Caleb Macnair
AutorWiadomość
Miejsce na tabelę z żywotnością - byłaby, ale rzecz w tym, że nie żyję.
Wspomnienia
Duchy nie mogą posiadać zwierząt; mogą je co najwyżej opętać. Brak fizycznego ciała uniemożliwia sprawowanie opieki, stanowi przeszkodę nie tylko przy nawiązywaniu relacji, ale także w prostych, codziennych czynnościach, za którymi po śmierci Caleb boleśnie zatęsknił. Ostatnie, co mu pozostało, to wspomnienia. Emocje. Miłość, wiecznie tak samo intensywna, niezależna od kości i krwi. Pamięć o narzeczonej jest najczęstszą ucieczką dla myśli zadręczonych pustką.
Nagrobek
Nagrobek znajduje się w odległej alejce na samym skraju cmentarza w Dolinie Godryka. Ścieżka między grobami jest tutaj wąska, porośnięta mchem oraz niesforną trawą. Większość płyt jest nadgryziona zębem czasu, porzucona, co usprawiedliwiają bardzo odległe daty zgonów. Caleb Macnair jest jednym z niewielu świeższych lokatorów, ale stopniem zepsucia i zaniedbaniem wcale nie odstaje od pozostałych. Gdyby ktokolwiek zdecydował się go odwiedzić, czeka na niego stara, drewniana ławeczka, w której brakuje jednej deski. Na płycie nagrobnej stoją natomiast przerdzewiałe, dawno wygasłe znicze.
Maj 1948 | Caleb M., Francesca B. | Dom Cilliana
W trakcie
[bylobrzydkobedzieladnie]
Umrzeć, usnąć? Śnić może?
Bowiem sny owe, które mogą nadejść pośród snu śmierci, gdy już odrzucimy wrzawę śmiertelnych, budzą w nas wahanie, zmieniając życie w klęskę...
Ostatnio zmieniony przez Caleb Macnair dnia 24.09.21 13:27, w całości zmieniany 8 razy
06.10 | Caleb M., Michael T. | Mój grób
...A nawet jeżeliby zechciał, wszelkie pytania wyparowały mu z głowy, kiedy tylko zetknął się spojrzeniem z Michaelem. Taki to musiał go wszędzie dorwać, nawet przysłowiowy grób rozkopać. Gdyby miał jeszcze ciało, zarumieniłby się pewnie albo pobladł jak zwłoki, bo zupełnie nie wiedział, jak się zachować...
13.10 | Caleb M., Cillian M. | Ulice Doliny Godryka
...Cały ten żal, całe cierpienie, wzbierało w nim i obracało w mrok. Nie dostrzegł momentu, w którym oderwało się od niego i przybrało iluzoryczną formę. Nie miał możliwości odczuć zmiany temperatury ani dostrzec za swoimi plecami czającej się kreatury, która lewitowała nad ziemią jak żywa, powłócząc poszarpaną szatą...
27.10 | Caleb M, Anne B. | Wzgórza Quantock
...Coś było w tym samotnym, trawiastym zboczu, że nawet chłodną jesienią przynosiło ukojenie i ufność. Gdyby miał jeszcze na to szansę, przycupnąłby teraz na omszałym kamieniu, założył ręce za głowę i w towarzystwie nowo poznanej młodej damy poczekał na zachód słońca...
02.11 | Caleb M., Sheila D. | Książkowy zakątek
...Dziewczyna była pogodna, młoda, ufna. Żadna z tych cech nie sprzyjała przetrwaniu, każda mogła wpędzić w kłopoty, jeżeli trafiła na łakome spojrzenie niewłaściwego człowieka. Poszczęściło jej się, że los zawiódł ją do Doliny Godryka, gdzie źli ludzie pojawiali się przejazdem, a mieszkańcy w każdej sytuacji byli gotowi zaoferować pomoc...
05.11 | Caleb M., Konstantyn K. | Cmentarz poległych
...Rzadko używał mocy po to, aby odstraszyć, a w każdym razie w sposób w pełni świadomy; zdecydowanie częściej formował swoją magię w wizje szczęśliwe, takie, które mogły uspokoić poplątane umysły, dać ludzkiej naturze chwilę wytchnienia w iluzji. Nie wiedział, skąd brała się ta moc, ale przychodziła mu ona instynktownie, wystarczyło, że wyobraził sobie świat takim, jak chciał go widzieć, a zaczynały go otaczać widmowe zdarzenia, od istot do pogody...
[bylobrzydkobedzieladnie]
Umrzeć, usnąć? Śnić może?
Bowiem sny owe, które mogą nadejść pośród snu śmierci, gdy już odrzucimy wrzawę śmiertelnych, budzą w nas wahanie, zmieniając życie w klęskę...
09.01 | Caleb M., Thalia W. | Cmentarz
...Skłamałby, gdyby stwierdził, że nigdy nie zastanawiał się nad tym, jakby to było pracować na rzecz dobrych ludzi, pomagać im przetrwać, ale nie sądził dotąd, że ktokolwiek uznałby to za dobry pomysł. Był tylko duchem, jak mógł okazać się godny zaufania? Może gdyby miał inne nazwisko. Może...
17.01 | Caleb M., Trixie B. | Teatr na klifach
...Wyglądała porażająco ponuro i Caleb żałował, że nie może teraz objąć ją ramionami. Nie wiedział nawet, co wzbudziło w niej tak olbrzymi smutek - a może był to strach, powracająca po spadku adrenaliny świadomość nieuchronności śmierci?...
15.02 | Caleb M., Henrietta B. | Mój grób
...Zauważył jej załamanie na kilka sekund przed tym, nim się wydarzyło. Płakała za nich obu, a on był bezradny. Ciepła, ludzka dłoń przeniknęła przez jego lodowatą, siną. Jedyne, na co mógł się zdobyć, to wykorzystanie mocy, by okazać jej wsparcie. Z początku nie był w stanie pomyśleć o niczym konkretnym, jedynie o tym, jak cieszył się, że ją widzi - potem skupił te resztki mocy, które mu pozostały, a śnieg padający wokół nich zmienił się we fruwające białe ptaki wielkości umożliwiającej zamknięcie ich w garści...
18.02 | Caleb M., Lysandra V. | Lecznica
...A jednak nie wyczuwał w małej kłamstwa. Chciał wierzyć w to, że mówiła prawdę, że nie jest kolejnym przykrym przypadkiem, na który nie będzie w stanie niczego poradzić. Rozmawiali pierwszy raz, lecz było w niej coś, może to spojrzenie dużych oczu a może rozczulająca uprzejmość, co sprawiło, że odczuł do niej sympatię...
22.03 | Caleb M., Cillian M. | Dom Cilliana
...Tym co różniło go z Cillianem były przede wszystkim wartości, ideały i plany na przyszłość, gdyż nawet ich charaktery splatały się ze sobą, uzupełniając i dopasowując przez szwy na krawędziach. Oboje byli tak samo uparci, tak samo pewni siebie w sytuacjach, gdy nie było to wskazane, z równą zażartością dążyli do tego, by inni ludzie postrzegali ich w sposób jakiego oczekiwali...
Umrzeć, usnąć? Śnić może?
Bowiem sny owe, które mogą nadejść pośród snu śmierci, gdy już odrzucimy wrzawę śmiertelnych, budzą w nas wahanie, zmieniając życie w klęskę...
04/04 | Caleb M., Michael T. | Cmentarz
...Skrzywił się, gdy usłyszał o zasługach Cilliana, a potem odwrócił się i długo nic nie mówił, jakby obrażony. Nie na Michaela, rzecz jasna, był tylko posłańcem, ale na brata, który od dawna niczego mu nie mówił, na Rycerzy Walpurgii, Czarnego Śmiecia i cały świat...
04/05 | Caleb M., Rigel B. | Mur Hadriana
...Przeszkody na ścieżce nie mógłby jednak nie dojrzeć. Roztrzęsiony, nie w pełni przytomny człowiek i jego nieopodal leżąca różdżka. Czarodziej. Ranny. Nie czuł krwi, ale miał oczy i widział. Co mógł dla niego zrobić, jeśli nawet lęku i stresu nie umiał w sobie wzbudzić tak prosto jak wcześniej?
- Hej. Hej, słyszysz mnie? - podszedł jednak, bo odejście byłoby okrutne. Tej cechy nie odziedziczył po rodzicach...
- Hej. Hej, słyszysz mnie? - podszedł jednak, bo odejście byłoby okrutne. Tej cechy nie odziedziczył po rodzicach...
06/05 | Caleb M., Vergil Z. | Dom Duchów
...- Dobrze więc. Nie zdziw się, gdy już mnie tu więcej nie zobaczysz - odpowiedział, może nieco nazbyt surowo.
Czuł już zresztą charakterystyczną, natarczywą tęsknotę, która plątała myśli i odbierała mu resztki skupienia. Przybył do Londynu kilka godzin temu - a może kilka dni? - i przebywał tu zbyt długo. Musiał wracać do Doliny, na swój grób, który był jego domem...
Czuł już zresztą charakterystyczną, natarczywą tęsknotę, która plątała myśli i odbierała mu resztki skupienia. Przybył do Londynu kilka godzin temu - a może kilka dni? - i przebywał tu zbyt długo. Musiał wracać do Doliny, na swój grób, który był jego domem...
Umrzeć, usnąć? Śnić może?
Bowiem sny owe, które mogą nadejść pośród snu śmierci, gdy już odrzucimy wrzawę śmiertelnych, budzą w nas wahanie, zmieniając życie w klęskę...
Caleb Macnair
Szybka odpowiedź