Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Mandragora
AutorWiadomość
Mandragora jest sówką, która towarzyszy Effie od IV. roku nauki w Hogwarcie. Jej niezwykłe imię wzięło się z faktu, iż przez pierwsze kilka miesięcy stworzenie było bardzo hałaśliwe — za zapałem stukało rano w okno, piszczało na pożegnanie, dzieliło się tylko sobie znanymi plotkami bardzo wysokim tonem; wkrótce jej przeszło i tylko czasami powraca do starych nawyków, ale imię zostało już na pamiątkę.
Jej charakter należy do łagodnych; nie należy się martwić, że przypadkiem skubnie odbiorcę listu za palec.
Jej charakter należy do łagodnych; nie należy się martwić, że przypadkiem skubnie odbiorcę listu za palec.
Przeczytaj Luna Lupin
Kochana Effie, nawet nie wiesz jak dobrze było dostrzec Twoją sowę na horyzoncie. Masz rację. Ciężko jest mówić o porządku w dzisiejszych czasach, ale staramy się zachować w tym wszystkim choć trochę zdrowego rozsądku. Pisząc "staramy" mam na myśli mnie i moich rodziców. Teraz mieszkam z nimi, opiekuję się naszą farmą. Po tym wszystkim co się wydarzyło nie chce zostawiać ich samych. Finalnie może i ja potrzebuje ich obecności.
Bardzo przykro mi jest o tym czytać, Effie. To prawdziwa tragedia. Mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo to przeżywasz. Nie dziwi mnie wcale zachowanie policji. Mam wrażenie, że dla nich to chleb powszedni. Nie interesują się tragedią ludzi, obchodzi ich tylko własna tragedia.
Popytam kogo tylko będę mogła. Teraz mam trochę więcej kontaktów i może ktoś będzie coś widział. Poproszę też rodziców, żeby zaangażowali się w poszukiwania. Trzeba wierzyć, że wszystko dobrze się skończy, wiesz? Wiara to podstawa.
Może chciałabyś się spotkać? Może mogłabym jakoś Ci pomóc? A może potrzebujesz oderwać się od natrętnych myśli?
Luna
Bardzo przykro mi jest o tym czytać, Effie. To prawdziwa tragedia. Mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo to przeżywasz. Nie dziwi mnie wcale zachowanie policji. Mam wrażenie, że dla nich to chleb powszedni. Nie interesują się tragedią ludzi, obchodzi ich tylko własna tragedia.
Popytam kogo tylko będę mogła. Teraz mam trochę więcej kontaktów i może ktoś będzie coś widział. Poproszę też rodziców, żeby zaangażowali się w poszukiwania. Trzeba wierzyć, że wszystko dobrze się skończy, wiesz? Wiara to podstawa.
Może chciałabyś się spotkać? Może mogłabym jakoś Ci pomóc? A może potrzebujesz oderwać się od natrętnych myśli?
Luna
no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Przeczytaj Luna Lupin
Droga Effie, niestety przyszło nam się mierzyć z wieloma rzeczami, na które nie byłyśmy gotowe, ale złe rzeczy zawsze przychodzą niespodziewanie. Nie umniejszaj też swojemu nieszczęściu. Każdy ma swoją własną tragedię i nie nam oceniać jej wagi.
Wierzę, że dla Ciebie, dla Was, przygotowane jest dobre zakończenie i jeśli tylko będę mogła pomóc to to zrobię. Wiem, że długo pozostawałyśmy daleko od siebie i nie posyłałyśmy nawet listów, ale jesteśmy rodziną, a mi trudno o takich rzeczach zapominać. Tak czy tak możesz na mnie liczyć.
Dobrze to słyszeć. Może też nie jestem nazbyt dobrym towarzystwem, bo wiele się zmieniło od naszego ostatniego spotkania, ale wierzę, że obie choć na chwile rozgonimy kłębiące się myśli. Za dużo ich w ostatnim czasie.
Spotkajmy się w Dolinie Godryka, dobrze? Zostawię Yorkshire choć na chwile za sobą.
Wierzę, że dla Ciebie, dla Was, przygotowane jest dobre zakończenie i jeśli tylko będę mogła pomóc to to zrobię. Wiem, że długo pozostawałyśmy daleko od siebie i nie posyłałyśmy nawet listów, ale jesteśmy rodziną, a mi trudno o takich rzeczach zapominać. Tak czy tak możesz na mnie liczyć.
Dobrze to słyszeć. Może też nie jestem nazbyt dobrym towarzystwem, bo wiele się zmieniło od naszego ostatniego spotkania, ale wierzę, że obie choć na chwile rozgonimy kłębiące się myśli. Za dużo ich w ostatnim czasie.
Spotkajmy się w Dolinie Godryka, dobrze? Zostawię Yorkshire choć na chwile za sobą.
Całuję,
Luna no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
S. 3 października
Effie,Nie miałem wiele czasu do namysłu, kreśląc ten list, ale musisz o czymś wiedzieć. Z góry przepraszam za lakoniczność i zdawkowość, ale szczegóły niebezpiecznie jest omawiać listowanie. Nie wiem co działo się u Ciebie w ostatnich miesiącach, ale pewne okoliczności sprawiły, że Twoja mama się znalazła. Jest teraz bezpieczna i dochodzi do siebie, ale potrzebuje trochę czasu nim spotka się z bliskimi. Dam ci jeszcze znać i ustalimy szczegóły. Wiem, że masz wiele pytań, ale to konieczność.
Uważaj na siebie. Uważajcie.
ps. nie warto czytać dzisiejszej prasy. Same bzdury.
Sam
Uważaj na siebie. Uważajcie.
ps. nie warto czytać dzisiejszej prasy. Same bzdury.
Sam
Darkness brings evil things
the reckoning begins
S. 3 października
Effie,Nie mam powodów, aby Cię zwodzić. Nie widzę w tym żadnego celu.
Jestem. Żyję. A w miejscu, w którym byłem, trafiłem na Harriet.
Jest bezpieczna.
Tylko początkowo miałem wątpliwości. Ale tamto niebezpieczeństwo opadło. Ona też mnie rozpoznała.
ps. Pytała, czy jeśli mnie zaprosi do was, to siądziemy obok siebie, jak w Twoje urodziny. I czy założysz tę niebieską sukienkę, którą ci wtedy sprezentowała.
Nie każ mi powtarzać więcej. Pyta o ciebie. Pyta o was. Ale chwilowo musicie zaczekać na spotkanie.
Sam
Jestem. Żyję. A w miejscu, w którym byłem, trafiłem na Harriet.
Jest bezpieczna.
Tylko początkowo miałem wątpliwości. Ale tamto niebezpieczeństwo opadło. Ona też mnie rozpoznała.
ps. Pytała, czy jeśli mnie zaprosi do was, to siądziemy obok siebie, jak w Twoje urodziny. I czy założysz tę niebieską sukienkę, którą ci wtedy sprezentowała.
Nie każ mi powtarzać więcej. Pyta o ciebie. Pyta o was. Ale chwilowo musicie zaczekać na spotkanie.
Sam
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj ***
Droga Effie, Mam nadzieję, że Furia odnalazła Ciebie i twoją rodzinę całą i zdrową. Wiem, że od czasu, gdy ostatni raz do Ciebie pisałam minęło sporo czasu. Wiele się zdarzyło, zresztą... Sama wiesz co się dzieje. Liczę, że przez ten czas nie stało się nic złego i jesteście mimo wszystko bezpieczni.
Nie ukrywam, że piszę do Ciebie w pewnej sprawie. Strasznie mi głupio, że odzywam się do ciebie i od razu chcę prosić cię o przysługę. Wybacz mi to, proszę. Poszukuję pomocy alchemika, udało mi się zebrać kilka składników, jednak potrzebuje wprawnej ręki, która uwarzy mi kilka eliksirów.
Znalazłabyś dla mnie odrobinę czasu? Rose
Nie ukrywam, że piszę do Ciebie w pewnej sprawie. Strasznie mi głupio, że odzywam się do ciebie i od razu chcę prosić cię o przysługę. Wybacz mi to, proszę. Poszukuję pomocy alchemika, udało mi się zebrać kilka składników, jednak potrzebuje wprawnej ręki, która uwarzy mi kilka eliksirów.
Znalazłabyś dla mnie odrobinę czasu? Rose
what we have become but a mess of flesh and emotion - naked on all counts
my dearest friend
Przeczytaj ***
Dorga Effie Tak, nie musisz się martwić na jakiś czas znalazłam ostoję, pracę, próbuje dać Melanie i sobie chociaż namiastkę normalności. Chociaż ciężko to nazwać normalnością, to nie jest nam źle, a to jest najważniejsze. W tym momencie wydaje mi się, że to nawet więcej na co mogłabym liczyć. Pozostawię jednak czas na moje opowieści, gdy w końcu się spotkamy.
Obawiam się, że masz rację. Dolina może nie mieć szansy ostać się na dłużej, najpierw Londyn, później kolejne hrabstwa. Można mieć tylko nadzieję, że Somerst, Półwysep Kornwalisjki stawi opór. W innym wypadku, to czeka Szkocje, Irlandię... Nie chcę wyobrażać sobie co dalej. Gdzie będzie trzeba uciec, jak stawić temu czuła. Jednak, owszem, dobrze mieć siebie nawzajem. Znów?
Oczywiście, że ją uściskam. Pasowałoby ci w tym tygodniu? Myślę, że któregoś popołudnia znajdę czas. Wyślę ci ostrzegawczą sowę
Rose
Obawiam się, że masz rację. Dolina może nie mieć szansy ostać się na dłużej, najpierw Londyn, później kolejne hrabstwa. Można mieć tylko nadzieję, że Somerst, Półwysep Kornwalisjki stawi opór. W innym wypadku, to czeka Szkocje, Irlandię... Nie chcę wyobrażać sobie co dalej. Gdzie będzie trzeba uciec, jak stawić temu czuła. Jednak, owszem, dobrze mieć siebie nawzajem. Znów?
Oczywiście, że ją uściskam. Pasowałoby ci w tym tygodniu? Myślę, że któregoś popołudnia znajdę czas. Wyślę ci ostrzegawczą sowę
Rose
what we have become but a mess of flesh and emotion - naked on all counts
my dearest friend
Przeczytaj Luna Lupin
Effie, jak się masz, kochana? Nie ukrywam, że w ostatnim czasie dość często zaprzątasz moje myśli. Martwię się o Ciebie. Odeślij sowę jak najprędzej, będę czekać. Luna
no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Przeczytaj Luna Lupin
Droga Effie, nawet nie wiesz jak ucieszył mnie Twój list. To zwiastuje przełom, kto wie, może Twojej mamie uda się wrócić do domu, do Was na święta. Czy można wymarzyć sobie piękniejszy prezent? Najważniejsze, że jest bezpieczna i że najgorsze ze scenariuszów się nie sprawdziły. Wyobrażam sobie jak wielki kamień spadł Ci właśnie z serca. Od razu poinformuje też swoich rodziców, bo oni także bardzo się zmartwili, ale do końca wierzyli, że mamie uda się wrócić do domu i widocznie wiara wciąż czyni cuda.
My jakoś sobie radzimy. Staram się przygotować farmę na zimę co wcale nie jest takie proste, ale sięgam po pomoc wszędzie gdzie mogę. Na szczęście są na świecie jeszcze dobrzy ludzie, którzy są gotowi pomóc i to często bezinteresownie. W takich chwilach jak ta czuć wojnę jeszcze mocniej, wiesz? Jest trudniej, ale to wcale nie oznacza, że się poddajemy.
Jeśli znajdziesz wolną chwilę, to wolałabym się spotkać. Teraz, kiedy już wiemy, że Twoja mama jest bezpieczna tym bardziej ciężko jest mi czekać na sowę. Napisz kiedy znajdziesz wolniejszy czas.
Trzymaj się, Luna
My jakoś sobie radzimy. Staram się przygotować farmę na zimę co wcale nie jest takie proste, ale sięgam po pomoc wszędzie gdzie mogę. Na szczęście są na świecie jeszcze dobrzy ludzie, którzy są gotowi pomóc i to często bezinteresownie. W takich chwilach jak ta czuć wojnę jeszcze mocniej, wiesz? Jest trudniej, ale to wcale nie oznacza, że się poddajemy.
Jeśli znajdziesz wolną chwilę, to wolałabym się spotkać. Teraz, kiedy już wiemy, że Twoja mama jest bezpieczna tym bardziej ciężko jest mi czekać na sowę. Napisz kiedy znajdziesz wolniejszy czas.
Trzymaj się, Luna
no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Przeczytaj Luna Lupin
Kochana Effie, widzisz, bo najważniejsze to nie tracić nadziei. Czasami może nam się wydawać, że odczuwanie jej jest już bez sensu, ale prawda jest taka, że tylko ona daje nam szansę na trzymanie się na nogach. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, Effie. Mam nadzieje, że na Twoich ustach zobaczę już tylko uśmiech. Jakoś lżej mi z myślą, że w tym okropnym czasie, chaosie i wojnie jest jeszcze miejsce na dobre wiadomości. Mam nadzieje, że będzie ich w naszym życiu coraz więcej.
Jakoś sobie radzimy, ale jeśli będę miała jakiś problem, to na pewno nie zawaham się prosić o pomoc. Nauczyłam się w ostatnim czasie korzystać z umiejętności innych. Nie można wierzyć, że jest się w stanie zrobić wszystko samemu, to nigdy się nie udaje. Pamiętaj też, że obiecałaś nas w końcu odwiedzić! Wciąż czekam.
Brzmi... ciekawie. Koszyczek na pewno jakiś znajdę i zjawię się na miejscu. Pachnie mi to przygodą, Effie, a wiesz jak bardzo lubię przygody. Luna
Jakoś sobie radzimy, ale jeśli będę miała jakiś problem, to na pewno nie zawaham się prosić o pomoc. Nauczyłam się w ostatnim czasie korzystać z umiejętności innych. Nie można wierzyć, że jest się w stanie zrobić wszystko samemu, to nigdy się nie udaje. Pamiętaj też, że obiecałaś nas w końcu odwiedzić! Wciąż czekam.
Brzmi... ciekawie. Koszyczek na pewno jakiś znajdę i zjawię się na miejscu. Pachnie mi to przygodą, Effie, a wiesz jak bardzo lubię przygody. Luna
no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Przeczytaj październik 1957
Droga Effie Przyznaję że Mandragora przestraszyła mnie nie na żarty swoim stukaniem w szybę! Niemal nie wyzionąłem ducha, ale zrzucę to wszystko na barki kryminału, jaki mam nie-przyjemność właśnie czytać. Cieszę się, że to nie mordercza wdowa z misją zemsty, a Twój pozytywny list!
Świetna wiadomość, naprawdę dobrze wiedzieć, że wszystko wraca u Was do normy. Bardzo się o Was martwiliśmy, tym lepiej, że wszyscy możemy odetchnąć teraz z ulgą. Rodzina powinna trzymać się razem, cieszymy się, że jesteście w komplecie, to najlepsza wiadomość, jaka mogła nas w tych czasach spotkać.
Ze szklarnią zapewne poradzicie sobie sami, lecz jeśli tylko będziecie czegoś potrzebować, pisz bez zwłoki. Hattie jest niepocieszona, że nie pozwoliłem dołączyć do listu świeżych bułeczek (nie widziałaś ile zaczęła tego pakować...), więc możecie spodziewać się nas w ciągu najbliższych dni. U nas wszystko w porządku, nie ma co się poddawać, zwłaszcza gdy Bóg na każdym kroku pokazuje, że o nas nie zapomniał.
Świetna wiadomość, naprawdę dobrze wiedzieć, że wszystko wraca u Was do normy. Bardzo się o Was martwiliśmy, tym lepiej, że wszyscy możemy odetchnąć teraz z ulgą. Rodzina powinna trzymać się razem, cieszymy się, że jesteście w komplecie, to najlepsza wiadomość, jaka mogła nas w tych czasach spotkać.
Ze szklarnią zapewne poradzicie sobie sami, lecz jeśli tylko będziecie czegoś potrzebować, pisz bez zwłoki. Hattie jest niepocieszona, że nie pozwoliłem dołączyć do listu świeżych bułeczek (nie widziałaś ile zaczęła tego pakować...), więc możecie spodziewać się nas w ciągu najbliższych dni. U nas wszystko w porządku, nie ma co się poddawać, zwłaszcza gdy Bóg na każdym kroku pokazuje, że o nas nie zapomniał.
Moc uścisków!
Halbert Przeczytaj październik 1957
Droga Effie Mandragorze chyba nie chodzi o kryminały, bo na widok książki spojrzała na mnie tylko jak na szaleńca… Za to dobrze dogaduje się z Łobuzem! Udaje, że wcale nie rusza go złowieszcze trzepotanie skrzydeł, pewnie zbyt mało ma w ostatnim czasie towarzystwa. Razem tworzą wątpliwej jakości chór, ale wydają się być bardzo dumne ze swojej twórczości.
Zajęć jest sporo, to prawda, ale trzeba gdzieś w życiu dążyć do równowagi, prawda? Nie traktuję pomocy bliskim jak problemów, lubię być zajęty. Lepiej jest myśleć o kolejnych zadaniach, niż tkwić bezczynnie i bezradnie. Łatwo wtedy odpłynąć do męczących i mało optymistycznych myśli, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Przekaż mamie, że dlatego też nie musi się już martwić chwastami! Chętnie pomogę z Waszym ogrodem.
I nie odbieraj sobie uśmiechu, nie odpychaj go, tylko ciesz się z ofiarowanego szczęścia! Jak mamy wierzyć w przyszłość, kiedy odmawiamy sobie radości? To właśnie takie sytuacje sprawiają, że chcemy iść dalej i szukać dobra nie tylko dla siebie, ale i dla innych.
W lecie Herbert wrócił do domu, chyba zdążył trochę za nami zatęsknić, choć zarzeka się, że to ze względu na szklarnię. Myślę, że zmężniał i spoważniał, tylko nie mów mu tego, bo nastroszy się z dumy i stanie się nieznośny!
Zajęć jest sporo, to prawda, ale trzeba gdzieś w życiu dążyć do równowagi, prawda? Nie traktuję pomocy bliskim jak problemów, lubię być zajęty. Lepiej jest myśleć o kolejnych zadaniach, niż tkwić bezczynnie i bezradnie. Łatwo wtedy odpłynąć do męczących i mało optymistycznych myśli, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Przekaż mamie, że dlatego też nie musi się już martwić chwastami! Chętnie pomogę z Waszym ogrodem.
I nie odbieraj sobie uśmiechu, nie odpychaj go, tylko ciesz się z ofiarowanego szczęścia! Jak mamy wierzyć w przyszłość, kiedy odmawiamy sobie radości? To właśnie takie sytuacje sprawiają, że chcemy iść dalej i szukać dobra nie tylko dla siebie, ale i dla innych.
W lecie Herbert wrócił do domu, chyba zdążył trochę za nami zatęsknić, choć zarzeka się, że to ze względu na szklarnię. Myślę, że zmężniał i spoważniał, tylko nie mów mu tego, bo nastroszy się z dumy i stanie się nieznośny!
Będziemy w przyszłym tygodniu,
trzymajcie się ciepło!
Halbert trzymajcie się ciepło!
may the flowers remind us
why the rain was necessary
why the rain was necessary
Mandragora
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy