OPIS

Florence czekała na niego przy wejściu do Trzech Mioteł. Dostrzegł ją z oddali, rozglądającą się czujnie na boki. Gdy podszedł bliżej, zauważył, że, na szczęście, niewiele się zmieniła - wciąż była cała i zdrowa.

zakończone | "Panie Genthon, mój odbiornik czarodziejskiej rozgłośni radiowej jest popsuty. Od razu pomyślałam o pańskim warsztacie. Czy rozważyłby pan propozycję realizacji zlecenia poza ulicą Pokątną, na przykład w Cliodnie?"

zakończone | Wyglądała znajomo. Po pierwsze, kojarzył ją z listów gończych Ministerstwa Magii. Po drugie, spotkali się kilka lat temu we Francji, gdzie czarownica poszukiwała magicznych artefaktów. "Cześć", powiedział z lekką niepewnością. "Bonjour".

zakończone | "Szanowny Panie Genthon, doszły mnie słuchy, że jest pan świetnym specjalistą w kwestii nieposłusznych przedmiotów. Czy byłby Pan na tyle uprzejmy, aby przybyć i sprawdzić, czemu moja szafa zaczęła gryźć?"

zakończone | W oddali zamajaczyły światła i główna brama prowadząca do rezerwatu hipogryfów, a Tom poczuł coś w stylu chłopięcej ekscytacji. Wiedział, że czeka go praca do wykonania, ale cieszył się na spotkanie z przyjacielem.

zakończone | "Listownie umówili się na spacer. On - odwiedzał kolebkę swoich narodzin, upewniał się, że miejscowej ludności nie groziło żadne niebezpieczeństwo, ona - wilk w owczej skórze, beztrosko cieszący się miłą pogodą."

zakończone | "Rozgość się. Jeśli jesteś głodny, mam pieczonego zająca". Nie były to może pierwsze słowa, których Tonks spodziewał się po dwóch dekadach rozłąki, ale co właściwie mówi się w takich sytuacjach? Kopę lat, Expelliarmus? Udowodnij, że jesteś Michaelem?

zakończone | "Panna Burroughs", uśmiechnął się, dostrzegając znaną mu czarownicę. Gdy ostatnim razem pożegnał się z nią w Surrey, nie spodziewał się, że spotka ją jeszcze kiedykolwiek. Dzień był piękny, szkoda było wracać do domu.

"Vincencie, piszę do Ciebie, ponieważ potrzebuję porady. Pewien klient przyniósł do mojego warsztatu mówiące lustro. To lustro próbuje nakłaniać go do niepokojących aktywności. Poprosił mnie o wyregulowanie go. Niestety, lustro zdecydowanie opiera się moim czarom. Czy słyszałeś może kiedykolwiek o takim przypadku?"

zakończone | "Szanowny Panie Vane, odnalazłem dziś w gabinecie mojego ojca starą fotografię, która może Cię zainteresować. Razem z nią znalazłem także fiolkę ze wspomnieniem. Nie potrafię jednak się do niego dostać - Myśloodsiewnia odrzuca mnie za każdym razem, gdy próbuję jej dotknąć. 
Jeśli chciałbyś rzucić na to okiem, zapraszam Cię do Reculver."

Wypadki się zdarzają, zwłaszcza w czarodziejskim warsztacie. I choć Tom miewał już różne incydenty w starciu z magicznymi przedmiotami, z którymi nauczył się jakoś sobie radzić, tym razem potrzebował specjalisty.