Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy
Chaos
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Choć wygląda niewinnie wbrew pozorom jego imię nie jest przypadkowe - psotny i żywy temperament Chaosu sprawia, że młody puchacz potrafi w błyskawicznym tempie zamienić każde pomieszczenie zamknięte w... cóż, chaos. Tessa zdążyła się już nauczyć, że jeśli na biurku coś leży luzem, to z całą pewnością prędzej czy później znajdzie się na podłodze.
W dostarczaniu listów i polowaniu na polne myszy nie zawodzi jednak nigdy.
W dostarczaniu listów i polowaniu na polne myszy nie zawodzi jednak nigdy.
- Kod:
Tessa Skamander - [img]https://i.imgur.com/0xL867D.png[/img]
Tessa - [img]https://i.imgur.com/5TxrL2D.png[/img]
Ostatnio zmieniony przez Tessa Skamander dnia 08.08.21 15:23, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj 29 październik
Panno Skamander, mam nadzieję, że mój list odnajduje pannę w dobrym zdrowiu i jest panna bezpieczna. Uwolnienie Samuela i jego powrót to duże szczęście dla nas wszystkich. Mam nadzieję, że dochodzi do siebie i miewa się lepiej.
A choć leży mi na sercu los panny brata, to piszę w nieco innej sprawie. Wielokrotnie wspominał mi, że zajmuje się pani magicznym krawiectwem. Przynajmniej wcześniej. Chciałbym spytać czy porzuciła panna to zajęcia, czy może mógłbym zwrócić się z pewną prośbą? A właściwie małym zleceniem.
A choć leży mi na sercu los panny brata, to piszę w nieco innej sprawie. Wielokrotnie wspominał mi, że zajmuje się pani magicznym krawiectwem. Przynajmniej wcześniej. Chciałbym spytać czy porzuciła panna to zajęcia, czy może mógłbym zwrócić się z pewną prośbą? A właściwie małym zleceniem.
Z wyrazami szacunku,
becomes law
resistance
becomes duty
Przeczytaj S.Moja mała s Tess,
mam nadzieję, że Wichura już wam nie ucieka, a żadne
Nasza wspólna alchemiczna przyjaciółka ostatnio pytała o ciebie, myślę, że lepiej dogadacie się same bez mojego pośrednictwa, ale pozwolę sobie nad wami chwilę czuwać.
Liczę, że żadne burze nie zakłóciły wam spokoju, zbyt wiele ich ostatnio nad naszymi głowami. I sam chciałbym ci (wam) o czymś opowiedzieć. Myślę, że to dobra wiadomość, chociaż nieoczekiwana. Nic, czym powinnaś się martwić.
ps. następnym razem, jak uda mi się zdobyć jakąkolwiek rybę, oddam ją do przygotowania tobie. Nie umiem w dorsza, ani Thony, za dużo w nim piór, ale wędzony się przydał (dorsz, a nie Thony).
Nasza wspólna alchemiczna przyjaciółka ostatnio pytała o ciebie, myślę, że lepiej dogadacie się same bez mojego pośrednictwa, ale pozwolę sobie nad wami chwilę czuwać.
Liczę, że żadne burze nie zakłóciły wam spokoju, zbyt wiele ich ostatnio nad naszymi głowami. I sam chciałbym ci (wam) o czymś opowiedzieć. Myślę, że to dobra wiadomość, chociaż nieoczekiwana. Nic, czym powinnaś się martwić.
ps. następnym razem, jak uda mi się zdobyć jakąkolwiek rybę, oddam ją do przygotowania tobie. Nie umiem w dorsza, ani Thony, za dużo w nim piór, ale wędzony się przydał (dorsz, a nie Thony).
Sam
list jest właściwie niewielkim skrawkiem urwanego pergaminu, pismo mało wyraźne, jakby pisane na kolanie
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj List ukryty w kwiatach
Tesso, jeżeli czytasz ten list, to znaczy, że już się rozeszliśmy, więc pisząc go, zachodzę w głowę, pytając sam siebie: jak minęło nasze spotkanie? Przez lata zarabiałem na własnej wyobraźni, a jednak znalazłem rzecz nie do wyobrażenia — Twoje oczy, kiedy nasze spojrzenia znów się zetkną. Oczy, w które wpatrywałem się godzinami, które znam lepiej niż własne, które śniły mi się i towarzyszyły przez ostatni rok nieustannie, nawet kiedy milczałem lub odpowiadało mi milczenie. Oczy pełne miłości, którą zawiodłem. Zastanawiam się, jak mogły wyglądać przed chwilą — czy były zalane łzami lub gniewem? Czy los oszczędził w nich choćby odrobinę troski skierowanej w moją stronę? Istnieje tyle emocji, których powinienem się bać, ale wciąż najbardziej przeraża mnie potencjalna obojętność na moje istnienie. Kocham Cię. Mówiłem Ci i pisałem te słowa już wielokrotnie, a jednak nie przeszkodziło mi to w złamaniu danych obietnic i skrzywdzeniu Cię w sposób, w jaki nigdy skrzywdzić Cię nie chciałem. Przez wiele nocy kazało mi to myśleć, że to czyni je pustymi, a moja miłość to tylko pokrzepiające słowa spisywane na kartkach kolejnych naiwnych książek. Ale to nie jest prawda. Mogłem być tchórzem, mogłem być najgorszym człowiekiem na świecie — wciąż jednak kochałem Cię całym sercem i kocham nadal. I jestem tym przerażony. Wizją tego, że będę kimś tak bardzo obcym — kimś, kogo kochało się kiedyś, ale nie teraz. Słodko-gorzkim wspomnieniem. Miłością, która się skończyła bezpowrotnie. Te wszystkie wyobrażenia grają na każdej możliwej strunie mojego serca i ściskają je tak mocno, jakby moja dusza bała się dożyć chwili, w której wie, że już nigdy nie będziemy mogli być razem. Pytam więc — czy straciłem Cię? Pogodziłem się z wieloma stratami — przyszło mi spisać na nie wiele elementów dotychczasowego życia, ale spisać na nie Ciebie, to jak spisać na nie powietrze. Jeżeli znów zniknę, to nie z mojej woli. Proszę, zostań ze mną. Mogły pojawić się na mnie nowe rany, mogłem stać się trochę bardziej szorstki, mogłem się zmienić tu i ówdzie, ale to wciąż ja.
I będę wciąż
TwójCillian Moore
Zawód : Wygnany powieściopisarz, chwyta się prac dorywczych
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Chodźmy nad wodę
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Silly Moore
Tesso, spotykamy się w Dolinie Godryka na małe przyjęcie z okazji Nowego Roku. Rad byłbym gdybyś zechciała mi tam towarzyszyć. Na miejscu będzie garstka moich najbliższych znajomych, w tym rodzina. Ucieszyłbym się też gdybyś zechciała odwiedzić nas w święta... Mam nadzieję, że to nie jest zbyt wiele naraz? Piszę też w nieco mniej romantycznej sprawie... Powiedziałaś mi, że od dłuższego już czasu szyjesz, a nam bardzo potrzebne są sieci rybackie... Dałabyś radę zrobić nam jedną? Mógłbym przynieść Ci materiały na nią kiedy tylko będziesz miała czas. Silly
Cillian Moore
Zawód : Wygnany powieściopisarz, chwyta się prac dorywczych
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Chodźmy nad wodę
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Charlie
Tesso, Ja też miesiącami zastanawiałam się, jak się miewasz i czy wszystko w porządku. Tęskniłam, ale uznałam, że bezpieczniej dla Ciebie będzie, jeśli nikt nie dowie się o Twoich kontaktach z poszukiwaną zbrodniarką, a tym właśnie się stałam. Nie zniosłabym myśli, gdyby coś Ci się stało przez naszą relację. Gdy jednak odwiedził mnie Samuel, tęsknota odżyła i naprawdę trudno mi dłużej od Ciebie stronić. Chętnie się spotkam i myślę, że gdy już się to uda, to będziemy mogły porozmawiać o tym wszystkim, co się wydarzyło i nadrobić zaległości.
Bardzo dziękuję za przesłane jedzenie, nawet nie masz pojęcia, ile radości potrafi w obecnych czasach sprawić tak prosty gest. Mam nadzieję, że do zobaczenia, Charlie
Bardzo dziękuję za przesłane jedzenie, nawet nie masz pojęcia, ile radości potrafi w obecnych czasach sprawić tak prosty gest. Mam nadzieję, że do zobaczenia, Charlie
Best not to look back. Best to believe there will be happily ever afters all the way around - and so there may be; who is to say there
will not be such endings?
Przeczytaj S.
Tess,
szczegóły spotkania zostawiam w waszych rękach. Zadbam o jej bezpieczne przybycie i powrót - nie martw się.
Listy widziałem, ładnie na nim wyszła. Też dostałem niezłe ujęcie, nie sądzisz? Wciąż się zastanawiam skąd je mają, ale wygląda, że podczas pracy.
I wiem, ufam mu. Dziękuję, że go wsparłaś, ale... pamiętaj, uważaj na siebie. Pamiętaj też, że jest kilka zaklęć, które pomogą ci rozpoznać podszywającego się nieprzyjaciela. (Może powinienem ci zrobić listę). Albo po prostu postaram się o kilka dodatkowych zabezpieczeń do domu.
Mój płaszcz ma się całkiem dobrze. Jest jeszcze w miarę ciepły, chociaż mało prezencyjny. Cokolwiek zrobisz - przyjmę bez marudzenia. Jeśli coś byłoby dla ciebie przydatne z materiałów, postaram się też załatwić. Znowu, dziękuję.Co ja bez ciebie bym zrobił?
I będę miał dla was świstokliki. To w razie konieczności, ale przekażę je sam.
Ten gnój wrócił? Mhm. Rozumiem. Jak on się miewa? Widziałaś się z nim?
Za dużo zadajesz od razu pytań moja droga. To bardziej skomplikowane niż pisanie listów. Obiecuję wszystko opowiedzieć przy najbliższym spotkaniu.
No, to też jest skomplikowane. Po upieczeniu ryby znalazło się tam kilka piór. Nie wiem jak, myślałem, że może jakiś efekt gotowania... Wiem (wiem, za dużo wiem), ale nie zawsze mogę. Ale chyba podrzucę parę rzeczy, jak mi z tego zrobisz z mamą coś zjadliwego, to i ja i Thony będziemy wdzięczni.
Zawsze. Wy też.
szczegóły spotkania zostawiam w waszych rękach. Zadbam o jej bezpieczne przybycie i powrót - nie martw się.
Listy widziałem, ładnie na nim wyszła. Też dostałem niezłe ujęcie, nie sądzisz? Wciąż się zastanawiam skąd je mają, ale wygląda, że podczas pracy.
I wiem, ufam mu. Dziękuję, że go wsparłaś, ale... pamiętaj, uważaj na siebie. Pamiętaj też, że jest kilka zaklęć, które pomogą ci rozpoznać podszywającego się nieprzyjaciela. (Może powinienem ci zrobić listę). Albo po prostu postaram się o kilka dodatkowych zabezpieczeń do domu.
Mój płaszcz ma się całkiem dobrze. Jest jeszcze w miarę ciepły, chociaż mało prezencyjny. Cokolwiek zrobisz - przyjmę bez marudzenia. Jeśli coś byłoby dla ciebie przydatne z materiałów, postaram się też załatwić. Znowu, dziękuję.
I będę miał dla was świstokliki. To w razie konieczności, ale przekażę je sam.
Za dużo zadajesz od razu pytań moja droga. To bardziej skomplikowane niż pisanie listów. Obiecuję wszystko opowiedzieć przy najbliższym spotkaniu.
No, to też jest skomplikowane. Po upieczeniu ryby znalazło się tam kilka piór. Nie wiem jak, myślałem, że może jakiś efekt gotowania... Wiem (wiem, za dużo wiem), ale nie zawsze mogę. Ale chyba podrzucę parę rzeczy, jak mi z tego zrobisz z mamą coś zjadliwego, to i ja i Thony będziemy wdzięczni.
Zawsze. Wy też.
Sam
Darkness brings evil things
the reckoning begins
Przeczytaj Silly Moore
Tesso, widziałem w nich odbicie siebie. Widziałem łzy zbierające się w ich kącikach, olbrzymie pokłady niepewności wywołane natłokiem pytań, na które nie da się znaleźć odpowiedzi w jednym momencie. Było mi to bardzo bliskie i niewiarygodnie bolesne. Chyba nie tylko ty się zmieniłaś. We mnie przez ten rok też narosło wiele nowych uczuć, z których w większości nie jestem szczególnie dumny. Kiedy byłem młodszy nie miałem pojęcia, że przyjdzie mi udźwignąć tyle gniewu i żalu, zarówno do świata jak i siebie samego. Nie muszę składać żadnych nowych obietnic, bo złożyłem tą najważniejszą już dawno i zawiodłem nas oboje w jej realizacji. Kupiłem Ci pierścionek i zapytałem się, czy chcesz zostać moją żoną. Za chwilę nadejdzie druga tego rocznica i napełnia mnie strachem to, jak wiele wydarzyło się przez te dwa lata i jak wielka ściana zbudowała się między nami. Nie wierzę jednak, że tej ściany nie da się rozebrać. Boję, że jeżeli na nią naprę, to na Ciebie runie, więc trochę mi to zajmie, ale wiem jak mocno tego chcę — choćbym miał zabierać z niej jedną cegłę każdego dnia. Może to jest czas potrzebny do tego, żebyś mogła przedstawić mi się na nowo. W swój sposób.
PS. Masz go wciąż?
Jestem tu i będę,
Twój Głupek PS. Masz go wciąż?
Cillian Moore
Zawód : Wygnany powieściopisarz, chwyta się prac dorywczych
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Chodźmy nad wodę
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Silly Moore
Tess, zdążyliśmy już rozłożyć przygotowania między siebie. Po prostu przyjdź. Możesz ewentualnie zabrać ze sobą woreczek miłości, tak na zapas, na wypadek gdybyś zechciała obudzić się przy mnie w Nowy Rok... I proszę, nie przejmuj się tym. Jak mógłbym mieć Ci to za złe? Cieszę się, że jesteście tam razem i mam nadzieję, że spędzicie te chwile radośnie, nawet jeżeli jestem trochę zazdrosny przez tęsknotę. Przydałby mi się sweter, żeby mnie coś ogrzało kiedy nie ma Cię obok. W czymś od Ciebie zima byłaby pewnie znośniejsza. Silly
Cillian Moore
Zawód : Wygnany powieściopisarz, chwyta się prac dorywczych
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Chodźmy nad wodę
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
Na Twoich kolanach zasnę
Wymyślę więcej dobrych wierszy
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nieaktywni
Przeczytaj Thalia
Tesso, zgodnie z obietnicą, przesyłam Ci skórę wsiąkiewki. Jeżeli byś potrzebowała jeszcze jakiś materiałów to zrób mi listę, będę się starać je zdobyć. T. Wellers
Do paczki dołączono skórę wsiąkiewki
Thalia Wellers
Zawód : Żeglarz, handlarz, przemytnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
OPCM : 13+2
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0+1
TRANSMUTACJA : 5+2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Zakonu Feniksa
Przeczytaj Szef Komisji Rejestracji Różdżek
Szanowna Panno Goshawk, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.
Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.
Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.
Z poważaniem,
Tiberius Bellchant Szef Komisji Rejestracji Różdżek
Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Brytyjskie Ministerstwo Magii
Londyn, dn. 03.01.1958
Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Brytyjskie Ministerstwo Magii
Londyn, dn. 03.01.1958
Do listu dołączony został dokument:
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 06.11.21 19:53, w całości zmieniany 1 raz
Przeczytaj Tully
Tesso, dziękuję za płaszcz i buty - są cudowne i jestem pewna, że długo mi posłużą. Gdybyś miała jakieś potrzeby odnośnie materiałów, proszę, daj mi znać. Jak się czujesz? Czy wszystko u Ciebie w porządku? Jeżeli mogę Ci jakoś pomóc, pisz od razu.
Cieszę się, że muszla się spodobała. Polecam, żebyś spróbowała kiedyś ustawić ją w okolicy świecy - tak pięknie łapie wtedy ogień. Tully
Cieszę się, że muszla się spodobała. Polecam, żebyś spróbowała kiedyś ustawić ją w okolicy świecy - tak pięknie łapie wtedy ogień. Tully
Thalia Wellers
Zawód : Żeglarz, handlarz, przemytnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
From the top of this lowly hillside
Through the realm of the soulless Fey
I'm makin' my way
And all of us dread the trouble that lies ahead
At the end of this wayward day
I'm makin' my way
OPCM : 13+2
UROKI : 10
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0+1
TRANSMUTACJA : 5+2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Metamorfomag
Sojusznik Zakonu Feniksa
5 stycznia 1958 r.(pieczęć Ministerstwa Magii)
Szanowna Panno,niniejszym zawiadamiam, iż została Panna wybrana, by zostać objęta obowiązkowym poborem do ministerialnych służb magowojskowych. Na podstawie art. 14 Rozporządzenia Ministra Magii Cronusa Malfoya dot. Obowiązkowej Służby Magowojskowej Na Wypadek Szczególnego Zagrożenia Mugolskiego niniejszym wzywam Pannę do stawiennictwa przed Komisją Magiwojskową nr 13 dnia 1 lutego 1958 r. o godzinie 5:30 rano, Sala Odpraw, II poziom Ministerstwa Magii, Londyn. Na Komisję należy zabrać zarejestrowaną różdżkę.
Na Komisji nastąpi ocena Panny przydatności do służby na wypadek konieczności powołania rezerw przeciwko wzmożonej mugolskiej agresji. Zostanie Panna poddana przeszkoleniu pielęgniarskiemu.
Stawiennictwo jest obowiązkowe. Pouczam, iż za niestawiennictwo i niedopilnowanie obowiązku magowojskowego zgodnie z w/w rozporządzeniem czarodziejowi grozi kara do 3 lat pobytu w Tower of London.
Nie urodziliśmy się dla nas, lecz dla naszej ojczyzny.
- Plato
Na Komisji nastąpi ocena Panny przydatności do służby na wypadek konieczności powołania rezerw przeciwko wzmożonej mugolskiej agresji. Zostanie Panna poddana przeszkoleniu pielęgniarskiemu.
Stawiennictwo jest obowiązkowe. Pouczam, iż za niestawiennictwo i niedopilnowanie obowiązku magowojskowego zgodnie z w/w rozporządzeniem czarodziejowi grozi kara do 3 lat pobytu w Tower of London.
Nie urodziliśmy się dla nas, lecz dla naszej ojczyzny.
- Plato
Mistrz gry skontaktuje się w sprawie terminu rozpoczęcia wątku - należy czekać na informację.
Przeczytaj styczeń 1958
Nie wiem jak ująć w słowa moją wdzięczność za tę szatę. Pasuje idealnie, nie widzę konieczności wprowadzenia poprawek. Nie masz też za co przepraszać, Tess, rozumiem, że pewne rzeczy potrzebują czasu. Naprawdę dziękuję. Gdybyś czegoś potrzebowała, wiedz, że możesz się do mnie zwrócić.
Ja Tobie także życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku. Niech okaże się spokojniejszy i łaskawszy dla nas wszystkich. Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie.
Tesso
czuję się dobrze, dziękuję, że pytasz. Mam nadzieję, że możesz napisać to samo i wszystko jest w porządku, na tyle, na ile może. Mrozy to najmniejszy z problemów.Nie wiem jak ująć w słowa moją wdzięczność za tę szatę. Pasuje idealnie, nie widzę konieczności wprowadzenia poprawek. Nie masz też za co przepraszać, Tess, rozumiem, że pewne rzeczy potrzebują czasu. Naprawdę dziękuję. Gdybyś czegoś potrzebowała, wiedz, że możesz się do mnie zwrócić.
Ja Tobie także życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku. Niech okaże się spokojniejszy i łaskawszy dla nas wszystkich. Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie.
Cedric
becomes law
resistance
becomes duty
Frederick Fox1958
Szanowna Panno Skamander,Zwracam się do Panny z polecenia Jej brata, Samuela. W tym dziwnym czasie udało mi się wejść w posiadanie sporej ilości wełny rogatej czarowcy - zdaje się, że powinny wystarczyć na szatę. Chciałem prosić o uszycie czegoś niezbyt ekstrawaganckiego, raczej wygodnego i praktycznego, w sam raz dla aurora - zdaje się, że to Panny specjalność. Do listu dołączam pakunek z surowcami* oraz starą szatę, z której może zdjąć Panna miarę. Zdaję się w całości na Panny talent.
Rachunek ureguluję zgodnie z Pani żądaniem.
Z wyrazami szacunku,
Frederick Fox
* do listu dołączono surowce: 2x wełna rogatej czarowcy, 1x czaroprzędza
Rachunek ureguluję zgodnie z Pani żądaniem.
Z wyrazami szacunku,
Frederick Fox
* do listu dołączono surowce: 2x wełna rogatej czarowcy, 1x czaroprzędza
Kundle, odmieńcy, śmieci, wariaci,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
obywatele degeneraci,
ej, duszy podpalacze,
Róbmy dym
Strona 1 z 2 • 1, 2
Chaos
Szybka odpowiedź
Morsmordre :: Nieaktywni :: Sowy