Kuchnia
AutorWiadomość
Kuchnia
Do kuchni prowadzą pierwsze drzwi na prawo od wejścia do krótkiego holu. Jest niewielka i raczej rzadko używania, ponieważ Smith po prostu nie potrafi gotować. Znajdują się w niej jednak wszystkie niezbędne sprzęty do prowadzenia kawalerskiego życia - tzn. zaparzenia kawy i usmażenia jajecznicy. Kilka czystych szafek, w których można znaleźć głównie alkohol, słodkości z Miodowego Królestwa i gotowe produkty, chłodziarka oraz okrągły stół pod oknem, na którym stoi zawsze wazon ze świeżymi kwiatami - bo nigdy nie wiadomo kiedy uda mu się na poddasze zaprosić uroczą pannę.
Gdziekolwiek jesteś
- bądź przy mnie
Cokolwiek czujesz
- czuj do mnie
Jakkolwiek nie spojrzysz
- patrz na mnie
Czymkolwiek jest miłość
- kochaj się we mnie
Harry Smith
Zawód : śpiewak, muzyk
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Ja bym kota nie wziął
na weekend.
A ty mi chciałaś
serce oddać,
na wieczność
na weekend.
A ty mi chciałaś
serce oddać,
na wieczność
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
20. kwiecień
Harry musiał specjalnie wybrać się do apteki na ulicy Pokątnej, by zaopatrzyć się we wszystkie niezbędne składniki, bo jego szafka w kuchni, przeznaczona na alchemiczne ingrediencje, ziała wręcz pustką już od dawna. Nie warzył zazwyczaj eliksirów, bo nie potrafił, jeśli ich potrzebował, to zwracał się do wykwalifikowanego alchemika. Tym razem chciał jednak zaoszczędzić, a receptura na eliksir włosodębu brzmiała niezwykle prosto, powinien był sobie zatem z nią poradzić. Tragiczna pomyłka, na w skutek której spędził niemal dobę w Tower, zanim sprawa została wyjaśniona, zakończyła się na całe szczęście rejestracją różdżki, mógł zatem poruszać się po Londynie. Tego dnia funkcjonariusze zatrzymali go dwukrotnie, lecz puścili wolno. Powrócił na swoje poddasze i od razu przystąpił do działania.
W kociołku zagrzał wodę z poszatkowanymi liśćmi dębu, po czym przystąpił do bardzo ostrożnego krojenia strączków wnykopieńki, które miały służyć jako serce wywaru. Krzywił się mocno, kiedy musiał sięgnąć po korzeń lukrecji. Nawet pachniał obrzydliwie. Nienawidził słodyczy o smaku tego... czegoś. I nie ufał nikomu, kto to lubił. Dziwadła. Harry'ego nie mniej brzydziły szczurze ogony, których musiał wrzucić do kociołka aż pięć oraz śluz gumochłona jakim pobrudził sobie palce. Musiał się jednak przemóc. Założył rękawiczki, by zapach skrzeku ropuchy nie przeszedł na dłonie... Smith spędził przy kociołku niemal godzinę, ciągle spoglądając w recepturę i na zegar, by wymieszać wywar w odpowiedniej chwili zwykłą chochelką. Prawie się spóźnił z wrzuceniem tam trzech łyżek łusek węgorza, ale chyba się udało.
Oczekiwał stęchłego zapachu i otworzył okno, by powietrze w kuchni nie przesyciło się nim za bardzo.
Gdziekolwiek jesteś
- bądź przy mnie
Cokolwiek czujesz
- czuj do mnie
Jakkolwiek nie spojrzysz
- patrz na mnie
Czymkolwiek jest miłość
- kochaj się we mnie
Harry Smith
Zawód : śpiewak, muzyk
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Ja bym kota nie wziął
na weekend.
A ty mi chciałaś
serce oddać,
na wieczność
na weekend.
A ty mi chciałaś
serce oddać,
na wieczność
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Harry Smith' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 5
'k100' : 5
Nie zapachniało stęchlizną, a spalenizną. Smith nie musiał być wybitnym, bądź chociaż dobrym alchemikiem, by wiedzieć już, że coś poszło nie tak. Wzdrygnął się i zaklęciem usunął całą zawartość kociołka, zanim ten nie spalił się całkiem. Wyczyścił go i usiadł przy stole, aby jeszcze raz przeczytać recepturę. Bez żartów - może eliksiry nigdy nie były jego mocną stroną, ale eliksir z wlosodębu opisywany był jako ten, z którym każdy średnio rozgarnięty czarodziej powinien sobie poradzić... Harry postanowił spróbować jeszcze raz.
Do saganka znów wlał wodę, zagotował ją z poszatkowanymi liśćmi dębu. Nie miał już strączków wnykopieńki, ale w książce z przepisami znalazł informację, że ropa czyrakobulwy także się nada. Wlał więc jej fiolkę, aby była sercem eliksiru.
Ze skrzywioną miną pokroił korzeń lukrecji (śmierdział chyba jeszcze bardziej), wzdrygał się, kiedy wyciągał ze słoika pięć szczurzych ogonów i wyskrobywał pozostałości śluzu gumochłona. Z całą stanowczością Smith mógł stwierdzić, że nie nadal podtrzymuje swoje stanowisko z lat szkolnych - nie mógłby być achemikiem.
Po dodaniu skrzeku ropuchy miał wrażenie, że jego zapachem przeszła skóra i nie pomogły w tym nawet rękawiczki, szorował więc dłonie niemal w wrzątku, kiedy wywar powoli bulgotał na niewielkim ogniu. Na sam koniec wrzucił do kociołka trzy łyżki skrzeku ropuchy i uważnie obserwował zmiany zachodzące w miksturze.
warzę Eliksir z włosodębu, st 20, serce to ropa czyrakobulwy
Do saganka znów wlał wodę, zagotował ją z poszatkowanymi liśćmi dębu. Nie miał już strączków wnykopieńki, ale w książce z przepisami znalazł informację, że ropa czyrakobulwy także się nada. Wlał więc jej fiolkę, aby była sercem eliksiru.
Ze skrzywioną miną pokroił korzeń lukrecji (śmierdział chyba jeszcze bardziej), wzdrygał się, kiedy wyciągał ze słoika pięć szczurzych ogonów i wyskrobywał pozostałości śluzu gumochłona. Z całą stanowczością Smith mógł stwierdzić, że nie nadal podtrzymuje swoje stanowisko z lat szkolnych - nie mógłby być achemikiem.
Po dodaniu skrzeku ropuchy miał wrażenie, że jego zapachem przeszła skóra i nie pomogły w tym nawet rękawiczki, szorował więc dłonie niemal w wrzątku, kiedy wywar powoli bulgotał na niewielkim ogniu. Na sam koniec wrzucił do kociołka trzy łyżki skrzeku ropuchy i uważnie obserwował zmiany zachodzące w miksturze.
warzę Eliksir z włosodębu, st 20, serce to ropa czyrakobulwy
Gdziekolwiek jesteś
- bądź przy mnie
Cokolwiek czujesz
- czuj do mnie
Jakkolwiek nie spojrzysz
- patrz na mnie
Czymkolwiek jest miłość
- kochaj się we mnie
Harry Smith
Zawód : śpiewak, muzyk
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Ja bym kota nie wziął
na weekend.
A ty mi chciałaś
serce oddać,
na wieczność
na weekend.
A ty mi chciałaś
serce oddać,
na wieczność
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
The member 'Harry Smith' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 29
'k100' : 29
Kuchnia
Szybka odpowiedź