Liadan

31.07.15 22:34

Liadan

"Szara dama", jak nazwał ją właściciel sklepu, gdzie ją kupiłam. Mam ją od maleńkości, nigdy mnie nie zawiodła. Dostarcza listy tak, jak powinna to robić każda sowa. Nie pogardzi małym przysmakiem w ramach nagrody.

Kod:: <div class="sowa"><div class="ob1" style="background-image:url('http://i.imgur.com/oPAnOfq.png');"><div class="sowa2"><span class="p">Przeczytaj</span><span class="pdt">Dorea Potter</span><div class="sowa3"><span class="adresat">ADRESAT </span><span class="tresc">TREŚĆ WIADOMOŚCI<span class="podpis">PODPIS</span></span></div></div></div></div>

23.08.15 1:22

Przeczytaj Garrett Weasley

Doreo,na Merlina, nie wyobrazisz sobie, jak bardzo uradowany jestem z powodu Twojego listu! Spotkajmy się zatem w Hogsmeade w piątek wieczorem. Duży tłum gwarantuje anonimowość. Nie będę zadawać póki co pytań, ale wiedz, że jeśli potrzebujesz schronienia, to moje mieszkanie stoi otworem.Garrett

01.09.15 2:04

Przeczytaj Isolde Bulstrode

Dorea PotterNajdroższa, najdroższa Doreo.
Wiesz, że mogłabym podąć rękawicę i chwilę pobawić się w grę pozorów zaczynając ten list od prostego - u mnie wszystko w porządku. Mogłabym zapisać strony na temat swojej pracy, przekonując Cię przy każdym zdaniu jak doskonale się miewam. Darujmy jednak podobne wstępy. Jestem pewna, że w przyszłości będziemy mieć wiele czasu na pogaduszki.
Jeśli martwisz się o mój oddech, zapewniam Cię, że lata praktyki skutkują, czasy kiedy mi go brakowało odeszły w zapomnienie. Zabrakło mi na chwilę tchu czytając Twój list, ale jestem przekonana, że każdy przeczytawszy podobne słowa usiadłby z wrażenia. Uwięziona w miejscu potępienia. Przetrzymywana wbrew własnej woli. O takich rzeczach czyta się w powieściach, nie doświadcza się w prawdziwym życiu. Przynajmniej tak myślałam.
Wiem, że jesteś teraz w delikatnym stanie dlatego tylko daruję Ci twoje słowa. Dług wdzięczności? Po tym jak paskudnie się zachowałam? Najdroższa Doreo, byłam dzieckiem i dziecinnie się zachowywałam. Obrażenie się na ciebie tylko i wyłącznie dlatego, że kierujesz się głosem swojego serca? Jest mi wstyd, że musiałam Cię stracić by zaakceptować nasze różnice. Kiedy poznałam bliżej Twojego męża zrozumiałam dlaczego postąpiłaś tak a nie inaczej. I widzę, że mój mały, mroczny sekret ujrzał światło dzienne. Dogadałam się z Weasleyem. Proszę, nie mów o tym nikomu! Dobrze wiesz jak dbam o moją opinię bezdusznej osoby, ciepłe relacje z kimkolwiek bardzo by jej zaszkodziły.
Co do spotkania - kiedy tylko będziesz gotowa, gdziekolwiek chcesz. Rzucę wszystko. Usiądziemy i wypijemy nieprzyzwoite ilości, jak za starych dobrych czasów. Nie tylko jeden raz.
I.

27.09.15 0:52

Przeczytaj Crispin Russell

Droga Doreo!Droga Doreo!
Nie mam pojęcia, co zrobić najpierw. Wyściskać cię czy udusić? Pocałować czy przełożyć przez kolano i zbić goły tyłek? Od trzech lat nie otrzymałem od Ciebie odpowiedzi na żaden list. Żadnej. Ani skrawka, ani słowa, nawet jednego sowiego pióra. Tym czasem nagle otrzymuję od Ciebie sowę i śmiesz mi pisać, że nie chcę wiedzieć, co się z tobą działo! Próbujesz mnie obrazić? W takim razie świetnie Ci idzie.
Tęskniłem za Tobą jak głupiec, chociaż szczerze mówiąc byłem pewien, że Potter znalazł sposób na zrobienie z Ciebie kury domowej i urodziłaś już mu małą drużynę Quidditcha. Byłem pewien, ale nie wierzyłem. Dorea, którą znałem była niepokorna, odważna, radosna, silna i kochała swoją pracę. Tłumaczyłem sobie, że coś musiało się stać. Nikt nic nie wiedział, szło oszaleć z tej dołującej bezsilności. Nie wmawiaj mi więc, że nie chcę wiedzieć, co się z Tobą działo. Opowiesz mi to w pieprzonych szczegółach.
Wracają do jakże uroczego początku Twojego listu to tak, wiedzie mi się całkiem nieźle. Nadal mieszkam w Puddlemore, zawiaduję hodowlą testrali Macmillanów. Chociaż momentami nudno tu jak nigdzie. Przyzwyczaiłem się jednak do tego leniwego, niewymagającego trybu życia i nie wiem czy kiedykolwiek będę umiał zasnąć bez zapachu wrzosów w powietrzu. Ale kto jak nie Ty może wiedzieć, że jestem człowiekiem czynu. Potrzebuję ruchu, a bieganie z Bonheur to mimo wszystko za mało. Myślę nad powrotem do zawodu, nad ponownym przystąpieniem do egzaminu. Śmiesznie będzie popatrzyć na przerażone twarze kandydatów na aurorów stojących przed poirytowanym Rogersem. To momenty, dla których warto żyć.
Znów próbujesz mnie obrazić. Nie pamiętasz jak wyglądam? Naprawdę? Spojrzenia moich piwnych oczu? Miękkości moich aksamitnych włosów o brawie gorzkiej czekolady? Gładkich dłoni na krzywiznach twojego ciała? Smaku ust? Serio? Nie wierzę, coś musisz pamiętać. Nie masz amnezji skoro do mnie piszesz.
Powiedz, kiedy Ci pasuje. Z przyjemnością się dostosuję.

Twój,

Crispin

18.10.15 2:43

Przeczytaj Garrett Weasley

Kochana Dory,Nie lubię prawić morałów (...no w porządku, lubię), nie lubię mówić "a nie mówiłem" - dlatego napiszę tylko, że b a r d z o cieszę się, że wreszcie zdecydowałaś się na powrót do Charliego. Bardzo chętnie Was dzisiaj odwiedzę - nawet dobrze się składa, bo muszę Wam obojgu coś przekazać. Coś bardzo ważnego. A co do ciasta - upiecz to, na co masz ochotę, ja i tak pochłonę absolutnie wszystko. Garry

PS: Oprócz pączków. Mam pewną traumę z nimi związaną, nie pamiętam, czy kiedykolwiek Ci opowiadałem.

24.10.15 18:24

PrzeczytajCrispin Russell

Seksowna Doreo!Wszystko oprócz duszenia i klapsów? Zdajesz sobie sprawę jak szeroki wachlarz możliwości mi to daje? Moja wyobraźnia zaraz wysiądzie z przeciążenia. Nie powinnaś mnie tak kusić, tym bardziej, gdy oczywistym jest, że dostanę figę z makiem.
Widzę, aż nazbyt dobrze. Mam nadzieję, że osoby, które się do tego przyczyniły nie są martwe, bo nie chciałbym wykopywać i maltretować zwłok. To żadna zabawa.
Szukałem. To chyba raczej oczywiste. Pół biura cię szukało, chociaż zanim oni ruszyli swoje grube tyłki ja już zdążyłem dojść ślepego zaułku. Więc tak, chcę usłyszeć. Możesz wpaść do mnie, do Puddlemore, mieszkam pośrodku niczego, więc raczej nikt oprócz psa nie będzie nam przeszkadzał.
Nie obrażaj mnie. Wszyscy mnie kochają, zwierzęta też. Nie robi mi różnicy, czy je rozumiem, czy nie. I nic ci nie powiem, nie jestem starą plotkarą. Może troszkę, ale nie listownie. Pisząc umiem się powściągnąć.
Skoro ty poczyniłaś takie kroki to znaczy, że ja też będę musiał. Rogers pewnie wkrótce ci odpowie, a obojętnie jak gderliwy i irytujący jest to na pewno nie przepuści okazji przyjęcia z powrotem dwóch genialnych aurorów. Obawiam się, że będziemy musieli ponownie zdawać egzamin, ale z tobą wszystko jest ciekawsze. Chętnie podokuczam młodzikom razem z tobą. Obstawiamy ilu odpadnie po pierwszej próbie, gdy nas zobaczy w akcji?
Kochanie, zawsze jestem i będę przystojny. Mężczyźni są jak wino, nie słyszałaś tego Słoneczko? Poza tym jeśli ja miałbym dostać zmarszczek, to ty też.
W odpowiedzi ma być dokładna data, kiedy przybędziesz.
Twój Crispin

18.11.15 17:52

Przeczytaj Z.F.

Doreo,Spotkajmy się 19. sierpnia wieczorem nieopodal restauracji La Revenant. G.

31.12.15 2:13

Dorea Potter Jordan Rogers

Szanowna pani Potter, W związku z poczynionymi postępami w terapii, nadesłanymi przez magipsychiatrę lorda Samaela Avery'ego, pragnę poinformować, że została pani przywrócona do czynnej służby w zawodzie. Oczywiście, wciąż oczekuję dalszych raportów od pani terapeuty.

Witam z powrotem w drużynie.

Jordan Rogers
Szef Biura Aurorów

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia