Wydarzenia


Ekipa forum
Pogrzeb: powóz ósmy
AutorWiadomość
Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]07.02.21 21:09
Powóz ósmy
Droga do Krypty Blacków
Droga na stypę do La Fanstamagorii5 X 1957

Za czarnymi, żłobionymi ornamentalnym kwieciem drzwiami bryczki można odnaleźć eleganckie, wygodne wnętrze przeznaczone dla przynajmniej sześciu osób. Dominują tu tinty szkarłatu, atłas nosi na sobie zdobienia złotej nici, a nad okienkami znajdują się zasłony zdolne odgrodzić znajdujących się w środku podróżników od zewnętrznej części świata. Na suficie natomiast można dostrzec ręczne malowidła - są to reprodukcje klasycznej sztuki malarskiej cieszące oko każdego zaznajomionego z kulturą czarodzieja. W kątach powozu umieszczono lampy o przydymionym, ciepłym świetle, nadające wnętrzu odpowiedniego nastroju - ponoć potęgują odpoczynkowe doznania i pozwalają odpocząć zmęczonym oczom.

Szafka zniknięć

[bylobrzydkobedzieladnie]


I show not your face but your heart's desire


Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 25.02.21 23:52, w całości zmieniany 2 razy
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Pogrzeb: powóz ósmy 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]08.02.21 18:46
Wyglądało na to, że uciekła od trumny jako jedna z pierwszych; speszona, niezainteresowana tkwieniem w tłumie ponurych magów i kobiet skrywających łzy za woalkami. Co poniektórzy zatrzymywali się jeszcze niedaleko powozów, aby zamienić kilka słów przed uroczystością, ale Elvira nie była ani towarzyska ani w odpowiednio ustabilizowanym stanie psychicznym, by kusić się na kurtuazje. Wręczyła zaproszenie woźnicy, unosząc czarną koronkę pod jego uważnym spojrzeniem, a potem wspięła się do środka i opadła na miękkie siedzenie. Wnętrze było wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły, sama musiała przyznać, że ślady szkarłatu na czarnym obiciu cieszą oko - przynajmniej do momentu, w którym jej spaczony umysł nie zaczął doszukiwać się podobieństwa do krwi plamiącej wrota.
Obejrzała się na okno i wkrótce po tym w nos podrażniła ją mdląca woń rozkładu; czy to trumna, bliskość cmentarza? Jakiś oszalały śmierciożerca przyprowadził inferiusa na łańcuchu? Szarpnęła dłonią za zasłonki, licząc na to, że jeżeli zaciągnie je na szybę, zapach nie będzie tak intensywny. Potem oparła się głową o ściankę i zamknęła oczy. Ze skrzyżowanymi na piersi ramionami, w długiej czarnej sukni, wyglądała jak rzeźba wyjęta wprost z rodowego portretu.


you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
unsteady
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t6546-elvira-multon https://www.morsmordre.net/t6581-kim https://www.morsmordre.net/t12162-elvira-multon#374517 https://www.morsmordre.net/f416-worcestershire-evesham-dom-nad-rzeka-avon https://www.morsmordre.net/t6632-skrytka-bankowa-nr-1656 https://www.morsmordre.net/t6583-elvira-multon
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]08.02.21 20:50
Nie wiedziałem z kim przyjdzie mi spędzić krótką podróż, lecz nie miało to większego znaczenia. Zapewne gdybyśmy spotkali się w innych okolicznościach to już bym wyciągał flaszkę wypełnioną bursztynowym płynem i zachęcał do kilku głębszych łyków, jednakże wówczas zachowałem stosowną do sytuacji powagę. Nie byłem nawet w nastroju na żarty - zapewne jak wszyscy zebrani.
-Zatem tylko Rookwood niesłusznie uśmierciłaś- rzuciłem w kierunku Elviry, obok której zająłem miejsce. Początkowo nie docierały do mnie jej słowa, jakoby wspominała o poległych nieprzytomnemu, lecz następnego dnia Belvina powtórzyła mi nazwiska. Nie jestem w stanie opisać jak ciężki był to orzech do zgryzienia, lecz szczęściem w nieszczęściu był fakt, iż lista nie była w pełni prawdziwa.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]08.02.21 21:42
Czarodziej odpowiedzialny za kierowanie żałobników do odpowiednich bryczek wskazał Sigrun tę na szarym końcu. Powstrzymała przewrócenie oczyma. We własnym mniemaniu była kimś znacznie ważniejszym, niż ci wszyscy, którzy może i mieli tytuł przed imieniem - lecz na ich ręce próżno było szukać Mrocznego Znaku. W milczeniu tam podeszła i wsiadła do bryczki. Akurat, aby usłyszeć słowa padające z ust Macnaira.
- Wasze niedoczekanie, zdrajcy - warknęła, zajmując miejsce tak daleko od nich jak tylko mogła, przyglądając się Śmierciożercy i Elvirze spod zmrużonych powiek - jakby podejrzewała, że zechcą ją uśmiercić właśnie teraz. - Czego cię uczyli na tym kursie uzdrowicielskim, skoro nie potrafisz stwierdzić zgonu, Multon? - wysyczała jadowicie.
Nagle jednak, czyiś głos, słyszalny wyłącznie przez nią - tego jednak nie była pewna - zmusił Sigrun do odjęcia od ich dwójki wzroku.
- Byłaś martwa i byłabyś dalej, gdyby nie ja - oświadczył Alphard Black, który ni stąd, ni zowąd zmaterializował się na miejscu naprzeciwko. - Przez ciebie zaraz mnie pochowają.
- Nie, to nie była moja wina, nie prosiłam cię o to - warknęła Rookwood, potrząsając głową w zaprzeczeniu.


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]08.02.21 22:13
Z przymkniętymi oczami, w kojącym półmroku i cieple pustego powozu, łatwo było zrelaksować się, zapomnieć na chwilę o tym, z jakiego powodu się tu znalazła. Moment wytchnienia poświęciła na to, by zebrać splątane myśli, przypomnieć sobie, że niemożliwym było, aby zapach ciał dobiegł ją aż tutaj. Z letargu wyrwał ją dopiero głos mężczyzny, który zajął miejsce obok z taką nonszalancją, że w pierwszym odruchu chciała go pacnąć po łapach.
Ale to był tylko Drew.
- Siedzisz mi na sukience - syknęła ze złością, ciągnąc za ciężki, czarny materiał i rzucając mu uważne spojrzenie; jak się dzisiaj czuł? Czy dotrwa do końca pogrzebu? - Wierz mi, że w tym wypadku wolałabym mylić się w pełni - To, że nie czuła wystarczająco wiele żalu, aby płakać za martwymi, nie oznaczało, że nie uznawała ich śmierci za niepotrzebną.
Nie zdążyła jeszcze dobrze dokończyć zdania, a przerwał jej kolejny głos; babski i mściwy. Czy zdążyła w porę powstrzymać odruch przewrócenia oczami? Oby.
Rookwood wgramoliła się do środka, niosąc ze sobą jeszcze intensywniejszy swąd zgnilizny. Merlinie, czy ta kobieta się kiedykolwiek myła?
- Szkoda, że się wtedy nie widziałaś. Próbowałam ci pomóc, razem z Shafiqiem tak się składa - ucięła niechętnie, a potem dodała ciszej. - Ale może masz rację, teraz nie wyglądasz dużo lepiej. - Chciała się jeszcze Sigrun szczerze zapytać, czy nosi zdechłe szczury pod szatą, ale ta zdążyła już wbić spojrzenie w puste siedzenie i zacząć mu coś dramatycznie objaśniać.
Elvira wpierw zmarszczyła brwi, a potem dyskretnie przechyliła się do Drew.
- Jakby co, wyskakuj drzwiami, ja mam bliżej do okna. - Kąciki ust nieco jej zadrżały; właściwie to, co stało się z Rookwood po Locus Nihil, nie było śmieszne, ale nie mogła się powstrzymać.


you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
unsteady
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t6546-elvira-multon https://www.morsmordre.net/t6581-kim https://www.morsmordre.net/t12162-elvira-multon#374517 https://www.morsmordre.net/f416-worcestershire-evesham-dom-nad-rzeka-avon https://www.morsmordre.net/t6632-skrytka-bankowa-nr-1656 https://www.morsmordre.net/t6583-elvira-multon
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]08.02.21 22:37
Naturalnie, że Sigrun się myła. Nader regularnie, bo choć wychowała się praktycznie w lesie, to jednak była z dobrej rodziny i nauczono ją tego i owego. Skropliła nadgarstki ciężkimi perfumami, których sercem był zmysłowy kaszmeran. Drew mógł to wyczuć, w przeciwieństwie do Elviry, najwyraźniej nie potrafiącej rozpoznawać zapachów.
- Szkoda, że się wtedy nie widziałaś - przedrzeźniła ją Sigrun wyższym tonem. - Najwyraźniej za słabo się starałaś. Czego innego mogłam się po tobie jednak spodziewać? - spytała jadowicie, mrużąc oczy. - Nawet martwa wyglądałabym lepiej od ciebie.
To raczej oczywiste.
- Gdyby nie ty... - zaczął Alphard, wtedy jednak odezwała się Elvira, bredząc coś o oknie. Sigrun spiorunowała ją spojrzeniem.
- Nie nauczono cię w domu, że nie szepta się w towarzystwie i nie przerywa, gdy ktoś mówi? - spytała, a w złości zacisnęła palce na materiale spódnicy.
Na obrazy, namalowane na suficie, nawet nie spojrzała.
- To chyba Sąd ostateczny Michała Anioła, nie sądzisz? - zagadnął, a Sigrun pobladła wyraźnie i jakby wtopiła się w fotel.
- Chyba tam nie jedziemy - wyszeptała przerażona.


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]09.02.21 12:32
Mżawka wsiąkała w materiał czarnego płaszcza. Nie było problemem by wzniósł różdżkę inkantując odpowiednie zaklęcie pozwalające mu się schronić przed wilgocią, lecz nie chciał tego robić. Kisił się w jakiegoś rodzaju melancholii, beznadziejności sytuacji, tego że uczestniczył w całej ceremonii, jak i tego, że jednocześnie z tego samego powodu nie mógł stanowić odpowiednią pomoc dla sir nestora Tristana. Ciekawe, czy wszystko jest w porządku, czy ludzie mający dzielić z nim powóz byli bezpieczni. Westchnął.
Uniósł w zdumieniu brwi ku górze słysząc znajomy, podniesiony głos jeszcze nim podszedł do drzwi dorożki. Nieco niepewnie je otworzył zastanawiając się co zobaczy wewnątrz. Zrobił to na tyle wolno by zaalarmować nad wyraz swobodnie czujących się wewnątrz czarodziejów i tym samym być może zasiać w nich nieco rozsądku i ogłady. Na Merlina, to był pogrzeb....
- Drogie Panie... Panie Macnair - skłonił się lekko przesuwając oczami smutnego lokaja po wszystkich zebranych. Zajął miejsce naprzeciwko Drew, jak i Elviry, a po tej samej stronie co Sigrun - Pięknie zorganizowana ceremonia. Pogoda zdaje się być przychylna nastrojowi - zagaił ze spokojem z grzeczności, kompletnie nie zdając sobie jeszcze sprawy z tego, że pasuje do towarzystwa, jak przysłowiowa pięść do nosa.
Claude Cunningham
Claude Cunningham
Zawód : lokaj
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8368-budowa#243098 https://www.morsmordre.net/t8512-do-rak-wlasnych#248065 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t8595-claude-cunningham#252888
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]09.02.21 15:27
Ściągnąłem brwi, kiedy Rookwood wsiadła do powozu i od razu zaczęła wypatrywać w nas zdrajców. O czym ona do cholery gadała? Nie miałem zielonego pojęcia, nie potrafiłem znaleźć choć jednego argumentu tłumaczącego jej paskudne zachowanie. Po wydarzeniach w podziemiach Gringotta nie mieliśmy okazji do rozmowy i być może moja niewiedza była właśnie tym spowodowana. Zerknąłem w kierunku Multon, która najwyraźniej zamierzała bawić się w tę wymianę zdań. Nie chciałem w tym uczestniczyć.
Skupiłem wzrok na przerażonej Sigrun nie do końca rozumiejąc, co właśnie miało miejsce. Z kim ona rozmawiała? Nim spytałem do powozu wkroczył Claude - całe szczęście - na co odetchnąłem z ulgą, bowiem obawiałem się, że czeka mnie podróż tylko z dwoma krzykaczkami. -Panie Cunningham- rzuciłem wyciągając rękę w kierunku świeżo upieczonego Rycerza.




The eye sees only what the mind is prepared to comprehend
Drew Macnair
Drew Macnair
Zawód : Namiestnik hrabstwa Suffolk, fascynat nakładania klątw
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
Dan­ger is a beauti­ful thing when it is pur­po­seful­ly sou­ght out.
OPCM : 40
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +4
CZARNA MAGIA : 60 +7
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Metamorfomag

Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t6211-drew-macnair https://www.morsmordre.net/t4416-avari https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f445-suffolk-dunwich-przekleta-warownia https://www.morsmordre.net/t4418-skrytka-bankowa-nr-1139 https://www.morsmordre.net/t4417-drew-macnair
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]09.02.21 15:47
Obojętność Drew nijak nie wpłynęła na wojowniczy nastrój Elviry - nie potrzebowała obrońcy, nie zamierzała też dać się poniżać jakiejś wariatce w dniu pogrzebu innego Rycerza. Ta kobieta nie miała za grosz ogłady i pomyślunku, ale teraz nie były już wcale na misji, wyprawie, czy spotkaniu, które wymagałoby z jej strony respektowania opinii i rozkazów. W tym powozie Rookwood nie miała prawa rozporządzać nią tak, jak zapewne rozporządzała we łbie wszystkimi swoimi chorobami psychicznymi.
- Dobrze, Rookwood. Następnym razem postaram się bardziej i poza palcami połamię ci też zęby - odparła złośliwie, choć niestety w zupełności nieszczerze. - Wtedy będziesz wyglądać najpiękniej.
Krzywą wymianę zdań przerwało nadejście kolejnego Rycerza; skinęła mu głową z większą uprzejmością i ostrożnie poprawiła koronkową woalkę.
- Okropnie wieje - wymamrotała, bo kompletnie nie potrafiła prowadzić grzecznych pogaduszek na temat pogody.


you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
unsteady
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t6546-elvira-multon https://www.morsmordre.net/t6581-kim https://www.morsmordre.net/t12162-elvira-multon#374517 https://www.morsmordre.net/f416-worcestershire-evesham-dom-nad-rzeka-avon https://www.morsmordre.net/t6632-skrytka-bankowa-nr-1656 https://www.morsmordre.net/t6583-elvira-multon
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]09.02.21 16:00
W chwili, kiedy Elvira miała czelność, by zagrozić jej połamaniem zębów, nachyliła się lekko ku niej.
- Grożenie mi jest bardzo ryzykowne, zdajesz sobie z tego sprawę, złotko? - wyrzekła dziwnie spokojnym tonem, a w jej brązowych oczach błysnęła czysta nienawiść. Multon igrała z ogniem.
Wciąż niekiedy paraliżował Sigrun nagły lęk, kiedy myślała o śmierci. Przeniknęła do jej życia zbyt mocno od tamtej nocy w podziemiach Banku Gringotta. Wcześniej jedynie zadawała ją innym, lecz odkąd doświadczyła tego sama... Musiała trzymać kurczowo się myśli, że jest żywa. Prawą rękę wsunęła pod udo i uszczypnęła się przez materiał sukienki, tak, by nie widzieli. Macnair milczał, a w międzyczasie pojawił się lokaj Rosiera.
- Pogrzeb jak pogrzeb - stwierdziła beznamiętnie Rookwood w odpowiedzi na uprzejmości Claude. - Och, tak, niebo roni łzy tak jak my. Blablabla. Bardzo smutne i poruszające - dodała kąśliwie, splatając ręce na piersiach, po czym wróciła spojrzeniem do Alpharda.
- Mogłabyś okazać trochę szacunku - powiedział do niej zimno.
- Okazuję - burknęła urażona. Okazywała na swój własny sposób.
- A pan, panie Cunnigham, czy wszystko w porządku? - spytało nader realne widmo Alpharda Blacka, a Rookwood przeniosła wyczekujące spojrzenie na Claude.


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]10.02.21 1:10
Zdecydowanie wtarabanił się w środek dyskusji, która jeszcze chwilę temu trwała i której stłumione dźwięki dochodziły go zza ścianek powozu. Może nie tyle co udawał, że nic nie słyszał, a ignorował ten fakt. Naturalnie odwzajemnił uprzejmość śmierciożercy odnajdując jakiegoś rodzaju pociechę w tym, że zwyczajnie żył. Uścisnął mu dłoń, a następnie pozwolił obtłuczonym kościom znaleźć przyjemność w oparciu atłasowych obić.
- To prawda... podobne stwierdzenie jest dość niefortunne jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że mówimy o naszej angielskiej ziemi - już łatwiej zastanowić się kiedy niebo nad nami nie płacze - uśmiechnął się melancholijnie, może nawet trochę żartobliwie. Zupełnie tak, jakby nie poruszył nim kąśliwy, sarkastyczny ton czarownicy. Wydawało mu się, że taka po prostu już była i nie należało się nad tym zbytecznie rozwodzić.
Posłał Elwirze zatroskane spojrzenie. Nim jednak zdążył cokolwiek z siebie wydobyć, jego uwagę wykupiła na nowo Sigrun. Claude uniósł w zaciekawieniu brwi wyżej.
- Chciałaby mi Pani coś okazać...? - nie do końca rozumiał - Mogłaby Pani powtórzyć? Najmocniej przepraszam, jeżeli Pani coś do mnie mówiła to musiało mi to umknąć. Proszę mi wybaczyć moje roztargnienie - przekonany był o tym, że nic nie słyszał, lecz nawyk usprawiedliwiania swego rozmówcy wkradł się i teraz, kiedy przecież nie był na niczyjej służbie. Spoglądał więc teraz na czarownicę z nie mniejszym wyczekiwaniem niż te, którym go obdarzała chwilę wcześniej.
Claude Cunningham
Claude Cunningham
Zawód : lokaj
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8368-budowa#243098 https://www.morsmordre.net/t8512-do-rak-wlasnych#248065 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t8595-claude-cunningham#252888
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]10.02.21 19:15
Spokój i opanowanie Cunninghama wprawiło Sigrun w jakiś rodzaj konsternacji. Przywykła do odpowiedzi nie mniej kąśliwych niż jej własne odzywki. Do nieustającej potyczki, ciągle trwającego pojedynku na słowa i riposty, zaś lokaj Rosier pozostał całkowicie obojętny na jej sarkazm i odpowiedział Sigrun zupełnie poważnie. Może tego oczekiwano od niego w pracy.
- Najwyraźniej angielskie niebo ma wiele powodów do płaczu, kiedy widzi co się rodzi na tej ziemi - odpowiedziała Rookwood, a znaczące spojrzenie przeniosła na Multon. Jakby ta potwora wyszła z jej łona, to na miejscu pani Multon zapłakałaby jeszcze rzewniej.
- Nic nie mówiłam - odparła Sigrun, kiedy Claude poprosił ją o powtórzenie. Spojrzała na niego jak na kretyna unosząc przy tym brew. Zaraz potem wróciła wzrokiem do Alpharda, machnęła ręką i pokręciła głową.
- Chyba jest trochę otumaniony po tym wszystkim jak większość - mruknęła, tłumacząc stan Cunnighama Alphardowi, który pokiwał ze zrozumieniem głową.


She's lost control
again
Sigrun Rookwood
Sigrun Rookwood
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 30
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I am not
ruined
I am

r u i n a t i o n
OPCM : 35 +2
UROKI : 4 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 47 +5
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 19
Genetyka : Metamorfomag
i n s a n e
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t5310-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/t5379-astrid#121534 https://www.morsmordre.net/t12476-sigrun-rookwood https://www.morsmordre.net/f100-harrogate-skala https://www.morsmordre.net/t5380-skrytka-bankowa-nr-1330#121543 https://www.morsmordre.net/t5381-sigrun-n-rookwood#121544
Re: Pogrzeb: powóz ósmy [odnośnik]10.02.21 20:18
Czekała. Na atak, cios, silną dłoń zaciskającą swe szpony w jej doskonale ułożonej fryzurze; spodziewała się ich nawet i nie zamierzała próbować się bronić, zainteresowana tym, na ile Rookwood zamierzała pozwalać sobie w towarzystwie. Kiedy kobieta się do niej wychyliła, odpowiedziała tym samym, wyzywająco unosząc brodę i pozwalając, by pod czarną, półprzeźroczystą woalą na różowych ustach zaigrał pogardliwy uśmiech. Grożenie jest ryzykowne. Och, mów mi więcej, złotko. Wariatko. Pokrako. Gnido.
Ale na więcej niż słowa wiedźma nie odważyła się powarzyć, choć uważny wzrok Elviry bezwiednie powędrował w stronę ręki pełznącej pod udo. W co ona grała? Co siedziało w tej pokurwionej głowie?
Sama zadbała o to, by okno było zamknięte, więc teraz sama szarpnęła za zasłonę, aby wpuścić do środka nieco światła i powietrza. Przytłumione lampy wzbudzały w niej uczucie duszności.
W rozmowę na temat pogrzebu oraz pogody nie miała zamiaru się angażować; były to tematy, które nijak jej nie interesowały, nie należała do kobiet rozkoszujących się gadkami o niczym, nawet, jeżeli wymagała ich grzeczność. Raz jeszcze skrzyżowała ramiona na piersiach - nieumyślny gest dystansu - i oparła się wygodniej, postukując niskim obcasem o podłogę.
- Mnie, w przeciwieństwie do niektórych, matka urodziła w domu, nie w lesie - szepnęła przekornie, bo kolejna pogardliwa uwaga nie mogłaby umknąć jej uwadze.
Na swoje i jej nieszczęście, była równie uparta, co Sigrun.


you cannot burn away what has always been
aflame
Elvira Multon
Elvira Multon
Zawód : Uzdrowicielka, koronerka, fascynatka anatomii
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Once you cross the line,
will you be satisfied?
OPCM : 9 +1
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 28 +2
TRANSMUTACJA : 15 +6
CZARNA MAGIA : 17
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarownica
unsteady
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t6546-elvira-multon https://www.morsmordre.net/t6581-kim https://www.morsmordre.net/t12162-elvira-multon#374517 https://www.morsmordre.net/f416-worcestershire-evesham-dom-nad-rzeka-avon https://www.morsmordre.net/t6632-skrytka-bankowa-nr-1656 https://www.morsmordre.net/t6583-elvira-multon
Pogrzeb: powóz ósmy
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach