Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Who let the dogs out?!
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Jesteś Blackiem? Pewnie ją znasz.
Jeśli nie jesteś Blackiem, to i tak możesz ją znać, o to trzeba się postarać!
Jeśli nie jesteś Blackiem, to i tak możesz ją znać, o to trzeba się postarać!
Co ważniejsze informacje: matka jest z rodu Bulstrode (Violetta), ojciec z rodu Black (Cygnus II), wiadomka; rodziny, z którymi miała kontakt: Burke, Bulstrode. Nie było jej w latach 1952-1955. Rodziny, które o nią pytały, są przekonane, że Dorea uciekła, bo zhańbiła rodzinę ze względu na ślub z Charlusem Potterem.
Reszta powinna być w karcie! ENJOY! ♡
Witajcie w świecie Dorei!
Charlus PotterNajdroższy memu sercu
Przysięgam ci miłość aż po grób
W czasach Hogwartu patrzyłam na niego z wyższością, czułam się od niego lepsza i ważniejsza, ale on potem... rozkochał mnie w sobie. Jego uśmiech, śmiejące się oczy i energia absolutnie mnie rozbroiły. Moja rodzina nie cieszyła się, kiedy za niego wyszłam.
Ale oni nie są ważni, kiedy Charlus jest obok mnie.
Ale oni nie są ważni, kiedy Charlus jest obok mnie.
Anthony BurkeNajbliższy mej duszy
Nie taki Nokturn straszny, jak go malują
Zakochałam się w nim, kiedy wrócił ze swoich wielkich podróży, by pochować brata i ojca. To był... dość burzliwy moment mojego życia. Potem wszystko się pokręciło, pomieszało i poprzewracało. Zniknęliśmy sobie z oczu.
Cassiopeia BlackNajdroższa siostra
Coś musiało się zepsuć
Od maleńkości Cassio stanowiła dla mnie prawdziwy przykład do naśladowania. Razem grałyśmy na fortepianie, razem tańczyłyśmy, razem siedziałyśmy na łóżku, kiedy guwernantki czytały nam bajki. Jednak później każda z nas zaczęła dorastać i wybrała ścieżkę, która wydawała jej się najbardziej kusząca. Nie mogę uwierzyć w to, jak bardzo się teraz od siebie różnimy.
Kiedyś nasza miłość była mocna niczym łańcuch. Teraz ten łańcuch pękł.
Kiedyś nasza miłość była mocna niczym łańcuch. Teraz ten łańcuch pękł.
Finnick PotterSzwagier
Jak dwie krople wody
Kiedy Charlus przedstawił mnie swojemu bratu, myliłam ich. Wyglądali bardzo podobnie - te same oczy, ten sam szczery, rozbrajający uśmiech i okulary. Czasami zdarza mi się zawołać Finnicka imieniem jego brata.
Isolde BulstrodeUkochana kuzynka
Poznaj Isolde, kochanie
Ja i Isolde znamy się niemalże od kołyski. Jestem od niej o cztery lata starsza, ale to nie przeszkodziło nam razem uczyć się szlacheckiej etykiety i obserwować tańczące na balach pary zza spódnic guwernantek. Czułam się w obowiązku dbać o nią i jej stan zdrowia, kiedy przyjechała do Hogwartu. Jest moją kuzynką, ale także najlepszą przyjaciółką i bratnią duszą.
Cygnus BlackBratanek
Oraz przyjaciel
Niestety przyjaciel z lat dzieciństwa. Złapaliśmy wspólny język, lubiliśmy się przekomarzać. Jestem jego ciotką, ale wciąż mamy po tyle samo lat. Dobry kontakt straciliśmy, kiedy związałam się z Charlusem.
Bruella BlackŻona Cygnusa
Nie lubisz mnie, co?
Tutaj sytuacja jest łudząco podobna. Nie jesteśmy do siebie pozytywnie nastawione, o nie. Odebrała mi Cygnusa, nastawiła przeciwko mnie, jakby to miał być cel jej szlacheckiego życia. Musze mieć się na baczności, jeśli Druella stanie mi na drodze. Nie daj się sprowokować.
Laidan AveryMatka chrzestna
Ze strachem patrzę ci w oczy
Podziwiałam cię, gdy byłam dzieckiem. Teraz się ciebie boję. Jesteś jedyną osobą, która wznieca taki strach w moim sercu.
Matko chrzestna.
Matko chrzestna.
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Garrett WeasleyRudy towarzysz
W doli i niedoli
Garrett to najlepszy przyjaciel Charlusa, a skoro on przyjaźni się z moim mężem, to i ja będę przyjaźniła się z nim. Jego ciepła dusza pozwoliła mi się odnaleźć w tym wielkim świecie. Przyjął mnie z otwartymi ramionami.
Lyra WeasleyMalarka na Pokątnej
Znalezione, nie kradzione
Lyra jest młodszą siostrą Garretta Weasleya, co automatycznie daje jej status mojej bliskiej "rodziny". Znalazła moją obrączkę i oddała mi ją, za co jestem jej ogromnie wdzięczna.
Bastian J. NottJego przyjaciel
Jest też moim przyjacielem
Nie pamiętam momentu, w którym poznałam Bastiana, ale jedno jest dla mnie pewne - tam, gdzie był Anthony, był też i on. Ceniłam sobie kontakt z nim. Zawsze żartował, że jeśli ja i Tony dalej będziemy utrzymywać takie kontakty, to staniemy w końcu przy ślubnym kobiercu. Śmialiśmy się z tego.
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Crispin RussellSpójrz, ptaki na niebie
Zgubiły się między chmurami
Przy nim czułam się wolna. Biuro Aurorów było dla mnie odskocznią od myśli o narzeczeństwie albo Charlusie, który siedział całkiem niedaleko mnie, ale tak naprawdę znajdował się absolutnie poza moim zasięgiem. Ja i Russell... byliśmy blisko. Zawsze biurko dalej, w czasie każdej akcji i składaniu raportu u Rogersa. I przy każdym treningu naszych umiejętności.
Do dzisiaj pamiętam smak jego ust. Czarna kawa posłodzona dwiema łyżeczkami cukru.
Do dzisiaj pamiętam smak jego ust. Czarna kawa posłodzona dwiema łyżeczkami cukru.
Marie BurroughsKto się czubi
Ten się lubi
Przyjaźń z Marie cenię sobie bardziej niż pozostałe. Wszystko zaczęło się w Hogwarcie. Jeden rok, różne domy. Rywalizowałyśmy o każde przychylne spojrzenie profesora, każdą celną odpowiedź, każde lepiej zaprezentowane zaklęcie. A potem, za ciąganie się za włosy, obie dostawałyśmy szlaban. Na kursie aurorskim okoliczności odwróciły się o 180 stopni. Ona chodziła przygnębiona, stłamszona, dziwnie zmęczona. Obudziło to we mnie jakiś dziwny instynkt, który mówił mi, że powinnam się nią zaopiekować. Umówiłyśmy się na kawę i ciastko, a potem... potem wszystko samo się potoczyło w tym dobrym kierunku.
Jesteśmy przyjaciółkami, prawda?
Jesteśmy przyjaciółkami, prawda?
Samuel SkamanderAuror
Na motorze?!
Był trzeci do kompletu. Ja, Samuel i Crispin stanowiliśmy zgrane trio aurorów, świetnie ze sobą współpracujących i doskonale zdających sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka na nas ciążyła.
Elisabeth FawleyMrugnięcie
Zamieszaj w prawo
Chrząknięcie - dorzuć mandragory.
Lubiłam chodzić do Slughorna, żeby ćwiczyć swoje umiejętności alchemiczne i przyglądać się, jak sobie radzą młodsi. Elisabeth radziła sobie gorzej niż inni, więc pozwoliłam sobie nieco ułatwić jej sprawę. Spotkałyśmy się ponownie na kursie aurorskim. Ona go zaczynała, ja powoli kończyłam. Dobrze się znamy.
Lubiłam chodzić do Slughorna, żeby ćwiczyć swoje umiejętności alchemiczne i przyglądać się, jak sobie radzą młodsi. Elisabeth radziła sobie gorzej niż inni, więc pozwoliłam sobie nieco ułatwić jej sprawę. Spotkałyśmy się ponownie na kursie aurorskim. Ona go zaczynała, ja powoli kończyłam. Dobrze się znamy.
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Nazwa / ImięPodtytuł
Tekst po najechaniu na górze
Tekst w środku
Ostatnio zmieniony przez Dorea Potter dnia 21.11.15 12:27, w całości zmieniany 10 razy
Gość
Gość
Ale ciekawa, dramatyczna historia ;). Lubię takie, więc może podrzucę Lyrę do jakichś powiązań? Ma ona brata, który jest w podobnym wieku do Dorei i jest aurorem, a sama Lyra też miała w planach aurorstwo, ale komplikacje po pewnej klątwie uniemożliwiają jej pójście na kurs.
Choć możliwe, że niedługo zrobię sobie jakieś multi, no, ale póki co jest Lyra ^^.
Choć możliwe, że niedługo zrobię sobie jakieś multi, no, ale póki co jest Lyra ^^.
Rodzino moja najdroższa. Jak my się znamy i czy się lubimy? Najłatwiej chyba przez Cygnusa, może na ślubie? Szkoły odpadają, ewentualnie sabaty, jeśli Dorea była na imprezie, na której Dru odrzuciła zaręczyny, to pewnie by ją kojarzyła. Ale nie mam za bardzo pomysłu, zwłaszcza, że kontakt z Cygnusem po ślubie z Potterem osłabł, więc raczej nie była pierwszą osobą, którą przedstawił świeżo upieczonej żonie. Ale może coś mylę? Help!
Gość
Gość
Ciociu Dorciu, czemu już mnie nie odwiedzasz? ;(
Gość
Gość
Znikło mi się trochę, ale jak tylko ciocia wróci, to kupi swojemu (kolejnemu) ulubionemu krewniaczkowi czekoladową żabę!! :serce:
Gość
Gość
Czas zawitać tu w końcu <3 Mogły znać się już z Hogwartu, to tylko dwa lata różnicy. Czasami się razem uczyły, a co najważniejsze rozmawiały o planach aurorskich. Dla Elizabeth decyzja zawodu Dorei mogła być impulsem- "ona to zrobiła, to ja też dam rade". Mogła nawet pod wpływem opowiadań starszej koleżanki się tym zainteresować <3 Tak naprawdę to Dorea przetarła ścieżkę, którą potem ona podążyła i wiedziała z czym się to będzie wiązać. Potem mogły się spotykać i Fawley z nieukrywaną ciekawością słuchała o szkoleniu co tylko utwierdziło ją w decyzji. Następnie wspólna praca i zaginięcie. W relacjach z Potterem mam ustalone, że Elka pomagała mu w poszukiwaniach i nigdy nie wątpiła w nie, a przynajmniej nie na głos. Podsumowując: Dorea mogła być wzorem dla Elizabeth, który pokazał jej, że można Co sądzisz? :serce:
Oboje jesteśmy aurorami (kij z tym, że w zawieszeniu), znać się musimy, tym bardziej, że dzieli nas tylko rok różnicy! :serce:
Thank you, I'll say goodbye now though its the end of the world, don't blame yourself and if its true, I will surround you and give life to a world thats our own
Crispin Russell
Zawód : Auror, opiekun testrali
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sometimes we deliberately step into those traps
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Elisabeth, dziewczyna z ciebie miód malina! :malpka: wszystko mi pasuje! Dorcia starała się pomagać tym, którzy gorzej sobie radzili albo zwyczajnie mieli ochotę nauczyć się czegoś więcej. Dlatego pasi! Może Dora przychodziłaby na zajęcia eliksirów do młodszego rocznika? Ot tak, coby sobie posiedzieć gdzieś z boku i popracować nad swoimi umiejętnościami u Slughorna? Akurat Elis siedziałaby blisko i Dorcia by jej podpowiadała co nieco :trollface:
Crispin, no jacha, że musimy! :serce: może połączyły nas wspólne akcje? Mnie nie zawsze dołączali do Charlusa! No a potem wiadomo jak to się potoczyło : bardzo chętnie odnowię kontakty!
Crispin, no jacha, że musimy! :serce: może połączyły nas wspólne akcje? Mnie nie zawsze dołączali do Charlusa! No a potem wiadomo jak to się potoczyło : bardzo chętnie odnowię kontakty!
Gość
Gość
Nawet trochę więcej mogła podpowiadać, przydałoby się Mogły nawet stworzyć system znaków: zakaszlnięcie- pomieszaj w lewo, psiknięcie- pomieszaj w prawu Potem na kursie pomoc również zapewne była konieczna
No absolutnie tak to mogło być! :D jak już razem przebrnęły przez eliksiry, to potem mogło być tak, jak napisałaś - opowieści Dorei jako przestrogi dla Elisabeth co do późniejszych lat nauki, plany na przyszłość itp!
Jasne, że nie pogardziła dla niej pomocą na kursie! <3
Jasne, że nie pogardziła dla niej pomocą na kursie! <3
Ostatnio zmieniony przez Dorea Potter dnia 27.08.15 0:01, w całości zmieniany 1 raz
Gość
Gość
Jeśli dobrze liczę to Crispin odpadł od aurorów jeszcze przed twoim porwaniem, więc mógł nawet na swoim odludziu nie wiedzieć, że do tego doszło! Więc jeśli spotkają się gdzieś na ulicy to będę mieli duuużo do opowiadania! :
Thank you, I'll say goodbye now though its the end of the world, don't blame yourself and if its true, I will surround you and give life to a world thats our own
Crispin Russell
Zawód : Auror, opiekun testrali
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
sometimes we deliberately step into those traps
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
I was born in mine; I don't mind it anymore
oh, but you should, you should mind it
I do, but I say I don't
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Czyli mamy ustalone! Jak się spotkają będę mieć sporo do nadrobienia, jak dobrze, że później eliksirów już nigdzie nie było na widoku
Ja w sumie chwilowo bardziej po pokrewieństwo niż relacje, bo uzupełniam drzewko - co ty na to, żeby matka Dorei była siostrą ojca Maire?
Maire Parkinson
Zawód : Służby Administracyjne Wizengamotu
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
And I know that I can survive
I'll walk through fire to save my life
I'll walk through fire to save my life
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Strona 1 z 2 • 1, 2
Who let the dogs out?!
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania