Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
Halbert
AutorWiadomość
can we speak in flowers?
it will be easier for me to understand.
it will be easier for me to understand.
TESTRAL
Energia nigdy nie idzie na marne,
jeśli chodzi o miłość lub nienawiść.
Energia nigdy nie idzie na marne,
jeśli chodzi o miłość lub nienawiść.
Czarodzieje, którzy najpierw działają, dopiero potem zastanawiają się nad konsekwencjami własnych czynów. Ich odwaga pozwala im osiągnąć sukces równie łatwo jak stać się powodem zguby. Wbrew pozorom są urodzonymi członkami większego stada, wiedzą na czym polega hierarchia w rodzinie i jakie niesie ona ze sobą obowiązki (i przywileje). Testrale kochają impulsywnie i szybko — nie potrzebują zbyt wiele czasu, aby obdarzyć kogoś uczuciem, często jednak płytkim i powierzchownym. Prawdziwa miłość przeszywa je na wskroś, a dla zdobycia obiektu westchnień lub utrzymania istniejącego już związku są w stanie zrobić zupełnie wszystko. W karierze potrzebują nieustannych wyzwań — muszą mieć poczucie czynienia czegoś wartościowego i przynoszącego realne efekty.
▲ Hogwart, Hufflepuff, 1937-1944
▲ pałkarz w szkolnej drużynie quidditcha
▲ botanik, toksykolog
▲ pomoże w ogrodzie i zreperuje mebel
▲ ma w planach własną hodowlę
▲ chciałby nauczyć się tańczyć
▲ jesieniara
Herbert
TEKSTAurora
TEKSTDolores
TEKST
Justine
TEKSTMichael
TEKSTMarcella
TEKST
Archibald
TEKSTAnthony
TEKSTVincent
TEKST
Luna
TEKSTFlorence
TEKSTFrances
TEKST
Vincent
TEKSTElizabeth
TEKSTJayde
TEKST
Everett
TEKSTAres
TEKSTEvelyn
TEKST
Forsythia
TEKSTIsabella
TEKSTYvette
lorem ipsum
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Halbert Grey dnia 17.05.21 19:22, w całości zmieniany 9 razy
Cześć, Barty! Dobrze, że jesteś. Chyba podświadomie na ciebie czekałam .
jesteś wolny
a jeśli nie uwierzysz, będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas - przeklęty
przez czas, przez czas - przeklęty
Już jestem, o nic się nie martw!
Dzień dobry! <3 prowadzę własną hodowle, z Hogwartu raczej się nie znamy, ale zawodowo już może bardziej!
no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Witam rówieśnika. Znasz się na botanice, a ja bardzo potrzebuję osób i przede wszystkim miłośników zielarstwa do współpracy, wymiany doświadczeń, dyskusji i wszystkiego co tylko się da.
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see
myself
Vincent Rineheart
Zawód : łamacz klątw, zielarz, dostawca roślinnych ingrediencji, rebeliant
Wiek : 32
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Za czyim słowem podążył tak czule, że się odważył na tę
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
podróż groźną, rzucił wyzwanie wzburzonemu morzu?
OPCM : 30
UROKI : 31 +6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6 +3
Genetyka : Czarodziej
Zakon Feniksa
Drogi Halbercie,
Po pierwsze kocham testrale!
Po drugie Gwendolyn pracuje w naszej macmillanowskiej rezydencji i sam ją poleciłem
Po trzecie, kocham Prewettów, a Archibald był moim świadkiem na ślubie Wątroba pewnie powoli zaczyna mnie boleć, więc przydałby się jakiś kolejny toksykolog lub coś w tym stylu.
Po cztwarte też jestem Puchonem i byłem przez pewien czas w drużynie
Po piąte też kocham zielarstwo, ale nie jestem taki dobry jak Ty Może dawałeś mi korki? Albo i teraz dajesz mi porady dot. roślin? Może pytam Cię jaka mieszanka ziół byłaby dobra do alkoholi?
Na pewno byliśmy dobrymi ziomkami w Hogwarcie Może byłeś na moim ślubie? Wysyłasz mi może listy, które miałaby mnie opamiętać?
Po pierwsze kocham testrale!
Po drugie Gwendolyn pracuje w naszej macmillanowskiej rezydencji i sam ją poleciłem
Po trzecie, kocham Prewettów, a Archibald był moim świadkiem na ślubie Wątroba pewnie powoli zaczyna mnie boleć, więc przydałby się jakiś kolejny toksykolog lub coś w tym stylu.
Po cztwarte też jestem Puchonem i byłem przez pewien czas w drużynie
Po piąte też kocham zielarstwo, ale nie jestem taki dobry jak Ty Może dawałeś mi korki? Albo i teraz dajesz mi porady dot. roślin? Może pytam Cię jaka mieszanka ziół byłaby dobra do alkoholi?
Na pewno byliśmy dobrymi ziomkami w Hogwarcie Może byłeś na moim ślubie? Wysyłasz mi może listy, które miałaby mnie opamiętać?
Каранфиле, цвијеће моје
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
да сам Богд'о сјеме твоје.
Ја бих знао гдје бих цвао,
мојој драгој под пенџере.
Кад ми драга иде спати,
каранфил ће мирисати,
моја драга уздисати
Anthony Macmillan
Zawód : Podróżnik i wynalazca nowych magicznych alkoholi dla Macmillan's Firewhisky
Wiek : 32
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Na zdrowie i do grobu
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Luna, możesz mnie nie pamiętać, ale poznaliśmy się już wiele lat temu! Pamiętam wizyty na twojej rodzinnej farmie, chętnie znów ją odwiedzę, jak i pomogę z przygotowaniami do jesieni <3
Vincent, w szkole byłeś skupiony na nauce, podczas gdy ja podchodziłem do niej nieco luźniej. Jeśli jednak kumplowaliście się z Macmillanem już wtedy, to na pewno mieliśmy okazję do wspólnych spotkań. Możliwe, że w trakcie swoich podróży widywałeś się z moim bratem, Herbertem, który także zwiedza świat w poszukiwaniu roślin. Niech nasze drogi krzyżują się jak najczęściej! Staram się nie zamęczać wszystkich wokół rozmowami o botanice, chętnie podyskutuję z kimś, w kim zapał jeszcze nie zgasł!
Anthony, kumpli z drużyny nie zapominam! Byliśmy zgranym zespołem, a twój wypadek wystraszył mnie nie na żarty! Z zielarstwa zawsze doszkolę i wszystko wytłumaczę. Mogę doradzać w kwestii mieszanek do alkoholi, o ile zaprosisz mnie na degustację! Byłbym bardzo rad z możliwości goszczenia na twoim ślubie Z Gwen się tak naprawdę (jeszcze!) nie znamy, lecz mam nadzieję, że dobrze ją traktujesz! Listy wysyłam regularnie i wciąż zapraszam cię do siebie, bo literat ze mnie żaden, a ze starym przyjacielem wolę normalnie porozmawiać!
Vincent, w szkole byłeś skupiony na nauce, podczas gdy ja podchodziłem do niej nieco luźniej. Jeśli jednak kumplowaliście się z Macmillanem już wtedy, to na pewno mieliśmy okazję do wspólnych spotkań. Możliwe, że w trakcie swoich podróży widywałeś się z moim bratem, Herbertem, który także zwiedza świat w poszukiwaniu roślin. Niech nasze drogi krzyżują się jak najczęściej! Staram się nie zamęczać wszystkich wokół rozmowami o botanice, chętnie podyskutuję z kimś, w kim zapał jeszcze nie zgasł!
Anthony, kumpli z drużyny nie zapominam! Byliśmy zgranym zespołem, a twój wypadek wystraszył mnie nie na żarty! Z zielarstwa zawsze doszkolę i wszystko wytłumaczę. Mogę doradzać w kwestii mieszanek do alkoholi, o ile zaprosisz mnie na degustację! Byłbym bardzo rad z możliwości goszczenia na twoim ślubie Z Gwen się tak naprawdę (jeszcze!) nie znamy, lecz mam nadzieję, że dobrze ją traktujesz! Listy wysyłam regularnie i wciąż zapraszam cię do siebie, bo literat ze mnie żaden, a ze starym przyjacielem wolę normalnie porozmawiać!
Panie Grey,
Amatorsko hoduję roślinki i chyba trochę wymknęły mi się spod kontroli, bo w moim ogrodzie nie ma już na nie miejsca. Często potrzebuję pomocy kogoś od napraw, bo się na tym nie znam. W dodatku znam się na eliksirach i chętnie pomogę jeśli miałby pan jakieś problemy bądź poopowiadam o moich zabawach z toksynami. A po za tym, lubię tańczyć i bardzo chętnie pana nauczę!
Amatorsko hoduję roślinki i chyba trochę wymknęły mi się spod kontroli, bo w moim ogrodzie nie ma już na nie miejsca. Często potrzebuję pomocy kogoś od napraw, bo się na tym nie znam. W dodatku znam się na eliksirach i chętnie pomogę jeśli miałby pan jakieś problemy bądź poopowiadam o moich zabawach z toksynami. A po za tym, lubię tańczyć i bardzo chętnie pana nauczę!
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Panno Burroughs,
Gdy miejsca nie wystarcza, należy powiększyć ogród! Pomogę zarówno z roślinami, jak i z drobnymi naprawami, przywracając pańskiemu gospodarstwo świetność. Zabawy z toksynami nie brzmią bezpiecznie, więc chętnie przyjrzę się eksperymentom, a nuż staną się cenną wskazówką do moich badań. Z tańcem proszę pamiętać, że mam dwie lewe nogi, ale nadrabiam entuzjazmem!
Gdy miejsca nie wystarcza, należy powiększyć ogród! Pomogę zarówno z roślinami, jak i z drobnymi naprawami, przywracając pańskiemu gospodarstwo świetność. Zabawy z toksynami nie brzmią bezpiecznie, więc chętnie przyjrzę się eksperymentom, a nuż staną się cenną wskazówką do moich badań. Z tańcem proszę pamiętać, że mam dwie lewe nogi, ale nadrabiam entuzjazmem!
W takim razie zapraszam serdecznie do Szafirowego Wzgórza
Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Nieaktywni
Nasze drogi mogły skrzyżować się w szpitalu św. Munga - nie wiem od kiedy dokładnie pracujesz dla Archibalda (?), ale Michael na pewno trafiał do Munga z różnymi urazami jako auror, odkąd sam skończył Hogwart i kurs do 1953-4. Z kolei w 1955-56 brał udział w testach eliksiru tojadowego, więc jeśli Halbert pracował w Mungu jeszcze wtedy, to może pamiętać go jako wilkołaka. Tak czy siak, pilnie potrzebuję tojadu i ufam lordowi Prewettowi, więc mogę odnowić znajomość na tej podstawie - albo możesz być moim ulubionym uzdrowicielem/kolegą!
Can I not save one
from the pitiless wave?
Frances <3
Michael, pracę u Archibalda zacząłem w 1951, więc do tego czasu na pewno mieliśmy wiele okazji, by widywać się w Szpitalu św. Munga, ale już mnie tam nie było, gdy brałeś udział w testach. Widzę też, że zanim ukończyłeś szkołę, przez chwilę mieliśmy okazję grać przeciwko sobie na szkolnym boisku. Może byłem twoim fanem albo zaskakująco mocno oberwałeś ode mnie tłuczkiem?
Co do roślin, możemy się dogadać, zawsze chętnie pomogę starym znajomym! Jestem pewien, że po latach współpracy mógłby za mnie poświadczyć (haha oby!).
Chętnie pokminię więcej w tym temacie, możemy się zgadać na priv
Michael, pracę u Archibalda zacząłem w 1951, więc do tego czasu na pewno mieliśmy wiele okazji, by widywać się w Szpitalu św. Munga, ale już mnie tam nie było, gdy brałeś udział w testach. Widzę też, że zanim ukończyłeś szkołę, przez chwilę mieliśmy okazję grać przeciwko sobie na szkolnym boisku. Może byłem twoim fanem albo zaskakująco mocno oberwałeś ode mnie tłuczkiem?
Co do roślin, możemy się dogadać, zawsze chętnie pomogę starym znajomym! Jestem pewien, że po latach współpracy mógłby za mnie poświadczyć (haha oby!).
Chętnie pokminię więcej w tym temacie, możemy się zgadać na priv
Halbercie! Spotkaliśmy się na pięknej wystawie kwiatów, kiedy jeszcze Londyn był spokojnym i dobrym miejscem na przechadzki po uliczkach. Rozmawiałam z jedną kobiet na temat warunków, w jakich wzrastały młode mandragory i zupełnie się z nią nie zgadzałam. Łagodnie wszedłeś nam w słowo i zrobiła się z tego ciekawa pogawędka, którą mogliśmy prowadzić bez końca, bo oboje jesteśmy ze świata kwiatów i liści. Od tamtego czasu czasami sobie o tobie przypominam, bo połączyłam wtedy bardzo przystojną twarz z intelektem i językiem, który doskonale rozumiem. Spotkajmy się znów, choć od tamtego czasu wiele się zmieniło w Londynie z tamtych lat .
and in our hearts
we still pray for sons and daughters
Margaret Potter
Zawód : archiwistka i zielarka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
to the outside the dead leaves
they're on the lawn
before they died
had trees to hang their hope
they're on the lawn
before they died
had trees to hang their hope
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Halbert
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania