Hołubiąc najpiękniejszym zwyczajom lat dawniejszych, na znak powrotu do zapomnianej tradycji, Minister Magii Cronus Malfoy zechciał patronować tegorocznemu zimowemu świętowaniu. Zaproszenia trafiły do każdego lepiej sytuowanego i powiązanego z ideą Czarnego Pana czarodzieja w kraju:

Czarodziejów wzdłuż i wszerz całego Królestwa Zjednoczonej Wielkiej Brytanii Ministerstwo Magii ma zaszczyt zaprosić na huczne obchody, w trakcie których oddamy cześć tradycji. Wielkie wydarzenie rozpocznie się z dniem 1 grudnia, gdy zamarzną wody Tamizy, a zakończy się początkiem marca, gdy nadejdzie odwilż.

Oto w stolicy bezpiecznej i oczyszczonej z mugoli wreszcie poczuć się będzie można jak w prawdziwie swoim mieście i nie bacząc na przepisy uniemożliwiające korzystanie z magii w pełni oddać się hucznej i beztrosko radosnej zabawie.

I choć wody w istocie nie zamarzły, a zostały zamrożone magią ministerialnych służb, to zimowy jarmark przyciągnął czarodziejów z różnych stron kraju. Zniszczony Londyn wracał do życia - pod panowaniem nowego porządku, w pełni oczyszczony z mugoli. Jedni ze zgrozą przyglądali się bestialstwu władzy, inni głośniej lub ciszej przyklaskiwali tym działaniom, jeszcze inni - na wszystko spoglądali z całkowitą obojętnością i, stojąc na neutralnym gruncie, ani nie popierając Ministra Magii, ani nie żałując tych, którzy odeszli.

Zimowy Jarmark rozpoczął się uroczystym odsłonięciem pomnika Cronusa Malfoya, jako tego, kto doprowadził do ostatecznych przemian w angielskiej stolicy. Wzięło w tym udział wielu oficjeli, wysoko postawionych urzędników Ministerstwa Magii, a także przedstawicieli arystokracji. Autor pomnika, Aiken Cattermole, jest bardzo młodym artystą o wyjątkowo wrażliwej na piękno świata duszy. Brytyjski rzeźbiarz, choć znany już na całym świecie, został niedawno odkryty przez znakomitych londyńskich mecenasów sztuki. W podziękowaniu za zasługi pojawił się na otwarciu wśród najznakomitszych gości, nie kryjąc wzruszenia.

Na miejscu roiło się od uzbrojonych w różdżki funkcjonariuszów magicznej policji, a ceny na jarmarku wydawały się zdecydowanie zbyt wysokie jak na przeciętną kieszeń - zwłaszcza teraz, kiedy nad Anglią pojawił się cień wywołanego kryzysu. Władza robiła jednak, co mogła, by propaganda sukcesu okazała się skuteczna.

Białe lilie
Białe lilie symbolizujące niewinność i narodziny, dziewictwo, stały się jednym ze znaków tej ceremonii. Wieńce tych kwiatów zostały złożone pod pomnikiem Ministra Magii, lodowe rzeźby ozdabiały zewnętrze płachty namiotów, szron na oknach układał się w podobne wzory. Miały stać się symbolem lepszego, nowego początku, pozbawionego nieczystości obcego świata.

Między świętującymi chodziły dziewczęta z koszami kwiatów. W dowolnym momencie wątku możesz rzucić kością k100, w przypadku osiągnięcia wyniku 60 lub wyższego, czarownica podejdzie do ciebie i wręczy ci kwiat. Każdy posiadany poziom biegłości szczęścia obniża to ten próg o 10.

Atrakcje
• Wielka Czarodziejska Loteria - główna atrakcja Zimowego Jarmarku, na loterii zapowiedziano niezwykłe nagrody. Dochód z loterii w całości zostanie przeznaczony na dalsze działania wojenne i wsparcie dla rodzin funcjonariuszy Ministerstwa Magii, którzy polegli.
• Magiczni balwierze - artyści pochodzący głównie z Anglii, Francji i Hiszpanii w jednym ze zdobionych namiotów wykonują najmodniejsze cięcia i upięcia pań i panów, wszystko z magiczną fantazją.
• Lodowisko - po zamarzniętej rzece wielu czarodziejów ślizga się po lodzie, dopracowana sceneria nadaje temu niezwykłości.
• Stragany i wystawy rękodzieła - choć ceny są mocno wywindowane, a między straganami przechadza się zdecydowanie zbyt wiele funkcjonariuszy magicznej policji, zapachy i doznania kulturalne wciąż przyciągają wielu gości.
• Ogniska - kadziła podobno wyselekcjonowane na wzór druidyczny były dostępne przy każdym z ognisk, nadto, czarodzieje kontynuowali przy nich zabawę - niektórzy tańczyli, inni odpoczywali, jeszcze inni korzystając z romantyzmu i ciepła ogniska urządzali intymne schadzki.
• Tańce i scena - tańce odbywają się w w jednym z większych namiotów, w którym znajduje się również scena; popołudniami odbywają się tu głównie koncerty muzyki klasycznej i wystąpienia operowe, wieczorami obyczaje nieco się rozluźniają, udostępniany jest parkiet, wraz z późniejszą porą muzyka staje się coraz bardziej frywolna i nad ranem w tym miejscu bawią się już głównie marynarze. Między wystąpieniami muzyków mają miejsce także inne spektakle.  
• Tory saneczkowe - magicznie skonstruowane pozwalają na wyścigi między przyjaciółmi, służą głównie zabawie.
• Arena walk  - nieco odseparowana od pozostałych atrakcji, pilnie strzeżona, zwłaszcza przed osobami bardzo młodymi i pannami pozbawionymi opieki. Za dnia na arenie odbywają się głównie walki psów, ale wraz z coraz późniejszą godziną potyczki stają się coraz krwawsze. Kwitnie hazard.
• Kulig - eleganckie sanie prowadzą kulig wzdłuż Tamizy obstawionej wielobarwnymi straganikami jarmarku, a także dalej, lasem i jedną z bardziej reprezentacyjnych ulic miasta. Spokój bijący od stolicy kontrastuje z dotychczasowym mugolskim zgiełkiem sprzed połowy roku. Rozrywka dla lepiej sytuowanych czarodziejów, wynajem sani jest drogi.
• Śnieżna polana - na której czarodzieje - głównie dzieci, ale też młodzi dorośli - lepią bałwany.  
• Za statkiem.... - tereny nieco przysłonięte wrakiem statku zatrzymanym w zamarzniętym lodzie zostały przeobrażone w niekończące się pole wojny... na śnieżki.