Wren zaczęła częściej pojawiać się w dokach, tak dobierając swoje trasy, żeby unikać serca Londynu. Poza tym czasem grywa tam w pokera, czasem przychodzi po prostu popatrzeć na wodę i zastanawiać się jakie bestie kryją się pod jej taflą - nie wyobrażam sobie, żeby nie trafiła na Rain. Może przy okazji szarpaniny z pijanym, nieeleganckim klientem? Razem nauczyły go manier i pozwoliły wytrzeźwieć w jakimś dole, a przy okazji dobrze czuły się w swoim towarzystwie; od tamtego dnia Wren mogła celowo szukać Rain w dokach, by spędzić z nią trochę czasu, porozmawiać, pomilczeć, poszlajać się po okolicy, ciekawa jej portowych przygód i tego, co nauczyło ją nierozpieszczające życie. Może tak w ogóle to Huxley nauczyła ją jak swobodniej poruszać się po dokach? Od słowa do słowa temat mógł zejść na krew. Wymiana jednej czy dwóch fiolek za informacje to nie jest zły układ, muszę tylko pomyśleć, o kim te informacje Wren chciałaby zbierać, ale to już ustalimy sobie na spokojnie.
Lubię cię, ty też mnie lub, a gryźmy się tylko dla zabawy.
Lubię cię, ty też mnie lub, a gryźmy się tylko dla zabawy.
it was a desert on the moon when we arrived. gathering all of my tears, heartbreak and sighs, jade made a potion ignite and turned the night into a radiant city of light.
Kocham bardzo
Why you think that 'bout nude?
'Cause your view's so rude
Think outside the boxThen you'll like it
'Cause your view's so rude
Think outside the boxThen you'll like it
Rain Huxley
Zawód : Portowa dziwka, informatorka
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Królowa nigdy nie opuszcza swojego królestwa i płonie razem z nim.
OPCM : 9 +1
UROKI : 21 +4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica
Neutralni
Punkt pobrań krwi
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania