Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania
eyes so blue
AutorWiadomość
Dzikie wiatry owiewają chłodem,
Lecz mnie moc zaklęcia związała
I nie mogę odejść, nie mogę...
Tańcząc wdzięcznie pośród promieni dzieciństwa oraz chmurnych cieni rzeczywistości, otuli cię subtelnym aromatem kwietnych kompozycji zapachowych oraz perlistością śmiechu. Słodycz oraz urok niezaprzeczalny skryje sobą ogniste iskry kapryśnego charakteru, beztroska zaś zapewni przyjemnie spędzony czas.
▲Świeżo upieczona absolwentka Hogwartu, wychowanka domu węża będąca świadkiem potrójnej zmiany szkolnej władzy w latach 1957-1950. Wspomina się ją jako uroczą, dosyć popularną panienkę o dosyć bystrym umyśle i ładnym uśmiechu zapewniającym równie ładne oceny. Sama zainteresowana szkolne chwile może podsumować krótkim: Nie podobało mi się.
▲Przejawia zastanawiające talenta alchemiczne, a przynajmniej dopóki pierwsze krople potu nie zroszą gładkiego czoła. Zacięcie posiada krótkotrwałe oraz przewrotne, choć dzięki ostatnim podróżniczym wojażom zaintrygowała ją enigma perfum. Łączenie ze sobą poszczególnych nut, przemawianie kompozycjami zapachowymi, tworzenie oprawy do danej osobowości. I chociaż tworzenie pachnideł nosi w sobie znamiona alchemii, tak wydaje się to prostsze, przyjemniejsze, a aromaty ją otaczające są o wiele ładniejsze niż te od większości eliksirów.
▲Od najmłodszych lat chłonęła słone powietrze wyspy Wight oraz szeroko otwartymi oczętami obserwowała lasy otulające Charnwood, wszystko to dzięki dzielonej krwi z rodami Lestrange oraz Flint. Być może dane jej było odwiedzić jeszcze inne ziemie, jeśli rodzina pierwszej żony lorda Nott przymykała oko na obecność małej wili.
▲Powróciła ledwo co z podróży do Prowansji, nie miała więc okazji zadebiutować w szlachetnym towarzystwie, choć wyczekuje tego niecierpliwie, ze zdradzieckimi obawami tańczącymi w sercu oraz troskami dotyczącymi potencjalnej działalności charytatywnej.
▲Najprawdziwszych salonowych lwic, dam godnych podziwu, gotowych pomóc młodziutkiej Euri w jej nadchodzącym debiucie oraz w pierwszych, dosyć niepewnych krokach na salonach. Mistrzynie słowa, właścicielki enigmatycznych uśmiechów, uchylcie rąbka tajemnicy i pozwólcie małej lwicy wkroczyć do waszego świata.
▲Przyjaznych dusz, dam o złotych sercach i srebrnych językach, skłonnych do wspólnego leżenia na wygodnych kanapach i smakowania ciastek, jednocześnie gotowych pomóc, wytykając przy tym wszelkie wady instytucji/stworzeń/czegokolwiek co mogłoby się nadawać na działalność charytatywną.
▲Rozmówców, marzycieli, myślicieli, ludzi czynu. Tych, których interesuje kwestia perfum i tych, co swą przyszłość zawierzyli w gwiazdach. Poszukuję wiedzy, która pozwoli rozwinąć talenta, kaprys przemienić w pasję. Kreatywność będzie naszym ograniczeniem podobnie jak potencjalne wybuchy kociołków. Astronomowie, zielarze, medycy, opiekunowie magicznych stworzeń, alchemicy, to was szukam, tylko bądźcie ładni.
▲Westchnień, chwilowych porywów serca, momentów smakujących szampanem oraz beztroską zaklętą w sztywnych ramach szlacheckiego wychowania. Niczego poważnego, ponad bieganinę myśli oraz bujną wyobraźnię, przyjemne wspomnienia i równie przyjemne spędzanie czasu. Szukam wszystkiego.
▲Wspomnień ze szkolnych lat, trudów i tych kilku magicznych momentów sprawiających, iż Hogwart wciąż w umyśle pozostaje żywy, czarowny, wyjątkowy, nawet jeśli Euri chce twierdzić inaczej.
Zapraszam, nie jestem aż tak straszna
[bylobrzydkobedzieladnie]
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
Ostatnio zmieniony przez Eurydice Nott dnia 02.02.21 20:36, w całości zmieniany 1 raz
Lady Nott, my już wiemy
Może nic tam nie będzie. może to tylko fantazja. Potrzeba poszukiwania, która mnie wzmacnia. Potrzeba mi tego by wzrastać.
Aquila Black
Zawód : badaczka historii, filantropka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Czas znika, mija przeszłość, wiek niezwrotnie bieży,
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
A występków szkaradność lub cnoty przykłady,
Te obrzydłe, te święte zostawują ślady.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Naturalnie, że tak lady Black
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
Moje kochane lwiątko
show me your thorns
and i'll show you
hands ready to
bleed
and i'll show you
hands ready to
bleed
Evandra Rosier
Zawód : Arystokratka, filantropka
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I am blooming from the wound where I once bled.
OPCM : 0
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 16 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 14
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Półwila
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
miałam szansę usłyszeć o lady perfumach i trochę się nimi zachwycać?
paruje świt. mgła półmrok rozmydla. wschodzi światło spomiędzy mych ud, miodem rozlewa i wsiąka w trawę.
Celine Lovegood
Zawód : Baletnica, tancerka w Palace Theatre
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczona
i was given a heart before i was given a mind.
OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 2 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 30+3
SPRAWNOŚĆ : 17
Genetyka : Półwila
Nieaktywni
Moja najdroższa, będąca wzorem syrenka. Mam nadzieję, że pomożesz mi chociaż trochę przy nadchodzącym debiucie
Droga Celine, póki co tworzenie perfum z mojej strony jest w początkowej oraz nieco prywatnej fazie, jednak z lady Black przyjdzie mi spędzić nieco czasu, przez co i nasze ścieżki z pewnością się skrzyżują. A jeśli okażesz się równie urocza, jak wyglądasz, to niewykluczone, iż pewnego dnia pokażę ci, że perfumy potrafią być bardziej magiczne, niż się to wydaje na pierwszy rzut oka
Droga Celine, póki co tworzenie perfum z mojej strony jest w początkowej oraz nieco prywatnej fazie, jednak z lady Black przyjdzie mi spędzić nieco czasu, przez co i nasze ścieżki z pewnością się skrzyżują. A jeśli okażesz się równie urocza, jak wyglądasz, to niewykluczone, iż pewnego dnia pokażę ci, że perfumy potrafią być bardziej magiczne, niż się to wydaje na pierwszy rzut oka
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
Cześć! Nasze postacie dzieli różnica wieku oraz szkoły, ale jest jeden szczegół, który mógł sprawić, że ich ścieżki mogły się przeciąć i nie muszą być dla siebie całkowicie obcymi osobami. Wspominasz, że Eurydice bywała w Charnwood i ma powiązania z Flintami - a Cressida pochodzi z rodu Flint, więc na pewno nie umknęły jej uwadze odwiedziny młodziutkiej półwili, kiedy wracała na wakacje z Beauxbatons do ukochanego domu. Podejrzewam, że Cressida mogła skrycie zazdrościć młodej Nottównie prawdziwie szlacheckiej urody i tego, że mimo młodszego wieku lepiej sobie radziła towarzysko, ale pewnie nie zdradzała się z tym zbytnio. Do salonowej lwicy jej jednak daleko, więc choć jest starsza, raczej nie pomoże młodszej koleżance zalśnić, bo sama trzyma się w cieniu innych dam, unikając centrum uwagi, jest nieśmiała i zahukana. Może jednak dawać przykład, jak być dobrą żoną i ozdobą swego męża. Poza tym zarówno ten panieński, jak i ten mężowski ród Cressie mają dobre stosunki z Nottami, więc jeśli chcesz, możemy pomyśleć jak tu ogarnąć ich relacje
Wszyscy chcą rozumieć malarstwoDlaczego nie próbują zrozumieć śpiewu ptaków?
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
No hej
Najdroższa Cressido, oczywiście, że nasze postacie spędzały ze sobą czas w latach dziecięcych oraz szkolnych, pomimo różnicy wieku oraz różnych placówek edukacyjnych. Być może z początku wydawało się, że charakterem nie przypadną sobie do gustu, przecież Euri rozpieszczona jest ponad miarę, uwielbia być w centrum uwagi i jako młodziutkie dziewczę uwielbiała się zapewne rządzić, ale sądzę, że połączył je zdecydowanie wspólny front przeciwko ich drogiemu kuzynowi Oleandrowi, który robił im głupie żarciki i straszył oślizgłymi żabami oraz wijącymi się owadami. Może wspólnie próbowały odwinąć się mu jakimś psikusem? Albo ocierały wzajemnie łzy i narzekały na tego głuptasa, życząc mu, żeby muchy zalęgły się mu w uszach, skoro rozsądnych słów pokrzywdzonych panienek nie słyszy? Cress również mogłaby podzielić się swoją pasją odnośnie malarstwa i może dzięki niej Eurydice rozumie coś więcej ponad podoba mi się albo nie podoba mi się Nawet jeśli lady Fawley nie lśni pośród spotkań szlachty, tak jest w niej coś kojąco znajomego, tak też do teraz półwila mogłaby chcieć spędzać z nią czas, jeśli to oczywiście ci pasuje
Relacje rodowe też bardzo przyjmę, mam w razie czego ładnych starszych braci, nawet jeśli są jak na razie npc
Najdroższa Cressido, oczywiście, że nasze postacie spędzały ze sobą czas w latach dziecięcych oraz szkolnych, pomimo różnicy wieku oraz różnych placówek edukacyjnych. Być może z początku wydawało się, że charakterem nie przypadną sobie do gustu, przecież Euri rozpieszczona jest ponad miarę, uwielbia być w centrum uwagi i jako młodziutkie dziewczę uwielbiała się zapewne rządzić, ale sądzę, że połączył je zdecydowanie wspólny front przeciwko ich drogiemu kuzynowi Oleandrowi, który robił im głupie żarciki i straszył oślizgłymi żabami oraz wijącymi się owadami. Może wspólnie próbowały odwinąć się mu jakimś psikusem? Albo ocierały wzajemnie łzy i narzekały na tego głuptasa, życząc mu, żeby muchy zalęgły się mu w uszach, skoro rozsądnych słów pokrzywdzonych panienek nie słyszy? Cress również mogłaby podzielić się swoją pasją odnośnie malarstwa i może dzięki niej Eurydice rozumie coś więcej ponad podoba mi się albo nie podoba mi się Nawet jeśli lady Fawley nie lśni pośród spotkań szlachty, tak jest w niej coś kojąco znajomego, tak też do teraz półwila mogłaby chcieć spędzać z nią czas, jeśli to oczywiście ci pasuje
Relacje rodowe też bardzo przyjmę, mam w razie czego ładnych starszych braci, nawet jeśli są jak na razie npc
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
Ok, mi pasuje! Na początku mogło rzeczywiście tak być, ale może z czasem okazało się, że pomimo różnych szkół i zupełnie różnych charakterów potrafią się ze sobą dogadać, zwłaszcza kiedy Oleander płatał im różne figle ;). Na pewno też chętnie dzieliła się pasją malarską i opowiadała o tym, jak wygląda nauka w Beauxbatons (gdy już tam trafiła i wracała na wakacje). A co do relacji to miałam na myśli tylko relacje nasze, nie rodowe, wspomniałam tylko że rodowo nie ma przeciwwskazań, ponieważ relacje są pozytywne i jak najbardziej Cressie i Euri mogą utrzymywać kontakt
Wszyscy chcą rozumieć malarstwoDlaczego nie próbują zrozumieć śpiewu ptaków?
Cressida Fawley
Zawód : Arystokratka, malarka
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
To właśnie jest wspaniałe w malarstwie:
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
można przywołać coś, co się utraciło i zachować to na zawsze.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Myślę, że wspólny wróg oraz niecne obmawianie go przy parującym kubku czekolady, a później herbaty zbliża bardziej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Jak najbardziej brzmi to rozsądnie, koniecznie musimy odegrać retrospekcje z dzieciństwa
A co do rodowych ( ), wciąż mam braci npc, czyż nie będzie miło obmawiać również ich i zastanawiać się, czy jakaś dama nie pasowałabym im chociaż trochę?
A co do rodowych ( ), wciąż mam braci npc, czyż nie będzie miło obmawiać również ich i zastanawiać się, czy jakaś dama nie pasowałabym im chociaż trochę?
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
Słodziutka, podążaj za mną pośród tej szarości, a nauczysz się w niej pływać.
and just in time, in the right place
steadily emerging with grace
Vivienne Bulstrode
Zawód : Arystokratka
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
shuffling the cards of your game
and just in time
in the right place
suddenly I will play my ace
and just in time
in the right place
suddenly I will play my ace
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Zwierzęcousty
Nieaktywni
Pójdę za tobą nawet w mrok lady Bulstrode, pokaż mi jak tańczą cienie i jak łatwo można się między nimi poruszać
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
tu wietrzę jakąś wielką niechęć, bądźmy swymi nemezis! Cordelia nie znosi półwil, jest o nie zazdrosna, więc na pewno już w szkole mogłyśmy okazywać sobie wzajemnie (?) wielką niechęć. widzę nas trochę w stylu szlacheckich mean girls, oczywiście z klasą typową dla dam, ale jakieś ploteczki, krzywe spojrzenia i przesłodzone powitania - must have co Ty na to?
Och, Cordelio. Postawiłaś mnie przed trudnym zadaniem, chociaż muszę odmówić bycia nemezis, jako że tą posadę mam już zajętą przez osobę, która nawet o tym nie wie, ale ta niechęć jest nazbyt silna, by ktokolwiek mógł ją zastąpić Wrogów zaciętych też w nas nie widzę, z dosyć prostego względu - jeśli ktoś nie pasuje Euri, tak ona wymazuje go z pamięci i nie zwraca zwyczajnie nań uwagi (a domyślam się, iż w szkole pałać do siebie ciepłym uczuciem nie mogłyśmy), po czym się wiecznie dziwi, iż ta osoba faktycznie istnieje (czy to nie jest urocze? zawsze możesz robić przy każdym spotkaniu pierwsze złe wrażenie <3). Zajścia zaś otwarcie za skórę nie polecam, srebrny język Nottów nie bierze się z niczego. Niemniej mean girls, przesłodzone uprzejmości oraz ploteczki mi mocno odpowiadają, pewnie jak sobie przypomnę, że Minister ma drugą córkę, to mogą być nawet złośliwostki oraz krzywe spojrzenia
Magic tumbled from her pretty lips and when she spoke the language of the universe – the stars
sighed in unison
sighed in unison
eyes so blue
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Powiązania